Conflict of Heroes (Uwe Eickert)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Odi
- Administrator
- Posty: 6589
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 682 times
- Been thanked: 1054 times
Re: Conflict of Heroes
Choć CoH reklamuje się jako gra "filmowa", to właśnie CC zawiera w sobie znacznie więcej elementów nieprzewidywalnych (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Nagle może się okazać, że wszedłeś na miny, jest ostrzał snajpera, dostałeś wsparcie albo ktoś się załamał. Są to losowe eventy, i oczywiście z punktu widzenia mechaniki można tu zarzucić "złą losowość" (a w kwestii zgodności z realiami długo dyskutować), ale jednocześnie powoduje to, że CC ma łatwość generowania sytuacji epickich, nagłych zwrotów akcji itp. Oceniłbym CC jako bardziej dynamiczną od CoHa, ciekawszą.
CoH ma dla mnie kilka poważnych wad. Po pierwsze, gracz posiadający większa liczbę oddziałów ma przewagę. Po tym, jak przeciwnik aktywuje wszystkie swoje oddziały, gracz taki pozostałymi rusza się i strzela praktycznie zupełnie bezkarnie i swobodnie. W CC to jest jednak bardziej zrównoważone. Po drugie, sam system aktywacji jednostek po kolei (z modyfikacjami) jest jeszcze dalszy od realiów niż to, co oferuje CC, a jednocześnie mniej przejrzysty (różne rodzaje aktywacji, akcje grupowe, opportunity). Po trzecie, w CoH silniej odczuwam losowość rzutów na strzał, bo wartość rzutu kością ma procentowo większy udział w ogólnej sile strzału, niż w przypadku CC.
Idealnego systemu taktycznego wciąż szukamy (na pewno nie jest nim ToI), ale jako grę na pewno polecić mogę bardziej CC niż CoH.
CoH ma dla mnie kilka poważnych wad. Po pierwsze, gracz posiadający większa liczbę oddziałów ma przewagę. Po tym, jak przeciwnik aktywuje wszystkie swoje oddziały, gracz taki pozostałymi rusza się i strzela praktycznie zupełnie bezkarnie i swobodnie. W CC to jest jednak bardziej zrównoważone. Po drugie, sam system aktywacji jednostek po kolei (z modyfikacjami) jest jeszcze dalszy od realiów niż to, co oferuje CC, a jednocześnie mniej przejrzysty (różne rodzaje aktywacji, akcje grupowe, opportunity). Po trzecie, w CoH silniej odczuwam losowość rzutów na strzał, bo wartość rzutu kością ma procentowo większy udział w ogólnej sile strzału, niż w przypadku CC.
Idealnego systemu taktycznego wciąż szukamy (na pewno nie jest nim ToI), ale jako grę na pewno polecić mogę bardziej CC niż CoH.
Re: Conflict of Heroes
Ja w tej chwili mocno zacząłem się wąchać na kożyść CoH Po lekturze zasad bardzo zaczął mi przypominać bitewniaka Operation Squad, który miał bardzo podobny system aktywacji. Podobne problemy z ilością aktywowanych jednostek jest w Bolt Action. Tam również armia bardziej liczna miała znaczną przewagę w inicjatywie i ilości aktywacji. Trzeba był się na kombinować, żeby wygrać z sowiecką falą jednym wzmocnionym plutonem Waffen SS.
Jak tak dalej pójdzie, to się skończy tak, że w końcu kupię obie n)
Jak tak dalej pójdzie, to się skończy tak, że w końcu kupię obie n)
- Olgierdd
- Posty: 1837
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 85 times
- Been thanked: 93 times
Re: Conflict of Heroes
Nie zgodzę się, że CoH to gra bez klimatu. Nie mam doświadczenia w grach wojennych, ale rozegrane partie w CoH sprzed paru lat nadal pamiętam, właśnie ze względu na płynną narrację jaką tworzyła rozgrywka:
1. Skuteczny wypad jednym radzieckim czołgiem na flankę 3 niemieckich StuGów
2. Samobójczy atak wręcz piechoty na samochód opancerzony
3. Unikanie KMów i walka piechoty między budynkami
4. Ostrzeliwanie z moździerzy i KMów na ślepo ryzykownych miejsc, w których mogą ukrywać się sowieci przygotowani do zasadzki
itd.
