Słowem wstępu : swoją przygodę z grami planszowymi zacząłem jakieś 3 lata temu, szukając ozdób świątecznych w Tesco przypadkiem trafiłem na grę Kolejka. Z racji, że nie była droga postanowiłem ją zakupić ( w pierwszej chwili pomyślałem, że podaruję ją komuś pod choinkę). Po powrocie do domu odwiedziło mnie kuzynostwo, bez dłuższego zastanowienia stwierdziłem, że zagramy w właśnie zakupioną grę. Do stołu zaprosiłem siostry, szybka lektura instrukcji i gramy. Niespodziewanie gra się wszystkich spodobała (mi również) i zagraliśmy jeszcze raz, oczywiście źle
.Następnego dnia odwiedziłem ponownie wspomniany wcześniej sklep z myślą o zakupie ponownie Kolejki i sprawdzeniem pozostałych gier. Niestety Kolejka już się wyprzedała, w oko wpadły mi 2 gry: Wsiąść do Pociągu Europa oraz Koncept. Z tej dwójki padło na WdPE. Po powrocie do domu zagrałem z siostrami i gra również przypadła nam do gustu, nawet bardziej. Później już poleciało, szukanie gier na ceneo
, dołączanie do grup na fb a finalnie trafiłem tutaj
. Przez ten okres, grałem głównie z młodszą siostrą. Nie jestem w stanie napisać dokładnie w ile gier zagraliśmy, ale będzie to około 70. W domu to ja zajmuję się szukaniem gier i tłumaczeniem instrukcji, mimo, że nie zawsze mi to wychodzi jakoś dajemy sobie radę
. Ogólnie mnie planszówki bardzo pochłonęły, siostrę może niekoniecznie i zwykle muszę ją zmuszać do grania, chyba, że proponuję tytuły, które bardzo lubi, ale o tym później
. Oczywiście nie mogę zapomnieć o drugiej siostrze, znacznie młodszej (10 lat),z którą też gram/gramy.
Dobra teraz pora na naszą topke, zaznaczę, że w moim przypadku, 5 pierwszym grom z mojej topki dałem 10/10 i wszystkie traktuję na równi (takie tam małe oszustwo , pierwsze i pewnie nie ostatnie
). W nawiasach przy tytułach wypisałem skład w jakim najczęściej grałem.
1.
Podwodne Miasta z dodatkiem Nowe Odkrycia (solo/2osoby)- Gra, która od samego początku odrzucała mnie jakością wykonania i grafikami, jakoś nie za bardzo miałem ochotę oglądać gameplaye na yt czy czytać instrukcję. Zupełnym przypadkiem, zakupiłem ją w komplecie z grą, której szukałem (Teotihuacan) a ,że cena była fajna postanowiłem wziąć obie. I co się okazało, tak jak Teotihuacan się nie przyjął (nie spodobał się siostrze), tak Podwodne siadły i to mocno. Fantastyczna gra z masą ciekawych decyzji i z stosunkowo małym downtimem w 2 osoby, tryb solo również mi się spodobał, mimo 7 rozgrywek nie wygrałem ani razu
. Jasną sprawą jest, że musiałem zakupić dodatek, tak naprawdę dla samych planszetek i kart Osobistych Asystentów, ale było warto. Nie ograłem jeszcze wszystkich modułów, ale liczę, że to się wkrótce zmieni. Nie przeszkadza mi już jakość wykonania czy grafiki na kartach. Rozgrywka jest na tyle angażująca, że nie ma nawet czasu, aby przyjrzeć się grafikom, interesują nas tylko ikony i to jak najoptymalniej rozegrać swoją turę. Kocham !
Następne opisy będą krótsze , obiecuję
2.
Uczta dla Odyna z dodatkiem Norwegowie (głównie solo)- Co tu dużo mówić, świetna gra z masa opcji, przez co pierwsze rozgrywki są mocno chaotyczne i tak naprawdę nie wiemy co zrobiliśmy źle . Po kilku partiach to uczucie znika i możemy się w pełni cieszyć rozgrywką. Gra jest mega regrywalna, sama podstawka jest super, jednak to dodatek sprawia, że staję się grą genialną, balansuje niektóre akcje a cześć ulepsza. Jedyny minus jaki mogę postawić tej grze, to miejsce, które zajmuje oraz sam setup. Zazwyczaj po rozgraniu jednej partii solo, gra leży do następnego dnia, gdzie rozgrywam jeszcze jedną partię i dopiero wtedy ją pakuję
. Siostra nie jest takim wielkim fanem tego tytułu jak ja, ale mimo tego z chęcią siada do rozgrywki.
