GRY-PLANSZOWE.pl

STARSCREAM pisze:Moglibyście podać najbardziej i najmniej lubiane przez Was armie w tej grze? (z krótkim opisem dlaczego tak uważacie) Byłbym wdzięczny.

1. Najemnicy - świetna, bardzo różnorodna i kombinacyjna talia opierająca się na mocy czerpanej z murów. Masa genialnych kombosów, które potrafią rozstrzygnąć pojedynek już w Fazie Wydarzeń. Jak pojawią się zestawy uzupełniające, to właśnie oni będą mieć największy wybór przy budowaniu talii.

2. Płaszcze - kolejna rewelacyjna kombinacyjna talia. Pozornie nieco słabsza od innych, ale odpowiednie wykorzystanie Mistrza Przywołań potrafi zdziałać cuda - bo na nim też cała siła tej talii się opiera.

3. Krasnoludy Gildii - rewelacyjna talia do kontrolowania pola bitwy. Niszczenie murów, blokowanie ruchów itd. W Drugiej Talii dochodzą dodatkowo Wieże, które potrafią stworzyć dla przeciwnika zaporę nie do przejścia. Lubisz nieco bardziej obronny styl ? Krasnoludy Gildii są dla ciebie!

A z Master Seta - zdecydowane Krasnoludy Głębinowe! Genialna frakcja, chyba moja ulubiona w grze (z tym większą niecierpliwością oczekuje MS) z genialnymi - opartymi na magii - zdolnościami.

Generalnie lubię ofensywne armie przeznaczone do wypadów na terytorium wroga stąd też:
Płaszcze
Elfy Dżungli
oraz Gobliny które przy pomocy reinforcement packa przerobiłem do mojego stylu gry.
Z niecierpliwością czekam na Elfy Cienia z Master Seta.
Doceniam też Krasnoludy Gildii za ich wszechstronność i radzenie sobie z każdym przeciwnikiem.

Zdecydowanie Benders. Potrafią niemal każdego przeciwnika zupełnie wytrącić z rytmu. Nie ma wiekszej przyjemnosci niż zabic summonera przeciwnika jego własnym championem, na którego tak ciułał.

Mam parę pytań. Być może gdzieś tu są odpowiedzi, ale nie chce mi się przewalać wszystkich stron po kolei

1. Będzie możliwość wymiany kart z feralnymi tłumaczeniami?
2. Istnieje polskie forum SW? Gdzieś jakieś raz znalazłem, ale puste stało, teraz już nawet nie pamiętam gdzie to było. Wszystko wrzucone na jeden wątek nie jest zbyt wygodne.
3. Jak interpretujecie śmierć jednostki, która ma pod sobą inne, np. Żniwiarz połykający zabitych przez siebie, czempion goblinów pod którego wrzucamy karty dla wzmocnienia jego ataku, zmutowane jednostki Plugastwa. Gdzie w tych wypadkach lądują jednostki? Żniwiarz zasila stos magii a jednostki, które pochłonął na cmentarzysko czy może stos magii właściciela Żniwiarza? Podobnie z czempionem goblinów. I jak z Plugastwem? Choć tutaj dość oczywiste jest pochłonięcie podstawowej jednostki wraz z mutacją na stos magii.

Co do ostatniego: wszystko idzie na magię, choć są wyjątki - jednostka zamrożona po zabiciu powoduje przeniesienie zamrożenia na cmentarz.

1. Tak
2. Na dniach rusza oficjalna strona i forum
3. Wszystkie karty trafiają na stos magii gracza który dokonał zniszczenia

Flogiston pisze: 3. Jak interpretujecie śmierć jednostki, która ma pod sobą inne, np. Żniwiarz połykający zabitych przez siebie, czempion goblinów pod którego wrzucamy karty dla wzmocnienia jego ataku, zmutowane jednostki Plugastwa. Gdzie w tych wypadkach lądują jednostki? Żniwiarz zasila stos magii a jednostki, które pochłonął na cmentarzysko czy może stos magii właściciela Żniwiarza? Podobnie z czempionem goblinów. I jak z Plugastwem? Choć tutaj dość oczywiste jest pochłonięcie podstawowej jednostki wraz z mutacją na stos magii.

Wszystko co jest pod kartą ląduje w puli magii gracza, który zabił taką jednostkę.
Dzieje się tak zarówno ze żniwiarzem jak i jednostkami plugasta jak i czempionem goblinów (blarf - nie wiem jakie jest polskie tłumaczenie).
Wyjątkiem są takie jednostki jak Scavenger (śmieciarz?) u Sand Goblinów ale one jeszcze po polsku nie wyszły (chociaż zapewne wkrótce! ).
Inaczej trzeba też rozpatrywać takie karty jak zamrożenie czy zbroje lodu, zazwyczaj tego typu karty mają napisane, że idą na cmentarz przy śmierci.

Pozdrawiam.

Przyznam, że w takiej sytuacji Żniwiarz wydaje się być dość kiepski, nie dość że nie daje magii to jeszcze wspomaga solidnie po śmierci przeciwnika Podobnie Blarf, chociaż też jest zdaje się najtańszym czempionem.

Blarf jest genialny - atakujesz aż zejdzie do 1-2 żyć, potem używasz zdolności Sniiksa by cofnąć go na tyły i go litościwie dobijasz. Jak ostatnio to zrobiłem to przeciwnik stwierdził, że "to prawie jak oszustwo".

sirias pisze:Blarf jest genialny - atakujesz aż zejdzie do 1-2 żyć, potem używasz zdolności Sniiksa by cofnąć go na tyły i go litościwie dobijasz. Jak ostatnio to zrobiłem to przeciwnik stwierdził, że "to prawie jak oszustwo".

