Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
: 20 lut 2024, 18:06
Czyli wychodzi na to, że ludzie oczekują niskich ocen i krytycznych recenzji, ale akurat nie o grach, które lubią. Kto by pomyślał?
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Ludzie to lubią słuchać opinii, które są takie same jak ich.
BTW, i jaka jest finalnie twoja opinia o Białym Zamku, bo mam tytuł na radarze?Ardel12 pisze: ↑20 lut 2024, 22:57
Ostatnio zauważyłem u siebie ciekawy trend polegający na tym, że w ogóle nie interesują mnie opinie innych. Dojechałem do takiego momentu, że póki sam nie przemielę materiałów i najlepiej nie zagram w dany tytuł tak długo nie przyjmę opinii innych. Ostatnia sytuacja jaka świetnie to podkreśliła, to próba zagrania w Biały Zamek. W grupie grali dwaj koledzy, którzy stwierdzili, że jest to szrot nie wart czasu. W sumie podobne opinie słyszałem też od paru innych osób. I całkowicie nie zmieniło mi to chęci na sprawdzenie tego tytułu. Nie podszedłem do niego również z negatywnym nastawieniem.
Panie kochany, to jak nie ma wątku to trzeba stworzyć:Shodan pisze: ↑21 lut 2024, 07:58BTW, i jaka jest finalnie twoja opinia o Białym Zamku, bo mam tytuł na radarze?Ardel12 pisze: ↑20 lut 2024, 22:57
Ostatnio zauważyłem u siebie ciekawy trend polegający na tym, że w ogóle nie interesują mnie opinie innych. Dojechałem do takiego momentu, że póki sam nie przemielę materiałów i najlepiej nie zagram w dany tytuł tak długo nie przyjmę opinii innych. Ostatnia sytuacja jaka świetnie to podkreśliła, to próba zagrania w Biały Zamek. W grupie grali dwaj koledzy, którzy stwierdzili, że jest to szrot nie wart czasu. W sumie podobne opinie słyszałem też od paru innych osób. I całkowicie nie zmieniło mi to chęci na sprawdzenie tego tytułu. Nie podszedłem do niego również z negatywnym nastawieniem.
Pytam tutaj, bo ta gra nie ma nawet swojego wątku na forum, xD
Oj tam, oj tam...
Welcome to this party and fun-filled monthly episode! Mik and Starla from Our Family Plays Games share their Top 5 Games for March 2024, with a focus on many different worldwide and international holidays and activities-- or "worldwide observances", as we say! Take the time to admire the weather (both good or bad), nature, poetry, and use the remaining energy to party in the Festival of Colors!
To chyba nie znasz jednak przekroju polskich recenzentów, bo wystarczy obejrzeć "Grę Miesiąca" u Gambita, żeby dojść do odwrotnych wniosków, bo rzemiosła tam raczej brakuje.
Zdecydowana większość naszych rodzimych recenzentów podchodzi do swoich filmikow totalnie amatorsko.
W 100% się z Tobą zgadzam i naprawdę ciężko jest mi samemu wyjść do odbiorców z czymś "oryginalnym". Jakoś naturalnie wydaję mi się przychodzi to aby w takim szablonie opowiadać o grach. W sumie większość z nas tak robi i można byłoby wręcz pomyśleć że jest to wierne kopiowanie od Gambita. Tak od Tomka bo z tego co pamiętam to On jako pierwszy recenzował swoje gry w takim formacie. Dla mnie jest on o tyle wygodny że wszystko jest w takiej 20-50min recenzji zawarte:Zaan84 pisze: ↑22 mar 2024, 13:23 Ok, ok, masz rację. Zeby być bardziej precyzyjnym, chodzi mi o aspiracje. Odnoszę wrażenie, że celem przyświecającym naszym recenzentom jest: Moje recenzje będą miały najlepiej wypunktowane zalety, wady i cechy produktu. Następnie wystawię wyważoną opinie/ocenę gry. Czy zrobię coś po swojemu? Absolutnie nie! Zrobię wszystko pod szablon: intro, jak grać, plusy, minusy, ocena. Przecież widzowie to lubią najbardziej.
I mamy 20 takich samych recenzji.
