GRY-PLANSZOWE.pl

shuji pisze: ↑26 gru 2022, 10:12 To podbijam pytanie o insert redrewno - który typ lepszy

Jeśli masz nowe wydania i chcesz nadal korzystać z kartonowych oryginalnych pudeł to kupujesz insert do pudeł najpierw wersję A (aby mieć miejsce na żetony) a później B na kolejne karty kampanii.
Jeśli chcesz mieć klimatyczną (może z grawerem) drewnianą skrzynię to kupujesz taką z insertem podstawowym (miejsce na żetony) a następnie warianty bo jedna nie wystarczy
Poszczególne reDrewno pokazało tutaj w tym temacie:
viewtopic.php?f=34&t=70887&p=1259657&hi ... y#p1259657
Jeśli masz pudełka do powrotów (zrobisz takie samodzielnie) to możesz zakupić do nich inserty sprawdzą się idealnie do kampanii:
https://redrewno.pl/pl,produkty,pokaz,i ... arkham-lcg
Na allegro są sprzedawane ciekawe drewniane pudła z insertami do poszczególnych kampanii (nie moja aukcja) https://allegro.pl/oferta/zmowa-nad-inn ... 2694118391
Sam mam dwie skrzynie i album na karty ale gdybym dzisiaj miał zdecydować to pewnie wybrałbym wersję z albumami na karty i pudełka wielkości powrotów z insertami na poszczególne kampanie
Takie coś jak poniżej było by idealne czyli proste, funkcjonalne a i dużo miejsca nie zajmuje (zawsze można kolejne pudełko na kampanie/scenariusze dołożyć).

Dako_W pisze: ↑26 gru 2022, 11:45

shuji pisze: ↑26 gru 2022, 10:12 To podbijam pytanie o insert redrewno - który typ lepszy

Jeśli masz nowe wydania i chcesz nadal korzystać z kartonowych oryginalnych pudeł to kupujesz insert do pudeł najpierw wersję A (aby mieć miejsce na żetony) a później B na kolejne karty kampanii.
Jeśli chcesz mieć klimatyczną (może z grawerem) drewnianą skrzynię to kupujesz taką z insertem podstawowym (miejsce na żetony) a następnie warianty bo jedna nie wystarczy
Poszczególne reDrewno pokazało tutaj w tym temacie:
viewtopic.php?f=34&t=70887&p=1259657&hi ... y#p1259657
Jeśli masz pudełka do powrotów (zrobisz takie samodzielnie) to możesz zakupić do nich inserty sprawdzą się idealnie do kampanii:
https://redrewno.pl/pl,produkty,pokaz,i ... arkham-lcg
Na allegro są sprzedawane ciekawe drewniane pudła z insertami do poszczególnych kampanii (nie moja aukcja) https://allegro.pl/oferta/zmowa-nad-inn ... 2694118391
Sam mam dwie skrzynie i album na karty ale gdybym dzisiaj miał zdecydować to pewnie wybrałbym wersję z albumami na karty i pudełka wielkości powrotów z insertami na poszczególne kampanie
Takie coś jak poniżej było by idealne czyli proste, funkcjonalne a i dużo miejsca nie zajmuje (zawsze można kolejne pudełko na kampanie/scenariusze dołożyć).

Spoiler:

W tym tygodniu będę kupował - ale plan jest taki że nowa podstawka i dodatki tylko w nowym wydaniu (docelowo).

W takim razie na start brać typ A i to na razie obleci czy album na karty również powinienem brać odrazu? Możesz jakiś polecić ?

Czy żetony z redrewno jak wezmę te 3 sety co są dostępne to jest komplet ? Nie chciałbym zostać z brakującymi w pewnym momencie.
Tych sztalug z redrewno to po jednej sztuce tak ?

Jeśli dopiero kupujesz, to wstrzymałabym się z inwestowaniem w cokolwiek dodatkowo
Sprawdź czy Ci się spodoba/podjedzie.
Nowa edycja ma raczej całkiem funkcjonalny w każdym pudle własny insert który na początek powinien wystarczyć.
Zawsze gdy uznasz możesz sobie wydrukować potrzebne separatory:
https://sites.google.com/view/autorskie ... authuser=0
Zamiast drewnianych żetonów imho lepiej kupić akrylowe kapsle do monet i powkładać tam oryginalne żetony z gry (było tu trochę dyskusji na ten temat).
Sztalug (choć są przydatne) nie posiadam

Dako_W pisze: ↑26 gru 2022, 12:25 Jeśli dopiero kupujesz, to wstrzymałabym się z inwestowaniem w cokolwiek dodatkowo
Sprawdź czy Ci się spodoba/podjedzie.
Nowa edycja ma raczej całkiem funkcjonalny w każdym pudle własny insert który na początek powinien wystarczyć.
Zawsze gdy uznasz możesz sobie wydrukować potrzebne separatory:
https://sites.google.com/view/autorskie ... authuser=0
Zamiast drewnianych żetonów imho lepiej kupić akrylowe kapsle do monet i powkładać tam oryginalne żetony z gry (było tu trochę dyskusji na ten temat).
Sztalug (choć są przydatne) nie posiadam

Ok, dzięki za wyczerpujące info. To insert sobie daruje na razie.

