Strona 236 z 647

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 14 sty 2010, 21:34
autor: Keleno
Hej, postaram się być o 16tej, może się uda :) Po poprzednim spotkaniu garg namawiał mnie na Mare Nostrum, ale sama nie wiem... coś mi się zdaje, że to trudne :? Chociaż tematyka ciekawa więc mnie trochę korci :wink:

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 14 sty 2010, 21:43
autor: staszek
coś widzę,że będzie nawet nadkomplet.jak nie będzie kompletu to może się dosiądę,ale oczywiście wolałbym w coś z wymienionych przeze mnie tytułów,ew.(ale to chyba jak zwykle)Książęta Renesansu

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 14 sty 2010, 21:45
autor: Geko
Andreus pisze:
Geko pisze:
Andreus - dla mnie nie ma problemu z Twoim wyjściem o 21-szej. Najwyżej nie dokończysz gry.

Jakbyście zajrzeli do instrukcji, to nie zaszkodzi. Myślę, że odpalilibyśmy wersję zaawansowaną.
W zaawansowaną powinniśmy się do 21 wyrobić, to jednak jedna epoka mniej, i to ta najdłuższa. Instrukcje spróbuje przekartkować.

Do jutra :)
Szlag mnie chyba trafi, ale muszę odwołać moją jutrzejszą wizytę. Bardzo przepraszam za zamieszanie. :(

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 14 sty 2010, 21:52
autor: veljarek
Gdyby ktos mial Royal Palace to bym sie ucieszył i mógł zagrać :)

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 14 sty 2010, 23:47
autor: dezerter
klęska urodzaju...a z drugiej strony prawie biblijna sytuacja niedoboru żniwiarzy! Chyba znajdzie się miejsce przy Mare Nostrum dla zarośniętego dezertera. Mam kostkę i nie zawaham się jej użyć około 17.00 ... przy którejś z plansz.

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 14 sty 2010, 23:53
autor: zath
staszek pisze:coś widzę,że będzie nawet nadkomplet.jak nie będzie kompletu to może się dosiądę,ale oczywiście wolałbym w coś z wymienionych przeze mnie tytułów,ew.(ale to chyba jak zwykle)Książęta Renesansu
Jak Książęta Renesansu to ja się piszę znów! :-) Ze swojej strony mogę przynieść Le Havre albo polskie TtA, zależy na co będą chętni.

edit: A nie, czekaj. Mi się z innymi książętami pomyliło… W co w zeszłym tygodniu graliśmy?

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 15 sty 2010, 00:05
autor: staszek
w zeszłym tygodniu graliśmy właśnie w to.Tylko ja ich nie mam tylko Smerf ewentualnie Dezerter mógłby je wziąć.

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 15 sty 2010, 07:36
autor: Micelius
No dobra, widzę, że dochodzimy do zgody - będzie grupka na Mare Nostrum i pora optymalna na rozpoczęcie to ok. 17 (bo wtedy wszyscy moga, a zarazem zdążą).

Mocno sugeruję przeczytanie instrukcji (najlepiej chyba polskiej do dodatku, z wszystkimi zasadmi w nowej wersji)

Staszek, oczywiście Empires nie są bardzo częste i zresztą chętnie w nie zagram - nie chcę tylko zmuszać Garga do noszenia MN wciąż i wciąż, a zmawiamy się już parę tygodni :)

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 15 sty 2010, 07:59
autor: Smerf Maruda
zath pisze:edit: A nie, czekaj. Mi się z innymi książętami pomyliło… W co w zeszłym tygodniu graliśmy?
W Księżęta Renesansu... ale nie będę dywersji robił, nawet nie wezmę swojego egzemplarza :-)

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 15 sty 2010, 08:31
autor: eazydoor
Skoro Geko Odpadł z gry :D , to ja wezmę ze sobą Brass'a, ale jeżeli ktoś przybędzie z Le Havre to bardzo chętnie się dołączę.