Choć miło jest przeczytać, że coś robię dobrze, to jednak...BOLLO pisze: ↑22 mar 2024, 15:49W 100% się z Tobą zgadzam i naprawdę ciężko jest mi samemu wyjść do odbiorców z czymś "oryginalnym". Jakoś naturalnie wydaję mi się przychodzi to aby w takim szablonie opowiadać o grach. W sumie większość z nas tak robi i można byłoby wręcz pomyśleć że jest to wierne kopiowanie od Gambita. Tak od Tomka bo z tego co pamiętam to On jako pierwszy recenzował swoje gry w takim formacie. Dla mnie jest on o tyle wygodny że wszystko jest w takiej 20-50min recenzji zawarte:Zaan84 pisze: ↑22 mar 2024, 13:23 Ok, ok, masz rację. Zeby być bardziej precyzyjnym, chodzi mi o aspiracje. Odnoszę wrażenie, że celem przyświecającym naszym recenzentom jest: Moje recenzje będą miały najlepiej wypunktowane zalety, wady i cechy produktu. Następnie wystawię wyważoną opinie/ocenę gry. Czy zrobię coś po swojemu? Absolutnie nie! Zrobię wszystko pod szablon: intro, jak grać, plusy, minusy, ocena. Przecież widzowie to lubią najbardziej.
I mamy 20 takich samych recenzji.
-Intro
-Krótki zarys gry/fabuły
-Bardzo ogólny opis akcji oraz co i gdzie
-Opinia
-Podsumowanie.
Dzięki a polecenie Gramzielonymi oraz poruszenie dość ważnego tematu. Dla mnie również ważna jest informacja ile jest gry z innymi graczami na planszy, nad stołem oraz jak się skaluje. Czasami odnoszę wrażenie, że recenzenci grają 2-3 razy w tytuły sami albo tylko we dwójkę i tylko na podstawie tego piszą opinię. Spoko jak mówią wprost w trakcie recenzji, że nie mają z kim grać na więcej osób i nie wiedzą jak ten tytuł działa w zalecanym składzie. Spoko jak opisują w ten sposób gry solo albo "pasjanse", ale dla wielu tytułów taka recenzja mija się z celem. Część gier z interakcją rozwija skrzydła po kilku(nastu) partyjkach w tym samym składzie i będzie się diametralnie różnić od doświadczenia współgraczy.
Prawda - i dla mnie to jest w 95% wadach cecha dyskwalifikująca grę. Jak słyszę "musisz zagrać X razy, żeby docenić" i X>3, to jest to dla mnie bardzo mocna czerwona flaga. Oczywiście fajnie poznawać gry coraz głębiej i ogrywać je wielokrotnie, ale konkurencja jest na tyle duża, że nie widzę żadnego sensu grać 5 razy w Śmierć w Wenecji, czekając, aż się rozkręci. Nawet jeśli zyskuje przy bliższym poznaniu, gra musi "chwycić" od pierwszej-drugiej rozgrywki.
Nie o to mi chodziło do końcaNeoptolemos pisze: ↑23 mar 2024, 13:38 To akurat dość dziwne, żeby nie zagrać w różnych składach osobowych i o tym nie powiedzieć. Wydaje mi się, że informacja o skalowaniu jest żelaznym punktem recenzji, więc jeśli się nie zagrało w różnych wariantach, to trzeba o tym wspomnieć.
Prawda - i dla mnie to jest w 95% wadach cecha dyskwalifikująca grę. Jak słyszę "musisz zagrać X razy, żeby docenić" i X>3, to jest to dla mnie bardzo mocna czerwona flaga. Oczywiście fajnie poznawać gry coraz głębiej i ogrywać je wielokrotnie, ale konkurencja jest na tyle duża, że nie widzę żadnego sensu grać 5 razy w Śmierć w Wenecji, czekając, aż się rozkręci. Nawet jeśli zyskuje przy bliższym poznaniu, gra musi "chwycić" od pierwszej-drugiej rozgrywki.
Jakiś czas temu spotkałem się z określeniem gra klubowa. Forsuję te określenie bo określenie euro już zawiera w sobie zbyt wiele żeby je jeszcze rozwadniać.Apos pisze: ↑23 mar 2024, 14:09 Nie o to mi chodziło do końcaJest wiele gier, o których wszystko wiadomo już po przeczytaniu instrukcji. Takie gry zwykle ogra się 1-3 razy i już nudzą, bo sprowadzają się do powtarzalnej rozgrywki - raz zdobędziemy 93, a drugim razem 95 punkty. Cokolwiek nie zrobimy, gra nas nagradza punktami. Inni gracze są tylko po to, aby na końcu porównać z nimi osiągnięte "PZ'ty".
Hmmm... gry sandboxowe z dużą interakcją to dla mnie nieodkryta nisza. Z założenia to raczej pojęcia przeciwstawne. Mógłbyś rozszerzyć wątek?
Dlaczego przeciwstawne? Jest wiele gier, gdzie gracze mają dużą swobodę działania, kilka sposobów na wygraną, nieliniową rozgrywkę oraz cały czas wchodzą sobie w drogę na wiele sposobówkonradstpn pisze: ↑26 mar 2024, 11:01Hmmm... gry sandboxowe z dużą interakcją to dla mnie nieodkryta nisza. Z założenia to raczej pojęcia przeciwstawne. Mógłbyś rozszerzyć wątek?