Strona 28 z 40

Re: Battlestar Galactica

: 08 mar 2014, 23:17
autor: uocie
Mam na jutro zaplanowaną pierwszą partię w goła podstawkę, ale nieszczęśliwie wykruszył mi się jeden człowiek i zostaliśmy we czwórkę, jak najsensowniej zagrać? Z sympatykiem, w oficjalny wariant na 4 bez symaptyka, czy może macie jakieś własne wersje? Gdzieś wcześniej na forum padło że można grać 3 ludzi na jednego cylona zgodnie z zasadami z normalnej instrukcji, myślę że na pierwszy raz to niezły pomysł bo ludzie i tak będę niezorganizowani, co o tym sądzicie?

Re: Battlestar Galactica

: 09 mar 2014, 01:10
autor: sirafin
W naszym gronie zdecydowanie nie lubimy Sympatyka. Przy parzystej liczbie graczy zawsze wybieramy wariant z obniżonymi zasobami bez Sympatyka. W Daybreak (Świt) jest jeszcze opcja z Buntownikiem.

Zwykłe 3 na 1 bez obniżania zasobów? Oj, nie wiem czy to najlepszy pomysł. Weź pod uwagę, że istnieje możliwość, że Cylon szybko zostanie zdemaskowany (w końcu też jest niedoświadczony). W takim wypadku zniknie element paranoi, nieufności itd., będziecie dokładnie wiedzieć, kto jest wrogiem i komu można na 100% ufać, a to ogromnie ułatwia grę ludziom. Z tego względu nie lubimy grać na mniej niż 5 osób, przy dwóch Cylonach zdemaskowanie jednego nie psuje gry, nadal gdzieś może czaić się zdrajca - paranoja to esencja tego tytułu :)

Skoro to pierwsza partia, to warto żeby ludzie dostrzegli potencjał Rozkazów prezydenckich (zielona umiejętność), ta karta POTĘŻNIE ułatwi im grę... o ile nie zagajają jej w złym momencie na ukrytego Cylona ;)

Re: Battlestar Galactica

: 09 mar 2014, 01:40
autor: Curiosity
Goła podstawka... ja bym jednak zagrał z sympatykiem.
Pamiętaj, że można zagrać specjalnie na obniżenie zasobów, żeby Sympatyk był po stronie ludzi. Ten wariant zwykle się sprawdza. Proponuję zagrać na obniżenie Żywności (bo, jak mawia moja ekipa "na Żywność jeszcze nikt nie przegrał") :)

Re: Battlestar Galactica

: 09 mar 2014, 17:09
autor: sirafin
Curiosity pisze:Pamiętaj, że można zagrać specjalnie na obniżenie zasobów, żeby Sympatyk był po stronie ludzi. Ten wariant zwykle się sprawdza.
Oczywiście, to naturalna i najsensowniejsza strategia przy grze z Sympatykiem. Tyle że dla nas to było strasznie nieklimatyczne, żeby ludzie celowo zbijali sobie zasoby w trakcie gry :? Start z obniżonymi zasobami odpowiada nam znacznie bardziej.

Z tego samego względu odrzuciły mnie zasady egzekucji w Pegasus, w połączeniu z wariantem Nowej Caprici. Strategia wykonywania egzekucji na Admirale, żeby mechanicznie zapewnić 100% pewność, że jest człowiekiem? Wielki niesmak i zgrzyt.

Ale ja mam świra na punkcie klimatu, więc może dlatego takie rzeczy ogromnie mnie odrzucają ;)

Re: Battlestar Galactica

: 09 mar 2014, 17:22
autor: elmer
sirafin pisze:Z tego samego względu odrzuciły mnie zasady egzekucji w Pegasus, w połączeniu z wariantem Nowej Caprici. Strategia wykonywania egzekucji na Admirale, żeby mechanicznie zapewnić 100% pewność, że jest człowiekiem? Wielki niesmak i zgrzyt.