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 15 sty 2010, 08:55
autor: Andreus
To ja będę koło 16:30 i zobaczę, na co uda się załapać ;). Le Havre bardzo chętnie, ale jestem otwarty na inne okazje :)

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 15 sty 2010, 09:09
autor: staszek
w Brassa chętnie zagram,w TTA też.jakby coś wezmę Siene i Periklesa.MN odpuszczam.

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 15 sty 2010, 09:43
autor: jax
Mustafa pisze:Gramy w 4 czy 5 osób, bo liczę , że nam całe spotkanie zejdzie , bo zasaya stosunkowo proste, ale tam trzeba negocjować :twisted: , a na to się nam zejdzie.
Na razie są 4 osoby. Może być i w 4, może być i w 5. Wg melee najlepiej działa powyżej 3-ech.

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 15 sty 2010, 09:52
autor: melee
Powyżej 3-ech nie próbowałem co prawda ;)
Ale w 3-os gra trwa na pewno najdłużej i czuć, że coś nie gra do końca. Wg opinii na BGG, należy grać w więcej niż 3 osoby.

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 15 sty 2010, 10:05
autor: KenjiPL
Witam wszystkich,
wpadnę do was dziś pierwszy raz (hmm to chyba będzie inicjacja), niestety tylko kontrolnie, aby "teren" wybadać. Mam nadzieję, że w przyszłości będę miał czas także pograć.

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 15 sty 2010, 12:14
autor: Mustafa
jax pisze:
Mustafa pisze:Gramy w 4 czy 5 osób, bo liczę , że nam całe spotkanie zejdzie , bo zasaya stosunkowo proste, ale tam trzeba negocjować :twisted: , a na to się nam zejdzie.
Na razie są 4 osoby. Może być i w 4, może być i w 5. Wg melee najlepiej działa powyżej 3-ech.
No to fajnie, niech tylko chciwość nas dopadnie :twisted:

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 15 sty 2010, 14:19
autor: chiapas
Ekipe od MN strasznie przepraszam, ale w pracy dziś niestety będe musiał dłużej posiedzieć i nie będzie mi dane z Wami zagrać :(

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 15 sty 2010, 21:00
autor: garg
No i w Mare Nostrum nie zagrałem :( Niestety za późno się zebraliśmy i musiałem zostawić grę innym. Oczywiście czekam na opis wrażeń.

Za to spędziłem bardzo miło czas przy trzech lekkich tytułach: Ninja vs Ninja, Scotland Yard i Ingenious.

Ninja vs Ninja to wspaniały filler. Widok figurek zamaskowanych wojowników po prostu rozkłada na łopatki. Czekając na otwarcie sali zagraliśmy z Marcinem (zathem?) dwie szybkie partyjki i ta gra naprawdę poprawia humor :D .

Potem Scotland Yard: bawiłem się świetnie uciekając przed ścigającymi mnie policjantami, ale jedno mnie zmartwiło - była to wyłącznie zasługa współgraczy, a nie samej gry. Straszliwie dziurawe reguły (do tego graliśmy z jednym błędem) i widoczna archaiczność rozgrywki to nie to, co tygrysy lubią najbardziej. Niemniej jednak dziękuję Renacie (Keleno), Krzyśkowi (Sir-Lotharowi), i dwóm Marcinom (zathowi? i ???) - poratowaliście bardzo średnią grę i przynajmniej zabawa była przednia :) .

A na zakończenie Ingenious - zgodnie z oczekiwaniami bardzo fajna partia. I zgodnie z oczekiwaniami - przegrałem :wink: . Ale tak to jest, jak się siada do stołu z lepszymi od siebie. Ech.... Łukasz (Zephyr), Patryk (ppatryk) i Piotrek (???) mnie po prostu rozdeptali. Muszę mieć w sobie z masochisty, bo było fajnie :wink: .

Dzięki wszystkim i do zobaczenia za tydzień.

