GRY-PLANSZOWE.pl

mam kilka pytań:
1. czy glowy habsburgow likwiduja posiadlosci w prowizji na koniec tury (tak, jak to robia kostki wrogow?)
2. czy kostki habsburgow uzywa sie tylko w 4 turze?
3. w kampaniach magnackich: czy zamiar uzycia armii koronnej zglasza sie przed kampania prywatna, czy mozna juz po uzyciu swoich wojsk?
4. czy w 4 turze wojska tureckie stojace w polu Habsburgów znosza sie z silami habsburckimi?
5. ostatnie, najwazniejsze: jak zarobic pieniadze (oprocz posiadlosci i Gdańska)?

1) Tak - niszczą normalnie. Aby podnieść zamożność prowincji atakowanej przez nich trzeba mieć tam 2 kostki.
2) Troszkę nie rozumiem. Jedziemy albo sami albo z królewską armią. Jak sami to rzucamy tylko za siebie jak z królem to również za koronną armię. Czyli przed rzutem. Jak się wahasz czy używać koronnej to zrób to dopiero w drugiej kampanii.
3) 2 kostki turków są związane siłami Habsburgów a reszta uderza na wielkopolskę.
4) Poprzez posiadłości - do tego ulepszać je można przy pomocy zarządcy. Oraz jest jeszcze Gdańsk którego znaczenie zależy od etapu gry i sytuacji na pomorzu.

To są spodoby które są w grze i generalnie to o pieniądze się sprawa rozbija. Warto pamiętać, że w pierwszej turze masz dochód również poza kasą startową. I zarabiasz co najmniej 10. Ale przy dobrej grze i obroną prowincji skuteczną na etapie kampanii magnackich to nie powinno być z kasą wielkich problemów.

Ponieważ Dabi pomylił trochę numerację pytań, to dopowiem w odpowiedzi na nr 2: tak, przez pierwsze trzy tury używane są znaczniki wpływów Habsburgów, w czwartej turze ich kostki wrogów.

dziekuje za szybka odpowiedz. jeszcze kilka pytan:
do pkt. 2: zamiar uzycia armii koronnej moge zglosic rowniez po ataku moimi wojskami (rzutach kostkami) - np. moje wojska zostały rozbite, więc odrzucam dysk z sejmu i walę armią koronną w ramach tej samej kampanii (tej samej kolejki)?
do pkt. 3: czy w 4 turze wojska tureckie uderzają na Wielkopolskę (bo np. siedziały u Habsburgów), czy Małopolskę (jeśli ich nie było u Habsburgów?)

jenes pisze:do pkt. 2: zamiar uzycia armii koronnej moge zglosic rowniez po ataku moimi wojskami (rzutach kostkami) - np. moje wojska zostały rozbite, więc odrzucam dysk z sejmu i walę armią koronną w ramach tej samej kampanii (tej samej kolejki)?

Nie jest to może jednoznacznie stwierdzone w instrukcji, ale ze sformułowań w punkcie 8.1 (np. o "przyłączaniu się" Armii Koronnej do kampanii gracza) wynika wg mnie, że gracz powinien zadeklarować użycie Armii Koronnej przed rozstrzygnięciem własnego ataku. Natomiast efekty ataku AK wprowadza się dopiero po wprowadzeniu efektów walki armii magnackiej.

do pkt. 3: czy w 4 turze wojska tureckie uderzają na Wielkopolskę (bo np. siedziały u Habsburgów), czy Małopolskę (jeśli ich nie było u Habsburgów?)

Z Imperium Habsburgów (jeśli tam siedzą) uderzą na Wielkopolskę (siła 10), a z Imperium Osmańskiego na Małopolskę (też siła 10). Jeśli nie podbili Habsburgów, uderzą na Małopolskę z siłą 3.

Znaczniki wpływów Habsburgów przechodzą do następnej tury i to czyni ich szczególnie niebezpiecznymi. Usunąć ich można dopiero za pomocą wykładania nowych kostek graczy.


Napisałem źle: 2. W fazie ekspansji w zetknięciu z kostkami graczy - nie w fazie ekspansji, a w fazie ataku, jak napisał Wallace: Q3. Habsburg pieces are not removed in the same way as enemy strength cubes. They would stay in the area. The only way they can be removed is either by enemy cubes entering the area or player's assigning noble cubes to the area. The Habsburg pieces would be removed on a 1:1 basis during the enemy attacks phase.. Innymi słowy, kostki graczy nie są usuwane automatycznie, zaraz pod dołożeniu, a dopiero w fazie ataku wrogów na Rzeczpospolitą.

