Neuroshima: Konwój (Ignacy Trzewiczek)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Epyon
Posty: 1164
Rejestracja: 30 mar 2012, 08:07
Lokalizacja: Tychy
Been thanked: 8 times

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: Epyon »

Albo na Androida :mrgreen:
Awatar użytkownika
Filippos
Posty: 2466
Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: Filippos »

trzewik pisze:Opublikowaliśmy pomoc dla graczy. Życzę udanych partii.
http://www.wydawnictwoportal.pl/produkt ... nki/konwoj
Super tylko moim zdaniem brakuje głównie karty pomocy z szybkim wyjaśnieniem ikonek. Chodzi mi o coś typu: ikonka - przesuń jednostkę do sąsiedniego miasta, ikonka - masz dodatkowe gniazdo, ikonka - zabij jednego robota itd. Fajnie że jest szczegółowy opis kart i on się przydaje w konkretnych sytuacjach ale do pierwszych partii baaaardzo by się przydało coś takiego, co po prostu pozwoli jednym rzutem oka na ściągawkę zorientować się w działaniu karty. Bez tego pierwsza partia, i druga pewnie też tak będzie wyglądać, to siedzenie z nosem w opisach przez znaczną większość czasu.

A pomijając ten problem to po pierwszej partii wygląda na fajną gierkę. Grałem w Revolver i po dwóch partiach sprzedałem bo niestety szybko okazuje się że gra gra się sama bez udzialu graczy. Tu widać fajne rozbudowanie koncepcji z Revolveru i są ciekawe decyzje. Chętnie pogram więcej tylko proszę o ściągawkę z ikonkami bo bez niej wprowadzanie nowych graczy w grę jest mocno utrudnione! :)
Zwykle gram w to co mam
Moja strona o projektowaniu: http://milunski.com/
Awatar użytkownika
Veridiana
Administrator
Posty: 3241
Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
Lokalizacja: Czyżowice
Has thanked: 16 times
Been thanked: 72 times
Kontakt:

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: Veridiana »

No właśnie mi się wydaje, że takie wyjaśnienia ikonek nie wystarczy. one pozwalają się bardzo ogólnie zorientować, o co chodzi, ale i tak trzeba przeczytać opis, bo są wyjątki typu "działa na to, ale nie działa na tamto". a takie kilkakrotne czytanie całego opisu powoduje, że już przy drugiej partii i tak się wszystko kojarzy i skrót ikonek do niczego potrzebny nie jest. takie moje zdanko bazujące na pomocy własnej poczynionej ze skróconego opisu działania kart używanego podczas pierwszej partii.
Awatar użytkownika
Czochrun
Posty: 439
Rejestracja: 19 mar 2011, 08:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 5 times

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: Czochrun »

Niektóre ikonki są bardzo jasne i klarowne. Inne mimo dokładnego opisu sprawiają wiele trudności i dopiero jak się rozegra kilka partii można wyczaić co karta może.
Grałem raptem 3 razy i na razie gra ma mocne 8. Widać, że była mocno testowana bo jest bardzo dobrze zbalansowana. Do samego końca nie wiadomo kto wygra. To mi się podoba! Zobaczymy jak będzie dalej bo nadal próbuję rozkminić jak grać aby wygrać. :)
Przeszkadzać może losowość i nie pomoże tutaj nawet wymiana pierwszych czterech kart bo tak naprawdę powinna być możliwość wymiany w dowolnym momencie (powiedzmy raz na grę). Ale może to tylko taki bełkot początkującego gracza :)
Awatar użytkownika
Epyon
Posty: 1164
Rejestracja: 30 mar 2012, 08:07
Lokalizacja: Tychy
Been thanked: 8 times

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: Epyon »

Losowość nie doskwiera tak bardzo, bo w równym stopniu jest na nią narażone oboje graczy - mając słabszy moment możemy być pewni, że zaraz dobierzemy z talii coś fajnego, a przeciwnik z kolei trochę osłabnie, bo najlepsze karty już wykorzystał. Więc nie jest tutaj jakąś znaczącą wadą. ;)
Awatar użytkownika
Szopa
Posty: 17
Rejestracja: 08 cze 2008, 19:47
Lokalizacja: Czeladź/Gliwice

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: Szopa »

Ikonki, ikonkami - czytelne są i po pewnym czasie można się wszystkich nauczyć, jest większy problem - po rozegraniu 10 partii, stosunek zwycięstw to 10:0 dla molocha. Nie wiem czy to efekt tego że jeszcze nie potrafimy grać ( Ja i moja grupka ) czy niezbalansowania armii, jednak większość współgraczy, skłania się ku odpowiedzi nr 2. Być może to faktycznie:
Czochrun pisze: taki bełkot początkującego gracza :)
ale jak w tym momencie zachęcić graczy do gry posterunkiem - w ich mniemaniu - skazanym na porażkę ?
wc
Posty: 625
Rejestracja: 07 mar 2005, 12:42
Lokalizacja: dolny śląsk
Been thanked: 1 time

