Strona 4 z 4

Re: Olympos - Ystari

: 12 sie 2011, 21:07
autor: staszek
dzięki

Re: Olympos - Ystari

: 17 sie 2011, 19:33
autor: dragon77
Mam pytanko dotyczące kart przeznaczenia, a konkretnie ich użycia.

Karta:
Gracz otrzymuje trzy klepsydry,
jeśli posiada więcej żetonów
terytorium z kamieniem od
każdego z grających.

Czy czekam sobie na moment, w którym spełniam warunek karty, następnie biorę trzy klepsydry i kartę ODRZUCAM ?

Karta:
Gracz otrzymuje jeden punkt za
każdy posiadany żeton terytorium
z drewnem.

Pytanie dotyczy również takiej samej karty tyle, że dającej jedną klepsydrę:

Ale KIEDY ? Na koniec gry, czy co kolejkę, czy jednorazowo w trakcie gry, po czym odrzucam kartę ?

Karta:
Jeśli gracz posiada żetony terytoriów
każdego rodzaju, otrzymuje
trzy punkty.

No i znowu to samo pytanie:
Ale KIEDY ? Na koniec gry, czy co kolejkę, czy jednorazowo w trakcie gry, po czym odrzucam kartę ?



Chcemy dzisiaj z Kasią zainaugurować rozgrywkę w Olymposa, ale bez odpowiedzi na powyższe pytania będzie ciężko, dlatego z góry dzięki za pomoc !

Re: Olympos - Ystari

: 17 sie 2011, 19:54
autor: Nataniel
Zagrywasz kiedy chcesz w swojej turze i odrzucasz kartę.

Re: Olympos - Ystari

: 17 sie 2011, 21:22
autor: dragon77
Nataniel pisze:Zagrywasz kiedy chcesz w swojej turze i odrzucasz kartę.
Dzięki !

I tego zdania właśnie zabrakło w instrukcji ;-)

Re: Olympos - Ystari

: 17 sie 2011, 21:29
autor: Geko
A mnie się wydaje, że to akurat było wyraźnie napisane w instrukcji.

Re: Olympos - Ystari

: 17 sie 2011, 21:35
autor: veljarek
Geko pisze:A mnie się wydaje, że to akurat było wyraźnie napisane w instrukcji.
W Japońskiej instrukcji napisano to dość jasno ;)

Re: Olympos - Ystari

: 17 sie 2011, 22:16
autor: Geko
Już znalazłem, strona 8 instrukcji.

Zagranie karty: gracze mogą zagrać dowolną ilość
kart w trakcie swojej tury. Efekty zachodzą natychmiastowo.
Jeśli karta daje punkty prestiżu, są one umieszczane
zakryte przed graczem, który je zdobywa.


Fakt, że nie napisano jasno, że po zagraniu karta jest odrzucona, ale dla mnie to było jakoś oczywiste.

Re: Olympos - Ystari

: 17 sie 2011, 22:24
autor: yosz
Ani słowa, że karta jest odrzucana. Ja wiem, że zaraz ktoś odpowie, że jest słowo zagrana i że rozumie się samo przez się, że karta jest odrzucana ;) aaaale... To nie jest jasne dla mało obytego z instrukcjami gracza, a czasami też dla gracza który zna wiele gier - bo będzie sobie dopowiadać ;)

Wolę jak instrukcja jest łopatologiczna niż jak pozostawia niewielkie luki

Re: Olympos - Ystari

: 17 sie 2011, 22:44
autor: Geko
Racja, Yosz, ale nie ma ani słowa, że karta wraca na rękę, że można ją potem znowu zagrać itp. Więc dla mnie to było oczywiste, że jest jednorazowa. Za to inne kwestie były nieoczywiste, jak choćby wybieranie terenów przy przygotowaniu gry.

