GRY-PLANSZOWE.pl

Hej,
Ja dziś w "lokalnym" sklepie zakupilem 2 sztuki setek za 10zl
Nie ma co .. Przyjezdnych trzeba kroic
Na listę sie już nie skusilem.. Także każda sztuka będzie na wagę złota

Co do żarówek to jest zakaz produkcji na terenie unii ale wiadomo import ze wschodu kwitnie
Także w większości sklepów elektrycznych ciagle są

Dziś wyjechała kolonia ipojawiły sie wzmocnione siły sprzątajace.. Wasze pokoje wyglądają jak nowe
Także nic tylko przyjeżdżać.

Ja siedzę w pokoju 23

Pozdrawiam
Tomasz

Wszystkich wcięło Siedzą, grają i nie myślą o reszcie

A co byś chciał wiedzieć?
Wczoraj pogoda była totalnie plażowo-basenowa, w nocy burza i spadek temperatury o jakieś 15 stopni, więc dziś możemy coś popisać

Miło było móc się z Wami spotkać po sąsiedzku. Szkoda, że nie było więcej czasu na granie.

Dzięki virco za zapoznanie z Dominant Species - bardzo zacna gra.

Równie gorące podziękowania dla skanny, macike i Agnieszki za sesję Hanabi. Ciekawe doświadczenie - poznanie nowego stylu grania.
(w ostatnich dniach z Córką dwakroć 29/30 na hardkorze ).

Super było!

My już w domu.
Powrót był nadspodziewanie przyjemny. 6 godzin i żadnych korków w okolicy Szczecina. Małe zatwardzenie było w okolicy Międzyrzecza ale niewielkie.
Sam wyjazd jak zwykle rewelacyjny!!!. Dzięki Wszystkim za wspólne granie, plażowanie (w tym skakanie po falach), wycieczkowanie, spacerowanie i oczywiście wspólne obżeranie się zarówno w "U rybaka" (ach ten wędzony łosoś na ciepło) jak i w "Miód , malina" .

Pogoda (słonecznie z małymi przerwami na gwałtowne , krótkie deszcze) i temperatura wody w morzu dopisały nam wyśmienicie.

Ośrodek ma dwa oblicza. Położony jest pięknie, ma basen, boisko do siatkówki i zejście do jeziora, jest tani i ma dobre jedzenie.
Jednak standard jak i właściciele (a zwłaszcza ich podejście do wczasowiczów) żywcem wyjęte są z głębokiej komuny.
Na przyszły rok trzeba więc poszukać czegoś innego.

Kuba doskonale wszystko opisał.
Wyjazd jak zwykle udany. Było wszystkiego po trochu, choć czasem mogło byc mniej 'tego' a więcej 'owego'
Pierwszy tydzień upłynął pod znakiem gier lekkich i zmiennej pogody, drugi - pod znakiem upałów i gier ciężkich.
Dzięki wszystkim za dobrą zabawę.

Dla mnie był to jeden z najlepszych wyjazdów, głównie ze względu na:

- świetne towarzystwo (szczególne podziękowania dla plażowego klubu dyskusyjnego)
- rewelacyjną lokalizację (widoki zapierające dech w piersiach),
- piękną pogodę,
- Hanabi w cudownej kawarience "Miód malina" (podziękowania dla skanny, macike i costiego, nie tylko zresztą za to:))
- kąpiel w morzu o wschodzie słońca (Beatko, costi - dzięki za wyprawę)

W ogóle to po raz pierwszy tyle pływałam w Bałtyku (do tej pory zawsze woda była za zimna). Żałuję tylko, że stosunkowo mało pospacerowałam po plaży.

Na minus jedynie sam ośrodek, w szczególności sala do grania. Ale ten minus został zrekompensowany przez inne aspekty wyjazdu.

Dzięki wszystkim za wspaniałe towarzystwo. Mam nadzieje, że osoby, które były po raz pierwszy, złapały bakcyla i wybiorą się z nami w przyszłym roku.

Na zakończenie specjalne podziękowania dla mongi, która wzięła sprawy w swoje ręce i dzięki temu wyjazd doszedł do skutku.

