Strona 4 z 57

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 07 lut 2011, 09:52
autor: pan_satyros

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 07 lut 2011, 11:05
autor: Cogito
WotR - była kiedyś moją ulubioną grą - zagrane 50+ partii. Bardzo polecam rozszerzenie, kładzie nieco większy nacisk na militarną stronę. W podstawce jest jedna bardzo mocna strategia złym- przez północ - Dale, Erebor, Woodland realm, Lorien. Niemal jedyna odpowiedź - rajd z pierścieniem.
Najmilej wspominam z kolei partie z epicką obroną Rohanu/Gondoru (dla Saurona akat w tym kierunku jest zawsze mocno ryzykowny) oraz z powstaniem "power ball'a" Wolnych Ludów (Gandalf Biały, Aragorn + wielka armia) - niemal nie do powstrzymania przez Saurona (szczególnie jeśli padł Saruman - wtedy armie złego pozbawione są dowodzenia). Tzw. wjazd niespodzianka do Mordoru tez jest baardzo miły (choć dosyć trudny - ale nie niemożliwy).
Bitwy dodatkowe niby niezłe, ale zawsze wolałem główną grę. Wszystkim polecam WotR - piękna, epicka gra.

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 17 mar 2011, 23:04
autor: schizofretka
aaa my treasure
my preciousss raczej :)

Grałem dotąd 4 razy. Scenariusze były podobne: rush Saurona najpierw na Gondor, potem DEW, a WL rajd drużyną pierścienia. Za każdym razem wygrywał Sauron. Najdalej udało mi się dojść gdzieś na połowę toru w Gorgoroth, i to przy sprzyjających wiatrach: trasie przez Morię, ruchu dwukrotnie w każdej turze, a raz nawet 4-krotnie (Sauron zlekceważył poszukiwanie i nie wyrzucił żadnego Oka). O mobilizacji wojskowej mogę tylko pomarzyć: nawet Gondor nie zawsze udaje mi się wprowadzić w stan wojny przed oblężeniem Minas Tirith, a Elfy, Krasnoludy i Dunedainowie służą już tylko ozdobie planszy i jako mięso armatnie dla orków. Do tego nawet gdy raz udało mi się wprowadzić Elfy w stan wojny, to mają one tak ograniczone liczebnie rezerwy, że rekrutacja nic nie daje: Sauron spokojnie zdobywa ich twierdze, zwłaszcza, że może zaatakować tam, gdzie są słabsi.

Zarówno ja jak i brat jesteśmy wsiąknięci w historię Śródziemia i w sumie nawet dobrze się bawiliśmy. Nie mogę jednak się oprzeć wrażeniu, że gra jest z wyżej wymienionych powodów zepsuta: na prawdę nie widzę, co mógłbym zrobić inaczej. Może ktoś zechce mnie oświecić?

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 18 mar 2011, 08:15
autor: farmer
Za bardzo skupiasz się na Drużynie - sam mówisz, że nie mobilizujesz i nie wprowadzasz narodów do wojny. Jeśli gracz w pół gry, podczas gdy Zły gra w całą grę, to trudno, żebyś wygrał.

Nie przypominam sobie gry jako WL, w której nie miałbym wszystkich narodów w stanie wojny. Militarne działania utrudniające i opóźniające są Oniezbędne. Zdobywanie twierdz musi być dla Saurona kosztowne w czas i zasoby. Czas, niezbędny Drużynie, do podróży do Orodruiny.
Działania militarne mają też ten plus, że przy sprzyjających okolicznościach (dobry plan, nieuwaga Złego) można nawet pokusić się o kilka kontrataków i zwycięstwo militarne WL. Nawet jeśli się nie uda, to Saurona przysporzymy o palpitacje a sobie dodamy przyjemnego dreszczyku :).