Bardzo fajnie przedstawiono dysproporcje pomiędzy armiami, np. Niemcy są bardziej elastyczni i łatwiej się nimi dowodzi, przez co w pierwszych scenariuszach maj łatwiej, ale później jak pojawiają się wojska pancerne, to bez wykorzystania przewagi w manewrach bardzo trudno jest wygrać z radzieckimi czołgami w otwartym polu.
Mechanicznie nie jest to idealna gra, może faktycznie nie zawsze pasuje do skali konfliktu i pewne rozwiązania wydają się dziwne (choćby ukrycie czy ruch grupowy), ale działa przyzwoicie i jest do ogarnięcia nawet przez laika.
1. Skuteczny wypad jednym radzieckim czołgiem na flankę 3 niemieckich StuGów
2. Samobójczy atak wręcz piechoty na samochód opancerzony
3. Unikanie KMów i walka piechoty między budynkami
4. Ostrzeliwanie z moździerzy i KMów na ślepo ryzykownych miejsc, w których mogą ukrywać się sowieci przygotowani do zasadzki
itd.
Bardzo fajnie przedstawiono dysproporcje pomiędzy armiami, np. Niemcy są bardziej elastyczni i łatwiej się nimi dowodzi, przez co w pierwszych scenariuszach maj łatwiej, ale później jak pojawiają się wojska pancerne, to bez wykorzystania przewagi w manewrach bardzo trudno jest wygrać z radzieckimi czołgami w otwartym polu.
Mechanicznie nie jest to idealna gra, może faktycznie nie zawsze pasuje do skali konfliktu i pewne rozwiązania wydają się dziwne (choćby ukrycie czy ruch grupowy), ale działa przyzwoicie i jest do ogarnięcia nawet przez laika.
- vder
- Posty: 743
- Rejestracja: 30 gru 2007, 20:20
- Lokalizacja: warszawa
- Has thanked: 320 times
- Been thanked: 129 times
Re: Conflict of Heroes
Nie no, ja zawsze CC . W CoH nie grałem i jakoś nie czuję potrzeby. Z tego co słyszałem (a jak nie znam się, a wypowiem) to o ile CC można zarzucić losowość, to Coh wręcz przeciwnie i na parę rund przed końcem można ocenić czy już pozamiatane jest. W CC taka sytuacja nigdy nie będzie miała miejsca- no chyba, że morale siądzie, ale to nie poszczególnych jednostek a gracza .Abidarius pisze:Ale zagrałbyś w CC czy CoH?
Ogólnie chyba jestem za słabym wargamerem, żeby posiadać więcej niż jeden system taktyczny, ale jeżeli miałbym rozważać coś jeszcze to raczej przychylałbym się do Band of Brothers.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6589
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 682 times
- Been thanked: 1054 times
Re: Conflict of Heroes
No jasne, to w końcu gra wojenna, emocje muszą byćOlgierdd pisze:Nie zgodzę się, że CoH to gra bez klimatu. Nie mam doświadczenia w grach wojennych, ale rozegrane partie w CoH sprzed paru lat nadal pamiętam, właśnie ze względu na płynną narrację jaką tworzyła rozgrywka
Natomiast CoH to też sporo zagrań sztucznych (np atak ciężarówkami, wozami, manipulacje z aktywacjami). Co do różnic w jakości wojsk, to w CC są one jeszcze bardziej widoczne i lepiej oddane. A zasady CC wydają mi się bardziej przejrzyste.
Morał natomiast z tego wszystkiego taki, że CoH to też jest gra, która podoba się wielu graczom (co zresztą widać po ocenach na BGG). W mojej ocenie CC jest jednak lepszy.
Nie no bez przesady Kup jedną i porządnie ją ograj. Każda ma 10 scenariuszy, plus generator kolejnych w CC. Mnóstwo grania.Abidarius pisze:
Jak tak dalej pójdzie, to się skończy tak, że w końcu kupię obie n)
Re: Conflict of Heroes
Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc. Ostatecznie na tą chwilę wybrałem CoH z dodatkiem do rozgrywki solo.
Pewnie i tak za jakiś czas na stole wyląduje również i CC Na razie mam jednak nadzieję, że będę dobrze bawił się przez jakiś czas przy CoH.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Pewnie i tak za jakiś czas na stole wyląduje również i CC Na razie mam jednak nadzieję, że będę dobrze bawił się przez jakiś czas przy CoH.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
- Odi
- Administrator
- Posty: 6589
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 682 times
- Been thanked: 1054 times
- yanoo
- Posty: 262
- Rejestracja: 09 maja 2011, 18:59
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: Conflict of Heroes
Jeśli póki co jedynie wybrałeś, ale jeszcze nie kupiłeś, to zastanowiłbym się nad wspomnianym już Band of Brothers.