Do zobaczenia za rok, a z niektórymu już niedługo na Gratislavii

Ja także, po długiej podróży (12 h), dotarłem do domu. Oczywiście, najwięcej czasu straciłem przed bramkami na A4 - długie kolejki. Wcześniej, przy drodze S3 w Świebodzinie, zobaczyłem naszą nową dumę narodową, niczym w Rio

Wyjazd bardzo udany. Cieszę się, że udało mi się namówić Mariusza z rodziną i mam nadzieję, że za rok też się skuszą.
Zgodnie z zapowiedziami Eclipse ląduje na sprzedaż - info tutaj.

Szkoda, że nie udało mi się zagrać w Netrunnera ale pewnie i tak kupię w ciemno.
Przymierzałem się do GoTa i tu też się nie udało. Jakkolwiek odpaliliśmy TI3, i to 2 razy. Było bardzo miodnie.
W Eclipsa zagrałem 2 razy, co poskutkowało j.w.
Descent był nie do przełknięcia na trzeźwo, dlatego grałem jako mocno "zadżumiony" monk/palladyn, co chwila przypominając o swoich cudownych mocach leczniczych, tym skuteczniejszych im więcej voltów szalało po mojej głowie
Były także mniejsze wyzwania: Osadnicy, Tikal, Wsiąść do Pociągu itp., itd.
Jednak najlepszą grą bezdyskusyjnie był i jest Age of Steam (muszę pozyskać mapy dla dwóch i jednego gracza).

Do zobaczenia, jeżeli nie na Gratislavii, to z pewnością na Pionku, na którym już długo nie byłem.

Dla mnie Wisełka okazała się zaskakująco krótka i z przygodami, ale i tak było rewelacyjnie. Komunistycznego podejścia jakoś nie odczułem, choć już wiem że system śniadanie - obiadokolacja jest jedynie słuszny.

My w domu już od poniedziałku, ale upały wykluczały myślenie, a co dopiero składne napisanie kilku słów.

Bałtykon udany nad podziw, mimo, że za Bałtykiem nie przepadam Ośrodek i jego kierownictwo zdecydowanie opiera się zmianom ustrojowym, sala do grania była zbyt mała i za mało wytłumiona, nie wspominając o tym, że dzieci nam dorosły i zajmują dużo stołów . Miejscowość sympatyczna - brak tłumów i świetna kawiarenka rekompensowały odległość od plaży, a sama plaża wyjątkowo piękna.

Towarzystwo jak zawsze przednie. Bardzo cieszy fakt, że coraz więcej osób z zewnątrz przyjeżdża i znakomicie się integruje z całą naszą starą "-konową" grupą. Mam nadzieję, że za rok spotkamy się wszyscy.

Podziękowania przede wszystkim dla mongi - bez jej determinacji nie byłoby tegorocznego wyjazdu - Monia, to Twoja zasługa.

Jak zwykle podziękowania dla Clearview za towarzystwo i długie spacery, dla Costiego - za wsparcie techniczne oraz za szybką reakcję przywracającą porządek w komunikacji w Hanabi (swoją drogą - gra wyjazdu), dla Grzesia, za demonstrację sprzętu - już mam, choć na razie z kitowym obiektywem , dla Beaty i Ani za ratunek dla mojej nogi, dla WRS-a za odwiedziny i w ogóle dla wszystkich - bo tak naprawdę, to ludzie tworzą atmosferę, a ta była świetna.

Do zobaczenia za rok A wcześniej zapraszam na Gratislavię, już niebawem szczegóły.

skanna pisze: Jak zwykle podziękowania dla WRS-a za odwiedziny

Przyłączam się Wizyta WRS-a to była swoista perełka tego wyjazdu.

WRS, od kilku wyjazdów krążysz gdzieś w pobliżu. Kiedy w końcu pojedziesz z nami?

Niezwykle miłe to dla mnie

Ufam, że kiedyś się uda razem spędzić więcej czasu na planszowaniu...

skanna pisze:dla Grzesia, za demonstrację sprzętu - już mam, choć na razie z kitowym obiektywem

Szybka jesteś
Ja zanim kupię to przez tydzień, dwa czytam recenzje, opinie, testy. Następnie przez kolejne kilka tygodni poluję na okazję cenową
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona. Jakby co, to służę poradą. Szczególnie polecam funkcję autobracketingu (w opcjach zdjęć seryjnych) + program Luminance HDR na PC.

