Re: Najgorsze instrukcje gier
: 17 lis 2012, 13:55
Ja nominuję instrukcję do Waterloo M.Wallace'a. Istny czytelniczy koszmar.
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
A nie pamiętasz ile było uwag do instrukcji K2?folko pisze:DziękujęFortArt pisze:Ja zbiorczo nominują Adama Kałużę. Jego instrukcje to zdecydowane przeciwieństwo gier. Bez autora na forum poprawnie nie zagraszZe szczególnym uwzględnieniem Lawiny, gdzie dopiero komentarz na forum do któreś wersji internetowej erraty do papierowej instrukcji objaśnił jak grać w te cztery żetony.
A poważnie, to pomijając lawinę (to była specyficzna historia) mógłbyś napisać które i jak. Tak gwoli prawdy, to od dawna żadnej instrukcji nie napisałem... albo inaczej najpierw ją piszę, potem grają w wydawnictwie i tworzą ją na nowo, a ja czytam i akceptuję lub nie. Więc zbiorczo nominowałeś kilka osób
Instrukcja powinna być tak napisana jakby ktoś grał w grę planszową pierwszy raz (jakąkolwiek). Jeżeli jest inaczej to już jest wolna amerykanka i dzielenie na większych i mniejszych osłówfolko pisze:Tu pojawiają się dwie odpowiedzi, dwie preferencje. Jedni gracze uważają, że powinno być wszystko dokładnie wytłumaczone, że nadmiar jest dobry - co skutkuje rozmywaniem się zasad i większą liczbą niepotrzebnego tekstu. I właśnie to krytykują drudzy gracze, którzy uważają, że instrukcja nie powinna być pisana jak dla - nie przymierzając - osłów. Że gracze to inteligentni ludzie i nie chcą tłumaczenia wszystkiego...
+1konev pisze:Instrukcja powinna być tak napisana jakby ktoś grał w grę planszową pierwszy raz (jakąkolwiek). Jeżeli jest inaczej to już jest wolna amerykanka i dzielenie na większych i mniejszych osłów. Instrukcja ma być zero jedynkowa. Albo jest w niej opisana zasada.wyjątek, która obowiązuje w grze, albo nie.
Nie za bardzo mnie to przekonuje. Najbardziej podoba mi się dokładny opis w tekście instrukcji + skrót ważnych zasad na marginesie (Race for the Galaxy, Puerto Rico, Fasolki, Alea Iacta Est i sporo innych gier).zephyr pisze:Zdecydowanie, krótkie zasady a pod nimi długie objaśnienie
No i teraz mam problem: w którym wątku odnieść się do Twoich propozycji z forum strategicznego?Andy pisze:Chciałem, żeby ta informacja pojawiła się w obu wątkach
Będzie mi miło bez względu na to, w którym się odniesiesz.MichalStajszczak pisze:No i teraz mam problem: w którym wątku odnieść się do Twoich propozycji z forum strategicznego?![]()
Ma to jeszcze jedną ogromną zaletę - jeśli dana zasada kojarzy się nam z jakimś realnie istniejącym obiektem/mechanizmem, znacznie łatwiej ją zapamiętujemy.Andy pisze:Będzie mi miło bez względu na to, w którym się odniesiesz.MichalStajszczak pisze:No i teraz mam problem: w którym wątku odnieść się do Twoich propozycji z forum strategicznego?![]()
![]()
Oczywiście punkt 6 odnosił się dość zdecydowanie do gier o tematyce historycznej. Ale nawet w grach tak abstrakcyjnych jak Innowacje lubię sobie wytłumaczyć znaczenie symboli na karcie, albo wyobrazić sobie jak w rzeczywistości wyglądałyby skutki "zagrania karty Rozszczepialność"
Oczywiście inaczej wygląda słuchanie na żywo, a inaczej czytanie tekstu i przy tworzeniu instrukcji należy to uwzględnić.Gabriel pisze:Instrukcja to instrukcja, nie może być napisana niczym gawęda osoby siedzącej przy stole.
