Strona 4 z 20

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 22 paź 2015, 09:05
autor: Jelithe
Moja kopia też już dotarła i wygląda niesamowicie solidnie. Jestem pod dużym wrażeniem wykonania. Plansze i elementy zrobione na grubej tekturze z wyprasek wyskakiwały praktycznie same. Do tego fajna wypraska z przykrywką, która z pewnością utrzyma wszystko na swoim miejscu. Wielki plus. Kolorystyka też przyjemna dla oka. Tylko nie wiem gdzie ja postawię to gigantyczne pudło, ale przynajmniej wiadomo za co się płaci ;-)

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 22 paź 2015, 09:27
autor: BartP
Jakoś wydania faktycznie fenomenalna i jest na poziomie Francis Drake'a tego samego zresztą wydawnictwa.

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 22 paź 2015, 09:42
autor: mig
W dużej mierze to kwestia gustów, ale tak jak jestem oczarowany jakością wydania (świetna i funkcjonalna wypraska, sztalugi, super jakości kafelki i niezłe karty; nawet do pionków do których w grach mam uraz tutaj od razu się przekonałem), tak jakoś do mnie specjalnie taki styl grafiki nie przemawia. Grafika na pudełku jest tak rewelacyjna, że miałem wrażenie, że grafiki na kafelkach i planszy będą równie fajne, a imho nie są - nie są też brzydkie, czy złe, ale miałem jednak nadzieję na coś bardziej powalającego. I jak dla mnie nieco za słabo wyeksponowane są same dzieła sztuki.
Ale to nie zmienia faktu, że gra wygląda bardzo fajnie i zapowiada się rewelacyjnie :)

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 22 paź 2015, 09:46
autor: detrytusek
mig pisze:Polska instrukcja: https://boardgamegeek.com/filepage/1238 ... lish-rules

W końcu został Galerzysta ;)
Mig +1 :)

Dzięki wielkie - a jak wrażenia z rozgrywki?

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 22 paź 2015, 09:47
autor: adikom5777
Cieszcie się swoimi grami, bo dodruk najwcześniej w lutym. :)

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 22 paź 2015, 09:49
autor: mig
detrytusek pisze:
mig pisze:Polska instrukcja: https://boardgamegeek.com/filepage/1238 ... lish-rules

W końcu został Galerzysta ;)
Mig +1 :)

Dzięki wielkie - a jak wrażenia z rozgrywki?
Ja jeszcze nie zagrałem i a najbliższym czasie nie uda mi się zagrać. Ale szczerze mówiąc, to jestem pozytywnie zaskoczony prostotą zasad i ich powiązaniem z klimatem. Bardzo fajnie się to zapowiada :D

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 22 paź 2015, 09:58
autor: tequira
Bardzo mi imponuje, że autor zadbał, aby w grze znalazły się prawdziwe prace artystów.
Może i drobiazg, ale z nagromadzenia takich drobiazgów powstaje czasem coś wyjątkowego i czuję, że tak jest w tym przypadku.
Pierwsza partia 3-osobowa już za mną. Setup trochę trwa ale nie jest to uciążliwa długość.
Sama rozgrywka, to majstersztyk. Być może chciałem, żeby tak było, ale grało mi się doskonale, wszystko się ładnie uzupełnia.
KIck-out actions wprowadzają sporo chaosu, czasem jeden gracz sporo się naczeka na swoją kolej, bo najpierw ja mam ruch,
później drugi gracz z kick-outa, następnie jego akcja, kick-out dla mnie i dopiero gracz trzeci. Może to być uciążliwe, ale w sumie
sprawiedliwie się to nawet rozkłada i każdy coś tam skrobnie w nie swojej turze, o ile zadba o tą możliwość.
Powoduje to jednak, że od gry się nie odchodzi i nie odrywa, bo można mieć w każdej chwili coś do zrobienia, działa to super i jest bardzo ważnym elementem gry.
Same akcje są dosyć proste, choć jest sporo wyborów. Możemy odkryć artystę, ale tylko jednego, dopóki nie kupimy jego obrazu więc trzeba dobrze wybrać, można skusić się żetonem,
albo odkryć kogoś naprawdę nam potrzebnego. Nic nie robimy tu mechanicznie, raczej wszystko trzeba zrobić w odpowiedniej chwili, czasem wesprzeć przeciwnika.
Już w CO2 (świetna gra) bardzo fajnie działał mechanizm współpracy w grze, tutaj również nasze działania czasem wspierają przeciwnika i musimy to dobrze wyważyć.
Sama spekulacja dziełami również nie sprowadza się do mechanicznego kup i sprzedaj, możemy przecież podnosić ich wartość przez promowanie artystów, wiec raczej czekamy na odpowiedni moment.
Sporo jest do zrobienia, a nie wolno nam niczego zaniedbać, musimy przygotować się do odpalania bonusów, spróbować spełnić cele, powysyłać asystentów.
Grało mi się świetnie, wsiąkłem w temat gry, to nie była czysta optymalizacja tylko radość z bycia właścicielem galerii dzieł sztuki.