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: wc »

Szopa pisze: po rozegraniu 10 partii, stosunek zwycięstw to 10:0 dla molocha.
Grałem do tej pory 6 razy.
Posterunek wygrał 3, moloch 3.
Prawie na pewno coś źle gracie. Posterunek ma potężne skille praktycznie za każdym razem, kiedy jakaś jednostka wchodzi do miasta. A dzięki kartom ruchu i takim jednostkom jak zwiadowcy te wejścia do miasta są bardzo częste. Taki np. komandos - wchodzi do przyszłego (najlepiej pustego, żeby dostać +1 do siły) miasta i od razu wywala kartę z decku molocha. Do tegoż miasta wchodzi zwiadowca (dostaje +1 do siły) i przenosi komandosa - następna karta z decku molocha do kosza. Zagrywamy kartę ruch na przed chwilą zagranego zwiadowcę - ten przechodzi do miasta z komandosem, przenosi go do pierwotnego miasta, i następna karta (i następny +1 do siły) ... itp. ;-) Do tego jest jeszcze młody, który kopiuje dowolną zdolność innej jednostki w mieście - np. komandosa albo zwiadowcy...
A w talii jest 3 komandosów, 2 zwiadowców, młody i kilka kart ruchu. A do tego kilkanaście innych fajnych jednostek i zdolności. Głównym zadaniem posterunku nie jest chyba wygrywanie bitew za wszelką cenę, ale robienie kipiszu z talii molocha. Bo przecież jak molochowi zlikwidujemy talię - zaczyna zamiast tego tracić roboty w aktywnym mieście a ostatecznie karty w ręce. Co w połączeniu z bombami jako efektami bitew może wyczyścić z nowego jorku 5 robotów w 2 kolejki. Oczywiście wygrywanie bitew też discarduje karty molocha, więc ciężko wybrać bez wygrywania potyczek.
Ale na pewno nie jest tak, że nie da się wygrać posterunkiem :-)

Też zdecydowanie sugeruję przygotowanie pomocy w postaci wytłumaczenia samych ikon. To na pewno lepsze, niż powtórzenie tekstu z instrukcji, do której przecież zawsze można sięgnąć, w wątpliwej sytuacji.

Ignac, powiem Ci chłopie szczerze, nienawidzę Cię :twisted:
są ludzie którzy nie chcą połknąć bakcyla planszówek
takim trzeba wpychać go do gardła
Awatar użytkownika
espresso
Posty: 1559
Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
Lokalizacja: poznań
Has thanked: 40 times
Been thanked: 103 times

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: espresso »

Szopa pisze:ale jak w tym momencie zachęcić graczy do gry posterunkiem - w ich mniemaniu - skazanym na porażkę ?
Grać mecz i rewanż, każdy po razie jedną stroną :) Gra jest na tyle szybka, że nie ma z tym problemu. BTW u mnie w pierwszych partiach zdecydowanie częściej wygrywa posterunek.
Awatar użytkownika
Czochrun
Posty: 439
Rejestracja: 19 mar 2011, 08:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 5 times

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: Czochrun »

Ja grałem na razie posterunkiem i nie widzę znaczącej przewagi u Molocha. chociaż zdarzyła mi się partia w której tak jak pisze wc odrzucałem co chwilę karty molocha. Poważnie mu zagroziłem bo przed ostatnimi bitwami w Nowym Jorku Moloch miał jedną kartę w talii a ja chyba z 10. Mówię: "spoko, pojadę go". Co z tego, skoro nie zadbałem o należyte przygotowanie Nowego Jorku i dociągnąłem fatalne karty. Dwie bitwy i było pozamiatane. nie było szans aby usunąć mu pięć robotów i jedną kartę w talii.

W grę należy nauczyć się grać, bo to że wiemy jakie możemy dostać karty/jakie mamy na ręce jeszcze o niczym nie świadczy. trzeba jeszcze wiedzieć gdzie je zagrać najkorzystniej! :)

Nadal nie wiem jak przekonać żonę do Konwoju. Liczyłem, że skoro nie chce grać w Neuroshimę to chociaż spróbuje w to. Ale niestety. Ona woli hodować owieczki i baranki na polach, albo sprzeniewierzać kasę odbudowując Rzym :/
Awatar użytkownika
Wassago
Posty: 918
Rejestracja: 09 sty 2012, 20:11
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 3 times
Been thanked: 2 times

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: Wassago »