CoH jest przepiękny graficznie, ale taktycznie mnie zniechęcił, przede wszystkim przez irytujący system aktywacji. Natomiast system solo daje radę
CoH jest przepiękny graficznie, ale taktycznie mnie zniechęcił, przede wszystkim przez irytujący system aktywacji. Natomiast system solo daje radę
- RUNner
- Posty: 4255
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 640 times
- Been thanked: 1106 times
Re: Conflict of Heroes
No właśnie, nie ma nic co by się choć trochę zbliżało do ideału? Grałem w CoH i początkowo nawet mi się podobał, ale z czasem zaczął rodzić frustrację, wynikającą z wad, które wymieniłeś.Odi pisze: Idealnego systemu taktycznego wciąż szukamy (na pewno nie jest nim ToI), ale jako grę na pewno polecić mogę bardziej CC niż CoH.
Pomalowane figurki na wymianę: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic ... 3#p1148253
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1276 times
- Been thanked: 1311 times
Re: Conflict of Heroes
Ja zagrywam się w CoH, a szczególnie w ostatnio wydany Guadalcanal.
Ale do poprzednich części tej gry stosuje taki sposób aktywacji gdzie nieaktywna jeszcze jednostka może strzelić lub obrócić się nie w swoim ruchu ale kładzie się na niej żeton z cyferką oznaczającą ile będzie miała jeszcze punktów, gdy będzie normalnie aktywowana. Zamiast takich dorabianych żetonów można zastosować jakieś małe kosteczki bo po takim manewrze jednostka na pewno będzie mogła mieć 6 lub mniej punktów aktywacji.
Są też nieoficjalne zasady, które można zastosować by mieć szanse z przeciwnikiem posiadającym więcej oddziałów.
Ale do poprzednich części tej gry stosuje taki sposób aktywacji gdzie nieaktywna jeszcze jednostka może strzelić lub obrócić się nie w swoim ruchu ale kładzie się na niej żeton z cyferką oznaczającą ile będzie miała jeszcze punktów, gdy będzie normalnie aktywowana. Zamiast takich dorabianych żetonów można zastosować jakieś małe kosteczki bo po takim manewrze jednostka na pewno będzie mogła mieć 6 lub mniej punktów aktywacji.
Są też nieoficjalne zasady, które można zastosować by mieć szanse z przeciwnikiem posiadającym więcej oddziałów.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6589
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 682 times
- Been thanked: 1054 times
Re: Conflict of Heroes
Runner -> to zależy, jaki jest obraz ideału.
Być może dla jednego będzie nim maksymalny mozliwy realizm, drobiazgowość, szczegółowość... Taka osoba prawdopodobnie wybierze ASL (nie grałem. Na ile wiem, jest to system bardzo skomplikowany, ale - no właśnie - podobno realistyczny). Ktoś inny będzie szukał gry akcji, to może spodoba mu się najbardziej Heroes of Normandie (ten tytuł też jeszcze przede mną). Jeszcze kolejny szukał będzie wypośrodkowanego miksu realizmu i akcji, i w tej kategorii dla mnie np CC jest moim osobistym ideałem.
Za Band of Brothers zabieramy się jesienią. W tym momencie nie czytałem nawet instrukcji, więc ciężko mi ocenić, ale opinie ma faktycznie bardzo dobre. ToI to taka wariacja FFG na temat II ws, War Stories mają ciekawy pomysł ogólny, ale w praktyce coś mi w tej grze nie pasuje. W L'n'L grali koledzy i mieli kiepskie pierwsze wrażenie. Jest też Grossdeutschland, podobno bardzo dobry system, no i... Fields of Fire dla jednej osoby Sami widzicie - trochę tego się nazbierało...
Być może dla jednego będzie nim maksymalny mozliwy realizm, drobiazgowość, szczegółowość... Taka osoba prawdopodobnie wybierze ASL (nie grałem. Na ile wiem, jest to system bardzo skomplikowany, ale - no właśnie - podobno realistyczny). Ktoś inny będzie szukał gry akcji, to może spodoba mu się najbardziej Heroes of Normandie (ten tytuł też jeszcze przede mną). Jeszcze kolejny szukał będzie wypośrodkowanego miksu realizmu i akcji, i w tej kategorii dla mnie np CC jest moim osobistym ideałem.