Pytanie tylko jeszcze o te sztalugi - rozumiem że nie masz ale gamepleyowo to więcej niż jedna jednego rodzaju nie jest potrzebna ?

shuji pisze: ↑26 gru 2022, 12:58 Pytanie tylko jeszcze o te sztalugi - rozumiem że nie masz ale gamepleyowo to więcej niż jedna jednego rodzaju nie jest potrzebna ?

Moim skromnym zdaniem zagraj/pobaw się być może zainwestuj w dodatki...
Jak okaże się, że pasuje to "hulaj dusza piekła nie ma"
Możliwości jest sporo czyli coś jak kupowanie na wspomnianym wcześniej reDrewno albo kupowanie na etsy
https://www.etsy.com/pl/search?q=arkham ... rror%20lcg
W ramach tej gry to tak zwyczajnie na ile kasa pozwoli to coś w stylu "sky is no limit"..
PS
I nic z tego co tu napisałem/zamieściłem nie jest naprawdę nikomu potrzebne aby bawić się tą grą

shuji pisze: ↑25 gru 2022, 17:35

finallyh pisze: ↑15 gru 2022, 18:19

choczkins pisze: ↑15 gru 2022, 13:31 ...

Co do samych zakupów jest coś aktualnego na BGG odnośnie zakupów: Arkham Horror Buyers Guide Dec-2022

Z całą resztą nie pomogę, nie przeszedłem wszystkiego ale po zagraniu dwóch kampanii wiedziałem, że chcę wszystko

Coś ten link nie działa ? Jak to znalezc ?

Poprawiony.

Czy Gloria Goldberg była u nas jakoś dostępna? W wersji PL ofc

piwko pisze: ↑26 gru 2022, 18:18 Czy Gloria Goldberg była u nas jakoś dostępna? W wersji PL ofc

W fanowskich dodatkach dostępna:
https://sites.google.com/view/autorskie ... i%C3%B3rka
Termin zbiórki upłynął 19 grudnia ale napisz na FB i może jeszcze zakupisz?

Hej, to jeszcze jedno pytanie do ogranych.

Kupuje grę z myślą o graniu z małżonką. Ona jest mało planszowkowa ale probojemy jakiś tytułów które jej podejdą - np. detektyw portalu był strzałem w 10, celujemy tylko w coopy.

Ale do rzeczy - zakładając że druga osoba jest mało planszowkow a czy horror lcg będzie dobrym wyborem ?
Przy zalozeniach, że :
1. Ja ogarniam i pilnuje mechaniki
2. Składam talię dla nas obojga a ona tylko gra. Ewentualnie jak trochę pogramy podpytuje które karty i postacie jej pasuja co jej brakuje, pokazuje co bym dołożył ale jednak ja to robię.

Trudno cokolwiek doradzać - wszak ty znasz swoją żonę najlepiej i wiesz jakie gry jej odpowiadają - ale moim zdaniem podałeś doskonały przepis na zostanie graczem solo w AH LCG.
Samą fabułą będzie trudno utrzymać zainteresowanie współgracza. Bez, choćby pobieżnej znajomości mechanik i działania konkretnej talii, raczej trudno czerpać radość z AH LCG. Zaczniesz od układania talii dla żony, potem będziesz jej podpowiadał jaką kartę zagrać. Skończysz na tym, że w sumie grasz sam, czytasz fluff na głos a żona tylko podaje ci karty z talii swojej postaci.

Btw. Piszę „z własnego doświadczenia”

To pytanie trochę też do ciebie Jeżeli takie małe bycie "dyrygentem" daje Ci zadowolenie i poczucie uczestnictwa drugiej osoby w wystarczającym zakresie to ok. Oczywiście gdy tej drugiej stronie też nie przeszkadza, że będzie prowadzona.