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 22 paź 2015, 10:12
autor: detrytusek
tequira pisze:Bardzo mi imponuje, że autor zadbał, aby w grze znalazły się prawdziwe prace artystów.
Może i drobiazg, ale z nagromadzenia takich drobiazgów powstaje czasem coś wyjątkowego i czuję, że tak jest w tym przypadku.
Pierwsza partia 3-osobowa już za mną. Setup trochę trwa ale nie jest to uciążliwa długość.
Sama rozgrywka, to majstersztyk. Być może chciałem, żeby tak było, ale grało mi się doskonale, wszystko się ładnie uzupełnia.
KIck-out actions wprowadzają sporo chaosu, czasem jeden gracz sporo się naczeka na swoją kolej, bo najpierw ja mam ruch,
później drugi gracz z kick-outa, następnie jego akcja, kick-out dla mnie i dopiero gracz trzeci. Może to być uciążliwe, ale w sumie
sprawiedliwie się to nawet rozkłada i każdy coś tam skrobnie w nie swojej turze, o ile zadba o tą możliwość.
Powoduje to jednak, że od gry się nie odchodzi i nie odrywa, bo można mieć w każdej chwili coś do zrobienia, działa to super i jest bardzo ważnym elementem gry.
Same akcje są dosyć proste, choć jest sporo wyborów. Możemy odkryć artystę, ale tylko jednego, dopóki nie kupimy jego obrazu więc trzeba dobrze wybrać, można skusić się żetonem,
albo odkryć kogoś naprawdę nam potrzebnego. Nic nie robimy tu mechanicznie, raczej wszystko trzeba zrobić w odpowiedniej chwili, czasem wesprzeć przeciwnika.
Już w CO2 (świetna gra) bardzo fajnie działał mechanizm współpracy w grze, tutaj również nasze działania czasem wspierają przeciwnika i musimy to dobrze wyważyć.
Grało mi się świetnie, wsiąkłem w temat gry, to nie była czysta optymalizacja tylko radość z bycia właścicielem galerii dzieł sztuki.
Pytanko - jak krótka kołderka jest w tej grze? W CO2 grałem tylko w 2 osoby i tam ona była wręcz ciut za długa. W Vinhosie z kolei już nie wystają stopy ale i kolana. Inaczej - czy da się porządnie rozwinąć czy gra się kończy, a w głowie mamy połowę jeszcze niezrealizowanych planów? Coś jak Caverna vs Agricola.

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 22 paź 2015, 10:30
autor: tequira
Moim zdaniem gra kończy się zbyt szybko, choć w sumie trwa kilka godzin. Jednak rozgrywka i klimat są tak wciągające, że planów mamy ogrom.
Na pewno zdecydowanie nie uda nam się zrobić wszystkiego co zaplanowaliśmy, kluczowe są zatem kick-outy, one nam dają dodatkowe akcje, które pozwalają
sporo spraw nadgonić, ale to tylko rozbudza nasze chęci i plany i chcemy jeszcze więcej. Ciężko powiedzieć, co znaczy w tej grze porządnie rozwinąć, ja mam odczucie,
że soczyście uda nam się wejść w rynek dzieł sztuki, ale zbyt szybko czujemy chłód wynikający ze zbliżającego się końca gry.
Nam nie udało się wypromować artystów zbyt wysoko, nie było arcydzieł, być może to błąd wynikający z pierwszej rozgrywki ale zabrakło czasu lub większego skupienia na danym artyście.
Ja kompletnie położyłem temat asystentów i choć spekulowałem i zrealizowałem sporą część celów, to przegrałem znacznie. Niczego nie żałuję :-)
Moim zdaniem na pewno jest krótko, może nawet bardzo krótko, Caverna to nie jest, nie czujemy tego "spełnienia", w Vinhosa i Agricolę nie grałem, CO2 jest zdecydowanie dużo lżejsze i faktycznie raczej się realizuje plany.
Chyba porównałbym ją do Fields of Arle, bo mamy masę możliwości, a mało akcji, jednak nie jesteśmy determinowani do robienia czegokolwiek, pełna wolność.
Przy wynikach rzędu 140 pkt. cele są punktowane 5, 10 pkt, mamy ich kilka ale nie są kluczowe do zwycięstwa i nie determinują naszej drogi. Mamy pełną dowolność, co uwielbiam tu jak i w FoA.