Tak czy inaczej, WL wygrywają i to nie tak rzadko :). Może po porstu jeszcze nie znaleźliście sposobu na granie nimi - warto za 5tym razem nie powtarzać jota w jotę scenariusza z poprzednich 4ech partii. Spróbujcie czegoś nowego, możecie być zaskoczeni efektami :D

pozdr,
farm

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 18 mar 2011, 11:23
autor: schizofretka
Tylko że ruszanie drużyną wymaga innych kości niż mobilizacja, więc są one niezależne. Nie wprowadzam wolnych ludzi w stan wojny nie z wyboru, lecz dlatego, iż zwyczajnie nie zdążam przed ofensywą Saurona.

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 18 mar 2011, 11:49
autor: Pastorkris
Rzeczywiście, to jedna z gier, która toczy się diametralnie inaczej w zależności od przyjętych strategii.
Nie wiem, w jaki sposób grasz, schizofretka, ale myślę, że gra nie jest aż tak niezbalansowana. Przede wszystkim mam nadzieję, że gracie na dobrych zasadach (warto pamiętać, że narody można przesuwać na torze politycznym, nawet jeśli są nie aktywne(!), poza oczywiście wypowiedzeniem wojny). Poza tym, jak już wspominałem, większość zależy od założeń każdego z graczy.

W mojej ostatniej partii Sauron zaatakował z Isengardu oraz ze wschodu. Uruk Hai niczym fale tsunami zalewały Rohan, który wraz ze wsparciem bohaterów dzielnie stawał im czoła. Znów na północnym wschodzie Mumaki gromadziły się przy twierdzy krasnoludów. Gondor miał w zasadzie wakacje (kolega uznał, że będzie zabierał się za państwa po kolei i to chyba był jego błąd), dlatego oboje niewiele się na nim skupialiśmy poza kilkoma potyczkami pod koniec partii. Chciałem (jako gracz WL) pędzić z pierścieniem, ale w połowie drogi zrobiłem mały postój (z powodu kostek) i skupiłem się na obronie kluczowych pozycji. Chyba wszystkie nacje miałem w stanie wojny, lub w jej przedsionku. Rohan podupadał, ale Helmowy Jar był wciąż mój. Wrogie armie na północy (przy użyciu dobrych kart w dobrym momencie) zostały rozbite, lecz kolejne siły znów się zbierały. Przy wielu oblężeniach moich twierdz, wszedłem w sumie do Mordoru bez przekonania... Frodo miał jakieś 8 punktów korupcji, w żetonach prawie wszystkie specjalne były w środku. Wolno posuwałem się do przodu zbierając kolejne ciosy. Lecz w ostatecznym momencie los się do mnie uśmiechnął i mój oponent wyciągnął -2 :) To wystarczyło, by przeżyć ostatnie pole i pierścień, po długiej walce, został zniszczony.

Myślę, że bardzo wiele (poza szczęściem, jako że też się przydaje) zależy od graczy. Jednym z ważniejszych aspektów jest zarządzanie kartami. W nich leży siła WL. Wiele z nich to czysty sabotaż ;) Ataki z zaskoczenia, dodatkowe ruchy. To wszystko wykorzystane w dobrym momencie daje wielką, wielką przewagę.
Wystarczy wyobrazić sobie minę przeciwnika gdy przy pomocy Entów Saruman ginie, lub gdy wraz z Aragornem przeprawiamy się przez góry z armią Nieumarłych ;)

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 18 mar 2011, 12:17
autor: schizofretka
Grałem na dobrych zasadach. Po prostu na strategię Saurona polegającej na natychmiastowym ataku bez prowadzenia rekrutacji i ignorowaniu poszukiwania wydaje mi się, że nie ma dobrej odpowiedzi. Wprowadzenie Aragorna (pierwsza rzecz, którą robię) i Gandalfa Białego (tutaj różnie, czasem oddzielam ich jednocześnie, czasem wolę poświęcić Gandalfa Szarego) jednak chwilę trwa. Do tego momentu mam jedynie 4 kości i mogę na nich wyrzucić jedynie ograniczoną liczbę hełmów/mieczy, która Zastanawiam się nad przyjęciem, że baner na kościach WL to dodatkowy miecz, tak jak jest w Collector's Edition.