3.
Great Western Trail (2osoby) - Jak mogliście zauważyć bardzo lubię worker placement , ale też i deckbuilding. Według mnie ten tytuł jest najlepszym połączeniem tych dwóch mechanik z oryginalnym tematem. Grę miałem przez dłuższy czas na radarze, ale nie byłem pewien czy nie będzie zbyt skomplikowana dla mojej siostry. W końcu zdecydowałem się na zakup, po pierwszej partii byliśmy zachwyceni. Jedna z pierwszych gier, którą siostra sama zaproponowała następnego dnia . Dla takich chwil warto żyć
Myślałem o zakupie dodatku (na podstawce mamy łącznie 12 rozgrywek), ale po lekturze instrukcji stwierdziliśmy, że trochę komplikuję rozgrywkę i na razie nie czujemy potrzeby, aby go mieć.
4.
Inis (2osoby) - Gdyby ta topka powstawała jeszcze kilka dni temu Inis pewnie by się nie znalazł w top 10, z jednego prostego powodu, ostatni raz grałem ponad 1,5 roku temu z kuzynem. Od tamtego czasu gra leżała i zbierała kurz. Niespodziewanie wspomniany wcześniej kuzyn odwiedził mnie dosłownie 2 dni temu i od raz zaproponował partyjkę. Oczywiście się zgodziłem, szybkie przypomnienie zasad i oh boy co to była za rozgrywka. Mimo, że przegrałem przypomniałem sobie za co ją tak uwielbiam (bo przecież nie za same grafiki
) Kuzyn, jest graczem "niedzielnym" i sam w swojej kolekcji nie posiada zbyt wiele tytułów, za to w Inis zawsze chętnie zagra. Siostra na początku też bardzo polubiła ten tytuł pomimo negatywnej interakcji, jednak po około 10 partiach gra się jej przejadła i nie ma ochoty na kolejne rozgrywki
.
5.
Viticulture Essential Edition z dodatkiem Toskania (2osoby) - O tej grze nasłuchałem się i przeczytałem tyle negatywnych komentarzy, że sam ją znienawidziłem pomimo, że nie w nią nie zagrałem. Nie było wyjścia musiałem sam się upewnić jak to "hula". Zakupiłem podstawkę od razu z dodatkiem, bo słyszałem, że dodatek mocno usprawnia grę. Do pierwszej partii podchodziłem mocno sceptycznie, tak naprawdę nie wiedziałem czego się spodziewać. Pierwsza partia na samej podstawce, było okey, bez szału. Kolejna partia również na podstawce tym razem poprawiliśmy błędy, które popełniliśmy w pierwszej partii, było znacznie lepiej, ale dalej coś dalej nie dawało mi spokoju. Następna partia tym razem z dodatkiem i z wszystkimi modułami i to było właśnie to czego mi brakowało. Po skończonej partii oboje byliśmy zachwyceni. Nie wyobrażamy już sobie grania w "gołą" podstawkę.
6.
Glen More II Chronicles (2osoby) - Moja ulubiona gra kafelkowa, do tej pory udało się zagrać tylko 3 partie, w tym jedna z I kroniką. Pozostałe kroniki nie ruszone i to mnie bardzo boli. Mam nadzieję, że uda mi się rozegrać chociaż połowę z nich. Siostra również bardzo lubi ten tytuł, kostka która symuluje ruch trzeciego gracza w ogóle nam nie przeszkadza. Taki mały pro tip, jak ktoś ma Charterstone to polecam zastąpić te nijakie kartonowe monety, na metalowe, pasują idealnie.
7.