Dokładnie tak używam najczęściej blarfa!
Żniwiarz nie jest powalający, ale ma 3 życia. Staram się zazwyczaj nie korzystać z jego zdolności i dobijać kimś innym.

Dobijasz wrogiego summonera czy Blarfa? A jak Blarfa to w jaki sposób?:)

Flogiston pisze:Dobijasz wrogiego summonera czy Blarfa? A jak Blarfa to w jaki sposób?:)

Atakujesz go własną jednostką.

Zabijanie własnych jednostek to czasami istotny element taktyki w Summoner Wars

Doszły właśnie do mnie Elfy Feniksa vs Tundrowe Orki i powiem Wam, że ta plansza jakaś taka tragiczna nie jest, nastawiałem się na mega bubel, a jest całkiem OK. Natomiast w pudełku lekki przeciąg, ale przy dodatkach to się na pewno zmieni.

Co do pudełka, to przy dodatkach trochę małe jest - bez upychania i w koszulkach mieści się mi 6 talii i to pod warunkiem, że kostki są gdzie indziej. Zresztą i tak ten wymiar powoduje, że w mojej opinii, plansza jest złożona o raz za dużo (aż strach pomyśleć co by było jakby było jeszcze mniejsze).

Spoko, wszystko się mieści w Master Secie!

Cóż za epickie, pełne dramaturgii bitwy można toczyć w tej grze! I talia ma niby tylko 35 kart a mimo to w rozgrywce jest tyle cudownej głębi, do tego każda armia gwarantuje zupełnie inne wrażenia. Do armii ze starterów dokupiłem sobie jeszcze Straż Przednią, Elfy Dżungli i polecanych przez wielu z Was- Najemników (chyba najbardziej finezyjna z posiadanych przeze mnie) i uwielbiam każdą z nich. Jutro najpewniej polecę po następną (myślę, że Płaszcze). Nie mogę przestać w to grać, gram w to z synem, gram z kobietą, nawet jednego wieczora grałem sam ze sobą. Absolutely love it!

11/10

STARSCREAM pisze: nawet jednego wieczora grałem sam ze sobą

Nie mogłeś jej lepiej zareklamować.

Przeglądałem sobie karty Plugastwa i coś mi nie pasuje w tej armii.. Znalazłem nawet kilka cytatów na BGG, które odzwierciedlają moje odczucia :

"They change the game mindset so much that I prefer they never been made at all. Not a bad faction, but why one faction change the game so dramaticaly where others managed to create very creative stuff without such changes."

"I tried it for the first time tonight. Was effective. Felt strange. Made the game feel more mechanical and less thematic. Which could be good or bad, depending on the individual." (jak dla mnie jest to VERY bad)

"I really dislike this faction and it has pretty much killed my desire to play Summoner Wars as a whole."

Macie jakieś przemyślenia odnośnie tego?

Moje przemyślenia odnośnie Plugastwa są takie, że ciekawie jest ich obserwować, ciekawie jest grać przeciwko nim, ale osobiście nie chciałbym mieć ich w swojej kolekcji. Na pewno jednak nie jest tak, że nie pasują do całości, pasują, tylko że w swój własny, pokręcony sposób.

Moim zdaniem to bzdury... Talia jest niezwykle innowacyjna - gra się inaczej to fakt, ale to chyba lepiej? Im więcej urozmaiceń tym lepiej dla żywotności tytułu.
Sam uważam plugastwo za jedną z najciekawszych armii, a przy tym chyba najbardziej klimatyczną. Tak jak z armiami w hexie - jedne są łatwiejsze w opanowniu, inne trudniejsze; są klasyczne, ale są i takie jak dancer.

Nie za bardzo rozumiem tych narzekań na plugastwo. Akurat w SW każdy znajdzie talię dla siebie i nie ma potrzeby grania rasą która nam nie leży. Nie podoba się plugastwo gram czym innym. Proste. U mnie koledzy też tej rasy nie lubieją.

A teraz z innej beczki, czy ktoś może mnie uspokoić w kwestii Straży Przedniej? Bo jakoś jak na razie nikt nie potrafił u mnie nimi wygrać.

mckil pisze: A teraz z innej beczki, czy ktoś może mnie uspokoić w kwestii Straży Przedniej? Bo jakoś jak na razie nikt nie potrafił u mnie nimi wygrać.

Odpowiednio użyci są strasznie przegięci.. uspokojony?

Naprawdę? W talii podstawowej jakoś nie widzę możliwości na przegięcie Ale jak pisałem to na razie jedyna talia która notorycznie dostaje bęcki u mnie w grupie.
Mimo wszystko toszkę mnie uspokoiłeś Trzeba więcej pograć najwyraźniej.

Oryginalna straż przednia uchodzi za jedną z najsłabszych talii (tak wynika zarówno ze starych statystyk, jak i forum wydawcy), więc coś w tym jest . Inna sprawa, że jest to jeden z najbardziej defensywnych układów (rycerze których trzeba dobrze rozmieścić, podobny problem jest z kapłanami i łucznikami; dopiero Lajtbringer i Archanioł są w stanie coś ugrać ofensywnie), więc należy grać zupełnie inaczej niż normalnie.