Strona 4 z 4

Re: [Warszawa] Sylwester

: 01 sty 2012, 16:50
autor: sheva
to teraz opowiadajcie jak było :)

Re: [Warszawa] Sylwester

: 01 sty 2012, 19:45
autor: Gordon_DeCron
Jako że już udało mi się już obudzić mogę zdać krótką relację z wczorajszej nocy. Lekko spóźnieni dotarliśmy na miejsce około 13. Tak jak mówiłem lekko spóźnieni bo pierwsza partia już się rozgrywała :wink: W sumie graliśmy przez całe 24h z kilkunastominutową przerwą około północy. Cały czas grały 2 drużyny, każda w trochę inny zestaw. Ja ze swojej strony miałem przyjemność zagrać w ( wymieniane w kolejności chronologicznej, ilści partii nie podaję):
- Glory to Rome - bardzo przyjemna pozycja na rozpoczęcie wieczoru
- Ora et Labora - w której poniosłem spektakularną porażkę :lol: choć pocieszam się myślą że była to moja pierwsza partia :wink: Abstrahując od wyniku, gra niezbyt przypadła mi do gustu, mimo że przed grą nastawiony byłem do niej bardzo optymistycznie
- Dune - tym razem według troszkę innych niż znanych mi dotychczas zasad. Tutaj należało by wspomnieć o Januszu który grając fremenami wygrał grę w swoim pierwszym ruchu :shock: :D
- Shogun - jeśli chodzi o mnie najprzyjemniejsze "odkrycie" wieczoru :D Niestety zakończyła się dokładnie w połowie zaśnięciem wcześniejszego zwycięscy Duny :lol: W tym momencie Janusz zrobił sobie godzinną drzemkę a my postanowiliśmy zagrać w coś innego
- Galaxy Trucker - tutaj gra odbyła się bez jakiś szczególnych atrakcji. Jeśli pamięć nie płata mi figla to na sąsiednim stoliku grano wówczas w Eclipse
- Ankh Morpork - coś dla fanów Pratchetta ( czyli np: autora poniższej relacji ), udało się nam obudzić Janusza, który nabrawszy nowych sił pokonał nas wzniecając niepokój w całym mieście
- Chaos in the Old World - czyli ponownie gra osadzona w świecie który darze sympatia :wink: Była to już ostatnia gra wieczoru ( w zasadzie poranka bo skończyliśmy troszkę przed południem :wink: )

A tak w paru słowach. Sylwester był bardzo udany, pod ścianą stała jeszcze spora kupka gier w które nie zdarzyliśmy zagrać. Humor dopisywał nam przez całą noc, poza nielicznymi sytuacjami nie było też przypadków nagłego zaśnięcia nad planszą :wink: Dzięki jeszcze raz Piotrkowi za gościnę, a pozostałym za czas spędzony w miłym towarzystwie :D

PS: I na koniec wielki całus dla Magdy która mimo swojej wrodzonej nieśmiałości i strachowi przed dużymi grupami nieznanym sobie bliżej ludzi, towarzyszyła mi dzielnie przez cały wieczór :D Szkoda że nie udało mi się namówić jej na żadną grę, ale jako że bardziej woli patrzeć na gry, niż w nie grać, nie jest to dla mnie szczególnym zaskoczeniem. Z jej perspektywy prawie bezstronnego obserwatora rozgrywek :wink: najfajniej wypadł szogun.

Re: [Warszawa] Sylwester

: 01 sty 2012, 20:05
autor: Pierzasty
Gordon_DeCron pisze:Z jej perspektywy prawie bezstronnego obserwatora rozgrywek :wink: najfajniej wypadł szogun.
Tak dla niej, jak dla postronnych obserwatorów? :wink: Atrakcja typu "kot obserwuje wieżyczkę"? :lol:

Re: [Warszawa] Sylwester

: 01 sty 2012, 20:29
autor: Eira
Gordon wiele razy mówił mi już, że miewam czasem kocie odruchy, ale On uwaza ze to urocze! :-P Zresztą śpiąca już byłam, a wieżyczka była iście interesująca!
mraauuu