Brzdęk w Kosmosie (2 osoby) - "Zwykły" Brzdęk był u nas hitem przez dobre kilka miesięcy, był pierwszą grą, gdzie siostra sama proponowała rozgrywkę i tak naprawdę sprawił, że udało mi się wciągnąć siostrę w hobby. Jednak po dosyć sporej ilości partii lekko nam się przejadł. Z pomocą przyszedł młodszy brat, tym razem w kosmosie, który spodobał nam się bardziej, przez to też nie mieliśmy potrzeby wracać do "zwykłego" i dlatego też został sprzedany. Sam klimat też nam bardziej pasuje i fakt, że taktyka na rush po artefakt i szybki powrót została całkowicie zniwelowana.
8.
Everdell (2osoby/solo) - Gra, która kupiła mnie oczami, na szczęście mechanika też mi odpowiada (w końcu to worker placement
) Na pierwszy rzut oka tego nie widać, ale to kawał ciężkiego euro z masą zależności i kombinowania. Na razie nie myślę o zakupie dużych dodatków, cena trochę odstrasza, zostanę przy Legendach i Więcej Więcej.
9.
Spirit Island (solo) - Najnowsza premiera i jedyna gra w tym zestawieniu, w którą grałem tylko solo i raczej nic się w tym kierunku nie zmieni. Taki był też zamysł podczas zakupów, miała być to gra tylko do grania samemu.Tytuł może i nie jest jakoś bardzo skomplikowany, ale wymaga maksymalnej koncentracji i skupienia. Gra jest niesamowicie regrywalna i klimatyczna i co najważniejsze nie jest jakoś przesadnie losowa jak większość coopów ,w które miałem okazję zagrać. Wygrana partia daję masę satysfakcji.
10.
Brass Birmingham (2osoby) - Klasyk, który bardzo chciałem mieć swojej kolekcji, ale ze względu na ciężkość tego tytułu oraz masę mikro zasad i czas rozgrywki wiedziałem ,że niekoniecznie może spodobać się siostrze. Przed zakupem podesłałem jej nawet filmik z przykładową rozgrywką na kanale upadlybankowiectv (za co wielkie dzięki) i ku mojemu zdziwieniu dostałem zielone światło. Po pierwszej grze siostra wypominała mi, że czemu tak ją straszyłem tym tytułem a to przecież prosta gierka jest. I weź tu zrozum kobiety
. Gdyby czas rozgrywki był nieco krótszy gra znalazłaby się nieco wyżej w tym zestawieniu.
Tytuły poza top 10, które również bardzo lubię : Trajan, Zamki Burgundii, Pulsar 2489, Le Havre, Wyprawa do El Dorado, 7 Cudów świata pojedynek, Pokolenia z dodatkiem Gospoda ( gdyby ktoś miał namiary na dodatek Port w dobrej cenie proszę o info
)
Tytuły, które mogą się znaleźć w top 10, gdy tylko uda mi się je kupić i ograć : Terraformacja Marsa, Lorenzo il Magnifico, Projekt Gaja, Praga Caput Regni, Maracaibo (wyjątek!, miałem w kolekcji i bardzo mi się podobało, siostrze również ,z pewnych powodów musiałem sprzedać, gdybym nie uwzględniał tylko tytułów, które posiadam w kolekcji Maracaibo na pewno pojawiłoby się w top 10).
Uff finito, teraz kolej na topki moich sióstr.
Starsza siostra:
1.7 cudów świata pojedynek
2.Brass Birmingham
3.Great Western Trail
4.Trajan
5.Podwodne Miasta
6.Viticulture Essential Edition z dodatkiem Toskania
7.Everdell
8.Brzdęk! w Kosmosie
9.Newton
10.Zamki Burgundii
Młodsza siostra:
1.Mi pasuje!
2.Szarlatani z Pasikurowic z dodatkiem Szeptuchy
3.Kingdomino
4.The Mind
5.Bolidy z dodatkowymi mapami
6.Jednym słowem
7.Podaj dalej
8.Wyprawa do El Dorado
9.Sabotażysta
10.5 Sekund
To by było na tyle, z racji iż niewiele się udzielam postanowiłem napisać nieco dłuższy post. Z góry sorki za błędy czy niejasności, które sie mogły pojawić, ale przy edycji kopii roboczej pojawił się jakiś błąd i utraciłem prawie całość tekstu i musiałem pisać od nowa. Dzięki za przeczytanie całości.
Pozdrawiam.