Ale ja mam świra na punkcie klimatu, więc może dlatego takie rzeczy ogromnie mnie odrzucają ;)
Co do sympatyka to zawsze gramy tak jak napisał Curiosity, ale szczerze powiedziawszy nikt jeszcze nie wpadł na pomysł sprawdzania człowieczeństwa admirała w ten sposób. ;)
Myślę, że jednak większość ludzi grających w tę grę (a nadmieńmy grę niezwykle klimatyczną) nie wykorzystuje tak perfidnie mechaniki do osiągnięcia celów. Zabijać swoich? Toż to z Cylonami mamy walczyć ;)

Re: Battlestar Galactica

: 09 mar 2014, 17:24
autor: Curiosity
sirafin pisze:odrzuciły mnie zasady egzekucji w Pegasus, w połączeniu z wariantem Nowej Caprici. Strategia wykonywania egzekucji na Admirale, żeby mechanicznie zapewnić 100% pewność, że jest człowiekiem? Wielki niesmak i zgrzyt.
Chcesz powiedzieć, że mieliście gry, gdzie po 8 skokach nie było wiadomo kto jest Cylonem?

Re: Battlestar Galactica

: 09 mar 2014, 18:46
autor: sirafin
Nowa Caprica jest na dystansie 7, najczęściej to 3-4 skoki ;) Jeśli ktoś dostaje Cylońską lojalkę w fazie uśpionych agentów, to przyczajenie się na ten 1-2 skoki nie jest specjalnie trudne. Jeśli taka sytuacja zajdzie, to z mechanicznego punktu widzenia po dotarciu na Nową Capricę sensowna jest egzekucja aktualnego Admirała (aby zapewnić 100% człowieczeństwo nowego Admirała), bo jeśli jest potencjalnym Cylonem, to ludzie właśnie przegrali na populację. I nie ma najmniejszego znaczenia co Admirał robił do tej pory, jedną akcją może zniszczyć ludzi, więc po co ryzykować, skoro mechanika pozwala obejść problem egzekucją? Egzekucja jako detektor Cylonów o koszcie 1 morale. Mechanicznie działa perfekcyjnie, ale fabularnie straaaaszna bieda i psuje wrażenia z rozgrywki.

Re: Battlestar Galactica

: 10 mar 2014, 08:43
autor: kwiatosz
Z tym admirałem na 100% to wcale nie jestem przekonany - to zadziała tylko wtedy, gdy na 100% wiemy, że albo następny w linii sukcesji jest 100% człowiekiem, albo gdy dostępna jest postać, która przejmie admirała od razu po egzekucji - generalnie temu drugiemu przypadkowi można łatwo zapobiec już na starcie partii.

Re: Battlestar Galactica

: 10 mar 2014, 12:29
autor: sirafin
elmer pisze:Myślę, że jednak większość ludzi grających w tę grę (a nadmieńmy grę niezwykle klimatyczną) nie wykorzystuje tak perfidnie mechaniki do osiągnięcia celów. Zabijać swoich? Toż to z Cylonami mamy walczyć ;)
Naturalnie, ale choć BSG ma w sobie tony klimatu i pozwala na świetną zabawę w blef, to nadal jest grą. A zaangażowany gracz powinien strać się wygrać. Wspomniane przeze mnie rozwiązanie jest całkowicie zgodne z zasadami gry, więc czemu ktoś miałby z niego nie skorzystać? Dla mnie niewiele różni się to od "perfidnego wykorzystania mechaniki", aby zapewnić sobie ludzkiego sympatyka. Celowo pozbawiać się zasobów w trakcie gry? Toż to powinniśmy je chronić ;)
kwiatosz pisze:Z tym admirałem na 100% to wcale nie jestem przekonany - to zadziała tylko wtedy, gdy na 100% wiemy, że albo następny w linii sukcesji jest 100% człowiekiem, albo gdy dostępna jest postać, która przejmie admirała od razu po egzekucji - generalnie temu drugiemu przypadkowi można łatwo zapobiec już na starcie partii.
Wystarczy "tylko" żeby na starcie dwie osoby wzięły przywódców wojskowych następujących po sobie w linii sukcesji i w trakcie rozgrywki jeden z nich nie został ujawnionym Cylonem albo aresztowany.
Czyli po pierwsze wymuszenie w sztuczny sposób wyboru postaci na starcie, a po drugie dopilnowanie żeby drugi w linii sukcesji nie został w jakiś sposób wykluczony.
Sztuczne wymuszanie wyboru postaci jest dla mnie równie zepsutym pomysłem jak sztuczne wykorzystanie niedopracowanej zasady, aby zagwarantować lojalność Admirała.

