GRY-PLANSZOWE.pl

Black Rose Wars - nawet nie zdążyłem zagrać, a już jest zapowiedź Revised Edition. Poszło za bardzo małe pieniądze, ale będę się mógł skupić na Odrodzeniu i w razie czego pomyśleć o Revised Edition, które ma być bardziej kompatybilna z Odrodzeniem niż była pierwsza wersja.

Kondzio167 pisze: ↑17 kwie 2025, 11:36 U mnie po latach goszczenia w kolekcji pod młotek poszedł Chaos w Starym Świecie + Szczur....

Jak gra chodziła w okolicy 1k to miałem takie podejście, że za tyle bym nie sprzedał, ale i za tyle bym nie kupił Troche dziwne myślenie

Nie chcę tutaj odpalać offtopu, ale jest wiele badań pokazujących, że to typowa postawa dla większości ludzi. Choć oczywiście nie ma pokrycia w logice. Także gratuluję przełamania tego impasu

Torquemada666 pisze: ↑17 kwie 2025, 16:51 Black Rose Wars - nawet nie zdążyłem zagrać, a już jest zapowiedź Revised Edition. Poszło za bardzo małe pieniądze, ale będę się mógł skupić na Odrodzeniu i w razie czego pomyśleć o Revised Edition, które ma być bardziej kompatybilna z Odrodzeniem niż była pierwsza wersja.

To ja akurat czekam na upgrade pack. Nie wymieniam. Nie sprzedaję. No ale ja już 3x zagrałem xD a kupiłem rok temu, więc WOW xD

Zombicide 2ed - podstawka. I tak mam rozbudowany zestaw fantasy to po kiego mi to samo w innej odsłonie.

Bonfire + dodatek - spędził długi czas na półce wstydu i musiał polecieć. Niestety kolejna ofiara pogoni za nowościami w grupie.

Dune: Wojna o Arrakis - naprawdę fajna gra, jednak dla nas za duża przez co od września się kurzyła i nie mieliśmy ochoty jej ściągać z półki. Do WoP nawet się nie zbliżam.

Marvel Champions - nie daje tyle satysfakcji co Aeon's End i Sentinels of the Multiverse. Nie było sensu tego trzymać i inwestować dalej, żeby potem sprzedać za grosze. Do tego dochodzą wieczne braki w dodatkach. Pomijając pierwszy scenariusz dla mnie ta gra wcale nie jest szybka do zagrania, pojedyncza rozgrywka z setupem i schowaniem zajmuje mi podobny czas co w AE i SotM.

W ramach zamykania kolekcji wyprzedaje półkowniki. Jeżeli mam już z kim grać na spotkaniu to wyciągam WoPa zwykłego lub karcianego. Żadna inna gra nie dostarcza mi tyle frajdy i emocji, więc nie ma sensu ich nawet ogrywać. A więc:
- Sztuka Wojny
- Impuls
- Neuroshima Hex
- Sail
- Dune 2019
- Raven Manor
- Imperium Antyk
- Imperium Legendy
- Everdell
- Root
- Scout
- Wirus
- Playmata do Robinsona
- Pax Porfiriana
- Huang
- Rój Kieszonkowy
- El Grande
- Carcassonne z dwoma dodatkami (ale to po prostu wymieniłem na wersję zimową)
- Cytadela
- Freedom!
- Zamki Burgundii SE (wróciłem do Big Boxa, moim zdaniem o wiele praktyczniejszy)
- Race to Berlin
- Zwierzęcy Front z dodatkiem