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 15 sty 2010, 22:56
autor: Sir-lothar
Witam,

na początek Scotland Yard, o rany, pomysł zacny, ale czuć iż gra posiada swoje naście lat. Uważam, że poszukiwacze nie mają praktycznie żadnych szans, ze względu na fakt, że nie ma żadnego mechanizmu ograniczającego poruszanie się pana X. Jedyna możliwość jego złapania jest wtedy, gdy X ujawni się co 5 ruch, przez co wiadomo gdzie jest obecnie i można go złapać. W pozostałych przypadkach jest to niemożliwe. (nam się udało bo graliśmy niezgodnie z zasadami i nie oddawaliśmy zzutych kart, co jeszcze bardziej pogarszało naszą sytuacje. Ale jak powiedział Garg: gra fajna ze względu na współgraczy i niech taką pozostanie.

Następnie na pocieszenie ( :P) La Havre: o jak się fajnie grało. W prawdzie to dopiero 2 partia, ale jak na tak złożoną grę i tak bardzo dobrze. Powoli wyłaniają się różne strategie, oraz ich silne oraz mocne strony. Tym razem fatalny start (nikt nie budował "właściwych" budynków -> Stocznia) a następnie powolna produkcja statków, mały przestój przez pozne pojawienie się stali na rynku i shipping line i jakoś drugie miejsce :) . Prawdopodobnie nie była to najlepsza partia, ale tak bywa, gdy polega się na założeniu, że współgracze będą działali zgodnie z planem :). Tak więc było dużo kombinowania, emocji i obserwacja, że lekceważenie długów może wprowadzić w niemałe kłopoty (przy czym ich obecność w trakcie rozgrywki nie jest niczym złym, trzeba je tylko spłacić na koniec gry).

Pozdrawiam.

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 15 sty 2010, 23:38
autor: zath
garg pisze:Ninja vs Ninja to wspaniały filler. Widok figurek zamaskowanych wojowników po prostu rozkłada na łopatki. Czekając na otwarcie sali zagraliśmy z Marcinem (zathem?)
Tak, ten Marcin to właśnie ja ;)

Klucze 'przyszły' dzisiaj późno, więc zdążyłem zagrać 3 szybkie partyjki w Ninja vs Ninja. Sympatyczna szybka gra w której wygrywa się wchodząc w głąb planszy przeciwnika (na jego dojo) i wracając spowrotem do siebie (im dalej się pójdzie, tym więcej punktów), albo zabijając wszytkich ninja przeciwnika. Figurki faktycznie są na tyle świetne, że widzę tę grę idealną dla dzieci. Jak będę miał własne, na pewno Ninja vs Ninja dostaną do łapek ;)

Potem Scotland Yard, ale zostało już o tej grze wystarczająco napisane.

I na koniec deser, czyli Le Havre (btw, to się podobno czyta 'luafhr', co ma sens bo francuzi nie czytają w ogóle 'h'). Dzisiaj zagrałem najgorzej ze wszystkich, bo dotknął mnie syndrom Pacmana - chciałem zjeść wszystko co tylko miało jakąś dużą wartość, zamiast skupić się na jednej/dwóch ścieżkach i zbierać punkty. Skończyło się z 8 pożyczkami i 82 pktami… Ciesze się, że gra Wam podpasowała, bo u mnie w domu rodzinka przyjęła ją dość negatywnie ("ale o co tu chodzi?", "nie wiadomo tak naprawdę co tu robić", "wolę świnki[1]"). Będzie więc z kim grać. :)

Szkoda tylko, że nie udało mi się zagrać w Dungeon Lords, może będzie jeszcze okazja.

I jak zwykle dzięki za grę!

