Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
To byłaby zasada opcjonalna, z zastrzeżeniem, że jest dla początkujących i niehistoryczna. Nikt by ci jej nie kazał używać.
Ja prywatnie też się dziwię, że można do takiej sytuacji dopuścić, lecz jak widać zdarza się. Ale niezadowolenie z eliminacji w grze ambitniejszej, gdy gra więcej niż 2 graczy, w pełni rozumiem.
Galatolol pisze:Andy, miałem na myśli sytuację gdy ktoś nie kupił gry, tylko w klubie raz zagra, bo kto inny przyniósł. Poza tym dla wielu ludzi tematyka naprawdę nie ma żadnego znaczenia.
Jeśli dla kogoś tematyka nie ma żadnego znaczenia, to reguły chyba też nie. Powtarzam zatem: każdy może grać jak chce, pomijając reguły które mu nie odpowiadają i dodając inne, które mu pasują.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Jeśli dla kogoś tematyka nie ma żadnego znaczenia, to reguły chyba też nie. Powtarzam zatem: każdy może grać jak chce, pomijając reguły które mu nie odpowiadają i dodając inne, które mu pasują.
E tam, nigdy nie miałem do czynienia z cyberpunkiem, a w Netrunnera gra mi się dobrze (i to używając oficjalnych reguł )
Zaopatrywania drogą lotniczą na szczeblu korpusu nie było, więc reguła byłaby niehistoryczna.
Miałem coś podobnego napisać, ale jak zwykle uprzedził mnie fachowiec szukałem nawet jakichś innych przykładów zaopatrywania okrążonych wojsk na froncie zachodnim i poza dwoma wymienionymi innych raczej nie było. Front wschodni to co innego, ale on rządził się swoimi prawami
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
mig pisze:Zawsze można się ścigać dalej - do Łaby albo Odry;)
Albo zrobić drugą część gry: "Wyścig do Odry" - czyli zmagania Armii Czerwonej na wschodzie a później wspólny dodatek "Wyścig do Berlina" (aczkolwiek nazwa jest już chyba zajęta )
Wothan pisze:"Wyścig do Renu" jest pełną, kompletną grą.
Właśnie dlatego nie potrzebuje dodatków. Czujesz, że czegoś ci brakuje?
Andy, ten tekst o AN był pułapką na ciebie (choć mówiłem prawdę), bo kojarzę z postów, że fanem tych klimatów przed poznaniem tej gry nie byłeś. Chciałem pokazać, że nawet tobie też zdarzy się nie zważyć na mechanikę, ale się wybroniłeś
mig pisze:Zawsze można się ścigać dalej - do Łaby albo Odry;)
Albo zrobić drugą część gry: "Wyścig do Odry" - czyli zmagania Armii Czerwonej na wschodzie a później wspólny dodatek "Wyścig do Berlina" (aczkolwiek nazwa jest już chyba zajęta )
raczej w drugą stronę - niemiecki rajd na Moskwę... to by miało sens...
mig pisze:Zawsze można się ścigać dalej - do Łaby albo Odry;)
Albo zrobić drugą część gry: "Wyścig do Odry" - czyli zmagania Armii Czerwonej na wschodzie a później wspólny dodatek "Wyścig do Berlina" (aczkolwiek nazwa jest już chyba zajęta )
raczej w drugą stronę - niemiecki rajd na Moskwę... to by miało sens...
oo, popieram rajd na Moskwę, choć może dokładniej rajd na wschód lub Ural. Chyba mechanika R2R dobrze pasuje do frontu wchodniego.
O Barbarossie w systemie R2R była już mowa na BGG.
Galatolol pisze:Andy, ten tekst o AN był pułapką na ciebie (choć mówiłem prawdę), bo kojarzę z postów, że fanem tych klimatów przed poznaniem tej gry nie byłeś. Chciałem pokazać, że nawet tobie też zdarzy się nie zważyć na mechanikę, ale się wybroniłeś
ANR-em zainteresowałem się po poznaniu mechaniki. W przypadku R2R w równym stopniu inspiracją była tematyka, mechanika i zespół autorski.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Dla miłośników frontu wschodniego jest (a właściwie: będzie wkrótce) Race to Berlin. Tam zdecydowanie też czuć klimat wyścigu, choć inaczej skonstruowanego.
RUNner pisze:Jeszcze nie miałem okazji zagrać, ale po przeczytaniu instrukcji naszła mnie taka myśl, że można by było wykorzystać wsparcie lotnicze do transportu zaopatrzenia. Po części pozwoliłoby to poprawić sytuację odciętych korpusów.
Dobry dowódca nie powinien pozwolić na trwałe odcięcie swojego korpusu od zaplecza - zostałby natychmiast zdjęty ze stanowiska. Na froncie zachodnim transportowano zaopatrzenie drogą lotniczą w dwóch przypadkach: w operacji Market-Garden i w czasie ofensywy w Ardenach, w trakcie oblężenia Bastogne . W pierwszym z nich zaopatrywano w ten sposób dywizję powietrznodesantową (bo wojska lądowe nie dotarły do niej na czas), w drugim też spadochroniarzy, ale wykorzystywanych jako piechota, której postawiono zadanie zorganizowania obrony okrężnej ważnego węzła komunikacyjnego. Zrzucano lekkie zasobniki z bronią ręczną, amunicją, medykamentami, a nie paliwo dla czołgów czy amunicję dla artylerii.
Zaopatrywania drogą lotniczą na szczeblu korpusu nie było, więc reguła byłaby niehistoryczna.
Ale teoretycznie było możliwe. Równie dobrze nie przypominam sobie aby w rzeczywistości okrążono dywizje pancerne SS w portach, a w grze może się to zdarzyć
Dla miłośników frontu wschodniego będzie gra oparta na mechanizmach "Race to the Rhine". W swoim czasie.