U mnie po 4 grach wynik wygląda tak: 3:1 dla Posterunku.
Gra jest zbilansowana, trzeba nauczyć się tylko grać ;)

Osobiście wolę grać Posterunkiem, ze względu na komba jakie może robić :D
Awatar użytkownika
Szopa
Posty: 17
Rejestracja: 08 cze 2008, 19:47
Lokalizacja: Czeladź/Gliwice

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: Szopa »

Wassago pisze: Gra jest zbilansowana, trzeba nauczyć się tylko grać ;)
espresso pisze:BTW u mnie w pierwszych partiach zdecydowanie częściej wygrywa posterunek.
Czochrun pisze:W grę należy nauczyć się grać...
No to jak widać trzeba się poważnie wziąć do nauki i ćwiczyć kombosy :D
Awatar użytkownika
Epyon
Posty: 1164
Rejestracja: 30 mar 2012, 08:07
Lokalizacja: Tychy
Been thanked: 8 times

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: Epyon »

Awatar użytkownika
Czochrun
Posty: 439
Rejestracja: 19 mar 2011, 08:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 5 times

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: Czochrun »

Jedno pytanko bo mam malutkie wątpliwości. Karty z zieloną gwiazdką rozpatruje się tylko u żołnierzy z aktywnego miasta, tak?
trzewik

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: trzewik »

Tak, ona działa, jeśli żołnierz z tą ikoną (kpt. Johnsson o ile pamiętam) jest w miescie w ktorym własnie wygrano bitwe.
Awatar użytkownika
Czochrun
Posty: 439
Rejestracja: 19 mar 2011, 08:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 5 times

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: Czochrun »

trzewik pisze:Tak, ona działa, jeśli żołnierz z tą ikoną (kpt. Johnsson o ile pamiętam) jest w miescie w ktorym własnie wygrano bitwe.
Dzięki.
Awatar użytkownika
muker
Posty: 308
Rejestracja: 11 mar 2010, 20:58
Lokalizacja: Zabrze

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: muker »

Skoro ludzie zadają pytania tutaj, to i ja zapytam czy dobrze zagraliśmy

1. w mieście jest budynek "pole emp" (czy jakoś tak), blokuje każdy ruch molocha, łącznie z tym w wyniku zniszczenia miasta,
rozumiem, że w kolejnych rundach skoro miasto jest już zniszczone to pole nie działa i można wyciągać robotów? (w sumie jedyną kartą ruchu jaka jest)

2. komandos wchodząc do miasta niszczy kartę z talii molocha, jeżeli talia jest pusta to niszczy robota w mieście (o ile ten nie jest odporny), jeżeli NIE MA robota w mieście to niszczy kartę z ręki
ok to teraz tak komandos wchodzi do miasta gdzie jest tylko pancernik, a moloch nie ma już kart w talii
-nie ma karty do zniczenia,
-nie może zniszczyć pancernika,
-jest robot w mieście więc nie może zniszczyć karty z ręki?
trzewik

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: trzewik »

ad1. tak
ad2. tak
trzewik

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: trzewik »

Veridiana bezlitośnie rozprawia się z Konwojem ;)
http://www.gamesfanatic.pl/2012/07/20/k ... -bezdrozu/
Awatar użytkownika
Furan
Posty: 1553
Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
Lokalizacja: Warszawa, Wola
Has thanked: 9 times
Been thanked: 217 times

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: Furan »

jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!

(S) Pueblo, Burgundy, Trismegistus, Felix, Hit!
Awatar użytkownika
R2r
Posty: 1
Rejestracja: 17 sie 2012, 17:35

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: R2r »

Witam,

Jestem świeżo po zakupie "Konwoju". Chciałem z narzeczoną (która b. lubi gry planszowe) zagrać w tą grę ale stanęliśmy na pewnym aspekcie, którego nie możemy rozstrzygnąć, a mianowicie czy podczas "Fazy ataku" (czyli tej w której kładzie się karty jednostek) można cofać do ręki już leżące karty robotów/żołnierzy? Czy trzeba czekać na możliwość wynikającą z unikalnych zdolności jakiejś karty(lub sytuacji), której efektem byłoby cofnięcie do ręki danej karty?

Jeśli tak, to czy można cofnąć do ręki kartę a w to miejsce położyć nową? Rozumiem, że ew.moduły lecą na stos kart odrzuconych.

Czytałem instrukcję ale jakoś nie mogę znaleźć wzmianki czy coś takiego można "od tak" robić...