Gramy głównie w 2 osoby i ostatnio wziąłem się za uszczuplanie kolekcji o gry które nie podeszły, nie wytrzymały próby czasu, półkowniki:
- Dice Throne
- Power Plants
- Neuroshima Hex 3.0
- Smoki
- Samotna Wyspa
- Coffee Roaster
- Pętla
- Rolling Realms
- Jekyll i Hyde
- Voidfall (ogłoszenie jeszcze wisi i jak nie sprzedam to pozostanie bo bardzo ciężko mi się rozstać z tą pozycją)
- Diuna Imperium - Powstanie
- Jump Drive (wyparta przez wersję BGA)
- Halo Wieża
- Fantastyczne Światy
- Paladyni Zachodniego Królestwa
- TM: Ekspedycja Ares
- Final Girl
- Splendor: Pojedynek
- Pagan
- Wyprawa Darwina
- Robinson Crusoe

Początkowo ciężko było pozbywać się gier bo jestem gadżeciarzem i praktykuję zbieractwo, ale ostatecznie za żadnym tytułem nie "tęsknię".

Sprzedane lub wystawione na sprzedaż:

Churchill - na solo jest dość drętwy a nie widzę nadziei do nakłonienia znajomych do tego typu gier

Middara: Unintentional Malum Act 1 - skończyłem całą kampanię po pół roku grania i mi wystarczy.

Votes for Women i Days of Ire - fajnie się grało kilka razy ale nie mają dla mnie czegoś co utrzymałoby je na półce na dłużej

Dorfromantik - skończyliśmy kampanię i nie chce mi się już do niej siadać

Poszły w świat:
- Zestaw Orlean, po długim leżakowaniu na półce, gra trafiła w zeszłym miesiącu kilka razy na stół. Przez pierwsze 2 rozgrywki bawiliśmy się nawet dobrze, ale już w trzeciej wkradła się powtarzalność i mieliśmy dość. To utwierdziło mnie, że albo grę sprzedaję albo Orlean trafi ponownie na rok albo dwa na półkę.
- Zamek Tajemnic + Ucieczka z Głębin, dwa pozytywne zaskoczenia. Gry typu escape room przy których bawiłem się bardzo dobrze. Chętnie sięgnę po kolejne części jeżeli wyjdą. Te poszły dalej w świat bawić kolejnych graczy.
- Burning Banners, które sprzedałem trochę z żalem. Mój pierwszy kontakt ze współczesną grą wojenną typu hex and counter. Piękne wykonanie, przystępne zasady. Swoje ograłem, a chętnych do tytułu brakowało. Przeszkadzał trochę downtime przy większej ilości graczy. BB sprzedałem i postawiłem na Conflict of Heroes, które będzie łatwiej wyciągnąć na stół.

Łowcy 14XX gamepla all in - poszedł w świat. W sumie odetchnąłem z ulgą, że jednak ktoś to wziął, bo moją opinię znacie xD tym bardziej, że planowany jest druk z poprawkami w kolejnej kampanii. Tak czy siak oby komuś lepiej podszedł niż mnie. O dziwo 30zł jestem na tym do przodu, więc w ogóle szał ciał. Sprzedałem, bo podstawkę zaliczyłem, a gra mi tak mocno nie podeszła, że tym razem nie chciałem brać się za dodatki, które w sumie i tak wymagają rozegrania ponownie tej samej kampanii, wiec meh.

ISS Vanguard Gameplay all in wystawiłem na sprzedaż. Czeka na kupca. Tutaj lepiej niż w Łowcach się bawiłem, ale nie mam w ogóle chęci na kolejne testy w następnych kampaniach. Tutaj niestety popłynąłem na opiniach niektórych kolegów i wszedłem bardziej niż powinienem xD Teraz obie kampanie w folii na sprzedaż. Ech. I po co, jak w sklepach dostępne od ręki...ach to FOMO...

Wyciągnąłem ATO do grania i uwaga taka, że jakbym wywalił KDM i ATO, to kolejny Billy byłby zbędny i spokojnie wepchnąłbym wiele tytułów, które gniją u mnie na podłodze w ich miejsce. Masakra, jak to miejsce zjada. Dopiero dotarło jak zobaczyłem wielką dziurę, w którą mógłbym wrzucić dwie podstawki z SoB, Zamkii Deluxe, komplet Wielkiej draki i pewnie jeszcze bym tam coś wcisnął xD

Wyspa kotów

Kupiłem, bo poliomino, i głosili, że znika ze sklepów. Zagrałem ze dwa razy solo, i nie było chemii, nie chciało mi się zasad żonie tłumaczyć, a z tertrisów mamy Wielce Imponujce Budowle oraz Projekt L - i one jakoś bardziej mi podchodza.

