Cyklady to w zasadzie taki gateway do "gier z mapą". Emocjonujący, nieco nieprzewidywalny, prosty do nauczenia i dający masę funu przy stole. To nie jest czołowy przedstawiciel gier strategicznych. Nie jest, i nigdy nie miał nim być. To gra licytacyjna z mapą i podstawowymi ruchami jednostek. Tyle. Tego typu gra jest na rynku potrzebna, nie każdy chce siadać do mega rozbudowanych i skomplikowanych tytułów, które dają masę możliwości, ale są trudne do opanowania.
Powiem więcej - dla mnie fun z grania w Cyklady >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> fun z grania w Cry Havoc, niezależnie od stopnia skomplikowania czy możliwości, jakie daje gra.
PS: Downtime w CH przy rozpatrywaniu 7 bitew w rundzie po prostu zabija.
Jeden nie wystarczy, jeśli gracz mający jedną jednostkę wygra pierwszą rundę bitwy, usuwa drugiemu graczowi 1 oddział. I jest druga runda bitwy, tym razem 1v2 (do skutku). Mam nadzieje, że dobrze rozgrywaliście bitwy .rambo style czyli 1 vs 3 i wystarczy tylko dobry rzut kością.