Jeśli komuś to nie przeszkadza, to przecież może tak grać. Brońcie Bogowie Kobolu nikogo nie usiłuję przekonywać, że ma grać tak jak ja lubię i ma mu się nie podobać to co mnie :D

Wyrzucanie zasobów dla Sympatyka, czy mordowanie Admirała to po prostu przykłady rozwiązań, które mi się kompletnie nie podobają, które psują mi frajdę z rozgrywki. Są alternatywne zasady rozwiązujące te problemy i je stosuję (mniejsze zasoby na starcie, nowy system kart lojalności wprowadzony przez Exodus). Każdy sobie wybierze opcję, która mu odpowiada bardziej i tyle.

Re: Battlestar Galactica

: 10 mar 2014, 12:46
autor: Cyberpuncur
Denerwujące jest też zachowanie typu: Jestem człowiekiem, gram Admirał Cain, ale nie wykorzystam zdolności specjalnej raz na grę (mimo że ma to sens), bo wolę poczekać na połowę gry, czy nadal będę człowiekiem.
Sam staram się z tym walczyć (głównie wybierając Cain samemu 8) )

Re: Battlestar Galactica

: 10 mar 2014, 12:57
autor: Usul
A to już jest wyrachowane ryzyko. Chyba prawie każdy do półmetka gra na max. 3/4 gwizda, żeby się nie okazało nagle, że słyszy cylońską muzykę ;)

Re: Battlestar Galactica

: 10 mar 2014, 20:55
autor: Curiosity
sirafin pisze:Wspomniane przeze mnie rozwiązanie jest całkowicie zgodne z zasadami gry, więc czemu ktoś miałby z niego nie skorzystać? Dla mnie niewiele różni się to od "perfidnego wykorzystania mechaniki", aby zapewnić sobie ludzkiego sympatyka. Celowo pozbawiać się zasobów w trakcie gry? Toż to powinniśmy je chronić ;)
Dla mnie nie ma w tym sprzeczności. Również fabularnie trzymałoby się to kupy. Pozbywanie się surowców aby uniknąć Sympatyka nie wydaje mi się sprzeczne z duchem gry. Pamiętasz może sytuację z Olympic Carrier? Serialowy Adama zdecydował się poświęcić "populację", aby być pewnym, że w jego flocie nie będzie Cylonów. Czym to się różni od celowego zawalenia kryzysu, aby Sympatyk był po stronie ludzi?
sirafin pisze:
kwiatosz pisze:Z tym admirałem na 100% to wcale nie jestem przekonany - to zadziała tylko wtedy, gdy na 100% wiemy, że albo następny w linii sukcesji jest 100% człowiekiem, albo gdy dostępna jest postać, która przejmie admirała od razu po egzekucji - generalnie temu drugiemu przypadkowi można łatwo zapobiec już na starcie partii.
Wystarczy "tylko" żeby na starcie dwie osoby wzięły przywódców wojskowych następujących po sobie w linii sukcesji i w trakcie rozgrywki jeden z nich nie został ujawnionym Cylonem albo aresztowany.
Czyli po pierwsze wymuszenie w sztuczny sposób wyboru postaci na starcie, a po drugie dopilnowanie żeby drugi w linii sukcesji nie został w jakiś sposób wykluczony.
Sztuczne wymuszanie wyboru postaci jest dla mnie równie zepsutym pomysłem jak sztuczne wykorzystanie niedopracowanej zasady, aby zagwarantować lojalność Admirała.
Strasznie dużo tych zależności. Gdzie Ty tu widzisz sztuczne wymuszanie wyboru postaci?
Jest masa sposobów, aby wykryć Cylona. Po pierwsze Baltar, z możliwością sprawdzenia kart lojalności. Po drugie Cally, z egzekucją jako OPG. Po trzecie, niektóre kryzysy. Po czwarte, karty Kworum. Po piąte (ale tego nie jestem pewien) - karty Buntu.

