GRY-PLANSZOWE.pl

Mr_Fisq pisze: ↑02 maja 2024, 12:02 Czyżby jednak była nadzieja? Odpowiedź na pytanie odnośnie dodruku dodatku:


Komentarz pod postem:
https://www.facebook.com/groups/2304948 ... ently_seen

W poniższym wątku na BGG ktoś pisał jakoby Hiszpański dodruk miał termin styczeń 2025, także może Polski też?
https://boardgamegeek.com/thread/322902 ... k-question

Poniewaz pisze: ↑01 maja 2024, 17:43 Chcesz kupić na Rebel.pl wersję engielską? Zostało 10 sztuk. Z kodem promocyjnym i zniżką lojalnościową wychodzi dobra cena. Już kupiłem. Ja spróbuję takiego połączenia.

I jak wrażenia? Można mieszać wersje językowe?

Jeszcze nie mam swojej przesyłki. Wysyłka w poniedziałek.

ktoś ostatnio pisał na grupie rebela że dodruki średnio są co 2-3 lata wiec jest szansa że będą jeszcze. Więc może warto poczekać jednak.....bo grać raczej macie w co przez ten czas?

BOLLO pisze: ↑04 maja 2024, 17:45 ktoś ostatnio pisał na grupie rebela że dodruki średnio są co 2-3 lata wiec jest szansa że będą jeszcze. Więc może warto poczekać jednak.....bo grać raczej macie w co przez ten czas?

Za 2-3 lata też pewnie będą mieli xD
FFG do tej pory nie puściło dodruku dodatków do Fallouta a całkiem spora okazja ku temu była. Sam rebel jeszcze w grudniu pisał że nie planuje dodruku, nie wiem kto na grupce się wypowiadał ale możliwe że nawet jak FFG taki dodruk puści to Rebel uzna że fajnie ale oni nie chcą.

Ja tu tylko zostawie to, co Indianie mowia nad strumieniem od miesiaca:

"Skoro blada twarz psia.kostka puscil w prerie swoj jedyny egzemplarz gry, bez ceny premium jak za rączego mustanga, to nalezy spodziewac sie powrotu stada bizonow i wielkich łowów na dodrukowanych Rubieżach"

Howgh!

A kiedy są plany aby ruszyć z drukiem fanowskich dodatków?

Ciężko powiedzieć. Z jednej strony kończymy inne projekty, potem będzie przestrzeń na przygotowanie plików i wyceny terminu i cen w drukarni. Dopiero po nich odpalimy zbiórkę.

qazmarwsx pisze: ↑06 maja 2024, 14:15 A kiedy są plany aby ruszyć z drukiem fanowskich dodatków?

Byłbyś tak uprzejmy i zapodał link abym obserwował?

BOLLO pisze: ↑07 maja 2024, 09:07 Byłbyś tak uprzejmy i zapodał link abym obserwował?

Łap: link

miker pisze: ↑07 maja 2024, 09:25

BOLLO pisze: ↑07 maja 2024, 09:07 Byłbyś tak uprzejmy i zapodał link abym obserwował?

Łap: link

To nie jest wątek Tringi tylko gościa który 2 lata temu chciał zrobić druk ale na niczym nie stanęło.

Pomnik pisze: ↑07 maja 2024, 09:26 To nie jest chyba wątek Tringi tylko gościa który 2 lata temu chciał zrobić druk ale na niczym nie stanęło.

Zobaczyłem posta Tringi i założyłem, że to ten właściwy.

Założę nowy wątek, spokojnie Ale potrzebujemy jeszcze chwilę na dogranie wszystkiego.

Uwielbiam ZR, ale efekt śnieżnej kuli niepowodzeń w tej grze jest chyba największym jakiego doświadczyłem w grach planszowych. Pierwsze rundy są tak diabelnie kluczowe aby w ogóle utrzymać się w grze, że jakiekolwiek ryzyko, które zakończy się dla nas źle może nas pogrążyć na kilka rund. Jakaś przypadkowa śmierć na misji sprawia, że możemy się obudzić bez kasy i planu B w momencie gdy pozostali gracze uzbrojeni po zęby latają już nowymi statkami.
Podobnie, możemy się napakować w sposób minimalizujący ryzyko i gdy szukamy wreszcie jakiegoś dobrego sprzymierzeńca aby zaczać atakować misje stracimy 3 rundy na powłóczyny postaci Lei, Thrawna czy innych bezuzytecznych spotkań. W kluczowej fazie gry takie 2/3 rundy w plecy, znowu, mogą nam położyć grę.
"Love-hate relationship" najczystszej próby

Czy uważacie że bardzo dobra znajomość gry (postacie/kontakty i ich karty) odbiera już frajdę z rozgrywki? Gra staję się już wówczas policzalna i nie daję tyle frajdy co jak odkrywanie podczas poznawania pierwszych partii.