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 22 paź 2015, 10:37
autor: detrytusek
tequira pisze:Moim zdaniem gra kończy się zbyt szybko, choć w sumie trwa kilka godzin. Jednak rozgrywka i klimat są tak wciągające, że planów mamy ogrom.
Na pewno zdecydowanie nie uda nam się zrobić wszystkiego co zaplanowaliśmy, kluczowe są zatem kick-outy, one nam dają dodatkowe akcje, które pozwalają
sporo spraw nadgonić, ale to tylko rozbudza nasze chęci i plany i chcemy jeszcze więcej. Ciężko powiedzieć, co znaczy w tej grze porządnie rozwinąć, ja mam odczucie,
że soczyście uda nam się wejść w rynek dzieł sztuki, ale zbyt szybko czujemy chłód wynikający ze zbliżającego się końca gry.
Nam nie udało się wypromować artystów zbyt wysoko, nie było arcydzieł, być może to błąd wynikający z pierwszej rozgrywki ale zabrakło czasu lub większego skupienia na danym artyście.
Ja kompletnie położyłem temat asystentów i choć spekulowałem i zrealizowałem sporą część celów, to przegrałem znacznie. Niczego nie żałuję :-)
Moim zdaniem na pewno jest krótko, może nawet bardzo krótko, Caverna to nie jest, nie czujemy tego "spełnienia", w Vinhosa nie grałem, CO2 jest zdecydowanie dużo lżejsze i faktycznie raczej się realizuje plany.
Vinhos jest jeszcze ciut inny bo tam całkiem sporo możemy zrobić nie w swojej turze (dużo więcej niż w CO2 jak ktoś nam zepchnie naukowca). Ile trwał setup, a ile rozgrywka? Oczywiście prawie nic o grze nie wiem i to tylko moje wrażenia ale czy to nie tak, że moja galeria nie zapełnia się tymi ślicznymi obrazami bo trzeba je sprzedać i znów mniej kolorowo na swojej planszy?

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 22 paź 2015, 11:05
autor: tequira
Tutaj również sporo robimy w nie swojej turze, jak nas zepchną mamy pełną akcję jeśli zapłacimy wpływami lub darmową "dodatkową" akcję. To bardzo dużo.
Biorąc pod uwagę, że główna akcja, to ta którą wykonywaliśmy wcześniej, to może to być ogromnie cenne, sami bowiem nie możemy tam pójść, gdzie stoimy.
Ciężko mi powiedzieć o czasie, bo on zleciał niezauważenie, ale szacuję, że setup to 15 minut, a rozgrywka 3 h mniej więcej. Można szybciej się wyrobić, można trochę porozciągać,
jak zwykle gdy warunki determinują zakończenie, ale niezbyt długo.
Twoja galeria bardzo szybko może się zapełnić obrazami, zależy od artystów których dzieła kupisz, ale masz tylko 3 miejsca i 4-te które trudno odblokować, wiec Ci się nie rozrośnie,
w Kawernie wszystko się dobudowuje i na koniec jest kompletne gospodarstwo, tutaj zawsze masz max 4 obrazy w galerii i być może masę sprzedanych, do tego sporo odwiedzających.
Największa praca to artyści, bo można ich rozwijać bardzo wysoko biorąc pod uwagę ich poziom początkowy, ale to robisz wspólnie z resztą graczy czasem im pomagając.
Każdy z artystów może mieć dwa dzieła i często wypada tak, ze jedno masz ty, a drugie ktoś inny. Oczywiście, że możesz mieć sam obydwa, ale wtedy tylko ty pracujesz przy tym artyście,
a jak jest to podzielone, to pracujecie wspólnie. Wszystko do wyważenia, cudnie to działa. Dlatego sprzedawanie nie jest takie proste, bo masę pracy się wkłada i nie wiesz czy sprzedać,
czy czekać. Jeśli sprzedasz, to otwiera się możliwość zakupu kolejnego dzieła danego artysty i przejęcie jego progresu i wywindowanie go jeszcze wyżej. Niełatwe są te decyzje.