P.S.
Odkąd wyszedł Pegasus, nie gramy z Sympatykiem tylko z Cylon Liderem. Polecam. Względnie można wtasować Buntownika.

Re: Battlestar Galactica

: 10 mar 2014, 21:31
autor: sirafin
Curiosity pisze:Strasznie dużo tych zależności. Gdzie Ty tu widzisz sztuczne wymuszanie wyboru postaci?
Te zależności to rozwinięcie spostrzeżenia Kwiatosza. "Łatwe zapobiegnięcie" polega na wybraniu dwóch wojskowych występujących bezpośrednio po sobie w linii sukcesji.
kwiatosz pisze:to zadziała tylko wtedy, gdy na 100% wiemy, że albo następny w linii sukcesji jest 100% człowiekiem, albo gdy dostępna jest postać, która przejmie admirała od razu po egzekucji - generalnie temu drugiemu przypadkowi można łatwo zapobiec już na starcie partii.
Całym sednem tego problemu jest fakt, że Admirał-Cylon na Nowej Caprice wygrywa grę jedną akcją. Jasne, że nie zawsze Adrmirał jest Cylonem, ale nie o to się tu rozchodzi.

Sprawdzanie lojalności to jeszcze inna kwestia, a z opisanych przez ciebie sposobów WYŁĄCZNIE zdolność Baltara daje pewność. Zaraz, zaraz... To manipulacja! Chciałeś żebym zaufał Baltarowi!? Nigdy! :lol:


Curiosity pisze:Odkąd wyszedł Pegasus, nie gramy z Sympatykiem tylko z Cylon Liderem. Polecam. Względnie można wtasować Buntownika.
Zapewniam, że wszystkie te opcje wielokrotnie testowałem, mam naprawdę solidnie ograny ten tytuł, ogromnie go lubię, jestem nawet autorem tłumaczeń dwóch rozszerzeń do tej gry i już doskonale wiem co w niej lubię, a co mi się nie podoba. To co piszę nie jest marudzeniem nowicjusza tylko upodobaniami kogoś, kto zjadł zęby na żywności, na którą jeszcze nikt nie przegrał ;)

Re: Battlestar Galactica

: 10 mar 2014, 21:54
autor: TuReK
Curiosity - Sirafina raczej nie ma co pouczać o BSG :mrgreen:
(sesje na forum galakty mi się przypomniały, niezłe były numery)

Re: Battlestar Galactica

: 11 mar 2014, 13:19
autor: Larry
Małe pytanie - "Bridge-sized Cards" z ostatniego dodatku to jest ten sam rozmiar co "Large Cards" z wcześniejszych? Kupuję Daybreak, chcę od razu wziąć koszulki i jeśli mam przy pozostałych kartach "standard american" to do tych nowych to samo?

Re: Battlestar Galactica

: 11 mar 2014, 13:24
autor: Curiosity
sirafin pisze:jestem nawet autorem tłumaczeń dwóch rozszerzeń do tej gry
Zaciekawiłeś mnie. Mam już za sobą tyle partii, że urozmaicenia zawsze mile widziane. Rzucisz linkami?
Larry pisze:jeśli mam przy pozostałych kartach "standard american" to do tych nowych to samo?
Karty są te same.

Re: Battlestar Galactica

: 11 mar 2014, 13:34
autor: kwiatosz
Dla mnie generalnie Nowa Caprica to jak uderzenie w twarz, zagrałem z tym raz i wystarczy, dlatego nie jestem specjalistą ;) A w moim poście chodziło mi o to, że żeby zastosować tę jedną strategię trzeba wybrać określone postacie - a to już za dużo wysiłku.

