Strona 25 z 31

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 13 gru 2018, 22:07
autor: Fojtu
siekan pisze: 13 gru 2018, 21:35 dobrze, na tapet, pasuje?
Ja się nie czepiałem, jestem niewinny!

A tak żeby było w temacie. Grałem w Kanban, Lisboa i Gallerist i dla mnie Lisboa jest zdecydowanie najsłabsza z tej trójki. Podczas gry miałem jakieś wrażenie że te wszystkie mechaniki są jakoś na siłę sklejone.

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 13 gru 2018, 22:39
autor: brazylianwisnia
Chyba tylko ja uważam że Lisboa jest najlepsza z gier Lacerdy :-( mechanika gruzu, budowania, kart multiuse(kurde jak to jest po polsku? :-P ) czy zdobywanie specjalnych zdolnosci jest super. Niewątpliwie to bardzo ciężka gra. Nie zgodzę się że mechaniki są sklejone na siłę. Są jak zwykle pasujące do tematu.

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 13 gru 2018, 22:50
autor: siekan
U mnie pierwsza partia dopiero w przyszly piatek i jestem cholernie ciekawy. Do tej pory gralem tylko w CO2 i strasznie mi sie spodobal. Oby tak bylo i z Lisboa. Kanban bedzie dopiero w polowie styczna, wiec gdzies koncowka stycznia bede juz mial porownanie czesci gier :)

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 13 gru 2018, 23:13
autor: brazylianwisnia
Obejrz lepiej filmik z zasadami. Najlepiej z Gaming Rules! Pierwsza partia to niestety nauka gra.

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 14 gru 2018, 08:32
autor: detrytusek
Fojtu pisze: 13 gru 2018, 22:07 A tak żeby było w temacie. Grałem w Kanban, Lisboa i Gallerist i dla mnie Lisboa jest zdecydowanie najsłabsza z tej trójki. Podczas gry miałem jakieś wrażenie że te wszystkie mechaniki są jakoś na siłę sklejone.
W pełni się zgadzam. Do tej pory każda jego gra niezależnie od ilości graczy nic nie traciła, a tu na 2 os. tor kleryka jest praktycznie bezużyteczny. Do tego (pisałem to już kiedyś) pewne reguły są oparte na historii Portugalii. I mają one uzasadnienie tylko w przypadku kiedy jesteśmy z tą historią zaznajomieni. Jeśli ktoś jej nie zna (czyli pewnie 99% graczy) to wygląda to na posklejane gumą do żucia. I nie przekonuje mnie to, że w instrukcji jest ta historia podana.

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 14 gru 2018, 08:41
autor: brazylianwisnia
Moim zdaniem gra zyskuje na 2 graczy bo wykonujemy znacznie więcej akcji. Coś jak w Terraformacji. Całe budowanie pasuje do siebie - usuwanie gruzu, umieszczanie budynku a budynki publiczne podnoszą wartość okolicy. Do tego mamy cała ta politykę - zatrudniamy polityków żeby lobbowali na naszą korzyść w odpowiednich gabinetach, król nagradza nas za pomoc w odbudowie miasta a na tym wszystkim próbujemy rozwinąć nasz interes produkcyjno - handlowy. Kościół jako że w tych czasach ma dużo władzy to może nam sporo pomoc jeśli trzymamy sztame z kim trzeba. Coś pominąłem? Dla mnie to trzyma się kupy a nie znam historii Portugalii. Wiem tylko tyle że Lizbona została zniszczona i król postanowił ja odbudować.

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 14 gru 2018, 10:33
autor: detrytusek
Tak tylko, że bez flavour tekstu nie dowiesz się, że jeden Markiz nie przepadał za papieżem (jest to odzwierciedlone w mechanice). Za to będziesz czyścił pożar, a w nagrodę miał większe magazyny itd. Oczywiście to wszystko po wyjaśnieniu jest logiczne ale bez staje się małą regułką albo mechanicznym tosterem (czyli czymś co ciężko logicznie uzasadnić).