A na marginesie powtórzę to co napisałem na BGG, przy okazji, najpewniej przypadkowej a bardzo podobnej, wypowiedzi innego kolegi w wątku dotyczącym naszej gry:
Yeah. Nice try
We have more projects in the works using the mechanics used in "Race to the Rhine" but, taking above into consideration, are not too keen to reveal more now.
We wish all the luck to the designers and producers of the game you mention but I need to say, that it is a totally different game, using other mechanics, hence it is not "another race game" in my understanding.
I haven't played it, I don't know the game, I can't recommend it and we have nothing to do with the game. I can see there are many remarks here an on other forums linking the two. Not the most elegant way of marketing a stand alone product, to be honest. Your choice, however
Would "climb someone's back" be an expression recognized by English speakers or just a 'cliche' from Polish?
proszę o sygnał, gdyby było potrzebne tłumaczenie na polski.
Andy pisze:Zaopatrywania drogą lotniczą na szczeblu korpusu nie było, więc reguła byłaby niehistoryczna.
Ale teoretycznie było możliwe. Równie dobrze nie przypominam sobie aby w rzeczywistości okrążono dywizje pancerne SS w portach, a w grze może się to zdarzyć
W sprawie dywizji pancernych SS 1:0 dla Ciebie Ale będę się upierał, że Alianci nie mieliby czym i dokąd wozić paliwa do czołgów i pocisków artyleryjskich. Do tego nie wystarczyłyby Dakoty i szybowce dobre do transportowania PIAT-ów i beretów, z kolei dla cięższych samolotów transportowych (którymi nb. nie dysponowano) musiałyby powstać wysunięte, utwardzone lotniska na obszarze kotłów - kto miałby je robić?. Jak dla mnie 1:1
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Ale nie wypowiadam się jeszcze, bo widać, że solo jest zaledwie namiastką rywalizacji wieloosobowej.
Fajnie, że ten tryb jest, bo można spokojnie poznać zasady (FAQ by się jednak przydał, swoją drogą), ale nie ma co mówić o Renie nie mierząc się wcześniej z innymi graczami.
Fajnie, że będzie front wschodni na tej mechanice.
Ja jeszcze nawiążę do tego zaopatrywania - co innego zaopatrywanie dywizji, co innego korpusu.
Natomiast ciekawi mnie kwestia skali czasowej gry. Jeden etap to jaki wymiar czasu rzeczywistego?
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
@Comandante
Jak dla mnie wypowiedź zupełnie niepotrzebna. Konkurencyjny tytuł pojawił się w wyniku dyskusji, a nie wydawniczej propagandy. Wasze gry będą porównywane, tak jak porównywane są inne tytuły i nikt się nie oburza, że w wątku o jednej grze pojawia się drugi tytuł z podobnego gatunku, tematyki itp. Nie macie monopolu na gry z "Race" w tytule, więc to jest "another race game", tyle że nie wasza, ale nikt nie twierdzi, że to tytuł z wami powiązany. Równie dobrze mógłby tu wejść Tom Lehmann i oburzać się, że promujecie się sukcesem Race for the Galaxy .
Wolf pisze:@Comandante
Jak dla mnie wypowiedź zupełnie niepotrzebna. Konkurencyjny tytuł pojawił się w wyniku dyskusji, a nie wydawniczej propagandy. Wasze gry będą porównywane, tak jak porównywane są inne tytuły i nikt się nie oburza, że w wątku o jednej grze pojawia się drugi tytuł z podobnego gatunku, tematyki itp. Nie macie monopolu na gry z "Race" w tytule, więc to jest "another race game", tyle że nie wasza, ale nikt nie twierdzi, że to tytuł z wami powiązany. Równie dobrze mógłby tu wejść Tom Lehmann i oburzać się, że promujecie się sukcesem Race for the Galaxy .
Wypowiedź Comandante na BGG to idealny przykład polactwa, żeby nie cytować klasyka - "polskiej murzyńskości".
Nie żebym gdziekolwiek porównywał czy wiązał oba Wyścigi, ale:
Wchodziły równolegle i różne gry cywilizacyjne, i gry o winie, i gry 4xE etc etc, pojawiały się między nimi porównania, nazwiązania etc i nikt nie marudził o 'nieuczciwym marketingu' i 'wspinaniu sie na plecach'. Po prostu gracze szukają porównań, dociekają, nawiązują (nawet na zasadzie: 'a Vinhos to ma totalnie inną mechanikę niż Grand Cru'). Nie widzę nic niestosownego w takich uwagach. A jeśli gdzieś tu jest marketing, to poproszę o KONKRETNE dowody/zarzuty, (bo sam chętnie się dowiem) a nie zaowalowane, nieprzyjemne uwagi. Jeśli się pisze że coś jest 'przypadkowe', to skąd w tym samym poście później zarzut o 'marketingu'?
Ostatnio zmieniony 24 cze 2014, 09:58 przez jax, łącznie zmieniany 1 raz.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
-- "We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Dodajmy w miedzyczasie, że Comandante usunął swoją ocenę dla Wyścigu do Renu. Może gra się przestała podobać?
A odpowiedź na BGG udzielono po moim poście. I też wydaje mi się, że przekaz był jasny - nikt nie próbuje tutaj zrobić "marki" kosztem gry LDP.
Przyznam się, że wpis na BGG w wykonaniu Comandante był dla mnie szokiem. Takiej żenady już dawno nie czytałem.
I cieszę się, że moje odczucia nie są odosobnione, a polactwo w wykonaniu takim jak na BGG trzeba piętnować.
Ostatnio zmieniony 24 cze 2014, 09:57 przez clown, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."