BOLLO pisze: ↑24 cze 2024, 11:29
Czy uważacie że bardzo dobra znajomość gry (postacie/kontakty i ich karty) odbiera już frajdę z rozgrywki? Gra staję się już wówczas policzalna i nie daję tyle frajdy co jak odkrywanie podczas poznawania pierwszych partii.
Wydaje mi się, że zmienia grę odrobinę, ale dla mnie w fajny sposób. Można lepiej zaplanować co się chce osiągnąć, chociaż dalej nie jest to takie oczywiste, że się uda. Przede wszystkim ta gra mnie bawi samą przygodą i historiami, które tworzą się w trakcie. I czasami mam ochotę spróbować innego sposobu grania, nawet wiedząc, że nie jest optymalny. Fajnie wtedy wiedzieć, że w talii jest jakiś sprzęt albo załogant, który może pomóc w realizacji planów. Ale dalej misje będą losowo dochodzić, więc trzeba się godzić z tym co jest.
Zaletą jest to, że misje to są proste testy okraszone minimalną ilością tekstu. One nie skupiają na sobie uwagi gracza, jako wydarzenia same w sobie, które trzeba odczytać, bo w odczytywaniu tekstu fabularnego jest historia. Historia w tej grze jest gdzie indziej, więc ta sama misja, nawet wyciągniętą w tej samej rozgrywce nie powoduje u mnie wrażenia, że to już było i nudy z takim czytaniem.