Za Band of Brothers zabieramy się jesienią. W tym momencie nie czytałem nawet instrukcji, więc ciężko mi ocenić, ale opinie ma faktycznie bardzo dobre. ToI to taka wariacja FFG na temat II ws, War Stories mają ciekawy pomysł ogólny, ale w praktyce coś mi w tej grze nie pasuje. W L'n'L grali koledzy i mieli kiepskie pierwsze wrażenie. Jest też Grossdeutschland, podobno bardzo dobry system, no i... Fields of Fire dla jednej osoby Sami widzicie - trochę tego się nazbierało...
Re: Conflict of Heroes
żetony jak żetony, ale gdzie trzymać te setki tomów z instrukcjami? Można wynająć jakieś szafy w IPN? ;]rastula pisze:no przecież jest ASL
Jeżeli system aktywacji będzie Ci jednak przeszkadzał, to można trochę zmodyfikować:Abidarius pisze:Już kupiłem ale nigdy nic straconego Muszę przyznać, że mnie właśnie ta aktywacja przekonała jest bardzo ciekawa i niesamowicie dynamiczna.
- ustawiać za pomocą małych kostek ile Action Points (AP) zostało jeszcze jednostce, dzięki czemu nie będzie trzeba zużywać wszystkich punktów jednostki, żeby aktywować kolejną
Znalazłem też ciekawą modyfikację dla Opportunity Action, które również dosyć mocno mogło przeszkadzać.
Teraz z pamięci piszę, więc jeśli ktoś zauważy błąd, to proszę o poprawkę:
LMG34 wymaga 2 AP do strzału, jeżeli obok przechodzi piechota, to można skorzystać z Opportunity Action i próbować ich ostrzelać, ale wtedy zużywamy 2AP, a pozostałe punkty przepadają (czyli jeśli jednostka ma 7AP, to traci aż 5).
Zmiana wyglądałaby tak:
Rzucamy kostką i wynik dodajemy do AP potrzebnego na strzał. Jeżeli wynik jest równy lub większy niż 6, to jednostka jest wyczerpana. Jeśli jest mniejsze niż 6, to niczego nie zużywa.
Tylko to może spowodować jeszcze większą losowość
- RUNner
- Posty: 4255
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 640 times
- Been thanked: 1106 times
Re: Conflict of Heroes
A żebym to ja wiedział!? Spróbuję zdefiniować.Odi pisze:Runner -> to zależy, jaki jest obraz ideału.
- Nie chcę grać w coś z milionem tabelek i zasad.
- Nie chcę rzucać 100xk6 w celu uzyskania trafienia.
- Nie chcę setek jednostek na planszy.
- Chcę szybkich rozgrywek, maks. 2 godziny.
- Chcę dynamicznych tur, jak w szachach.
- Chcę czołgów i piechoty.
Pomalowane figurki na wymianę: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic ... 3#p1148253
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Re: Conflict of Heroes
Bardzo ciekawe propozycje, szczególnie dotyczące reakcji oddziałów.berni pisze:żetony jak żetony, ale gdzie trzymać te setki tomów z instrukcjami? Można wynająć jakieś szafy w IPN? ;]rastula pisze:no przecież jest ASL
Jeżeli system aktywacji będzie Ci jednak przeszkadzał, to można trochę zmodyfikować:Abidarius pisze:Już kupiłem ale nigdy nic straconego Muszę przyznać, że mnie właśnie ta aktywacja przekonała jest bardzo ciekawa i niesamowicie dynamiczna.
- ustawiać za pomocą małych kostek ile Action Points (AP) zostało jeszcze jednostce, dzięki czemu nie będzie trzeba zużywać wszystkich punktów jednostki, żeby aktywować kolejną
Znalazłem też ciekawą modyfikację dla Opportunity Action, które również dosyć mocno mogło przeszkadzać.
Teraz z pamięci piszę, więc jeśli ktoś zauważy błąd, to proszę o poprawkę:
LMG34 wymaga 2 AP do strzału, jeżeli obok przechodzi piechota, to można skorzystać z Opportunity Action i próbować ich ostrzelać, ale wtedy zużywamy 2AP, a pozostałe punkty przepadają (czyli jeśli jednostka ma 7AP, to traci aż 5).
Zmiana wyglądałaby tak:
Rzucamy kostką i wynik dodajemy do AP potrzebnego na strzał. Jeżeli wynik jest równy lub większy niż 6, to jednostka jest wyczerpana. Jeśli jest mniejsze niż 6, to niczego nie zużywa.