A jako że gry nie ma w sklepach, poszła za prawie tyle samo, za ile kupiłem...

Nie zazna spokoju kto przeklęty - wyprzedaż Zombicide cd. Zdecydowanie za mocno w to poszedłem a hype opadł totalnie. Chyba pójdzie wszystko z tej serii...

Na półę pożegnania trafiły jeszcze:

V-Sabotage z dodatkami - kompletnie mnie zawiódł. Nuda, zero emocji i klimatu.

Suwałki Gap 2025 - skończyłem kampanię i mogę się brać za kolejne wojenne tytuły.

Władca Pierścieni LCG dodatki Revised - gra jakoś mocno nie zachwyciła i gram od czasu do czasu. Dlatego starczy mi Saga i puszczowe cykle a to puszczam dalej.

Horror w Arkham LCG: Intrygi Miaulathotepa - zagrałem raz ale nie porwały mnie. Problemem jest możliwość zagrania tylko odrębnie więc nie wyobrażam sobie powrotu do tego scenariusza.

Ogólnie robi się dramat ze sprzedażą. Mimo dobrych cen miejsce na gry do sprzedaży już się kończy i nie ma wielkiego odzewu jeśli chodzi o te nie-mainstreamowe gry. Trzeba się dobrze zastanawiać przy zakupie nie tylko czy gra podejdzie ale też czy po przejściu będzie szansa żeby nie stracić na niej fury pieniędzy.

Poochacz pisze: ↑04 cze 2025, 10:05 Ogólnie robi się dramat ze sprzedażą. Mimo dobrych cen miejsce na gry do sprzedaży już się kończy i nie ma wielkiego odzewu jeśli chodzi o te nie-mainstreamowe gry. Trzeba się dobrze zastanawiać przy zakupie nie tylko czy gra podejdzie ale też czy po przejściu będzie szansa żeby nie stracić na niej fury pieniędzy.

Też zaczyna mi to dokuczać, a półki niestety nie są z gumy...


Ostatnio poszły w świat między innymi:
- (RPG) Zew Cthulhu + Twarzą w twarz - fluffu ile chciałem, to łyknąłem, nie ma sensu, żeby zawalało miejsce i się kurzyło.
- Kawerna z dodatkiem - bo redukuję gry sentymentalne, Kawerna nigdy nie wyszła u mnie z cienia Agricolii.
- Cataphract - system The Great Battles of jest w moim odczuciu zbyt toporny jak na współczesne czasy.

Też wystawiłam teraz dwa mniej popularne tytuły na OLX i kiszą się przeokrutnie

Ale dojrzałam też do decyzji, żeby sprzedać HwA LCG. Przez jakiś czas byłam poważnie zakochana, ale od paru miesięcy już nie miałam ochoty na granie w HwA. Nie wiem czego to kwestia, ale miejsce w kolekcji (i trochę grosza) zawsze się przyda, więc sajonara.

Z mojego doświadczenia handlowego wynika, że trudniej mi się sprzedaje gry w okresie wiosenno-letnim. W wakacje to już w ogóle cieżko cokolwiek upchnąć bez mega atrakcyjnej ceny. Ludzie w tym okresie cześciej szukają rozrywek poza domem i pewnie mniej myślą o planszówkach, ale to tylko moje przypuszczenia. Fakt jest taki, że zimą czas sprzedaży jest znacznie krótszy.

Większość klubów planszówkowych w lato też świeci pustkami. Ja sam te 3 miesiące w roku wolę spędzić w lesie, w kajaku, w górkach, czy przy grillu.