Zacząłem malować a raczej poprawiać wygląd figurek. Chciałem sobie Nemesisa trochę upiększyć, więc od niego zacząłem a dodatkowo wsparłem się materiałem z Zaku BoardGames. Zacząłem trochę budżetowo, bo kupiłem 2 podkłady w sprayu z Action (biały i szary) i dobrałem czarną farbę matową w sprayu też z Action jak na ww. Kanale. Teraz już wiem, że zrobiłem błąd, bo to nie Primer jest i pod to trzeba było najpierw dać ten biały i szary a zrobiłem zgodnie z filmem czarny, szary i biały (wycieniowanie wszystkiego).
Mam problem z tymi podkładami, bo boję się, że dam za dużo i figurka będzie zalana. Póki co się to nie wydarzyło.
Wziąłem do tego shade nuln Oil z Cytadeli i contrast Athermatic Blue, bo akurat taki kolor chciałem uzyskać na figurkach i idealnie podpasował. Jak byłem w sklepie z planszówkami/farbkami to mnie ilość przerosła.
Pędzle dostałem 3 w zestawie od Army Painter z D&D i chyba się nadają.
Pierwsze efekty:

Generalnie jestem zadowolony, choć nie robiłem drybrush, bo nie miałem białej farby (sic!).
Poza tym naoglądałem i naczytałem się różnych poradników, ale nigdzie nie spotkałem się z takimi najbardziej podstawowymi poradami co do malowania:
- gdzieś, chyba nawet tutaj, dowiedziałem się, by figurkę mieć na jakimś uchwycie, ale nie mam zamiaru specjalnych uchwytów za kilkadziesiąt złotych, więc kupiłem masę plastyczną, taką do wieszania plakatów czy zdjęć i do kadalka drewna przyklejam figurkę i maluję się wygodniej.
Widać to tutaj:

- Dokupiłem chyba za 2 zł taką plastikową paletę, na którą wylewam farby, też w Action.
- na kanale MiniEmporium dowiedziałem się jak myć pędzel. Wykorzystuję zwykłe mydło, zewnętrzną część dłoni, ręcznik papierowy lub chusteczkę. Trochę filozofii w tym jest.
- używanie pędzla i dbanie o niego - i tu się nie dowiedziałem - wash czy contrast to takie wodniste mazidła, więc prosto się nakłada, ale kupiłem sobie jeszcze 3 farby wczoraj (białą, kościaną i czerwoną) i one są mega gęste i tu mam problem - teraz przy okazji jakiegoś poradnika się dowiedziałem, że przed nałożeniem farby na pędzel powinien on być mokry... Ale czy ja mam ten pędzel w trakcie malowania MACZAĆ W WODZIE?? Serio pytam, bo nie wiem. Gdzieś przy jakimś poradniku kiedyś słyszałem, żeby nie używać wody, ale to było chyba przy contrastach/speedpaintach/xpressach. Nie chcę sobie zniszczyć pędzli...
- mokra paleta - gdzieś widziałem, ale nie mogę teraz znaleźć poradnika jak zrobić to domowym sposobem, tanio i skutecznie... I w sumie nie wiem po co to - być może rozwiąże mój problem z punktu powyżej

Działam totalnie chałupniczo i amatorsko, za wszelkie wskazówki i porady co poprawić będę wdzięczny.