Tłumaczę gry osobom, które często nie miały żadnego kontaktu z planszówkami.folko pisze:Pomijając powyższe, bardzo często czytając instrukcję przed wydaniem zastanawiam się nad tym, na ile powinna mówić o rzeczach zrozumiałych i intuicyjnych. To naprawdę jest problem, czy instrukcja powinna być dogłębna i opisywać elementy naturalnie zrozumiałe, czy też powinna tłumaczyć wszystko. Tu pojawiają się dwie odpowiedzi, dwie preferencje. Jedni gracze uważają, że powinno być wszystko dokładnie wytłumaczone, że nadmiar jest dobry - co skutkuje rozmywaniem się zasad i większą liczbą niepotrzebnego tekstu. I właśnie to krytykują drudzy gracze, którzy uważają, że instrukcja nie powinna być pisana jak dla - nie przymierzając - osłów. Że gracze to inteligentni ludzie i nie chcą tłumaczenia wszystkiego...
I być tu mądry. Albo jedni są zadowoleni, albo drudzy. Ja się przyznaję, że należę do tej drugiej grupy, staram się to wyśrodkować, jak widać nie zawsze z dobrym skutkiem
Często w grach Martina Wallace'a ostatnie strony instrukcji to takie mini skróty zasad. Jak dla mnie zbyt ogólne (wolałbym porządnie przygotowaną kartę pomocy), ale od razu pozwalają wyobrazić sobie przebieg rozgrywki.zephyr pisze:Takie podejście z krótkimi zasadami, najlepiej wyróżnionymi innym kolorem tła, bardzo skrótowymi, ale zawierającymi najważniejsze informacje które łatwo zapomnieć. Pod nimi opis ułatwiający zrozumienie tych zasad. Dla mnie brzmi idealnie. Nie pamiętasz szczegółów zasady - czytasz samą część z zasadą. Nie rozumiesz skrótowego opisu - przeglądasz część opisową. I przy uczeniu się gry też brzmi dobrze - na początek krótki opis, potem wyjaśnienie o co w nim chodziło.
Chodzi o to, aby tak napisać polecenia, aby nie było pytań "co jeśli". Można to zrobić też bez nadmiaru, precyzyjnie dobierając słowa. Sądzę, że tak można załatwić wszystko. Nawet instrukcje do Ameritraszy, gdzie zasady bywają łamane kartami, są wyjątki etc.folko pisze: (...) Pomijając powyższe, bardzo często czytając instrukcję przed wydaniem zastanawiam się nad tym, na ile powinna mówić o rzeczach zrozumiałych i intuicyjnych. To naprawdę jest problem, czy instrukcja powinna być dogłębna i opisywać elementy naturalnie zrozumiałe, czy też powinna tłumaczyć wszystko. Tu pojawiają się dwie odpowiedzi, dwie preferencje. Jedni gracze uważają, że powinno być wszystko dokładnie wytłumaczone, że nadmiar jest dobry - co skutkuje rozmywaniem się zasad i większą liczbą niepotrzebnego tekstu. I właśnie to krytykują drudzy gracze, którzy uważają, że instrukcja nie powinna być pisana jak dla - nie przymierzając - osłów. Że gracze to inteligentni ludzie i nie chcą tłumaczenia wszystkiego...
I być tu mądry. Albo jedni są zadowoleni, albo drudzy. Ja się przyznaję, że należę do tej drugiej grupy, staram się to wyśrodkować, jak widać nie zawsze z dobrym skutkiem
A kto Ci powiedział że się nie testuje??WRS pisze:Trudno mi zrozumieć, dlaczego nie testuje się instrukcji na zwyczajnych człowiekach - dać mu grę, niech przeczyta instrukcję i zagra bez błędów i stresów.
Dr Knizia opracowuje bardzo przejrzyste reguły i dobre instrukcje, natomiast Wy też nie macie się czego wstydzić. Instrukcje konstruowane w Monsoon Group uważam za absolutny wzór do naśladowaniakonev pisze:Spotkanie Monsoon Group z Dr Knizia. Pytanie: Jak Pan testuje instrukcje do swoich gier? Odpowiedź: Nie testuje.
Powiedział, że przez lata wydaje mu się że wyrobił sobie pisanie przejrzystch instrukcji