Grzesiu, ja się do tego aparatu przymierzałam pół roku i to nie ja się miałam przekonać
Cena była na chwilę obecną jedna z niższych, poza tym ich wcale nie ma już tak strasznie dużo w sprzedaży, bo to jednak starszy model, zatem nie było na co czekać

Hej,
Wielkie dzieki za wspólny wyjazd i miłą atmosferę

Mam nadzieję, że uda nam się ponownie spotkać.. czy to na Gratislavi.. czy też może na Pionku..

Szczególe dzieki za wprowadzenie do "zaawansowanego" Race'a

Pozdrawiam serdecznie
Tomek

hej, witam was wszystkich serdecznie

ja wraz z całą moją liczną rodzinką również chciałabym Wam podziękować za super spędzony czas na spacerach, plaży, boisku do siatkówki i oczywiście w świetlicy z grami. tymi długimi..... (GOT) i tymi krótszymi..... Time Up w odpowiednim gronie i wspomnienie budzi uśmiech na moich ustach...
podziękowania dla mongi za zajęcie się organizacją:-)
a na koniec pytanie czy w drugim tygodniu zapadły jakieś decyzję co do przyszłego roku? Bo my piszemy się rękoma i nogami, nie ważne gdzie byle z Wami:-)

ja za rok już będę miał ograniczenia - opcja obiadokolacji (3 posiłki to jednak nie to), domek albo i dwa (7-8 osób) i już nie tak daleko. Za rok również nie podejmuje się organizacji - za wiele zmiennych i niewiadomych.

MagdaKaleta pisze: a na koniec pytanie czy w drugim tygodniu zapadły jakieś decyzję co do przyszłego roku? Bo my piszemy się rękoma i nogami, nie ważne gdzie byle z Wami:-)

Z tego co wiem, to nie zapadły Będziemy szukać - już wiemy, że wybujała lista warunków znacznie się skróciła, więc może uda się znaleźć coś sensownego, żeby nie musieć wracać do Bielika. W sumie gdyby się zmienił standard i kierownictwo, to możnaby i tam, ale obawiam się, że przez najbliższy rok nic się nie zmieni.

Moja koleżanka jedzie za tydzień do ośrodka, który ze strony internetowej spełnia wszystkie nasze wymagania, więc poproszę ją o wizję lokalną i relację fotograficzną, a drugi mam nadzieję sama zwizytować w połowie września. A wszystkim proponuję nadstawianie ucha, kiedy znajomi opowiadają, że byli w fajnym miejscu

To i ja przyłączam się do podziękowań Dzięki wszystkim za wspólny czas, zarówno przy planszy jak i na plaży.
W szczególności:
- Sylwii, Maćkowi i Agnieszce za Hanabi, Race'a, Brassa i wypady na lody i rybkę
- Agnieszce i Beacie za wspólny poranny spacer - bez was bym się nie zwlókł
- Monice za Netrunnera, Labirynt (szkoda, że nie udało się dokończyć partii nad jeziorem, liczę na replay), wieczorny spacer i oglądanie gwiazd.

Osoby oczekujące na zdjęcia zapewniam, że nie zapomniałem - będą w czwartek. Liczę też, że i inni pochwalą się swoimi.

Również dziękuję wszystkim za kolejny wspólny wypad, jaki, mam nadzieję, powtórzymy za rok.
W szczególności za to, że plusy Waszego towarzystwa przesłoniły mi minusy ośrodka.

Może i planszówkowo pozostał mi pewien niedosyt, ale Wasze towarzystwo pozwoliło mi naładować akumulatory na kolejny rok.

Zwłaszcza serdeczne podziękowania i pozdrowienia dla:
- Mongi za to, że pozwoliła uniknąć starcia dwóch betonów... i nie musiałem się kruszyć z dyrektor ośrodka,
- clearview i costiemu za pokazanie drugiego dna Hanabi ,
- kubka za wypad po tanią książkę z dedykacją,
- jaxa za siłę spokoju ,
- współspacerowiczów od nieczynnych żubrów.