Zresztą to już wszystko było...
viewtopic.php?f=1&t=44917&start=450

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 14 gru 2018, 10:37
autor: buhaj
Na 2 os. tor kleryka jest ważny. IMO

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 14 gru 2018, 10:45
autor: ChlastBatem
Od momentu powstania gry Lisboa (i pogrania oczywiście), autor wypadł z listy "kupuje wszystko w ciemno od tego mistrza". Najgorsza gra tego autora i to pod każdym względem. Mechanika, losowość (za duża), graficznie jakoś brzydko, wykonanie z ceną. Natomiast klimat to chyba był wzorowany na twórczości Felda.

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 14 gru 2018, 10:47
autor: Trolliszcze
Czyli opinie jak zwykle od sasa do lasa. Wniosek: zagraj i przekonaj się sam :D

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 14 gru 2018, 11:04
autor: brazylianwisnia
ChlastBatem pisze: 14 gru 2018, 10:45 Od momentu powstania gry Lisboa (i pogrania oczywiście), autor wypadł z listy "kupuje wszystko w ciemno od tego mistrza". Najgorsza gra tego autora i to pod każdym względem. Mechanika, losowość (za duża), graficznie jakoś brzydko, wykonanie z ceną. Natomiast klimat to chyba był wzorowany na twórczości Felda.
Losowosc? Niby gdzie? Chyba jak nie grasz z draftem kart akcji i dekretow a to standard po kilku partiach. Nie będę uparcie bronil tej gry. Każdy ma prawo do swojej opinii. Dziwi mnie ze eurogracze tak niemietnie czepiaja się klimatu. Jak dla mnie to wszystko jest zgrabnie połączone ale może za dużo nagrałem się w zamki Burgundii czy Orlean. Graficznie bardzo mi się podoba. Poprostu tile placement w Lisboa daje mi najwięcej satysfakcji spośród gier Lacerdy. Co kto lubi.

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 14 gru 2018, 13:09
autor: Pan_K
Oprócz Lizbony znam tego autora tylko Gallerista. I Gallerist jest w mojej opinii faktycznie lepszy. Ale: nie mogę stwierdzić, że Lizbona jest złą grą - tego rodzaju sugestie to gruba przesada. Jest to bowiem gra w mojej opinii bardzo dobra - choć osobiście potrzebowałem kilku rozgrywek (około 3-4), żeby poczuć "flow" tej gry. Kiedy go już jednak poczułem, kiedy wszystkie elementy wskoczyły na swoje miejsce, gra ujawniła mi się jako zwarta całość. Przy czym nie rozumiem, dlaczego w tej całości miałoby zabraknąć tego, co się określa mianem "klimatu" (opowieści o odbudowie Lizbony). W końcu gramy w odbudowę Lizbony. Lacerda to nie Feld - tu temat matters (mówiąc brzydko). Tak samo, jak ma on swoje znaczenie w Galleriście. I faktycznie grając w Lizbonę wiem, że idę do arystokraty, a nie że kładę kartę na środek planszy. Czasem co prawda zbieram kosteczki zamiast usuwania skutków pożaru, ale szybko mi mija, kiedy muszę zapłacić za prace z tym związane.
Może za mało pograłem, nie wiem; może później przestanę myśleć w tych kategoriach. Niemniej, w przypadku Gallerista przy 50. partii wciąż kupowałem dzieła sztuki i promowałem artystów, a nie przesuwałem suwaki. Myślę zatem, że i tu może być podobnie.

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 14 gru 2018, 13:17
autor: MataDor
Grałem na razie niestety tylko raz w Lisboa :( Gra od razu mnie oczarowała. Losowości w grze nie zauważyłem w zasadzie żadnej, poza rozdaniem kart początkowych, ale tu zawsze można grać z draftem. Nie wiem czy kojarzę drugie takie euro w którym mimo że mamy tylko 1 akcję do wyboru w każdej rundzie, to możliwości wyboru co zrobimy tą jedną akcją jest multum, jak i jej następstw.

PS
Jak by ktoś w Wawie potrzebował współgracza to się polecam :) grę posiadam, dojadę lub można pograć u mnie
Zresztą polecam się do każdej gry Lacerdy, za mało we wszystkie grałem, a na inne gry obecnie nie mam ochoty niestety...