Podczas pierwszej tury w Wielkopolsce pozostały 2 znaczniki wpływów Habsburgów, zostają tam do drugiej tury gdzie podczas wrogiej inwazji niwelują się wraz z nowymi znacznikami wpływów Habsburgów w stosunku 1:1 z kostkami graczy.
1. Co natomiast w sytuacji kiedy wpływy Habsburgów zostają tam po drugiej turze, a w trzeciej turze Imperium Osmańskie ma dwie kostki na polu Habsburgów (nie dokona ekspansji na Wielkopolskę), wpływy Habsburgów w Wielkopolsce zostają tam dalej mimo iż są kostki graczy? czy niwelują się z nimi? jeśli tak to kiedy dokładnie?

Zgodnie z normalnymi zasadami - czyli "kapelusze" spadają w ilości 1:1 z kostkami szlachty w atakach wroga. Nie ważne, że Turcy są w polu Habsburgów.

Dzięki za szybką odpowiedź.

ozy pisze:Zgodnie z normalnymi zasadami - czyli "kapelusze" spadają w ilości 1:1 z kostkami szlachty w atakach wroga. Nie ważne, że Turcy są w polu Habsburgów.

Według polskiej instrukcji (str. 16) jak tylko wrogie jednostki wejdą do prowincji, zostają usuwane znaczniki wpływów habsburgów, bez uwzględniania stosunku 1:1.

Tak, ale w przykładzie powyżej Turcy weszli do pola Habsburgów, ale już nie do Wielkopolski, bo zablokowały ich 2 stałe habsburskie kostki.

ozy pisze:Tak, ale w przykładzie powyżej Turcy weszli do pola Habsburgów, ale już nie do Wielkopolski, bo zablokowały ich 2 stałe habsburskie kostki.

Tak, zgadzam się. W tym przypadku ekspansja Osmanów z pola Habsburgów zostaje "powstrzymana" przez dwie bazowe kostki Habsburgów znajdujące się zawsze na polu Habsburgów. Państwo Osmańskie w tym przypadku nie dokona ekspansji na Wielkopolskę. (str. 19 Instrukcji).

Witam wszystkich, którzy jeszcze pamiętają o grze i w nią - mam nadzieję grają.
Mam pytanie o redukcję ilości kostek wrogów w prowincji na końcu tury. Co bowiem w sytuacji, gdy w prowincji danej nie ma żadnych kostek graczy na końcu tury? Czy kostki wrogów też są redukowane do 0? Wydaje się to zgodne z instrukcją, ale tak jakoś nielogiczne.
Pozdrawiam wszystkich

Bardzo rzadko zdarzała się taka sytuacja, ale graliśmy w sposób opisany w instrukcji. Redukcja kostek wroga do liczby kostek graczy, jeśli nie ma kostek graczy to nie ma kostek wroga. Inna sprawa ma się jeśli mówimy o kostkach wpływu Habsburgów, one przechodzą do następnej tury.

Tak, kostki wrogów redukują się do liczby kostek graczy - czyli nawet do 0, gdy nie ma w prowincji szlachty. Okupacja trwa tak długo, jak szlachecka partyzantka - gdy zniknie czynny żywioł polski, znika armia zaborcy.

ozy pisze:Tak, kostki wrogów redukują się do liczby kostek graczy - czyli nawet do 0, gdy nie ma w prowincji szlachty. Okupacja trwa tak długo, jak szlachecka partyzantka - gdy zniknie czynny żywioł polski, znika armia zaborcy.

Wielkie dzięki za szybką odpowiedź. Tak też graliśmy. I tylko chciałoby się powiedzieć, gdyby tak było w prawdziwej historii..

Jesteśmy po 2 grach. Mało, ale już znaleźliśmy ciekawą (i nieco irytującą) kwestię...
Całkowicie olaliśmy Wielkopolskę. Prusy jeszcze jeszcze, ale generalnie całe życie toczyło się na Litwie, Ukrainie i w Małopolsce. Olanie Wielkopolski okazało się cudownym sposobem na zaoszczędzenie jednostek i nerwów. Mianowicie - nikt nie wrzucał tam jednostek, co rundę przychodzili tam Habsburgowie, ale nie rozprzestrzeniali się, bo Prusy były lekko zaniedbane i zawsze wojska z północy przychodziły do Wielkopolski, więc agenci Habsburgów uciekali zanim zdążyli się rozprzestrzenić. Następnie, z racji tego, że nie było tam ani jednej naszej jednostki, znaczniki wojsk "czarnych" były usuwane. Stwierdziliśmy, że to trochę głupie. Fakt, że ostro w tym momencie walczyliśmy o posiadłości w pozostałych dzielnicach, tam budowaliśmy wojska, broniliśmy granic, ale i tak jakoś to wyszło i brak posiadłości w Wielkopolsce i Prusach specjalnie nam nie zaszkodził (na koniec wszyscy mieliśmy ok. 50PP, +/-10PP).
I tu pytanie - czy my czegoś nie zrozumieliśmy? Czy coś pominęliśmy? Przychodzi mi do głowy tylko fakt, że wojska "czarne" jak wygonią Habsburgów, od razu lecą dalej na Małopolskę skoro nie ma tam żadnych jednostek graczy... Bo jeśli gramy dobrze, to fakt istnienia takiego prostego rozwiązania jest niefajny :/
Chociaż gra jest przefantastyczna i tak

Jakiego rozwiązania?
Przecież w tej grze nie chodzi o to żeby czarne kostki czy habsburskie się nie rozprzestrzeniły, a o to żeby mieć więcej punktów od innych, nieważne czy wygrasz mając 30 czy 60. U nas początkowo też odpuszczaliśmy Wielkopolskę, ale teraz od czasu do czasu ktoś na nią postawi i jeśli wybroni to wygrywa całą grę dzięki temu, co wymusza reakcję innych graczy i już cała rozgrywka przebiega inaczej.

