GRY-PLANSZOWE.pl

Czy koszulki Arcane Tinmen Standard - 63x88mm pasują ? I czy mieszczą się w pudełku karty w nie zakoszulkowane ?

Nie ma szans zeby sie zmiescily razem z wypraską. Ja np przecialem wypraske na pol i czesc na karty wyrzucilem. W taki sposob zetony fajnie leza w wyprasce a karty mieszcza mi sie w koszulkach FFG

Ja koszulkowałem w Pro-Fity od Ultra-Pro, także strzelam, że z żadnymi koszulkami w rozmiarze standard nie powinno być problemów, ale żebyś nie miał później do mnie żalu, to może poczekaj jednak na kogoś kto upchał karty w te konkretne, bo akurat nie mam Arcane Tinmenów pod ręką żeby sprawdzić
A co do drugiego pytania - karty zakoszulkowane mieszczą się w pudełku, ale nie w wyprasce. Ja odciąłem część wypraski, w której pierwotnie były karty, a zostawiłem tylko tę dla żetonów. Rozwiązanie nieidealne, bo karty się teraz luzem majtają w pudełku, ale przy zakoszulkowanych nie wymyślisz nic lepszego chyba

Serce mi pęka jak czytam takie rzeczy :< Biedne wypraski.

Ja też lubię koszulkować karty ale tylko gdy to jest wręcz wymagane. Ta gra ma bardzo grube i wytrzymałe karty, do tego białe brzegi (obwódki) więc tutaj koszulkowanie według mnie jest zbędne.

ChlastBatem pisze:Serce mi pęka jak czytam takie rzeczy :< Biedne wypraski

A myślisz, że ja dokonywałem rzezi z uśmiechem na ustach?

Pomijając już aspekt przetarcia kart ja przeważnie ubieram karcianki, bo zdecydowanie łatwiej się tasują, a poza tym zauważyłem tendencję - im mniejsza gra, tym bardziej rozprężeni współgracze - ostatnio zwodowano mi kartę do For Sale, a Światowy Konflikt oberwał piwem, dzięki koszulkom ogrom mojego smutku był jednak troszkę mniejszy

Akurat przy Jaipurze koszulkowanie może się przydać. Sporo miętolenia tych kart + dokładne tasowanie przed każdą rundą. Jednak wypraski szkoda!
Mój rzut oka:
Rozgrywka i recenzja.

wczoraj Rebel poinformował, że nakład się kończy i nie wiadomo kiedy będzie dodruk.

Akurat karty w Jaipur są jednymi z lepszych jakie widziałem jeżeli chodzi o wykonanie. Dużo w to graliśmy i w domu i w podróży i jak na razie śladów użytkowania niewiele. Dobre koszulki do tej gry to spora część ceny nowej gry więc nie wiem czy się opłaca. Może jeżeli gra będzie leżała w klubie, a tak w domowym zaciszu ciężko te karty zjechać.

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

Kwestia gustu. Komuś może przeszkadzać oszpecenie pudełka/wypraski, komuś innemu mogą przeszkadzać brudne/zniszczone karty. Ja z pudełka tylko wyciągam karty/żetony, a gram kartami nie pudełkiem dlatego wole mieć w koszulkach nawet kosztem wypraski oszpeconej
Co oczywiście nie zmienia faktu, że przecięcie bolało

Mocno mnie zastanawia co to jest?! Martwa panda? Czemu tylko na jednej karcie?

Hmm, też znalazłem taką kartę u siebie. Może to szczęśliwe egzemplarze gry i należy nam się dożywotni zapas przypraw / wielbłądów / złota?
@edit: rozwiązanie zagadki - to tyle jeśli chodzi o nasze złoto...

Zapraszam do mojej recenzji na ZnadPlanszy
http://adamsowinski.znadplanszy.pl/2015 ... iego-targu

Sprawdziłem house'owy wariant ze zdechłą pandą opisany na BGG (podkradanie kart) i... słabo wypada. Chyba najlepiej chyba po prostu traktować tę kartę jako łamacz remisów (nie tylko w sprawie ilości wielbłądów do bonusu)

Zapraszamy do recenzji Jaipura na GamesFanatic

Jak dla mnie - gra na 2kę super.
Bardzo prosta, kolorowa, szybka i krótka.
Można mieć "ale" do czynnika losowego - jednak ja to traktują jako szybką niezobowiązującą grę.
Co ciekawe - bardziej nam wpadło w oko niż Patchwork. Gry nie są w żaden sposób podobne - ot po prostu bardziej wpadła w oko i tyle.

Jestem ciekaw czy pojawią się jakieś dodatki, np. sensowna opcja na większą ilość graczy.