Re: [Warszawa] Sylwester

: 01 sty 2012, 21:45
autor: Micelius
Bardzo dziękuję wszystkim (z Piotrkiem na czele). Atmosfera była bardzo miła, przyjacielsko-dowcipna. Udało mi się załapać do stolika grającego raczej w rzeczy cięższe. W ciągu ok. 10 h zaliczyłem:

3x Glory to Rome we dwie osoby (przyjemnie jak zawsze, mimo pewnej karciankowej nieprzywidywalności) Przy czym jedna z partii trwała przeszło godzinę, a inna mniej, niż 10 min. :lol:
Ora et labora - moja druga rozgrywka. Teoretycznie dostrzegam zagrożenie schematycznością po wielu partiach, ale praktycznie jestem tą grą iście zauroczony...Tym razem wydawało mi się, że znacznie bardziej wiem, co robię i faktycznie, progres był - zdobyłem 7 punktów więcej, niż w pierwszej swej partii :lol:
Eclipse - czyli rozwój i walka w kosmosie... Na początku wydawało mi się, że w grze za dużą rolę odgrywa szczęście, pod koniec nieco zrewidowałem tę opinię - może to się okazać lżejszym i duuużo szybszym (ok. 2h) odpowiednikiem Twilight Imperium
Resistance - jak dla mnie, chaotyczne przekonywanie się pt "ja nie jestem zły" (za mało realnych danych). Piotrek genialnie udawał człowieka, Cylon jeden
Age of Empires - zdecydowanie lubię tę grę, ale znów zaledwie trzecie miejsce. Cóż, przynajmniej wystrzelałem Cylona :twisted: Choć na drugie miejsce mu starczyło...
Brass - radosne odświeżenie klasyka. Po partii obliczyłem, że gdyby nie ma senność i debiutanckie potknięcia Piotrka, wynik partii powinien być odwrotny :mrgreen: Ja drugi w każdym przypadku, więc nie mam w tym osobistego interesu :wink: Cóż, tak jak jest, pozostaje gratulować Grzelowi :)

Jeszcze raz wszystkim dziękuję (także za Przyprawę i zapiekankę :) Eh, wspominam z rozrzewnieniem). Niech ci, co nie byli, żałują!
Oby była powtórka

Re: [Warszawa] Sylwester

: 01 sty 2012, 22:17
autor: jax
Micelius pisze:Ora et labora - moja druga rozgrywka. Teoretycznie dostrzegam zagrożenie schematycznością po wielu partiach, ale praktycznie jestem tą grą iście zauroczony...Tym razem wydawało mi się, że znacznie bardziej wiem, co robię i faktycznie, progres był - zdobyłem 7 punktów więcej, niż w pierwszej swej partii :lol:
Ostrzegałem :)

I gratuluję ogólnie super zabawy :)

Re: [Warszawa] Sylwester

: 01 sty 2012, 22:56
autor: Pierzasty
Micelius pisze:także za Przyprawę i zapiekankę :)
Heh? O co chodził oz Przyprawą?

A tak nawiasem mówiąc, doprowadził ktoś ten czajnik do stanu używalności? :lol:

Re: [Warszawa] Sylwester

: 02 sty 2012, 06:38
autor: piotrsmu
Pierzasty pisze:
Micelius pisze:także za Przyprawę i zapiekankę :)
Heh? O co chodził oz Przyprawą?

A tak nawiasem mówiąc, doprowadził ktoś ten czajnik do stanu używalności? :lol:
mianem przyprawa została nazwana nalewka przyniesiona przez Magdę

właśnie się zabieram za ten czajnik, myślę że uda mi się go przywrócić do stanu z przed sylwestra :lol:

Re: [Warszawa] Sylwester

: 02 sty 2012, 21:06
autor: Ankeszu
Piotrek genialnie udawał człowieka, Cylon jeden
We dwóch skutecznie mnie namówiliście do rozważenia taktyki "jeśli jestem pewna, że to człowiek, to na pewno jest zdrajcą".
Niech ci, co nie byli, żałują!
Amen.
Chociaż mogliby mieć problem z miejscem do grania, tak właściwie... xD

Re: [Warszawa] Sylwester

: 03 sty 2012, 08:23
autor: magole
Gratuluję udanego sylwestra, myślami byłem z wami tym bardziej że nie udało mi się pograć w czasie zabawy sylwestrowej, nic straconego może za rok nadrobię zaległości :D