Re: Olympos - Ystari

: 18 sie 2011, 00:35
autor: dragon77
"Karty przeznaczenia
W trakcie gry gracze będą dobierali karty przeznaczenia.
Oferują one graczom dodatkowe profity w trakcie gry.
Dobranie karty: za każdym razem, gdy gracz na torze
czasu przekracza lub dociera do pola z wpływem Zeusa,
dobiera kartę przeznaczenia, którą (jeśli chce) może zagrać
jeszcze przed zakończeniem swojej tury.
Zagranie karty: gracze mogą zagrać dowolną ilość
kart w trakcie swojej tury. Efekty zachodzą natychmiastowo.
Jeśli karta daje punkty prestiżu, są one umieszczane
zakryte przed graczem, który je zdobywa.
Uwaga: odkrycie wyroczni pozwala graczowi, który ją posiada,"

Niestety właśnie ani słowa o ich odrzucaniu - i największy problem miałem dlatego, że przy opisie działania kart tylko przy niektórych napisano, że się je odrzuca, więc zacząłem się zastanawiać czy w takim razie pozostałych się nie odrzuca. Czytałem już setki instrukcji a jednak ta akurat w temacie kart jest dla mnie mocno niejasna... :)

Re: Olympos - Ystari

: 02 wrz 2011, 10:37
autor: Gabriel
Grę wydaje Ystari, co może świadczyć o mózgożerności gry. Z drugiej strony - grafiki ma leciutkie, które mi kompletnie nie pasują do tego wydawnictwa, znanego raczej z siermiężnej prostoty i kostek. Taka zagadka. Na razie gra ląduje na liście życzeń ze względu na rysunkowe gołe biusty ;)

Re: Olympos - Ystari

: 02 wrz 2011, 10:52
autor: mst
Mózgożerny Olympos na pewno nie jest. :-)

Re: Olympos - Ystari

: 02 wrz 2011, 12:04
autor: Gabriel
Średnia waga gry na BGG = 3.1 - czyli nieźle. 0.2 punktów mniej niż Puerto Rico i 0.8 więcej niż Smallworld. Tylko 0.1 punkta mniej niż Assyria, która mi wczoraj doszła, a która ma zadatki na to, że dużo myślenia i planowania przy niej będzie. Ciekawe.

No i grę wydaje u nas Rebel.pl, który ma w portfolio raczej przyjemniasto-słitaśne tytuły. Jakby FFG wydało drewnianą grę logiczną - nie zastanawiałbyś się? Ja bym dzwonił do wydawcy pytać gdzie książka z zasadami, gdzie 1000 kart i figurek i sprawdzał na forum modyfikacje zasad graczy...

Dobra, jestem zaintrygowany.

Re: Olympos - Ystari

: 02 wrz 2011, 17:50
autor: Geko
mst pisze:Mózgożerny Olympos na pewno nie jest. :-)
Ale taki leciutki też nie.

Re: Olympos - Ystari

: 19 wrz 2011, 08:27
autor: Banan2
Witam !
No i my trochę pograliśmy. Wrażenia OK, ale nic nas w tej grze nie powaliło. Dla początkujących graczy to może być całkiem niezły tytuł. Natomiast dla planszówkowych wyjadaczy raczej nie (za dużo zapożyczeń). No i trochę przesadzono z grafikami zasobów (za małe i trochę nieczytelne).
Pozdrawiam

Re: Olympos - Ystari

: 16 lis 2011, 23:26
autor: Gabriel
Wybaczcie, że tak odświeżam - przyznam, że robię to celowo.

Analogicznie - jak w przypadku gier komputerowych, pytam o opinie o grze i wrażenia. Wiadomo - kiedy producent wyda 10 patchy, całość nabiera rumieńców i coś nie do przejścia staje się tytułem bardziej niż znośnym.

Zauważyłem, że jest grupa gier, które na podstawie pierwszego wrażenia są krytykowane (to misz-masz mechanik, nie działa, niezrównoważona etc.) - a potem okazuje się, że jednak jest lepiej, a po n-tej partii widać ciekawe możliwości.

Zatem - to pytania do tych, co kupili grę niedługo po premierze i mam nadzieję - grywają regularnie od tego czasu:

1. Jak tak niepraktyczność listwy czasu? Czy można ją wykorzystać w jakiś sensowny sposób?
2. Jak się ma domniemany kingmaking? Czy można to ominąć, albo problemu nie ma?
3. Jak wygląda kwestia niezbalansowanych technologii?

Gra jest cały czas na mojej liście życzeń, głównie myślę o grze w 2-3 osoby.

Dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam

Re: Olympos - Ystari

: 17 lis 2011, 07:55
autor: Geko
1. Ja zupełnie nie rozumiem, o co chodzi z rzekomą niepraktycznością listy czasu. Dla mnie listwa w tej grze po prostu się sprawdza i jest ważnym elementem rozgrywki. Przykładowo, jak kupujesz technologię, to musisz wziąć pod uwagę, jak daleko znajdziesz się na liście czasu po jej zakupie w stosunku do innych graczy. Może lepiej np. teraz zająć sąsiednie tereny, a potem kupić od razu dwie technologie? Takie dylematy mi się podobają.
2. Jak już pisałem, kingmaking to dla mnie sytuacja, gdy ŚWIADOMIE wybieram gracza zwyciężającego, wiedząc, że sam już nie wygram. I takie coś w tej grze praktycznie nie występuje, ponieważ ciężko jest na 100% powiedzieć, kto wygrywa w danym momencie. Punkty dostajemy głównie na końcu gry, za różne rzeczy, a sytuacja na planszy może się szybko zmieniać, więc nie wydaje mi się, żeby można było łatwo określić, że jeden z tych dwóch graczy na pewno wygra, więc pytanie, któremu dać wygrać, a któremu nie. Zresztą miałem taką sytuację, że w 5-osobowej partii jeden gracz mocno mnie gnębił, upatrując we mnie potencjalnego zwycięzcę. Potem okazało się, że ten gracz wygrał, ale ja wcale nie byłem drugi, tylko drugi był inny gracz, który wyglądał bardziej niepozornie :P I jeszcze ważna kwestia - ze względu na ograniczoną liczbę akcji (a właściwie liczbę punktów czasu do wykorzystania na akcje), to nie jest gra o wielokrotnych podbojach, sojuszach itp. Podbijanie terenów opłaca się tym bardziej, im bardziej idziemy w siłę, a inni to odpuszczają. Ale jak idziemy w siłę, to nie idziemy w inne rzeczy. W grze trzeba łączyć podbijanie z zakupem odpowiednich technologii. Jeśli chciałbym dużo podbijać, to muszę się skupić na technologiach, które mi to ułatwią i ponadto dadzą za to dużo punktów. Jeśli inni to widzą, to wystarczy, żeby nie odstawali za bardzo w sile, albo nie zajmowali terytoriów bardzo blisko gracza agresywnego, ewentualnie, żeby po trochę go również atakowali. Ale podkreślam, że w tej grze nie ma syndromu Gry o Tron, czyli jojczenia, sojuszy i wiecznego główkowania, kogo teraz porządnie stłuc, a kto się zrobił zbyt silny. Olympos daje odczucia mocno eurogrowe, z tym że zawiera pewną dawkę interakcji bezpośredniej, poprzez podbijanie terenów innym. Jest to rozwiązane bardzo prosto - atakujący zawsze wygrywa, tylko w zależności od posiadanej siły w stosunku do broniącego płaci za to 1, 2 lub 3 punkty czasu. I mi się to podoba. Jest poczucie niepewności co do własności terenów, ale nie ma nieustannej walki, bo to się zwyczajnie nie opłaca. Tereny posiadamy przede wszystkim dla surowców, dzięki którym kupimy technologie. Technologie trzeba kupować, a kosztują dużo czasu. Więc grać jedynie na podbijanie terenów się nie da i nie ma to sensu.
3. Trudno mi się wypowiedzieć, bo grałem kilka razy, ale moim zdaniem można próbować całkiem ciekawych kombinacji technologii. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że niektóre są wyraźnie fajniejsze (np. pozwalające się poruszać taniej po lądach lub morzach, pozwalające kupować taniej inne technologie), ale to też jest względne, bo trzeba się nastawić na korzystanie z tych technologii. Co mi np. z tańszego budowania cudów, jak przez całą grę zbuduję tylko jeden cud.

Moim zdaniem, jak trochę poczytałeś o grze, szukasz dość szybkiej eurogry (ok. 1,5 h), z pewną interakcją negatywną i nie przeraża cię lekka nutka losowości w kartach, to powinieneś być zadowolony. Wbrew pozorom gra nie jest taka leciutka, miło się testuje różne strategie, trzeba analizować i reagować na poczynania innych. Zresztą ocena na BGG (7,32) potwierdza, że to dobra gra. Może nie jakaś wybitna, ale na pewno nie popsuta, nudna, albo coś w tym stylu, jak niektórzy marudzili. Na koniec zauważ, że używane wersje chodzą na forum w całkiem atrakcyjnych cenach.

Co do skalowalności, to 2 osoby to chyba za mało. Ale w 3 grało się świetnie. W 5 było trochę bardziej chaotycznie, ale to w sumie normalne. I ważne - przygotowanie gry jest odpowiednio dostosowane do liczby osób - odpowiednia liczba technologii i terenów, które nie przynoszą korzyści.