No nic, pogram jeszcze trochę i zobaczę, ale do tej pory rozgrywki były dość jednostronne.

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 18 mar 2011, 13:17
autor: Cogito
Bardzo polecam dodatek - w wersji podstawowej jest faktycznie 60-40 dla Saurona. Dodatek przesuwa ciężąr na działania militarne. Atak Sauronem na Gondor to bardzo ryzykowna taktyka, jeśli Twój przeciwnik tak gra, to polecam olać ruch drużyną w pierwszej turze i biec aragornem z boromirem do Gondoru - 3 ruchy z tego co pamietam - po drodze wyrzucajac jednego hobita w fangornie + ewentualnie jeszcze jednego bohatera do rohanu. Sauronem łatwo się nadziac na obrone Gondoru - co prowadzi w końcu do porażki - Gondorem bronić się nalezy już na fortach na rzece - najlepiej zgromadzić tam duże siły z dużym leadershipem - i nie bać się robić wypady na nacierającą armię. Jest sporo kart wspomagających ten region. Jeśli uda tam się zrobić silną armię (gondor ma duże posiłki) i optymalnie dołączyć gandalfa białego - wtedy robi się biała kula śmierci - z którą Sauron nie może sobie poradzić (gandalf kompletnie neguje nazgule). Wtedy realne staje się nawet zwycięstwo militarne - przy nieuwadze Saurona. Ale jest to przede wszystkim baza do wycieczki drużyną.
Dużo większym problemem jest gdy Sauron olewa Gondor i idzie na DEW (5 punktów + w zasadzie nic istotnego nie jest doprowadzone do wojny) - potem Lorien - i już WL nie wiedzą gdzie się bronić. Wtedy w zasadzie tylko rush drużyną.
Bardzo polecam dodatek - na pewno nie pożałujecie.

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 18 mar 2011, 13:47
autor: schizofretka
No ale żeby rekrutować trzeba doprowadzić do wojny, a w ostatnich grach - mimo skupieniu się wyłącznie na Gondorze przy musterach - nie udało mi się tego zrobić przed atakiem na Osgiliath. Nie próbowałem Gandalfa osadzić w Minas Tirith, Ale nawet sam Aragorn tam nie wydaje mi się rewelacyjnym pomysłem - twierdza pada prędzej niż później, a ja tracę kość potrzebną do ruchu drużyną...

Myślę o dodatku, ale chciałbym jeszcze pograć w podstawkę by być pewnym, że mi się nie znudzi. Dodatkową komplikacją jest, że musiałbym do kompletu pomalować figurki, a już mam dość malowania gier w które nie gram. No i kilka kolorów użytych przeze mnie było mieszankami, więc może być problem z uzyskaniem tego samego odcieniu na posiłkach istniejących nacji.

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 18 mar 2011, 14:16
autor: Cogito
Do w Minas Tirith faktycznie lepiej bohaterów nie zamykac - ten wariant tylko jesli uda sie obronic w fortach - sporo kart wprowadza jednostki w ta okolice (np scouts - z pamieci) - by rekrutować jednostki z kart nie musisz byc na wojnie (przypominam na wszelki wypadek) - twierdze mozna w razie czego odpuscic - masz wtedy inne miejsca do rekrutowania jednostek Gondoru - na polityczny tor lepiej duzo kosci nie marnowac - lepiej niech dzieje sie to za sprawą agresji przeciwnika (ale tak byś zdążył coś zrekrutować po pierwszym ataku)

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 18 mar 2011, 16:23
autor: schizofretka
Poruszanie się na torze politycznym z powodu agresji Saurona odpada: raz przesunę się podczas ataku na Osgiliath i tyle. Potem jest już Minas Tirith a podczas oblężenia rekrutować nie wolno. Wiem, że są karty które pozwalają rekrutować nie będąc w stanie wojny, ale trzeba je wylosować. A na to Sauron mi nie dawał czasu, przystępując do ataku w pierwszej, może drugiej turze (mówię z pamięci, ale w każdym razem bardzo szybka). W ogóle cała gra, nawet z uważnym czytaniem kart i zastanawianiem się trwa 2.5h max.