Krótka recenzja mojego autorstwa

Kawa na planszę #6: Jaipur

czytam właśnie recenzję Rebel times-a i cytuje
"minusy:
- zdolności niektórych budynków są znacznie silniejsze od innych
- w większości partii jakakolwiek interakcja nie jest potrzebna do wygranej"

punkt pierwszy to już wogóle autor odleciał, a punkt drugi wg mnie jak ktoś gra bez interakcji to po prostu grać nie umie i raczej wypowiadać się o zadach i waletach nie powinien.

detrytusek pisze:czytam właśnie recenzję Rebel times-a i cytuje
"minusy:
- zdolności niektórych budynków są znacznie silniejsze od innych
- w większości partii jakakolwiek interakcja nie jest potrzebna do wygranej"

punkt pierwszy to już wogóle autor odleciał, a punkt drugi wg mnie jak ktoś gra bez interakcji to po prostu grać nie umie i raczej wypowiadać się o zadach i waletach nie powinien.

może to z jakiegoś template'a pisane (albo wcześniejszego tekstu) i po prostu autor zapomniał wykasować (na zasadzie "nie dotyczy")
choroba współczesnego dziennikarstwa (zwłaszcza internetowego) - "copy-paste syndrome" i brak porządnej redakcji tekstów

a może Jaipur z Istanbul komuś się "pozajączkował"

Hej,

do mojej recenzji Jaipura w Rebel Timesie wkradł się błąd na etapie składu - ramka z plusami i minusami została przypadkowo skopiowana z recenzji Dice City. Przepraszam za zamieszanie, problem został zgłoszony naczelnemu i czeka na naprawę.

Żucho pisze:Hej,

do mojej recenzji Jaipura w Rebel Timesie wkradł się błąd na etapie składu - ramka z plusami i minusami została przypadkowo skopiowana z recenzji Dice City. Przepraszam za zamieszanie, problem został zgłoszony naczelnemu i czeka na naprawę.

no to mi ulżyło, że to tylko błąd techniczny. Ciekawy jestem prawdziwych +/-.

detrytusek pisze:

Żucho pisze:Hej,

do mojej recenzji Jaipura w Rebel Timesie wkradł się błąd na etapie składu - ramka z plusami i minusami została przypadkowo skopiowana z recenzji Dice City. Przepraszam za zamieszanie, problem został zgłoszony naczelnemu i czeka na naprawę.

no to mi ulżyło, że to tylko błąd techniczny. Ciekawy jestem prawdziwych +/-.

Generalnie ta gra ma same + poza tym, że szata graficzna mnie akurat przesadnie nie urzekła. Tzn. jest całkiem okej, ale chyba nie aż tak piękna, jak niektórzy twierdzą. Natomiast pod względem mechaniki, jak i jakości komponentów jest bardzo spoko. Ja raczej nie koszulkuję kart (poza karciankami kolekcjonerskimi, gdzie chodzi się na turnieje z własną talią), więc wypraskę też w recenzji zaliczyłem jako +.

Witajcie.

Poprzez forum kupiłem egzemplarz Jaipur, niestety brakuje w nim czerwonego żetonu towaru o wartości 5 rupii.

Może ktoś go ma
Może ktoś ma jeden żeton za dużo?

Nakład jest wyczerpany i Rebel mi odpisał, że nie mają jak tutaj pomóc.

Mam trzy pytanka do osób, które grały w Jaipur. Czy gra nie będzie za prosta dla osób, które mają już jako-takie doświadczenie z planszówkami? Czy losowość bardzo daje w kość (widziałem, że narzekano na to w niektórych recenzjach)? Jak z regrywalnością tego tytułu, nie znudzi się po kilku partiach?

To rewelacyjna gra pojedynkowa, pełna napięcia, wymagająca zaangażowania i pełnej koncentracji. Zaawansowanie graczy nie ma tu znaczenia, bo Jaipur to mała wielka gra - może się spodobać każdemu. Losowość występuje, jak to w karciankach, ale świetnie dodaje dramaturgii, a najbardziej doskwiera nieuważnym. Z uwagi na powyższe przymioty regrywalność oceniam jako nieskończoną.

Mając nieco partii rozegranych na żywo i sporo w sieci powiem tak:

Bywa tak, że w jednym rozdaniu ktoś będzie miał gigantyczne szczęście, a ktoś gigantycznego pecha w dociągu nowych kart. Sęk w tym, żeby mieć wtedy pustą rękę (albo taką z niewiele wartymi towarami) i sporo wielbłądów, czyli być do tego przygotowanym.
To karcianka - jest losowość i rzeczywiście przy podobnym poziomie graczy los może decydować o wygranym rozdaniu. Ale gramy minimum 3 rozdania, więc zwykle wygrywa lepszy gracz.