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 14 gru 2018, 14:09
autor: detrytusek
MataDor pisze: 14 gru 2018, 13:17 Nie wiem czy kojarzę drugie takie euro w którym mimo że mamy tylko 1 akcję do wyboru w każdej rundzie, to możliwości wyboru co zrobimy tą jedną akcją jest multum, jak i jej następstw.
Każda jego gra chyba ma ten system :)

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 14 gru 2018, 14:33
autor: MataDor
detrytusek pisze: 14 gru 2018, 14:09
MataDor pisze: 14 gru 2018, 13:17 Nie wiem czy kojarzę drugie takie euro w którym mimo że mamy tylko 1 akcję do wyboru w każdej rundzie, to możliwości wyboru co zrobimy tą jedną akcją jest multum, jak i jej następstw.
Każda jego gra chyba ma ten system :)
Zgadza się :) ale jednak w takim Lisboa możliwości akcji/następstw jest znacznie więcej niż w takim Gallerist (którego też uwielbiam :) )

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 17 gru 2018, 16:23
autor: siekan
Właśnie dotarła do mnie Lisboa w wersji podstawowej. Samo pudełko robi genialne wrażenie. Nie mogę się doczekać piątkowej rozgrywki. Natomiast trochę przerażają mnie karty pomocy - taka mini instrukcja dla każdego xD

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 17 gru 2018, 19:49
autor: bly73
brazylianwisnia pisze: 13 gru 2018, 22:39 Chyba tylko ja uważam że Lisboa jest najlepsza z gier Lacerdy
Nie tylko ty tak uważasz, ale może dlatego, że jestem z wykształcenia archeologiem, to moje zdanie nie może być obiektywne. Abstrahując od powyższego, pomysłowi na mechanikę dla tej gry również nie mogę niczego zarzucić. Najlepszy moim zdaniem Lacerda, choć nie grałem jeszcze w jego najnowszą i nadchodzącą grę.

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 19 gru 2018, 17:03
autor: veetee
MataDor pisze: 14 gru 2018, 13:17 Grałem na razie niestety tylko raz w Lisboa :( Gra od razu mnie oczarowała. Losowości w grze nie zauważyłem w zasadzie żadnej, poza rozdaniem kart początkowych, ale tu zawsze można grać z draftem. Nie wiem czy kojarzę drugie takie euro w którym mimo że mamy tylko 1 akcję do wyboru w każdej rundzie, to możliwości wyboru co zrobimy tą jedną akcją jest multum, jak i jej następstw.

PS
Jak by ktoś w Wawie potrzebował współgracza to się polecam :) grę posiadam, dojadę lub można pograć u mnie
Zresztą polecam się do każdej gry Lacerdy, za mało we wszystkie grałem, a na inne gry obecnie nie mam ochoty niestety...
Ja bym chętnie zagrał, co prawda po świętach, ale zawsze. Zwłaszcza, gdyby była szansa zagrać w 3+ osoby, bo nigdy nie miałem przyjemności. :)

Mam 3 gry Lacerdy: Gallerist, Vinhos, Lisboa i wszystkie 3 uważam za świetne, ale nie umiem powiedzieć, która jest najlepsza, bo... za mało w nie grałem i z tego powodu trochę mam wyrzuty sumienia. Bo klimatyczne na pewno są, tylko trudno o towarzystwo, które miałoby ochotę usiąść do tak ciężkiego tytułu. Zawsze proponuję, ale kończy się na Scythe. :)

W Lisboa szczególnie podoba mi się sposób zagrywania kart, no i trochę losowości w dekretach i właśnie kartach - uważam, że daje to sporo regrywalności.

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 22 gru 2018, 00:17
autor: siekan
Szybkie podsumowanie partii. Bardzo duży sandbox z wieloma małymi zasadami o których trzeba pamiętać, bo są bardzo ze sobą powiązane. Mnóstwo możliwości punktowania i dróg rozwoju.
Na minus na pewno wytłumaczenie tej gry. CO2 tłumaczył mi się z przyjemnością. Tutaj musiałem skakać z kwiatka na kwiatek i sporo zasad odpowiadać w trakcie. Ciężko też zagrać bez tłumaczenia wszystkiego, bo gracz nie wie, co tak naprawdę może robić.
Dopiero w połowie gry zalapalismy, co i jak się z czym klei. Gra, w którą płynnie będzie się grało dopiero za 3-4 razem.
Po raz pierwszy wstrzymuje się z oceną. Kompletnie nie wiem co powiedzieć. Z jednej strony widzę ogromny potencjał na świetne komba, sporo ścieżek rozwoju i regrywalnosc przy ograniu. Z drugiej jest tyle małych zasad że gra się średnio płynnie i skupianie się na tych zasadach powoduje, że mniej mogę się skupić na planowaniu strategii. Wstrzymuje się z osądem :)

