wczoraj wszyscy ładnie wyszli z salki i umościli się na korytarzu więc uzależnieni od karteczek mieli wiatrak tylko dla siebie
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
, heroinistyczny tredżik zmienił się w inny rujnnerujący opiat dla mózgu
Ja versus Zło czyli walka z gafikiem nie była łatwa. Rozegraliśmy 4 partie i jeśli by liczyć na mecze to byłby remis ale zliczaliśmy punkty w sposób ciągły i teoretycznie wedle zapisków staszka ja wygrałem dwoma punktami ale czy ty staszku nie pomyliłeś czegoś w zapisie? bo za cholerę nie mogę dojść tych punktów.
no bo tak, pierwsza rozgrywka ja Weyland, gafik kryminalsi. W pierwszym ruchu, jak to hiro ładnie nazwał popełniam błąd nowicjusza i zostaję przykładowo ukarany przez Santiago. wpierdol raz. rewanż ja szejperzy, gafik HjuletPakard...eee...HB się znaczy
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
No i po ciężkich bojach gafik smaży mi ryja. ergo dwa w ryj i przegrana.
trzecia partia to, można by rzec, porno ręka (choć z tym porno w core to trochę przesada
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
) ale zamysł talii się sprawdza i smażę gafika najpierw rezując i poświęcając wyznaczoną nagrodę by z ostatniego klika przypieprzyć mu scorchem przy jego trzech kartach na ręce
![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
rewanż to ostra przepychanka, znów szejperzy biedni jak mysz kościelna a HB obkleja się lodami na potęgę. przy stanie 6-5 dla gafika rzutem na taśmę przebijam się przez jego niezrezowane lody (jednego rezuje ale przechodzę jak przez masło, na drugiego nie starcza mu siana
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
) i zgarniam agendę na wagę zwycięstwa. dwa dla mnie.
ogólnie gierka coraz bardziej mi się podoba i już czuję jak mi pieniondze wyciąga z kieszeni
btw gafik powinieneś sobie w opisie dać "znowu zjebałem"
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)