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 06 sie 2011, 12:25
autor: surmik
Dla zainteresowanych. Ares Games wydaje War of th Ring w czwartym kwartale 2011 :)

http://www.boardgamegeek.com/blogpost/3 ... ares-games

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 26 wrz 2011, 21:56
autor: kris1982
Mam takie pytanie. Lepiej czekać na nową edycję czy starać się wyrwać starą?

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 26 wrz 2011, 22:31
autor: Pastorkris
Nowa, oznacza poprawioną. Zawarty w niej FAQ brzmi dobrze. Nie wiem, co mogłoby przemawiać za niekupowaniem nowej. Edycję FFG pewnie już tylko używaną od kogoś dostaniesz, choć wątpię by była gdzieś dostępna, no i zależy w jakim stanie. Nowy wydawca nie powinien odwalić fuszerki.

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 26 wrz 2011, 22:58
autor: janekbossko
to jest inny wydawca niz FFG?

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 28 wrz 2011, 20:40
autor: Pastorkris
No ma być ta włoska firma o której mowa kilka postów wyżej (o ile dobrze zrozumiałem sprawę).
Czytałem, że dobrą poprawką względem pierwszej edycji ma być powiększenie rozmiaru kart. Nie wiem jak z koszulkami, ale przynajmniej czcionka będzie mogła być większa.

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 29 wrz 2011, 13:27
autor: krokodiler
Tutaj jest więcej szczegółów.

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 29 wrz 2011, 13:47
autor: farmer
Większe karty,
trochę przbebudowana mapa (niektóre kluczowe pola są większe, ale każde sąsiaduje z tymi samymi regionami - tak więc zmiana jest jedynie wizualna)
kilka przebudowanych treściowo kart
kilka zmian w zasadach

Zmiany podobno nie a duże, jednak na tyle spore, że dodatek do pierwszej edycji (wprowadzający Enty, piratów i Dunledingów) nie będzie kompatybilny z tą edycją :(

Przewidywane są jednak min. 2 dodatki, na tą chwilę (Battles of the Third Age, podzielony - i może uzupełniony - na dwie części)

pozdr,
farm

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 29 wrz 2011, 18:19
autor: Pastorkris
Słyszałem też, że ma być poprawiony balans gry w podstawce. To miła zmiana.

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 30 lis 2011, 14:49
autor: yosz

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 30 lis 2011, 14:53
autor: farmer
Oooo
maaaaaj
gaaaaad!

No to niezłe jaja :D. A jeszcze kilka lat temu nawet w marzeniach mi to przez głowę by nie przemknęło :P.

Brawo Galakta! :D

pozdr,
farm

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 30 lis 2011, 15:38
autor: 77rpm
Wczoraj spędziłem 4 godziny na przzeklejaniu tłumaczeń, wycinaniu i wkładaniu w koszulki :
Obrazek


Miałem zamiar odkupić bo to nie mój egz ale teraz poczekam na polską !
Brawo dla wydawcy !!!

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 30 lis 2011, 15:45
autor: vaski
To oznacza tylko jedno WYDATKI!!
Jak ja nie mogę się doczekać, to będzie mój pierwszy preorder na planszówkę w życiu!

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 30 lis 2011, 16:33
autor: Karh
Ależ fantastyczna wiadomość! Wiosna,czyli pewnie marzec/kwiecień... nie doczekam sie :)

Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??

: 30 lis 2011, 16:47
autor: Don Simon
Pytanie jaka cene do...wala.
Pewnie w okolicach Eclipse bedzie niestety.