Liczyłem na zauroczenie od pierwszego wejrzenia. Na razie tego nie ma. Mam nadzieję, że natłok możliwości nie spowoduje odbiór przyjemności z gry.

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 22 gru 2018, 09:21
autor: buhaj
Po pierwszej grze w Lisboe miałem tak samo. Aktualnie mój ścisły top.

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 22 gru 2018, 09:59
autor: siekan
buhaj, zdecydowanie na to liczę. Mam głęboką nadzieję, że gdy wszystkie zasady płynnie wejdą, to będzie się można skupić na najważniejszym, czyli budowaniu ulrasilnika i miodność gry wtedy wypłynie.

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 22 gru 2018, 12:47
autor: gregos
Pierwsze kilka partii to po prostu nauka gry. Dopiero kolejne rozgrywki będą satysfakcjonujące, gdy już pozna się zarówno wszelkie możliwości, jak i powiązania danych akcji. Po 3-4 rozgrywkach będziesz już mniej więcej wiedział co robić, wtedy zaczniesz skupiać się bardziej na samej grze, a nie jej zasadach.

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 22 gru 2018, 14:54
autor: bardopondo
siekan pisze: 22 gru 2018, 09:59 buhaj, zdecydowanie na to liczę. Mam głęboką nadzieję, że gdy wszystkie zasady płynnie wejdą, to będzie się można skupić na najważniejszym, czyli budowaniu ulrasilnika i miodność gry wtedy wypłynie.
Czy ja wiem czy ta gra to budowanie ultrasilnika?
Raczej jak najbardziej optymalne wykonywanie akcji w odpowiednich momentach. Karty ktore buduja silnik ( te w portfolio) nie sa na stale, oplaca sie je wymieniac bo w pozniejszych etapach gry bonusy za wsuwanie sa coraz silniejsze, kafelki kardynala tez w odpowiednim momencie oplaca sie odrzucic za punkty a czasami to jest polowa trwania gry.
Silnik do budowania kasy tez nie jest oplacalny bo im dalej w las to domki sa tansze.
Uwazam, ze sztuka to w odpowiednim momencie wrypac sie w punktujaca ulice, podebrac cenne dekrety czy (czasami przegiete) kafelki kardynala.
A tak naprawde to sxtuka to ogarniecie pogmatwanych zasad.

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 22 gru 2018, 15:39
autor: brazylianwisnia
Zasady nie są takie pogmatwane. Może nie budowanie silnika ale rozwój(który w jakims stopniu jest budowaniem silnika). Wraz z gra jednak przybywa nam bonusów, akcje robimy coraz mocniejsze, mamy coraz więcej sklepów, większa pojemność magazynów i portfolio... Ciężko mi powiedzieć jak w to grać by wymiatac bo sam do tego jeszcze nie doszedłem chociaż na solo wygrywam z nienajsłabszym rezultatem.

Polecam po drugiej grze grać z draftem dekretow aby nie było tak że komuś akurat 2-3 siada idealnie przy okazji.

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

: 28 gru 2018, 10:41
autor: siekan
Mam pytanko co do jednej zasady, której nie tyle nie rozumiem, co nie bardzo czaję jej zastosowanie. Mianowicie wszystkie karty polityki mają być rewersem do góry (zasłonięte), tylko wierzchnia karta ma być odkryta. Gracz, którego właśnie jest tura, bierze na końcu jedną z odkrytych, a następnie na końcu tury odsłaniamy górną kartę, aby ją uzupełnić.

Czy w takim razie cały stos nie może być cały czas awersem do góry (odkryty), skoro i tak bierzemy tylko pierwszą kartę z góry? Nie bardzo widzę potrzebę dobierania a następnie odwracania karty