Jeszcze jedno pytanie:
-Do czego służy "żeton wykorzystanej cechy miasta", skoro jeśli miasto zostaje zniszczone (a cecha miasta użyta przez posterunek) to odwraca się kartę na drugą stronę? Ponadto w instrukcji jest napisane, że na każdej dzielnicy można walczyć tylko raz i to zaznacza się "żetonem zniszczonej dzielnicy", więc za bardzo nie mogę znaleźć dokładnego przeznaczenia tego szarego kółka z "X-em" w środku

Będę wdzięczny za odpowiedź/odpowiedzi

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Veridiana
Administrator
Posty: 3241
Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
Lokalizacja: Czyżowice
Has thanked: 16 times
Been thanked: 72 times
Kontakt:

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: Veridiana »

Kart nie można brać z powrotem na rękę. Niektóre jednostki na to pozwalają, więc byłoby dziwne, gdyby pozwalały na coś oczywistego ;)

Cechy miasta Posterunek może użyć RAZ W DANYM MIEŚCIE. ale jako, że w danym mieście może rozegrać się kilka bitew (każda w innej dzielnicy) to po po prostu Posterunek skorzysta z niej (ewentualnie) podczas którejś bitwy i aby mu się nie pomyliło, że już to zrobił kładzie się na ikonie tej cechy ów znacznik z krzyżykiem :) oczywiście jak miasto ulegnie zniszczeniu to znacznik się odzyskuje do użytku w kolejnym mieście.
Awatar użytkownika
mig
Posty: 4046
Rejestracja: 24 lip 2010, 16:41
Lokalizacja: Konin
Been thanked: 4 times

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: mig »

Po pierwszej grze jest bardzo zachęcająco.
Trudno pisać coś o balansie ale przez wiekszość gry byliśmy przekonani, że Moloch zostanie zmieciony jeszcze przed Nowym Jorkiem ale ostatecznie mocno wygrał (tzn w Nowym Jorku był całkowicie nie do ruszenia). Na pierwszy rzut oka dobrze to rokuje;)

Czytałem wcześniej narzekania graczy na brak sciągi "ikonowej". Specjalnie się tym nie przejmowałem - nie z takimi rzeczami sobie radzilem ;) Ale w trakcie rozgrywki brak tych ściąg to była jakaś masakra. Po kilku (nastu) grach pewnie wszystko będzie jasne i czytelne ale teraz zabiło to dużą przyjemność z gry (i jej dynamikę). Wiem, że można ściągnąć itd ale zachodzę w głowę jak można było nie przewidzieć tego na etapie produkcji (tym bardziej, że wytłumaczenia ikon nie ma nawet w instrukcji)...

Ostatecznie drobny to jednak zgrzyt - gra zapowiada się świetnie. Pewnie grywalności Neuroshimy mieć nie będzie ale to naprawdę dobra gra:) Już nie mogę się doczekać kolejnych rozgrywek. I jeszcze tak miło się zrobiło spotykając na nowo starych znajomych z Neuroshimy że poważnie się zastanawiam nad Nową Erą lub 51.stanem;)
Planszostrefa - 11%, 3 Trolle - 5%
Mam / Chcę mieć / Sprzedam
Awatar użytkownika
Firenski
Posty: 1300
Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
Lokalizacja: Żory
Has thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: Firenski »

mig pisze:... I jeszcze tak miło się zrobiło spotykając na nowo starych znajomych z Neuroshimy że poważnie się zastanawiam nad Nową Erą lub 51.stanem;)
W Konwój nie grałem, ale nad Nową Erą i 51 Stanem to się nie ma co zastanawiać. Tylko pra... o, przepraszam... brać!
Trochę nie na temat, ale nie umiałem się powstrzymać :)
Black is the sanctuary of light.

Mój TOP :)
Awatar użytkownika
jolietjake
Posty: 849
Rejestracja: 21 lip 2012, 11:28
Lokalizacja: Warszawa / Sosnowiec
Been thanked: 1 time

Re: Konwój - gra karciana w świecie Neuroshimy

Post autor: jolietjake »

Mam taki jeden problem. W trakcie rozgrywki nie potrafię wyczuć kto prowadzi i nawet gdy gra zmierza ku końcowi, ciężko mi zobaczyć kto wygrywa i czy trzeba przykręcić śrubę czy nie muszę się już martwić... Większość partii jakie grałem trzymały w napięciu i niepewności do ostatniej chwili i zawsze ktoś wygrywa rzutem na taśmę. Czy Wy macie podobnie? Z jednej strony takie emocję są świetne, ale z drugiej strony budzi się we mnie pewna wątpliwość... na ile gracze rzeczywiście kontrolują grę? Czy to kto na końcu okaże się zwycięscą nie zależy tak naprawdę od jakiegoś farta? (nie mówię tu oczywiscie o skrajnym przypadku gdzie gra mistrz z kretynem, ale o w miare wyrównanych przeciwnikach)
Joliet Jake na BGG
ODPOWIEDZ