Ze swojej mogę powiedzieć że tak spora część wyglądała u mnie w domu. Ogarnięcie zasad, tłumaczenie, złożenie talii, pilnowanie całego flow i reguł...
Po podstawce, już przy Dunwich szło to lepiej i z większym zaangażowaniem i samodzielnym rozumieniem i obsługą mechaniki. Jedyne co to właśnie konstrukcja i rozbudowa talii pozostała jako element niespecjalnie lubiany i świadomy.
Niemniej całość na tyle podeszła, że była potem pełna zgoda na zakup kolejnych składowych itd. W moim przypadku (a w zasadzie drugiej połówki) scenariusze i cała ogólnie historia była tym co utrzymywało zainteresowanie i chęć do dalszego grania. Tyle że tu akurat setting i typ historii podpasował, a to kwestia indywidualna którą bardziej sam ocenisz, albo wspólnie po całej jakiejś kampanii (chocby z podstawki choć ta w przeciwieństwie do Dunwich raczej ma mniejsza moc porwania).

Dołączam się do głosów, że jak najbardziej da się w AH grać jak w każdego innego coopa, tyle że od osoby posiadającej grę wymaga to więcej pracy, sama musi wszystko przygotować. No i poza wyjaśnieniem zasad trzeba też nieco o samych taliach powiedzieć. Z czym będą sobie radzili lepiej, z czym gorzej.
Nie grałem w detektywa, ale wydaje mi się, że tam sposób prowadzenia gry jest inny. Wspólnie myśli się nad rozwiązaniami zagadek, itp. W AH jest dla mnie więcej gry jako takiej. Są określone zasady, trzeba optymalizować ruchy, sprawnie zarządzać swoimi zasobami i możliwościami, trzeba pokombinować. Dlatego jest to dla mnie najlepszy coop w jaki grałem współgracze też zawsze byli zadowoleni i chcieli więcej.

Oj, od Detektywa to spora różnica. Rzekłbym ze dobrym "przedbiegiem" chyba byłby Eldritch albo Arkham Horror. Łatwiej byłoby wejść klimat i mechanikę. Tyle że Detektyw jest mocno story-driven więc tu kłania się Posiadłość Szaleństwa 2ed.

Aadaan pisze: ↑27 gru 2022, 12:23 Trudno cokolwiek doradzać - wszak ty znasz swoją żonę najlepiej i wiesz jakie gry jej odpowiadają - ale moim zdaniem podałeś doskonały przepis na zostanie graczem solo w AH LCG.
Samą fabułą będzie trudno utrzymać zainteresowanie współgracza. Bez, choćby pobieżnej znajomości mechanik i działania konkretnej talii, raczej trudno czerpać radość z AH LCG. Zaczniesz od układania talii dla żony, potem będziesz jej podpowiadał jaką kartę zagrać. Skończysz na tym, że w sumie grasz sam, czytasz fluff na głos a żona tylko podaje ci karty z talii swojej postaci.

Btw. Piszę „z własnego doświadczenia”

Wydaje mi się że to dla nas będzie ok. Można trochę powiedzieć, że będzie to granie solo w towarzystwie żony. Dostanie swoją talię i jakieś decyzje do podejmowania, będziemy mogli podyskutować i razem pchać fabułę. Wydaje mi się że to nie jest dla nas problem - zdarzało się nawet że graliśmy na PS4 razem w gry solo, w sensie ja obsługiwałem 90 proc pada a żona siedziała obok, jak szła fabuła to z uwagą jak na walka to mniej, ale bawiliśmy się bardzo spoko (np. jakiś uncharted czy inny tomb raider).

NeXuS AlphA pisze: ↑27 gru 2022, 15:41 Oj, od Detektywa to spora różnica. Rzekłbym ze dobrym "przebiegiem" chyba byłby Eldritch albo Arkham Horror. Łatwiej byłoby wejść klimat i mechanikę. Tyle że Detektyw jest mocno story-driven więc tu kłania się Posiadłość Szaleństwa 2ed.

Może to dziwnie zabrzmi, ale nie szukam czegoś podobnego do detektywa, bo nie będzie to detektywem i już tak nie siądzie. Szukam czegoś innego co pozwoli nam podobnie fajnie spędzić czas, ale będzie czymś innym.
Na pewno nie pasuja nam gry rywalizacyjne - to sobie zostawiam na granie z gejmerami

a na ilu badaczy najlepiej grać solo?

Golin pisze: ↑27 gru 2022, 21:38 a na ilu badaczy najlepiej grać solo?

Jeden rabin..
Moim zdaniem na dwóch. Ilość synergii, możliwości gameplayowych rekompensuje dłuższą gre i mniejsza immersje.

