GRY-PLANSZOWE.pl

Mongea pisze:ok, jestem jutro tj. w czwartek i zapraszam na granie od 18:00
dajcie znać kto wpadnie

Istnieje szansa, że i ja wpadnę.

Ja też będę

Ja też powinienem się zjawić. Nie wiem tylko czy zdążę na 18.

A jednak mnie nie będzie
Może za tydzień?

Jestem umowiony na 20, wiec jesli uda mi sie zalatwic wszystko wczesniej, pojawie sie 18-20. Dam jeszce znac czy mi sie uda.

Bardzo prawdopodobne, ze mi również uda się zjawić
Pozdrawiam.

a mi się jednak nie uda

Witam państwo chciałbym, zagrać ale nie znam adresu, a już wciagnołem się w granie Pleszówkek około 2 lata temu. Czy zechcielibyście mi państwo podać telefon namiar na to abym eis zjawił u państwa na granie.
Szymon

Dziękuje za miłe spotkanie...

Udało się zagrać:
- W grę o kolorowych ptaszkach (tytułu nie pamiętam)
- Chicago Express (gra się chyba skończyła w 4 lub 5 rundzie - tak bardzo wszyscy chcieli posiadać jak najwięcej udziałów)
- Bara Bara (czyt. Bora Bora) - jednak na czterech graczy gra się "troszkę" dłużej niż 1.5-2h ;)
- Rialto - po Bara Bara ten tytuł wydał się już dziecinnie prosty i przyjemny Gra jest bardzo fajna i ciekawa - 3-4 niezagmatwane strategie do zwycięstwa (przy Bara Bara to pikuś) i kilka mechanizmów dosyć zbliżonych do tych z Bara Bara. Nie wiadomo tylko jak z regrywalnością.

Porównując Rialto do Bara Bara to przyznaje teraz, że Bara Bara to jednak nie jest gra dla niedzielnego gracza (który nie miał do czynienia z cięższymi tytułami) Ilość dróg do zwycięstwa i powiązanie między nimi, zmieniająca się punktacja, interakacja wymuszająca częstą zmianę strategii powoduje, że jednak nie jest to gra dla dzieci. Ze względu na szatę graficzną i tematykę tak mi się wydawało - zwłaszcza, że w Bara Bara grałem po Archipelago i jakoś mi się wówczas łatwa wydawała. Porównując Bara Bara do Archipelago to w Bara Bara zasady są czytelniejsze i przyjemniejsze lecz sama gra jest bardziej wymagająca. W Archipelago można sobie raz nakreślić strategie i się jej dosyć trzymać, trudność sprawiają na początku zasady i nagła rebelia będąca skutkiem kilku złych wyborów wszystkich graczy Bara Bara wymaga ciągłego skupienia i częstej zmiany planów.

Do zobaczenia

Witam kiedy mogę się od państwa przyłączyć na granie mam czas w czwartki oraz piątki?
Szymon

mocy pisze:Witam kiedy mogę się od państwa przyłączyć na granie mam czas w czwartki oraz piątki?
Szymon

Data najbliższego spotkania jest aktualizowana w pierwszym poście. Dodatkowo Mongea zamieszcza tutaj nowy post z informacja o tym najbliższym terminie. Wówczas ochotnicy się zgłaszają i jak zbierze się kilku śmiałków to spotkanie dochodzi do skutku.
Jeśli chodzi o adres i jakiś kontakt to pisz na prv do Mongea - tam się wszystkiego dowiesz

Pozdrawiam.

Bora Bora pozytywnie mnie zaskoczyła. Zasad do ogarnięcia trochę jest, ale bardzo szybko się w tym gąszczu odnalazłem i mogłem skupić na rozgrywce. Dzięki Marek za dobre wytłumaczenie
Ale jedna istotna zasada jakoś mi umknęła. Zielony bóg pozwala (do wyboru) : podwoić efekt akcji z płytki postaci ALBO zagrać dodatkową płytkę kobiety/mężczyzny.

razul pisze:Bora Bora pozytywnie mnie zaskoczyła. Zasad do ogarnięcia trochę jest, ale bardzo szybko się w tym gąszczu odnalazłem i mogłem skupić na rozgrywce. Dzięki Marek za dobre wytłumaczenie
Ale jedna istotna zasada jakoś mi umknęła. Zielony bóg pozwala (do wyboru) : podwoić efekt akcji z płytki postaci ALBO zagrać dodatkową płytkę kobiety/mężczyzny.

Marek to najlepszy tlumaczący zasady jakiego znam .

