GRY-PLANSZOWE.pl

Nawet Julka znalazła czas a ja nie mogę, buuu

Ja chetnie wpadne pograc, dawno mnie nie było... o której zaczynacie?

Ja bede na 18

Wysłane z mojego HTC 10 przy użyciu Tapatalka

Jesteśmy w Biforze!

bylem w polufce o 18:45 ale nikogo z was tam nie znalazlem... chyba ze byliscie dziewczynami, które grają w 5 sekund
Teraz doczytalem ze byliscie w Biforze... szkoda ze nikt nie napisal tego wyraźnie... jesli cykliczne spotkania sa przeniesine do Bifora to warto zmienic tytuł tego tematu by nie wprowadzał zamętu.

Wczoraj było aż 9 osób. Graliśmy w Biforze przy jednym długim stoooole. Julka uraczyła nas wspaniałymi ciastkami ze swojej kawiarni. Palce lizać, dziękujemy!

Słuchajcie proponuję na stałe przenieść nasze spotkania do Bifora, tu jest po prostu dużo lepiej niż w Polufce:

- są naprawdę duże stoły na których zmieści się każda gra
- jest dobre oświetlenie i widać nawet drobne elementy i napisy na kartach
- z barmanem da się dogadać co do głośności muzyki
- jak się przyjdzie o 18.00 to lokal jest pusty i można zająć najlepsze miejsca bez rezerwacji
- jest kuchnia i dobrze karmią
- do Bifora chce przychodzić Markus a do Polufki nie będzie przychodził (ja podobnie)

Ja wczoraj grałem w The Great Zimbabwe. To nie jest gra która by mnie zachwyciła ale ucieszyło mnie że was spotkałem i za tydzień też będę.

Ja od razu mogę powiedzieć, że za tydzień mam dentystę i pewnie będę mieć go prawie co czwartek, więc może być cięzko z moją obecnością.
Za tydzień na pewno mnie nie bedzie.

Jeśli nastapi zmiana miejsca stałego lokalu to KONIECZNIE zmieńcie tytuł tego wątku.. albo stwórzcie nowy.

Kto się wybiera w czwartek do BIFORA? Ja przyniosę Urban Sprawl i Age of Steam. Jakby ktoś chciał pograć już od 16.30 w Epic the Card Game albo Mage Wars Academy to jestem chętny się tak umówić.

Hańcza, załóż proszę nowy wątek. Ten jest o polufce.

To jest wątek o spotkaniach pewnej grupy osób, które zaczęły spotykać się w Polufce. Czasami lokal się zmienia i dotychczas jakoś to nikomu nie przeszkadzało. Dopiszę w tytule Bifor to może czepiać się przestaną.

hancza123 pisze:Kto się wybiera w czwartek do BIFORA? Ja przyniosę Urban Sprawl i Age of Steam. Jakby ktoś chciał pograć już od 16.30 w Epic the Card Game albo Mage Wars Academy to jestem chętny się tak umówić.

Tym razem powinienem dotrzeć.

To jeszcze pare słów o zeszłotygodniowym spotkaniu.

Baaardzo dziękujemy Julce za pyszne słodkości. Szarlotka jest the best!

"Great zimbabwe" - bardzo dobra gra. Z gatunku "wyczuj rynek i ustaw dobry towar w dobrej cenie" + logistyka.

Początek był straszny. Po tłumaczeniu zasad nie bardzo było wiadomo o co chodzi. I to jest największa wada tej gry. Nie można podczas pierwszej rozgrywki oszacować mocy bogów i kart technologi, przez co grzęźniemy w dziwnych decyzjach na planszy.
Niestety w tej grze trzeba sie od początku rozgrywki nastawić na konkretną ścieżkę rozwoju. Wybór boga baaardzo ukierunkowuje styl grania.
Myślę że kolejne rozgrywki w tę grę będą dużo ciekawsze. Jacek śmiało przynoś Great...

Właściwie nie wiem czemu wygrałem. . Bardzo pomógł mi bóg który łamał całe założenie gry. Nie uznawał cen rynkowych, kupował wszystko za 1 kasy

Czy ktoś oprócz Hańczy się dziś wybiera?

Ja dziś pasuję.

Ja chciałam przyjść

Wysłane z mojego HUAWEI MT7-L09 przy użyciu Tapatalka

Ja bede w polufce ale jak nie będzie nikogo to bede pracować

Wysłane z mojego HTC 10 przy użyciu Tapatalka

Będę na 18.

Ja też koło 18

Spotkanie w polówce czy biforze? (Ja jestem w polówce)

Będę ok 19

Wysłane z mojego HUAWEI MT7-L09 przy użyciu Tapatalka

Hej

Mam pytanie. Czy jesteście zamkniętą grupą przyjaciół, którzy grają tylko w swoim gronie, czy jesteście skłonni przyjąć kogoś z zewnątrz?

Szukam towarzystwa do grania.

SopArt pisze:Hej

Mam pytanie. Czy jesteście zamkniętą grupą przyjaciół, którzy grają tylko w swoim gronie, czy jesteście skłonni przyjąć kogoś z zewnątrz?

Szukam towarzystwa do grania.

Zawsze chętnie przyjmujemy nowe osoby, spotkania są otwarte, zapraszamy.

Ten wieczór nie zapowiadał się zbyt dobrze. Na pytanie kto jeszcze oprócz Hańczy się zjawi dostałem odpowiedź, że nawet Hańczy nie będzie. Wyglądało bardzo słabo, lecz jak to często bywa z takimi sytuacjami było wręcz odwrotnie Zgłosiło się jeszcze kilka osób, a jeszcze więcej przyszło bez zapowiedzi. W oczekiwaniu na resztę towarzystwa zagraliśmy w List Miłosny, w którym to Szymon wykazał się szóstym zmysłem i raz za razem mnie eliminował. Graczy przybywało więc odpaliliśmy Tajniaków, w których skojarzenia agentów obierały nieoczekiwane przez szefów tory. Po 2 partyjkach okazało się, że jest nas 9 osób i bez podziału daleko nie zajedziemy. I tu największa niespodzianka wieczoru, na stole wylądował Brass! Zabrałem go zupełnie bez przekonania (zwłaszcza po początkowych zapowiedziach), ale Julka była tak nakręcona na grę, że bardzo szybko uformowała się ekipa na długą, mózgożerną rozgrywkę. Druga ekipa w tym czasie grała w coś czego nawet okładkę widziałem, ale za cholerę nie pamiętam co to było.

Drugą grą było Lost Legends.