Re: Battlestar Galactica

: 11 mar 2014, 14:37
autor: sirafin
@TuReK
W PBF już niestety się nie bawimy, ale nadal czasem pogrywamy przez ZunTzu :)

@Curiosity
Miałem na myśli Pegasusa i Świt :D Ale gdybyś miał pomysł na nowe postacie to mogę przygotować jakiś szablon do wydruku, składałem już fanowskie postacie do rozgrywek na ZunTzu więc nie powinno być problemu. Ewentualnie jest jeszcze wariant Brudna Robota autorstwa Zsu-Et-Am.
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 18#p334218

@kwiatosz
Nie jesteś sam. Pegasus dodał kilka ciekawych rzeczy, ale Nowa Caprica na pewno nie jest najlepszą z nich ;)

Re: Battlestar Galactica

: 11 mar 2014, 18:55
autor: Curiosity
@sirafin: my wydrukowaliśmy i gramy w to:
http://www.boardgamegeek.com/filepage/9 ... -cylons-lo
Oczywiście w hi-res.

Re: Battlestar Galactica

: 11 mar 2014, 20:56
autor: sirafin
Ciekawa opcja, fajnie że uwzględnia postacie ze wszystkich rozszerzeń. Za jakiś czas pewnie pokuszę się o przetłumaczenie i może obrobię portrety, żeby miały jeden styl :)

Re: Battlestar Galactica

: 28 mar 2014, 12:09
autor: Rocy7
W sumie trochę oftop ale trochę związany z BSG.

Twórca serialu BSG nakręcił nowy serial, ciekawe na ile dobry i czy też kiedyś będzie z niego planszówka.

"Helix"
Nowy serial Rona Moore'a, twórcy "Battlestar Galactica", opowiada o naukowcach pracujących na dalekiej placówce w Arktyce. Będą ratowali świat, ale mogą go też zniszczyć – bo odkryją nowego, bardzo śmiertelnego wirusa. W obsadzie znajduje się m.in. znany z "The Killing" Billy Campbell. Premiera w USA w telewizji SyFy 10 stycznia.

Jeszcze nie oglądałem, ale z tego co widzę znowu będzie motyw "zarażonych" zdrajców.

Re: Battlestar Galactica

: 28 mar 2014, 12:14
autor: Cyberpuncur
Początek Helixa fajny, później jakoś rozwlekły się robi, ale ogólnie na plus jak na nowe seriale.
BSG w niczym nie przypomina raczej.

Re: Battlestar Galactica

: 28 mar 2014, 12:22
autor: kwiatosz
Ja niestety z Helixa odpadłem, poziom głupot scenariuszowych jest dla mnie przesadzony. Na praktycznie samiutkim początku wita nas scena, gdzie naukowcy przybywają do bazy pełnej naukowców, w której pojawia się choroba. Nie wiadomo jak jest przenoszona etc. A 5 minut później wszyscy jedną igłą wszczepiają sobie chipy otwierające drzwi w bazie. Pierwszy odcinek ma kilka takich momentów
Spoiler:

Re: Battlestar Galactica

: 08 kwie 2014, 16:12
autor: sqb1978
Jednak znalazłem wątek BSG. Przeniosłem tu posta.

Mam pytanie do ogranych, czy możecie coś poradzić na następującą sytuację:
rozegraliśmy 4,5 rozgrywki, generalnie gra jest fajna, czuć klimat i ten motyw zdrajcy i w ogóle, ale...

No właśnie po kilku rozgrywkach w podstawkę pojawia się kilka "ale", które mogą sprawić, że gra pójdzie w kąt.
Czuję, że ekipa da się namówić jeszcze na maksymalnie 2-3 gry i zacznie się konkretny opór, jeśli czegoś nie zmienimy.
I teraz pytanie czy to kwestia mojej grupy czy samej gry? może warto dokupić jakiś dodatek?