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 22 paź 2015, 11:13
autor: magole
mig pisze:Polska instrukcja: https://boardgamegeek.com/filepage/1238 ... lish-rules
W końcu został Galerzysta ;)
Wielkie dzięki :)

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 22 paź 2015, 11:27
autor: Ryu
Szacunek mig :-)

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 25 paź 2015, 12:06
autor: mauserem
Rozegraliśmy partię w pełnym składzie. Gra oszałamia wyglądem - bardzo cenię sobie dobre projektowanie - tutaj wszystko jest idealnie zaprojektowane. Komponenty gry są niezależne językowo - system piktogramów jest intuicyjny - w zasadzie przyswaja się go po kilku rundach. Sama mechanika gry jest kolejnym przykładem prostoty i elegancji. Gra rozgrywa się w oparciu o przeplatające się dwa aspekty: jeden to artyści i ich dzieła - ich dopływ i obrót nimi pozwala kontrolować drugi aspekt - odbiorców sztuki, czyli gości naszych galerii - to kontrola nad nimi pozwala nam punktować. Bo w zasadzie punktowanie jest proste - goście, inwestorzy, kolekcjonerzy i celebryci dają nam pieniądze i tzw wpływy, które można wykorzystać jako pomoc w wykonywaniu akcji. Ale nie o mechanice chcę pisać - świetny w tej grze jest temat, który doskonale w tej mechanice się mieści - to kolejny element, który dla mnie jest bardzo ważny - dzięki tematowi w Galleriście mechanika w zasadzie jest "self explained" sama uzasadnia się - dla wszystkich jest zrozumiałe takie a nie inne działanie i jego następstwa. Negatywna interakcja (o ile można to nazwać negatywną interakcją) w zasadzie nie funkcjonuje - wypychanie z pola akcji, w zasadzie pozwala wypchniętemu skorzystać z dodatkowych działań, łącznie z tą właśnie akcją (oczywiście nie za darmo). Można też manipulować ruchem gości (co pozwala to przełożyć na ewentualny zysk) ale w naszej grze chyba tylko raz byłem bliski skorzystania z tej opcji (wycofanie gości z obszaru lobby galerii przeciwnika bo brakowło mi inwestorów). Poziom zazębienia mechanizmów jest spory, osiem dostępnych akcji (po dwie w lokacji) rozkminy jest sporo, ale jakoś wielkiego downtime'u nie zauważyłem - można sporo zaplanować podczas ruchu innych, a ewentualna dynamika zmian jest do ogarnięcia, więc jeśli myśli się wariantowo - nie ma bólu. Oczywiście jeśli trafi się myśliciel, w dodatku podatny na paraliż decyzyjny to może zakorkować, ale to problem raczej takiego gracza niż gry samej w sobie. W naszym przypadka rozgrywka wraz z tłumaczeniem zasad zamknęła się w 4 godzinach i jestem pewien, że kolejna nie przekroczy 3 godzin dla tej samej grupy 4 osób. To mój pierwszy kontakt z tytułem Lacerdy i jestem pod wielkim wrażeniem. Mam wielką ochotę sprawdzić pozostałe. Zwłaszcza, że wymagam od gier spójnego osadzenia mechaniki w tematyce, co w grach tego typu bardzo kuleje - a moim zdaniem jest niezbędne, mam kłopot z grami nadmiernie abstrakcyjnymi, w których moja wyobraźnia mimo wysiłków "mówi dziękuję" i mam tylko karton i drewno. To pewnie moja druga ameritrashowa natura :) Ale jest nadzieja dla mnie, jeśli takie gry jak Galerzysta powstają (dzięki Mig od znajomego galerzysty za utrzymanie tej wersji). Nawet taka bzdurka jak malutkie sztalugi galeryjne, na których ustawia się bonusowe dzieła dostępne na międzynarodowym rynku aukcyjnym są pozornie niepotrzebnym detalem, który jednak robi klimat. Tak więc po pierwszej grze nabrałem ochoty na jeszcze więcej, więc grę kupiłem :)
Aha, jeszcze jedno - nie wiem jeszcze jak będzie się kształtowała punktacja - w tej rozgrywce punkty (zarobione pieniądze) ustawiły się następująco: zwyciestwo 163 i kolejne osoby w 20pkt odstępach w dół (mam wrażenie, że można wypracować większe kwoty) więc prośba - wrzućcie wasze wyniki z gier i ilość graczy, przy jakiej zostały wypracowane.Obrazek


Tapnięte z Ciapciaka, albo odwrotnie?