Golin pisze: ↑27 gru 2022, 21:38 a na ilu badaczy najlepiej grać solo?

Jako wielki fan true solo w grach tego typu powiem że na 2 badaczy

Mój głos również za opcją na 2 ręce.
Aczkolwiek...

Spróbuj na 2. Potem zobacz na 1.

Jak podchodzicie do regrywalności tej gry? Uwielbiam Arkhama, rozegrałem w niego 43 partie (dla porównania - Władca Pierścieni LCG: 700 partii, Marvel Champions: 7 partii), ale pomimo perspektywy doświadczenia różnych zakończeń przy kolejnym rozgrywaniu tej samej kampanii nigdy nie miałem ochoty wracać do raz rozegranego scenariusza... O ile w przypadku Władcy i Marvela nie mam problemu w wielokrotnym rozgrywaniu tej samej przygody, tak oparty na fabule Arkham jest dla mnie taką grą legacy bez elementu legacy...

Nie posiadam Arkhama, mój znajomy ma wszystko co wyszło do tej pory i gramy na jego kopii (choć mam półtoraroczną przerwę od grania), ale gdybym dostał teraz zaproszenie do powtórnego rozegrania cyklu który już przeszliśmy, raczej bym odmówił... Dziwna sprawa z tą grą, bo przy moim podejściu byłaby to najdroższa i najmniej opłacalna jednorazowa przygodówka na rynku . Gdybym miał ją w swojej kolekcji, przeszedłbym jednokrotnie wszystkie kampanie i Arkham raczej powędrowałby na sprzedaż... Jest tu ktoś, kto zagrywa się w tego lcga i wielokrotnie przechodził to samo i mógłby rzucić trochę światła na tę kwestię ?

warlock pisze: ↑28 gru 2022, 12:39 Jak podchodzicie do regrywalności tej gry? Mam w to rozegranych 43 partie (dla porównania - Władca Pierścieni LCG: 700 partii, Marvel Champions: 7 partii) i pomimo perspektywy doświadczenia różnych zakończeń przy kolejnym rozgrywaniu tej samej kampanii nigdy nie miałem ochoty wracać do raz rozegranego scenariusza...

Ja niektóre kampanie ograłem kilka razy. Dla mnie na regrywalność wpływ ma wybór postaci, albo czasem inny deck. Plus inna ekipa.
Jeśli tego nie czujesz, to nie czujesz. Bywa
Nie ma w tym nic dziwnego, że nie odczuwasz potrzeby wracania do danego scenariusza.
Ja uwielbiam AH LCG, ale mam kolegów którym nie siadło. Znaczy miałem...

Jeśli coś mogę zasugerować to skupić się na tworzeniu postaci, nowych kombosach, próbować inny styl gry.

To ja podstawkę podchodziłem do skutku, w sensie przestałem w nią grać dopiero kiedy osiągnąłem najlepsze zakończenie (w międzyczasie rozgrywając Dunwich 2 razy). Czyli grałem w nią 12 razy. Pozostałe kampanie gram tak, że 2 razy pod rząd - raz rozpakowując po kolei paczki i dodając karty z nich do zestawu, a drugim razem dzięki temu że znam już ogólnie fabułę i wiem, czego się spodziewać, to już bardziej świadomie. Swoją drogą uważam za drugie-trzecie przejście kampanii za najciekawsze - nie gramy już całkiem w ciemno, licząc na szczęście po prostu (taka gra po omacku) i skupiając się bardziej na przeżyciu dalej niż wgłębianiu się w fabułę, ale nadal nie znamy wszystkich możliwych zakończeń i konsekwencji decyzji (czyli nie ma poczucia powtarzalności fabularnej). Dunwich grałem 4 razy, Carcosę 3 razy, teraz jadę drugi raz Zapomnianą Erę. I zaraz po niej planuję wrócić do podstawki, tym razem w wersji Powrót do..., który to zapewne też 2 razy z rzędu zagram.
Ogólnie jakbym miał oceniać grę tylko po jednokrotnym przejściu scenariuszy, to bym musiał dać niższą ocenę.