Główne "ale":
- niektórzy narzekają na to, że w grze nie ma za wiele "grania" albo, że ich główną robotą jest rzut kością raz na jakiś czas (głównie piloci)
- ujawnieni Cyloni narzekają na długi downtime i nudę po ujawnieniu (szczególnie kiedy ludzie kombinują między sobą a ujawnił się tylko jeden Cylon to nudzi się on niemiłosiernie)
- Sympatyk jest chyba najbardziej nudnym elementem gry - osoba po zagraniu nim powiedziała, że nie bardzo ma ochotę na granie kolejny raz w BSG
- jednostajność kart kryzysów i umiejętności
- jeśli Cylonem jest admirał lub prezydent to dla ludzi jest praktycznie pozamiatane
- niestety charakter gry wykurzył z rozgrywki wszystkie kobiety :( jako to określiły: atmosfera wzajemnych oskarżeń jest nie do zniesienia...

Mi akurat zdażyło się w 3 na 4 gry być Cylonem, już nawet w innych grach dostaję taką xywę :P więc można powiedzieć, że rozgrywka była dla mnie dość emocjonująca.
Ale rzeczywiście do czasu ujawnienia. Potem już było tylko czekanie "niech Ci ludzie się dogadają i tura dojdzie do mnie"...

Myślicie, że jakiś dodatek coś zmieni? który najlepiej wybrać jako pierwszy?
Na powrót dziewczyn do gry nie liczę, ale może przynajmniej nie będzie trzeba gry sprzedawać :)

Re: Battlestar Galactica

: 08 kwie 2014, 16:27
autor: Curiosity
sqb1978 pisze:- niektórzy narzekają na to, że w grze nie ma za wiele "grania" albo, że ich główną robotą jest rzut kością raz na jakiś czas (głównie piloci)
Eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee tam.
Kostkologii w BSG jest zaskakująco mało (jak na ameritrash). W dodatku na wyniki rzutu kością można wpływać na kilka sposobów (z podstawki jedna karta, ale w dodatkach dochodzą inne oraz specjalne zdolności postaci). Jestem przekonany, że można wygrać po stronie ludzi, oblewając 3/4 testów na kościach.
- ujawnieni Cyloni narzekają na długi downtime i nudę po ujawnieniu (szczególnie kiedy ludzie kombinują między sobą a ujawnił się tylko jeden Cylon to nudzi się on niemiłosiernie)
W podstawce Cylon ma niewiele do roboty, dodatki to zmieniają. W Pegasusie można grać Przywódcą Cylonów, który w połączeniu z mechaniką z Daybreaka jest jedną z fajniejszych postaci. W Eksodusie dochodzi nowy obszar dla Cylonów (Flota Pościgowa), który wiele zmienia i jest naprawdę ciekawy. Poza tym, przeciez Cyloni mogą tez dorzucać się do testów ludzi.
- Sympatyk jest chyba najbardziej nudnym elementem gry - osoba po zagraniu nim powiedziała, że nie bardzo ma ochotę na granie kolejny raz w BSG
Sympatyk jest słaby. Najlepiej zastąpić go Przywódcą Cylonów, albo... nie grać przy parzystej liczbie graczy ;)
- jednostajność kart kryzysów i umiejętności
Nie mogę się z tym zgodzić. Kryzysy są naprawę zróżnicowane, jest ich dużo i są bardzo urozmaicone. Dla fanów serialu jest to dodatkowy smaczek, bo przedstawiają "rzeczywiste" kryzysy z filmów.
- jeśli Cylonem jest admirał lub prezydent to dla ludzi jest praktycznie pozamiatane
Dlatego trzeba jak najszybciej sprawdzić obydwu, albo zagrywać Komisję Śledczą i dokładać karty jawnie. Generalnie pewną wskazówką co do intencji Prezydenta jest to, czy dobiera karty Kworum. Jeśli nie dobiera w ogóle dośc prawdopodobne, że jest Cylonem.
- niestety charakter gry wykurzył z rozgrywki wszystkie kobiety :( jako to określiły: atmosfera wzajemnych oskarżeń jest nie do zniesienia...
Znam co najmniej 3 dziewuchy, które z uśmiechem na ustach wrzucają graczy do śluzy :)
Myślicie, że jakiś dodatek coś zmieni? który najlepiej wybrać jako pierwszy?
Na początek polecam Eksodus. Dodaje obszar Cylońskiej Floty, co daje większy fun z gry dla graczy-Cylonów.