Jednak znalazłem wątek BSG. Przeniosłem tu posta.
Mam pytanie do ogranych, czy możecie coś poradzić na następującą sytuację:
rozegraliśmy 4,5 rozgrywki, generalnie gra jest fajna, czuć klimat i ten motyw zdrajcy i w ogóle, ale...
No właśnie po kilku rozgrywkach w podstawkę pojawia się kilka "ale", które mogą sprawić, że gra pójdzie w kąt.
Czuję, że ekipa da się namówić jeszcze na maksymalnie 2-3 gry i zacznie się konkretny opór, jeśli czegoś nie zmienimy.
I teraz pytanie czy to kwestia mojej grupy czy samej gry? może warto dokupić jakiś dodatek?
Główne "ale":
- niektórzy narzekają na to, że w grze nie ma za wiele "grania" albo, że ich główną robotą jest rzut kością raz na jakiś czas (głównie piloci)
- ujawnieni Cyloni narzekają na długi downtime i nudę po ujawnieniu (szczególnie kiedy ludzie kombinują między sobą a ujawnił się tylko jeden Cylon to nudzi się on niemiłosiernie)
- Sympatyk jest chyba najbardziej nudnym elementem gry - osoba po zagraniu nim powiedziała, że nie bardzo ma ochotę na granie kolejny raz w BSG
- jednostajność kart kryzysów i umiejętności
- jeśli Cylonem jest admirał lub prezydent to dla ludzi jest praktycznie pozamiatane
- niestety charakter gry wykurzył z rozgrywki wszystkie kobiety
jako to określiły: atmosfera wzajemnych oskarżeń jest nie do zniesienia...
Mi akurat zdażyło się w 3 na 4 gry być Cylonem, już nawet w innych grach dostaję taką xywę
więc można powiedzieć, że rozgrywka była dla mnie dość emocjonująca.
Ale rzeczywiście do czasu ujawnienia. Potem już było tylko czekanie "niech Ci ludzie się dogadają i tura dojdzie do mnie"...
Myślicie, że jakiś dodatek coś zmieni? który najlepiej wybrać jako pierwszy?
Na powrót dziewczyn do gry nie liczę, ale może przynajmniej nie będzie trzeba gry sprzedawać