sasquach pisze: ↑10 sty 2024, 22:55
SetkiofRaptors pisze: ↑10 sty 2024, 15:24
Na 3 nawet Merge lepiej sensowniej działa.
Tak lepiej, że jak tych dwóch graczy nie jest fajtłapami to zwykle bez problemu ograją prowadzącego. W 4 czy 5 osób przynajmniej jest więcej pretendentów do zwycięstwa, a w 3 osobowej rozgrywce super bóstwo może się w całości skupić na jednym graczu.
Sensowny argument. Najwyraźniej za mało grałem i nie zdążyłem mieć tego problemu.
Ja mam inny problem z 4 i 5 osobami i z mergem w ogóle. Spróbuj wytłumaczyć, co ten człowiek powinien w sumie robić w ostatniej bitwie, szczególnie w jego pierwszych grach. Moi współgracze ZUPEŁNIE nie rozumieli, co się będzie działo – część elementów zostaje tego gracza, część tego. Jeszcze jak dochodzi do tego często fakt, że wcale nie jest takie oczywiste kto z kim i na jakim miejscu będzie się łączył, to już w ogóle masz chaos
"Mam brać moc Ankh? A nie, bo może i tak stracę... Wygrywać tu czy... się podłożyć mu, bo on w sumie będzie 5... ale ja mogę być 3! ale nie muszę...."
W sytuacji gdzie 3 graczy "pretenduje" do merga to wypadałoby w sumie pod to grać. Częściej powstający Bóg to był jakiś potworek – na mapie zostawały jednostki gracza, który miał mniej jednostek a moce Ankh tego, który miał mniej. Drugi od końca gracz w sumie zdobywał punkty w ostatniej bitwie przed połączeniem, które były w 100% po nic i w sumie w jego interesie byłoby tak naprawdę oddawać je ostatniemu graczowi tam gdzie może. Ja to i może zacząłem widzieć po kilku grach takie rzeczy. Ale inni grali mniej, bo to mój egzemplarz i grali mniej siłą rzeczy. I tak naprawdę nie bawiła ich ta mechanika. Jakbyś nagle zaciągnął hamulec ręczny podczas meczu, w szczytowym momencie i rozkazał losowym osobom pracę w grupach xD
Sorry jeśli pomieszałem trochę fakty lub detale połączenia, ale jestem dość przekonany, że ogólny obraz jest poprawny. Mechanika jest może i na papierze dobra, ale w moich kilku – powiedzmy 10 grach, w różnych składach, nie spotkałem się, żeby ktoś autentycznie z niej korzystał, a nie ona mu się przytrafiała. Może i łatwo ją wyjaśnić, ale ciężko zinternalizować i to nie w tym sensie fajnej łamigłówki, że może następnym razem zrobimy to dobrze.
Merge'a moim zdaniem ostatecznie zabija trochę tę grę. Na papierze bardzo mądry pomysł, ale w praktyce nie miałem gry, by to zadziałało (chociaż miałem gry gdzie przez przypadek wyszedł fajny merge, tylko gracze nadal nie wiedzieli, co się stało).
Na 3 osoby sprawa jest przynajmniej dość jasna. Że balans jest zepsuty, to Ci wierzę na słowo, może merge powinien przebiegać nieco inaczej w tym trybie.
Nie wiem, ostatnio jak wyciągałem Ankh to na 2 osoby. Ale u mnie totalnie przegrywa na więcej osób z Inis. W sumie trzymam za tryb dwuosobowy. Dam jeszcze chętnie szansę na 4 osoby no i scenariusz bez merga jest moich zdaniem sensowny i dobrze mi się tak grało.
Może dla wyjadaczy, mówię jakieś herezje