Myszaq36 pisze:Dziękuje za miłe spotkanie...

Udało się zagrać:
- W grę o kolorowych ptaszkach (tytułu nie pamiętam)

te kolorowe ptaszki to Uluru - ot takie małe szybkie i jak dla mnie bardzo sympatyczne
a wcześniej jeszcze był duszek z żabką: geistes blitz 2

Rialto: po Bora Bora wydaje się łatwe i takie w rzeczywistości jest - spodobało mi się, ale póki co na listę zakupową nie wrzucam

razul pisze:Bora Bora pozytywnie mnie zaskoczyła. Zasad do ogarnięcia trochę jest, ale bardzo szybko się w tym gąszczu odnalazłem i mogłem skupić na rozgrywce. Dzięki Marek za dobre wytłumaczenie
Ale jedna istotna zasada jakoś mi umknęła. Zielony bóg pozwala (do wyboru) : podwoić efekt akcji z płytki postaci ALBO zagrać dodatkową płytkę kobiety/mężczyzny.

mnie też ta zasada umknęła
Wrażenia po Bora Bora: całkiem ciężki tytuł (zasad może mniej niż w Archipelago, ale i tak na początku mały zawrót głowy). W sumie dość mieszane uczucia - pierwszy raz w punktacji końcowej wylądowałam dość daleko w tyle i nie potrafię wskazać jednoznacznych powodów tej sytuacji - trudno mi wskazać popełnione błędy (nie było ich więcej niż przy innych grach rozgrywanych pierwszy raz). Nie wydaje mi się by różne strategie były aż tak niezbalansowane. Odpuściłam niemal zupełnie zakupy biżuterii (te 2 kupione przy okazji bo wpadły przypadkiem muszelki) i na tym dość mocno w plecy (budowanie świątynie nie zrekompensowało strat). Silne wydaje się zdobywanie fioletowego żetoniku dowolnego boga (a wstawione pionki dodatkowo przynoszą całkiem spore punkty). Zdecydowanie jednak jest to tytuł, do którego z chęcią zasiądę ponownie.

jeszcze wstępnie termin spotkania w tym tygodniu:

jedynym pasującym dniem w tym tygodniu jest czwartek (a i to będę musiała jeszcze w środę potwierdzić - w niedzielę I komunia córy i nie wiem czy organizacyjnie wyrobię - dam w środę znać)

komu by czwartek pasował?

salane pisze:Marek to najlepszy tlumaczący zasady jakiego znam .

razul pisze:...Ale jedna istotna zasada jakoś mi umknęła. Zielony bóg pozwala (do wyboru) : podwoić efekt akcji z płytki postaci ALBO zagrać dodatkową płytkę kobiety/mężczyzny.

Jak widać po powyższym do doskonałości w tłumaczeniu jeszcze daleko Zgadza się Jacek - chyba całkowicie zapomniałem wspomnieć o tej drugiej możliwości albo jej wystarczająco nie wyartykułowałem (z nastawieniem na to pierwsze). Podczas gry nie skorzystałem z tej opcji (i pewnie dlatego to nie wypłynęło) ale rozumiem, że ktoś inny mógł na tym dodatkowo zapunktować... Na następny raz będziemy już pamiętać

Mongea pisze:jeszcze wstępnie termin spotkania w tym tygodniu:
jedynym pasującym dniem w tym tygodniu jest czwartek...
komu by czwartek pasował?

Ja mam w czwartek teatr, więc muszę podziękować...

Ale wszystkim życzę miłej gry.
Pozdrawiam.

Ja mam czas w czwartek to sie dołączam do grania.

Ja również planuję przybyć. Ale pewności nie mam.

jak ekipa z descenta sie nie zgra to bede

hi

niestety mimo ogromnej ochoty nie dam rady jutro wcisnąć grania - za dużo spraw przed komunią na głowie
musimy więc poczekać do przyszłego tygodnia

już po komunijnym zamieszaniu...
zapraszam na granie w czwartek na 18-stą - piszcie proszę kto przyjdzie (jeśli większości będzie bardziej pasował piątek to też mógłby być), dajcie tylko wcześniej znać

Mi czwartek odpowiada i jeśli nic nieprzewidzianego do tego dnia nie wyskoczy to oczywiście przybędę Szanse oceniam tak na 95%

Pozdrawiam serdecznie.

Hej ja tez sie pojawie tego dnia u was na graniu do zobaczenia w czwartek na 18.00

Ja niestety jutro raczej wypadnę z grania mimo szczerych chęci.

ja raczej tez odpadam..
chyba ze po 21..