Tylko to może spowodować jeszcze większą losowość
Re: Conflict of Heroes
Na razie grałem jedynie 3 razy w pierwszy scenariusz, (jak dobrze pójdzie w środę będzie na stole drugi scenariusz) więc mogę jedynie opisać pierwsze wrażenia.
Oczywiście jakość wydania. Gra jest bardzo ładna i czytelna. Muszę przyznać, że bardzo przypadła mi do gustu Oczywiście, dopiero po wprowadzeniu wszystkich zasad, będę miał obraz całości ale już po pierwszych grach i lekturze zasad mogę napisać, że gra mi się podoba i nie żałuję wyboru.
Gra na pewno nie jest „symulatorem pola bitwy”, ale jest dobrym kompromisem pomiędzy realizmem a grywalnością. Bardzo przypomina mi połączenie bitewniaka Operation Squad z grami z serii Close Combat. System aktywacji jest dla mnie dużym atutem tej gry. Abstrakcyjne punkty akcji i dowodzenia mają oddać system dowodzenia. Jest to, też pewna zabawa z przeciwnikiem. Mając punkty, wydajesz rozkazy a żołnierze prubują je wykonywać. Dzięki punktom dowodzenia i aktywacją grupowym, można próbować przeciwnika wymanewrować. Trzeba nieco przewidzieć, co przeciwnik aktywuje i kiedy. Gdy aktywuje jednostki nieistotne, trzeba go jakoś przeczekać i zastawić pułapkę.
Na razie nie widzę potrzeby wprowadzania zasad alternatywnych aktywacji, ale jest to zawsze do rozważenia.
Jedyne obawy jakie mam, to duży wpływ rzutu kości na wynik testu. Na szczęście są mechanizmy, które pozwalają ten wpływ zmniejszyć ale jednak w większości wypadków potrzeba wysokich rzutów. Mimo wszystko, wpływ kości jest dużo mniejszy niż w przeciętnym bitewniaku, więc to też da się przeżyć. W razie czego mam pewien pomysł na wprowadzenie dowódców na planszę na wzór rozwiązań z Combat Commandera właśnie.
Po środowej grze pewnie będę mógł napisać więcej.
Oczywiście jakość wydania. Gra jest bardzo ładna i czytelna. Muszę przyznać, że bardzo przypadła mi do gustu Oczywiście, dopiero po wprowadzeniu wszystkich zasad, będę miał obraz całości ale już po pierwszych grach i lekturze zasad mogę napisać, że gra mi się podoba i nie żałuję wyboru.
Gra na pewno nie jest „symulatorem pola bitwy”, ale jest dobrym kompromisem pomiędzy realizmem a grywalnością. Bardzo przypomina mi połączenie bitewniaka Operation Squad z grami z serii Close Combat. System aktywacji jest dla mnie dużym atutem tej gry. Abstrakcyjne punkty akcji i dowodzenia mają oddać system dowodzenia. Jest to, też pewna zabawa z przeciwnikiem. Mając punkty, wydajesz rozkazy a żołnierze prubują je wykonywać. Dzięki punktom dowodzenia i aktywacją grupowym, można próbować przeciwnika wymanewrować. Trzeba nieco przewidzieć, co przeciwnik aktywuje i kiedy. Gdy aktywuje jednostki nieistotne, trzeba go jakoś przeczekać i zastawić pułapkę.
Na razie nie widzę potrzeby wprowadzania zasad alternatywnych aktywacji, ale jest to zawsze do rozważenia.
Jedyne obawy jakie mam, to duży wpływ rzutu kości na wynik testu. Na szczęście są mechanizmy, które pozwalają ten wpływ zmniejszyć ale jednak w większości wypadków potrzeba wysokich rzutów. Mimo wszystko, wpływ kości jest dużo mniejszy niż w przeciętnym bitewniaku, więc to też da się przeżyć. W razie czego mam pewien pomysł na wprowadzenie dowódców na planszę na wzór rozwiązań z Combat Commandera właśnie.
Po środowej grze pewnie będę mógł napisać więcej.
Re: Conflict of Heroes
https://academygames.com/event-calendar
Storms of Steel 2ed będzie wydane jeszcze w tym roku : )
PS: Preordery można było składać ponad dwa lata temu (drugiej edycji dodatku spodziewano się już w 2015 roku).
Storms of Steel 2ed będzie wydane jeszcze w tym roku : )
PS: Preordery można było składać ponad dwa lata temu (drugiej edycji dodatku spodziewano się już w 2015 roku).