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 12 lis 2015, 08:58
autor: Ryu
Jako że dzień wolnego był to i mi się udało rozegrać partię testową :)
Fajna gra - takie typowe cięższe euro. Tłumaczenie zajmuje milion godzin ale podczas gry tego się nie widzi. Po 1-2 turach wszystko wydaje się klarowne i w miarę oczywiste. Ciekawa opcja w wypychaniem graczy. Zdecydowanie chcę zagrać jeszcze kilka razy :)

Wyniki: 170-200pkt. przy pierwszej grze.

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 12 lis 2015, 11:10
autor: AkitaInu
Kurcze, jak Wy dochodzicie do wyników 200 kasy? Może ja coś źle robie albo coś?

U nas max było 173, reszta tak średnio zawsze ok 150 ...

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 12 lis 2015, 11:58
autor: Ryu
AkitaInu pisze:Kurcze, jak Wy dochodzicie do wyników 200 kasy? Może ja coś źle robie albo coś?
Siedziałem koło banku ;)

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 12 lis 2015, 21:21
autor: Ardel12
Ryu pisze:Jako że dzień wolnego był to i mi się udało rozegrać partię testową :)
Fajna gra - takie typowe cięższe euro. Tłumaczenie zajmuje milion godzin ale podczas gry tego się nie widzi. Po 1-2 turach wszystko wydaje się klarowne i w miarę oczywiste. Ciekawa opcja w wypychaniem graczy. Zdecydowanie chcę zagrać jeszcze kilka razy :)

Wyniki: 170-200pkt. przy pierwszej grze.
Podobnie u mnie. Rozegrałem pierwszą partię testową w 2 osoby. Tłumaczenie zasad to masakra, ale w trakcie gry nie ma żadnych wątplipowości a przebieg akcji jest oczywisty. W 2 osoby możliwe jest wykonanie do 3 akcji pod rząd. Daje to bardzo duże możliwości, ale boję się, że w większą liczbę graczy długo poczekamy na swoją kolei.

Wykonanie po prost świetne. Nie tylko śliczne i wytrzymałe to jeszcze funkcjonalne.

Co do osiągniętych wyników to 169 do 190.

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 12 lis 2015, 21:28
autor: AkitaInu
Jak trzy akcje pod rzad? Chyba sie nie da ;)

_____________________________
Wysłane z telefonu, przepraszam za błędy ;)

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 12 lis 2015, 23:24
autor: Ardel12
AkitaInu pisze:Jak trzy akcje pod rzad? Chyba sie nie da ;)
Oczywiście masz rację:) Nie ta cyferka wskoczyła.

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 13 lis 2015, 14:09
autor: elayeth
mauserem pisze:...Zwłaszcza, że wymagam od gier spójnego osadzenia mechaniki w tematyce, co w grach tego typu bardzo kuleje - a moim zdaniem jest niezbędne, mam kłopot z grami nadmiernie abstrakcyjnymi, w których moja wyobraźnia mimo wysiłków "mówi dziękuję" i mam tylko karton i drewno. To pewnie moja druga ameritrashowa natura :) Ale jest nadzieja dla mnie, jeśli takie gry jak Galerzysta powstają (dzięki Mig od znajomego galerzysty za utrzymanie tej wersji). Nawet taka bzdurka jak malutkie sztalugi galeryjne, na których ustawia się bonusowe dzieła dostępne na międzynarodowym rynku aukcyjnym są pozornie niepotrzebnym detalem, który jednak robi klimat. Tak więc po pierwszej grze nabrałem ochoty na jeszcze więcej, więc grę kupiłem :)
Czytam i jakbym słuchał siebie... ;-) Z tą wyobraźnią to się chyba nazywa intuicja. Są gry dobrze osadzone w tematyce i można pozwolić działać intuicji - ja często osiągam dobre wyniki właśnie w takich grach (Wysokie Napięcie, Agricola, Le Havre, Viticulture). Są też gry abstrakcyjne, oderwane od tematu z nieintuicyjnymi zasadami np: punktowania (Viceroy, Keyflower itp...) - takich gier nie da się dobrze ogarnąć intuicyjnie - ich trzeba się nauczyć.
Także mnie tez Gallerist zainteresował, jak i sam autor. Zwróciłem na niego uwagę już przy CO2... ale jakoś te jego gry nie trafiają gustem do szerokiego grona klientów. Może są jednak zbyt trudne? Ja ostatnio szukam gier maksymalnie - średnio-mózgożernych, ale będę obserwował jak sobie ten tytuł radzi z czasem...