Wyrycie misji na blachę na pewno. Nauczenie się tej gry na pamięć zapewne doprowadza do sytuacji, gdzie wściekle się przeszukuje talie na rynku w poszukiwaniu tego co w danej chwili "siedzi", nie ważne, czy to misja, statek (którego cel nam w danej chwili najłatwiej zrealizować), Nielegalny Ładunek czy kontrakt. Obedrze to moim zdaniem grę z klimatu, a wtedy to w sumie szkoda grać.

Osobiście co dane jest mi obserwować, to przekopywanie przez żonę przez talię Ładunków w poszukiwaniu Nielegalnych. Jak się siedzi i z boku to ogląda to już nie wygląda to na czerpanie radości z gry.

Muszę wreszcie grać z rolami - to jedyny aspekt (poza przysługami), którego nie używam z dodatku.

Nie uważam, by znajomość tego, co robią kontakty sprawiało, że gra jest „policzalna”. W tej grze jest za dużo losowości i ukrytych informacji, by dało się to wszystko policzyć Znajomość kart odbiera trochę uroku z odkrywania gry, ale dla mnie frajda w tej grze to przede wszystkim próba optymalizacji swojej tury oraz rozbudowy swojej postaci/załogi/statku na podstawie tego, co rzuci nam los.

Co do kuli śnieżnej, to niestety trochę też to czuję. Pech na początku gry bardziej boli niż w końcówce. Mi trochę brakuje jakiegoś „catch-up mechanism”, np. jakiejś nagrody pocieszenia po nieudanej walce lub nieudanej misji.

Atamán pisze: ↑24 cze 2024, 14:27 Mi trochę brakuje jakiegoś „catch-up mechanism”, np. jakiejś nagrody pocieszenia po nieudanej walce lub nieudanej misji.

To byłoby świetne. Jako taki underdog(według np kryterium najmniejszej ilości sławy) powinno być coś ogólnie dostępnego, co dawałoby możliwość podgonienia. Granie na taki element powinien być ryzykowny aby nie był "pewnymi punktami" po któe by sie sięgało na samym początku.

Na moje - home rule "gracze z najmniejszą liczbą pkt sławy na koniec rundy dostają 1k kredytów w przypadku remisu. W przypadku samotnego gracza - 2k".
I już. Za mało by namieszać poważnie, za mało by się opłacało siedzieć nisko i celowo ignorować punkty sławy, ale gwarantuje rozwój.

Czy się stoi, czy się leży 2k kredytów się należy

Social w Zewnętrznych Rubieżach jeszcze Tuskenów naściąga

BOLLO pisze: ↑24 cze 2024, 11:29 Czy uważacie że bardzo dobra znajomość gry (postacie/kontakty i ich karty) odbiera już frajdę z rozgrywki? Gra staję się już wówczas policzalna i nie daję tyle frajdy co jak odkrywanie podczas poznawania pierwszych partii.

Wydaje mi się, że zmienia grę odrobinę, ale dla mnie w fajny sposób. Można lepiej zaplanować co się chce osiągnąć, chociaż dalej nie jest to takie oczywiste, że się uda. Przede wszystkim ta gra mnie bawi samą przygodą i historiami, które tworzą się w trakcie. I czasami mam ochotę spróbować innego sposobu grania, nawet wiedząc, że nie jest optymalny. Fajnie wtedy wiedzieć, że w talii jest jakiś sprzęt albo załogant, który może pomóc w realizacji planów. Ale dalej misje będą losowo dochodzić, więc trzeba się godzić z tym co jest.

Zaletą jest to, że misje to są proste testy okraszone minimalną ilością tekstu. One nie skupiają na sobie uwagi gracza, jako wydarzenia same w sobie, które trzeba odczytać, bo w odczytywaniu tekstu fabularnego jest historia. Historia w tej grze jest gdzie indziej, więc ta sama misja, nawet wyciągniętą w tej samej rozgrywce nie powoduje u mnie wrażenia, że to już było i nudy z takim czytaniem.

Pytam bo łapałem się na tym że " aha jak mam tego załoganta to on mi da + do X umiejętności i wtedy pomoże mi w taj misji", więc polowało się na kontakty i karty. Ale aby gra sprawiała wciąż taką samą frajdę to robiłem sobie przerwę ok 2 miesiące grając w inne tytuły i przy mojej krótkiej pamięci wszystko ulatywało i grałem ponownie od zera.

Co ciekawe to mając dodatek już od prawie roku nie miałem jeszcze potrzeby aby z nim grać, bo podstawka nadal mnie tak samo bawi jak na początku.
Gra jest świetna, pomimo całej swojej losowości i mechaniki za którą nie bardzo przepadam.

Czy jest może jakiś update w sprawie druku fanowskich dodatków?

Archaniol101 pisze: ↑30 cze 2024, 14:18 Czy jest może jakiś update w sprawie druku fanowskich dodatków?

Zawieszone. Na pewno się dowiesz jak już coś będzie wiadomo.

Archaniol101 pisze: ↑30 cze 2024, 14:18 Czy jest może jakiś update w sprawie druku fanowskich dodatków?

Tringa mówiła ostatnio żeby czekać na ogłoszenie.