[1] Hazienda

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 15 sty 2010, 23:39
autor: Keleno
garg pisze:Niemniej jednak dziękuję Renacie (Keleno), Krzyśkowi (Sir-Lotharowi), i dwóm Marcinom (zathowi? i ???) - poratowaliście bardzo średnią grę i przynajmniej zabawa była przednia :)
A widok zdegustowanego Lothara - bezcenny! :lol: Fakt że gra szalona, ale ile śmiechu i radości przy tym! :D Mnie tam się podobało :)

No i Le Havre - naprawdę miłe zaskoczenie, gra nieco podobna do Agricoli, ale znacznie mniej męcząca, poza tym nie ma uciążliwych kart na ręku, które co chwila czyta się i zapomina. W Le Havre wszystko da się szybko i łatwo ogarnąć, gra jest bardzo przyjemna bo rozwijanie swojego małego portowego biznesu daje dużo satysfakcji (przynajmniej mi), gra jest bardzo zajmująca. Nie przepadam za interakcją negatywną a w tej grze nie ma jej zbyt dużo, nawet blokowanie aż tak bardzo nie boli jak w przypadku Agricoli (głupi rym :lol:) bo rzadko kiedy zdarza się sytuacja że gracz potrzebuje tej jednej jedynej akcji, którą właśnie mu zablokowano i mało mu pomaga zrobienie czegoś innego - a mam wrażenie, że w Agricoli tak niestety czasem jest :? Tutaj można z wieloma problemami poradzić sobie na wiele sposobów i nie ma tak, że jak się zagapisz to zostajesz hen daleko w tyle. Naprawdę bardzo fajna gra :)

Dziękuję współgraczom! :)

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 16 sty 2010, 00:20
autor: berem
Zagrałem w Mare Nostrum ale rozgrywka trwała chyba tyle co tłumaczenie zasad – rozegraliśmy tylko 2 tury z zapowiadanych wielu.
Większości (i mi też) się nie spodobała.
Jeszcze naprawdę nasze 6 cywilizacji nie zaczęły się nawet zbytnio rozwijać i nawet nie nawiązaliśmy kontaktu poprzez zajmowane prowincje a gra skończyła się wybudowaniem piramid przez Grecję.
Chyba nie tak rzadko w tej grze można szybko wygrać np. zgromadziwszy 12 różnych kart towarów co potrzebne jest do zbudowania piramid.
Można pewnie zaradzić zbudowaniu piramid przez jednego z graczy ale trzeba być bardzo, bardzo uważnym by przeszkodzić.
Trzeba więc szkodzić innym ale mało kto się na to zdecyduje bo musiałby robić to kosztem nie powiększania siły i możliwości swego imperium – taka działalność charytatywna.
Nie skupiać się bardziej na swoim rozwoju tylko psuć innym.
Jednak nasz test już w pierwszej rozgrywce wykazał, że coś z tą grą jest nie za dobrze

Na szczęście kolejna gra Last Night of Earth wynagrodziła ten wieczór.
Nieźle można się przy niej bawić zwłaszcza jak zachodzą takie wydarzenia jak w naszej rozgrywce.
Zombie zwyciężyły i ja grałem jedną ze zwycięskich drużyn.
Nie mogę zapomnieć tego księdza który w kościele pewny siebie włączył znalezioną piłę łańcuchową (dawała solidny bonus do walki) i drugą ręką jakieś egzorcyzmy by unieszkodliwić mój zagrany event, zapewne zaplątał się w sutannę i poranił swą bronią (złe rzuty kostką wobec moich jak marzenie) tak że zszedł z tego świata pierwszy.
Potem ta nieszczęsna pielęgniarka tak nieszczęśliwie złożyło się że znalazła się w jednym z budynków na jednym polu z szeryfem, posiadaczem niezłego guna. Niestety zagrana została karta zdarzenia, że sytuacja w której się ta para znalazła zbliżyła ich bardzo dogłębnie (szybki numerek pod nosem pełznących obok moich zombie). Więc tak pomigdalili się, że potem nasza siostra miłosierdzia nie miała siły by wydostać się z tego pomieszczenia (złe rzuty kostką) i pomogło tylko szczęśliwe zagranie karty ucieczki przez okno. Ale nie na wiele się to zdało i „piguła” wpadła na podwórku w ramiona innej istoty – mego zombiaka, co zakończyło grę.
Całkiem udana gierka przy której można się wspaniale zabawić.