Mam nadzieję nie wracać za rok do Orlika.
Obawiam się, że dzieci z roku na rok są istotniejszym elementem naszych wyjazdów i należy to uwzględnić.
IMHO warto pomyśleć o zapewnieniu im atrakcji i/lub osobnej salki na wieczór, bo przy rozbrykanych ciężko jest się skupić na poważniejszych tytułach. A jak już udadzą się na spoczynek, to nie jestem w stanie myśleć ze zmęczenia (hałasem również).
Tak, wiem, starzeję się...

Ja do tego wątku zaglądam ochoczo bo też chciałem połączyć urlop z planszówkowaniem, co się w tym roku nie udało ze względów rodzinno-zdrowotnych ale nieśmiało rozmyślam o przyszłych wakacjach gdy nasze energiczne pociechy będą już miały prawie 4 i ponad 5 lat - czy właśnie dla takich huraganów udaje wam się zorganizować zabawy w miarę bezpieczne i odległe od stołów zadumy i skupienia? Bo jak już śpią to siły ma się ledwo na 1 partię czegoś rozsądnego nie za długiego...
I ja niekoniecznie preferuję wypad nad nasz Bałtyk, nie tylko z powodu kastrującej pacu , nad jeziorami jest spokojniej, raczej taniej - Kaszuby, Warmia, Mazury - może gdzieś w tę stronę? Ale ja tylko tak nieśmiało, takie marzenia tylko...

lacki2000 pisze:I ja niekoniecznie preferuję wypad nad nasz Bałtyk, nie tylko z powodu kastrującej pacu , nad jeziorami jest spokojniej, raczej taniej - Kaszuby, Warmia, Mazury - może gdzieś w tę stronę? Ale ja tylko tak nieśmiało, takie marzenia tylko...

Może się nie orientujesz, ale... zaczęło się od Mazurkonu, potem był Kaszubkon, Bieszczadkon, a teraz Bałtykon.
Kluczowym problemem jest znalezienie odpowiedniego ośrodka. Masz propozycje (najlepiej sprawdzone w praktyce przez siebie lub bezpośrednich znajomych)? Wal śmiało.

macike pisze:Może się nie orientujesz, ale... zaczęło się od Mazurkonu, potem był Kaszubkon, Bieszczadkon, a teraz Bałtykon.
Kluczowym problemem jest znalezienie odpowiedniego ośrodka. Masz propozycje (najlepiej sprawdzone w praktyce przez siebie lub bezpośrednich znajomych)? Wal śmiało.

Aha, takie buty. Czyli np Warmikon byłby rozwiązaniem wypełniającym wymogi tradycji Ja jeszcze w sierpniu wybieram się w warmińskie strony i mogę obadać odwiedzane miejsca pod względem ich cech rodzinno-atrakcyjno-planszówkowych. Mam też trochę wtyków agroturystycznych w rejonach kaszubsko-borowiackich (Borowikon) tylko tam raczej będzie problem z liczebnością noclegową.

Poszukaj na forum, były wątki z wymaganiami wobec ośrodków... stare, ale to dobry punkt wyjścia do zrozumienia naszych potrzeb.
IMO nie ma się co przejmować koniecznością spełnienia ich wszystkich. I tak już część jeździ do Hermanowa, czy gdzie tam jeszcze. Komu się ośrodek spodoba, to się do niego wybierze. Jak będzie parę opcji do wyboru, to tylko lepiej dla nas.

Podstawowymi warunkami są:
- kilkadziesiąt (najlepiej powyżej 50) miejsc noclegowych - w tym roku było nas jednocześnie ponad 40 osób, a to był mało liczny wyjazd,
- sala do grania - doświadczenie tegoroczne pokazuje, że nie może być mała, 7 stołów to było zdecydowanie za mało, 9 w sumie też nie do końca wystarczało, dopóki dzieci spać nie poszły - w sumie to absolutnie najważniejszy wymóg - ośrodek bez sali odpada
- jakaś woda w ośrodku - w tym roku był i basen i jezioro (no i Bałtyk, ale kawałek dalej), ale nie upieramy się, że musi być jedno i drugie,
- możliwość wykupienia wyżywienia (najlepiej w różnych opcjach, a nie jedynej wymaganej przez ośrodek),
- boisko do siatki i duży teren, żeby się dzieciaki miały gdzie wybiegać.