Owocny poniedziałkowy wieczór w Chwili.
Aż 4 rozgrywki, co się rzadko zdarza.
Szkoda, że tylko 4 drugie miejsca i ani jednego pierwszego
Wieczór rozpoczęła
Alhambra z dodatkiem nr 5 ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Ciągle miła gra. Z dodatku ładnie zadziałały karty sułtana pozwalające na podkradanie kafelków poza swoim ruchem oraz sztuka Maurów - nowe źródło potencjalnie dużej ilości VPków.
Gra nr 2 to
Res Arcana. Dziecko Toma Lehmanna, znanego niektórym z Race for the Galaxy
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Po 4 partiach wciąż nie wiem czy się zachwycać czy nie. Czy wylosowane przez graczy talie mogą być nadmiernie niezbalansowane czy nie. Czy są dramatyczne - a przynajmniej intrygujące - decyzje czy nie.
Na pewno solidna gra, pytanie - jeszcze - czy coś ponadto.
Gra nr 3 -
Fantastyczne Światy. Ciężko nawet komentować to co dostał na rękę pioma. Chyba jedna z najlepszych możliwych kombinacji ever. Świeca wyciągnęła 102 punkty. Moje - świetne skądinąd - kombosy nie mogły z tym rywalizować. Ani napakowana jak Schwarzenegger Królowa roadrunnera.
Gra nr 4 -
Pory roku. Klasyka. Roadrunner ostatnio specjalizuje się w tym tytule
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
I tym razem też zanotował błyskotliwe zwycięstwo z rezultatem (238), jakiego Warszawa jeszcze nie widziała
Na innych stołach:
Najeźdźcy z północy (ble),
El Grande (brawo),
Clank in Space i
Welcome to...