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 16 sty 2010, 00:39
autor: zephyr
Co do skotlandyardu to mój kumpel twierdzi że to mrX nie ma szans - aż tyle tych możliwości ruchu nie ma, a ujawnia się dość często - jak się obstawi metro, a potem kompetentnie otacza to zostają mu tylko x2 tajny ruch i tamiza. A ograniczone bilety detektywów faktycznie są problematyczne (zastanawiam się czy detektyw może odmówić ruchu...)
I w ogóle to jest 2 osobówka, więcej detektywów nie ma sensu - muszą mieć sensowny plan i skoordynowane działania, jeden detektyw nie ma nic do roboty - liczą się tylko ruchy wszystkich.


2 partie RftG - 45 do 45 przy kompletnie różnych strategiach - to się ceni

odświeżenie Ingenious - zdecydowanie 1 vs 1 albo 2 vs 2, w tej grze podstawą jest blokowanie i patrzenie gdzie mam przewagę, blokowanie na 3 albo 4 graczy jest niewykonalne i bez sensu... a przewagi są oczywiście rozłożone nierówno

na koniec Cyklady, całkiem, całkiem... nie wiem czy po większej ilości partii chciałbym znowu zasiąść do stołu przy tym tytule ale miło spędziłem przy niej czas
hmm muszę zagrać na dobrych zasadach, w sumie nie był źle ale
- akcje można dowolnie mieszać
- świątynie dają 1 zniżki a nie 1 na każdy zakup, na 2 świątyniach nie kupuje się wszystkiego za 4 kasy... (to dużo zmienia)
- można postawić dowolna ilość budynków danego typu o ile kogoś stać
- specjalną akcję można wykonać dowolną ilość razy - można przebić się przez cały deck, można atakować na ile plastik (i fundusze) pozwoli - kolosalna zmiana
- nie można zaatakować ostatniej wyspy danego gracza jeśli nie jest to wystarczające do zwycięstwa !!! bardzo ważna zasada

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 16 sty 2010, 02:37
autor: zath
Do Le Havrowców: Znalazłem właśnie jedno małe potknięcie w naszej grze. Budynek 'Saw Mill' nie powinien być dostępny od początku (w mieście), tylko powinno się go móc zbudować.

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska

: 16 sty 2010, 09:40
autor: Geko
berem pisze:Zagrałem w Mare Nostrum ale rozgrywka trwała chyba tyle co tłumaczenie zasad – rozegraliśmy tylko 2 tury z zapowiadanych wielu.
Większości (i mi też) się nie spodobała.
Jeszcze naprawdę nasze 6 cywilizacji nie zaczęły się nawet zbytnio rozwijać i nawet nie nawiązaliśmy kontaktu poprzez zajmowane prowincje a gra skończyła się wybudowaniem piramid przez Grecję.
Chyba nie tak rzadko w tej grze można szybko wygrać np. zgromadziwszy 12 różnych kart towarów co potrzebne jest do zbudowania piramid.
Można pewnie zaradzić zbudowaniu piramid przez jednego z graczy ale trzeba być bardzo, bardzo uważnym by przeszkodzić.
Trzeba więc szkodzić innym ale mało kto się na to zdecyduje bo musiałby robić to kosztem nie powiększania siły i możliwości swego imperium – taka działalność charytatywna.
Nie skupiać się bardziej na swoim rozwoju tylko psuć innym.
Jednak nasz test już w pierwszej rozgrywce wykazał, że coś z tą grą jest nie za dobrze
No to widzę, że macie tę samą sytuację, co podczas moich dwóch rozgrywek, po których sprzedałem grę. Kilka tur i wygrywa Egipt (u was na pewno Grecja?). I po grze.