Majeczka pisze:Następnie, z racji tego, że nie było tam ani jednej naszej jednostki, znaczniki wojsk "czarnych" były usuwane.

Grałem już dość dawno temu, czy nie jest tak, że kostki wrogów usuwane są kiedy w prowincji SĄ kostki graczy?

mig pisze:

Majeczka pisze:Następnie, z racji tego, że nie było tam ani jednej naszej jednostki, znaczniki wojsk "czarnych" były usuwane.

Grałem już dość dawno temu, czy nie jest tak, że kostki wrogów usuwane są kiedy w prowincji SĄ kostki graczy?

Nie, na końcu rundy wyrównuje się liczbę kostek wrogów i graczy redukując kostki tych pierwszych. Jeśli kostek graczy brak, to wrogów też wszystkich szlag z nudów trafia.

Królik pisze:Jakiego rozwiązania?
Przecież w tej grze nie chodzi o to żeby czarne kostki czy habsburskie się nie rozprzestrzeniły, a o to żeby mieć więcej punktów od innych, nieważne czy wygrasz mając 30 czy 60. U nas początkowo też odpuszczaliśmy Wielkopolskę, ale teraz od czasu do czasu ktoś na nią postawi i jeśli wybroni to wygrywa całą grę dzięki temu, co wymusza reakcję innych graczy i już cała rozgrywka przebiega inaczej.

Rozumiem na czym polega gra, naprawdę.
Chodzi mi o to, że dziwne jest, że odpuszczając w tym momencie jakąkolwiek obronę tego trudnego regionu, gra spokojnie toczy się dalej, bez negatywnych tego konsekwencji dla innych dzielnic. Tyle w instrukcji jest napisane o Habsburgach, a wychodzi na to, że można się nimi prawie nie przejmować.
A ze wzmianką o punktach chodziło mi o to, że mimo braku zarobku z Wielkopolski i Prus, idzie się dorobić.

Tak samo idzie się dorobić na Wielkopolsce. Walka o nią jest policzalna, nie wymaga werbowania, wydawania kasy i rzucania kostkami. Zależy kto co lubi. Szczególnie jak 2 graczy się zgada i razem ją robią, to jest bardzo dobry i stabilny geszeft.

Wcale Wielkopolska nie musi się wiązać z porażką. Co więcej ja zwykle właśnie w niej inwestuję i dotychczas ze współgraczami częściej wygrywam niż przegrywam. Oczywiście dobrze jest nie zaniedbać przy tym innych krain i również tam mieć jakieś swoje udziały, byle nie na skraju, bo wtedy obronę tych krain można pozostawić innym. A Wielkopolska przez dwie pierwsze rundy to moim zdaniem złoty interes. Ale i tak bardzo wiele zależy od przebiegu rozgrywki, wykorzystanych akcji specjalnych, a nie bez znaczenia są również rzuty kostką

Czy ta gre da sie gdzies kupic?
Widze tylko magnatów a Ci są prostsi i chyba gorsi.

Wosho pisze: ↑14 maja 2020, 17:31 Czy ta gre da sie gdzies kupic?
Widze tylko magnatów a Ci są prostsi i chyba gorsi.

Tylko na rynku wtórnym za jakieś 500zł.

Wosho pisze: ↑14 maja 2020, 17:31 Widze tylko magnatów a Ci są prostsi i chyba gorsi.

Fakt, ale niedługo ma wyjść dodatek który doda kilka nowych elementów i pogłębi rozgrywkę.

Wosho pisze: ↑14 maja 2020, 17:31 Czy ta gre da sie gdzies kupic?
Widze tylko magnatów a Ci są prostsi i chyba gorsi.

O ile uwielbiam Boże Igrzysko, tak Magnaci są tylko ok.
Nie kupisz nigdzie tej gry poza rynkiem wtórnym, ale jak zostało wspomniane, ceny potrafią być absurdalne.

Możesz też próbować zrobić sobie PnP. Ta gra to plansza, trochę żetonów i dużo znaczników drewnianych (sześciennych i krążków). Rzekomo za zgodą autorów ktoś wrzucił na BGG grafiki planszy i żetonów. Elementy drewniane na aliexpress za śmieszne pieniądze ściągniesz.