Re: Olympos - Ystari

: 17 lis 2011, 16:21
autor: Gabriel
Jeszcze tylko pytanie - czy faktycznie jak ktoś jest osłabiony militarnie, to ma przechlapane? Tzn. czy może wpaść w spiralę upadku?

No właśnie - ocena wysoka, a recenzenci generalnie hejtują tę nieszczęsną grę ;)

Re: Olympos - Ystari

: 17 lis 2011, 18:56
autor: staszek
Próbuję Ci Gabrielu wysłać pw w sprawie Olymposa,ale coś nie dochodzi.Jakby co mam w dobrej cenie do sprzedania.

Re: Olympos - Ystari

: 17 lis 2011, 22:23
autor: Geko
Gabriel pisze: No właśnie - ocena wysoka, a recenzenci generalnie hejtują tę nieszczęsną grę ;)
Recenzenci marudzą dlatego, że to kolejna dobra, ale nie jakaś wyróżniająca się gra. A że niektórzy grają kilka razy w daną grę do recenzji, a potem lecą kolejne gry do recenzji, to im się nie dziwię, że większość tych gier robi się dla nich podobna i niczym ich nie zaskakuje i są wręcz znudzeni. Podejrzewam, że też bym tak miał. Tymczasem to całkiem solidna pozycja, zasługująca moim zdaniem na 7-7.5/10.

A z tym osłabieniem militarnym - hmm, nie wydaje mi się. Po pierwsze byłoby bardzo nierozsądne, gdybyś nie kupował żadnej technologii siły widząc, że inni grają bardzo agresywnie. Jak kupisz siłę, to ich ataki już nie są takie opłacalne. Po drugie, można iść na strategię, że nie będziesz miał wcale tak dużo terenów, ale często je zmieniał i kupował technologie za potrzebne z danych terenów surowce. Po trzecie, tereny same w sobie dają też punkty, ale podbija je się przede wszystkim dla technologii - jak masz dane surowce, to najczęściej wolisz kupić wypatrzoną technologię, bo za chwilę możesz straci teren z kluczowym surowcem i nie móc tej technologii kupić. Więc ciągłe podbijanie nie ma sensu. Po czwarte, gracz podbity może w miarę łatwo pójść na inny teren, albo wrócić i odbić utracony (bo jego osadnik nie ginie, a tylko jest przykryty osadnikiem innego gracza). Podkreślam, że to nie jest gra mocno militarna. To eurogra z elementami przepychania się na mapie. Owszem, to przepychanie jest bardzo istotne, ale w moich partiach nie kojarzę sytuacji, żeby ktoś był cały czas mocno gnębiony. No i podejrzewam, że dobry gracz może wybrać inną ścieżkę do zwycięstwa i wygrać, mimo, że był kilka razy atakowany. Po prostu gra militarna, tj. podbicie dużej liczby terenów, to jedna ze strategii, a nie pewny przepis na sukces. Dużo zależy oczywiście też od gry innych. Ale to ciągle eurogra, a nie dyplomacja i zmiatanie przeciwnika z planszy.

Re: Olympos - Ystari

: 23 wrz 2016, 12:21
autor: detrytusek
Dostałem w MH kopię bez 2-óch żetonów prestiżu. Tzn mam 26 zamiast 28. Czy to jest jakoś bardzo istotne w grze?

Re: Olympos - Ystari

: 23 wrz 2016, 13:52
autor: misioooo
detrytusek pisze:Dostałem w MH kopię bez 2-óch żetonów prestiżu. Tzn mam 26 zamiast 28. Czy to jest jakoś bardzo istotne w grze?
Nie zauważyłem, aby prestiżu nam kiedykolwiek brakowało (w grze na 2/3/4 osoby). Nie powinno być zauważalne.

Re: Olympos - Ystari

: 13 paź 2022, 21:32
autor: barni132
Hej! Sorki za odkopywanie trupa, do tego średniaka, ale szukam instrukcji na 2 osoby. Ma ktoś dostępną może? Kiedyś była na rebelu, ale teraz już niema tam tej gry...

To gra od której zaczynałem przygodę z planszówkami więc mam sentyment do niej 😛

Re: Olympos - Ystari

: 14 paź 2022, 08:50
autor: rzaba