Masa gier
... czasem piszę nie po polsku : |
... czasem piszę nie po polsku : |
Re: Conflict of Heroes
Z tym bym uważał ja mam tam preorder założony już od roku : ) Tzn. bezpiecznie wybrać płatność przy odbiorze. Co do dodatku to zdecydowanie go polecam. Masa nowych map i do tego sporo ciężkiego sprzętu (piszę na podstawie tego co było w pierwszej edycji).
Abidarius pisze:Jeśli wyjdzie w planszostrefie można złożyć na niego zamówienie. Pewnie się na niego skuszę, bo kto by nie chciał poszaleć „tygrysem” ?
Masa gier
... czasem piszę nie po polsku : |
... czasem piszę nie po polsku : |
Re: Conflict of Heroes
Temat widzę kompletnie zdechł niestety, a w międzyczasie zdążyła wyjść nowa wersja zasad.
Ma to związek z niedługim wydaniem 3ed. Storms of Steel oraz AotB.
Zmiany dotyczą głównie tak krytykowanego tutaj systemu aktywacji. Obecnie wygląda to tak, że każda akcja kosztuje nadal, tylko obecnie po obliczeniu modyfikatorow rzuca się specjalna k10 i porównuje wynik. Im droższa akcja tym większe ryzyko że rzut nie wyjdzie i dana jednostka będzie zuzyta.
Promuje to wykonywanie tańszych akcji (manewr) i dopiero pozniej droższych, bardziej ryzykownych (ogień).
Dodatkowo nie skupiamy się już na jednej jednostce aż nie wyczerpiemy jej wszystkich punktów akcji, a promowane jest wręcz używanie co chwilę innych jednostek (za używanie jednej dwa razy pod rząd do kosztu akcji dolicza się koszt zmęczenia i stresu).
Ogólnie zasady są teraz prostsze (znikaja matematyka i obliczanie czy opłaca się wykonać grupowy ruch czy aktywację), bardziej przejrzyste i proste do wytłumaczenia. Przy tym nie splycaja taktycznej części rozgrywki (dalej można wykonać ruchy grupowe, łatwiej i taniej ukrywa się jednostki i porusza nimi itd).
Nowe zasady są dostępne za free na stronie academy games (po ang tylko), do niedawna była tam też książka scenariuszy do AotB 3ed. (bardziej szczegółowo rozpisana każda potyczka - 40 str zamiast 20) ale już znikła. W razie czego mam ją w pdf.
Jeśli ktoś jeszcze ogrywał nowe zasady to niech się podzieli wrażeniami Mnie nowe zasady zachęciły do ostatecznego uzupełnienia kolekcji w storms of Steel
Ma to związek z niedługim wydaniem 3ed. Storms of Steel oraz AotB.
Zmiany dotyczą głównie tak krytykowanego tutaj systemu aktywacji. Obecnie wygląda to tak, że każda akcja kosztuje nadal, tylko obecnie po obliczeniu modyfikatorow rzuca się specjalna k10 i porównuje wynik. Im droższa akcja tym większe ryzyko że rzut nie wyjdzie i dana jednostka będzie zuzyta.
Promuje to wykonywanie tańszych akcji (manewr) i dopiero pozniej droższych, bardziej ryzykownych (ogień).
Dodatkowo nie skupiamy się już na jednej jednostce aż nie wyczerpiemy jej wszystkich punktów akcji, a promowane jest wręcz używanie co chwilę innych jednostek (za używanie jednej dwa razy pod rząd do kosztu akcji dolicza się koszt zmęczenia i stresu).
Ogólnie zasady są teraz prostsze (znikaja matematyka i obliczanie czy opłaca się wykonać grupowy ruch czy aktywację), bardziej przejrzyste i proste do wytłumaczenia. Przy tym nie splycaja taktycznej części rozgrywki (dalej można wykonać ruchy grupowe, łatwiej i taniej ukrywa się jednostki i porusza nimi itd).
Nowe zasady są dostępne za free na stronie academy games (po ang tylko), do niedawna była tam też książka scenariuszy do AotB 3ed. (bardziej szczegółowo rozpisana każda potyczka - 40 str zamiast 20) ale już znikła. W razie czego mam ją w pdf.
Jeśli ktoś jeszcze ogrywał nowe zasady to niech się podzieli wrażeniami Mnie nowe zasady zachęciły do ostatecznego uzupełnienia kolekcji w storms of Steel