Ja jestem w miarę na początku przygody z AH i podstawkę przechodziłem 3 razy a Dunwich i Carcosse 2x. Pierwszy raz jest świetny fabularnie, ale zawsze ugrywam w nim jakieś słabe zakończenie a czasem ginę po drodze. Drugie podejście jak koledzy wyżej napisali, jest już świadome, więc przygotowuję się pod to co ma się wydarzyć a i w samych scenariuszach wiem co robić i kiedy. Ja zamierzam obecnie przechodzić kolejne kampanie w tym samym stylu i jak dojadę do najnowszej to zacznę od nowa, ale z powrotami gdzie mam. Choć w moim tempie vs tempo wychodzenia nowych dodatków, to może się nigdy nie ziścić

MC ma ten plus, że scenariusze mają sporo opcji zmian. Mamy dwa poziomy wroga, do tego dochodzą moduły. Nowe dodatki nam to rozbudowują. W AH jak scenariusz przejdziemy z 2 razy to raczej widzieliśmy wszystko i gra nie daje nam opcji zmian setów(chyba, że narzucone fabularnie). Dlatego rozumiem problem @warlocka. Długo sam sie zastanawiałem czy wchodzić w AH, bo też obawiałem się , że będzie to wręcz jednostrzałowiec, ale content jest przytłaczający, więc mam lata grania, choć patrząc na przelicznik partii vs cena to dla mnie MC bije AH.

warlock pisze: ↑28 gru 2022, 12:39 Jak podchodzicie do regrywalności tej gry? Uwielbiam Arkhama, rozegrałem w niego 43 partie (dla porównania - Władca Pierścieni LCG: 700 partii, Marvel Champions: 7 partii), ale pomimo perspektywy doświadczenia różnych zakończeń przy kolejnym rozgrywaniu tej samej kampanii nigdy nie miałem ochoty wracać do raz rozegranego scenariusza... O ile w przypadku Władcy i Marvela nie mam problemu w wielokrotnym rozgrywaniu tej samej przygody, tak oparty na fabule Arkham jest dla mnie taką grą legacy bez elementu legacy...

Nie posiadam Arkhama, mój znajomy ma wszystko co wyszło do tej pory i gramy na jego kopii (choć mam półtoraroczną przerwę od grania), ale gdybym dostał teraz zaproszenie do powtórnego rozegrania cyklu który już przeszliśmy, raczej bym odmówił... Dziwna sprawa z tą grą, bo przy moim podejściu byłaby to najdroższa i najmniej opłacalna jednorazowa przygodówka na rynku . Gdybym miał ją w swojej kolekcji, przeszedłbym jednokrotnie wszystkie kampanie i Arkham raczej powędrowałby na sprzedaż... Jest tu ktoś, kto zagrywa się w tego lcga i wielokrotnie przechodził to samo i mógłby rzucić trochę światła na tę kwestię ?

Dla mnie najistotniejsze jest bawienie się gameplayem. Najczęściej gram kampanie 2x w dość krótkim odstępie czasu a następnie wracam max raz na rok. Przy przejściu 3 i w górę nie czytam fabuły tylko to jaki jest efekt i tyle. Regrywalnosc wynika z różnych decków, sposobów gry, jak ułoży się partia. Fabuła nie jest niewiadomo jaka by wydać tyle kasy dla jej poznania więc nie przeszkadza mi że ja już znam. Traktuj tak samo jak traktujesz władce.

No właśnie najprościej napisać, że ta gra się broni mechanicznie. Więc jeśli komuś mechanika się podoba, to co stoi na przeszkodzie grać, nawet nie tę samą kampanię, a ten sam scenariusz, wielokrotnie? Arkham ma fajny scenariusz przypominający Pandemica, który dał mi o wiele więcej frajdy niż podstawowy Pandemic. Czy podstawowy Pandemic jest regrywalny mając tylko jeden scenariusz i kilka postaci do wyboru różniących się wyłącznie jedną umiejętnością? W AH badacze różnią się kompletnie swoimi taliami. Każdym gra się inaczej, do tego talia mitów jest losowa, worek chaosu jest losowy. Wystarczająco dużo tu zmiennych, żeby gra dawała radość nawet bez fabuły. Ale jeśli mechanicznie gra się nie spodoba m, to faktycznie zostaje wtedy tylko granie dla fabuły, czyli pewnie też, góra dwa razy.

W Podstawkę mam mnóstwo rozgrywek, bo na niej testuję sobie czasem talie. Dalej sprawia mi przyjemność. Nawet ten prostacki pierwszy scenariusz może dać trochę radości, jak uda się zdobyć tam więcej doświadczenia niż zwykle.

Jednostrzałowiec nie, ale na pewno ma gorszą regrywalność niż Marvel i LOTR. W Marvela na początku grałem z rok ogrywając do porzygu te same scenariusze i było spoko. W AH nie wyobrażam sobie grać czysto mechanicznie olewając wszystkie opisy fabularne i grać tylko "grę", z 2giej strony czuje się źle czytając opisy które mniej więcej kojarzę. Więc powiedzmy regrywalne ogrywając 1 kampanie maaax raz na pół roku