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 15 lis 2015, 21:47
autor: Pan_K
Jestem po dwu rozgrywkach i tak się zastanawiam, jak ma się ten tytuł do innych gier autora? Nie grałem wcześniej w nic Lacerdy.

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 16 lis 2015, 15:36
autor: Apos
Pan_K pisze:Jestem po dwu rozgrywkach i tak się zastanawiam, jak ma się ten tytuł do innych gier autora? Nie grałem wcześniej w nic Lacerdy.
Gry są w kilku miejscach podobne mechanicznie. Każda to ciężkawe euro, ale w każdej z nich zasady mają sens logiczny z tym co się dzieje na planszy oraz zazębiają się ze sobą. Pierwsza rozgrywka z nowymi graczami będzie zapoznawcza z tytułem, ale po tej jednej grze uczestnicy zwykle proszą o więcej :). Tak było w moim przypadku z CO2 oraz Kanbanem.

Moje odczucia po grze w CO2, Gallerista oraz Kanbana:

Poziom skomplikowania zasad: Gallerist > Kanban > CO2
Poziom trudności i wyzwania dla gracza: Kanban > Gallerist > CO2
Mechanika: Kanban > Gallerist > CO2
Tematyka: Kanban = Gallerist > CO2

Poluję jeszcze na Vinhosa, który z wszystkich tytułów Lacerdy tematycznie i estetycznie wygląda najatrakcyjniej. Co do mechaniki, po doświadczeniach z poprzednimi tytułami nie sądzę abym się zawiódł :).

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 16 lis 2015, 21:37
autor: Pan_K
To bardzo ciekawe, co piszesz. Znaczy się, muszę spróbować Kanbana. Bo po przyswojeniu zasad Galernika (co było trochę mozolne) gra okazała się intuicyjna, jeśli chodzi o samą rozgrywkę. I całkiem przyjemna, choć mogę sobie wyobrazić coś bardziej ciężkiego. Nie żeby Galerzysta był znowu taki lekki, choć po drugiej rozgrywce miałem pewne obawy, czy nie okaże się zbyt schematyczny. Ale po dzisiejszej partii uznaję, że jest to jednak miodna pozycja. Vinhos mówisz ładniejszy od Galernika?...[emoji41] Ale też mam chrapkę. CO2 odpada, jak dla mnie: nie mogę strawić tematu.

Re: The Gallerist (Vital Lacerda)

: 16 lis 2015, 22:12
autor: Apos
Pan_K pisze:To bardzo ciekawe, co piszesz. Znaczy się, muszę spróbować Kanbana. Bo po przyswojeniu zasad Galernika (co było trochę mozolne) gra okazała się intuicyjna, jeśli chodzi o samą rozgrywkę. I całkiem przyjemna, choć mogę sobie wyobrazić coś bardziej ciężkiego. Nie żeby Galerzysta był znowu taki lekki, choć po drugiej rozgrywce miałem pewne obawy, czy nie okaże się zbyt schematyczny. Ale po dzisiejszej partii uznaję, że jest to jednak miodna pozycja. Vinhos mówisz ładniejszy od Galernika?...[emoji41] Ale też mam chrapkę. CO2 odpada, jak dla mnie: nie mogę strawić tematu.
Przy Kanbanie zapomniałem wspomnieć o Sandrze - szefowej która albo pokazuje rogi albo głaszcze po główce (i bez skojarzeń mi tu :lol: ) w zależności od ustawienia trudności i naszych postępów. Do trudniejszych gier można chyba zaryzykować i zaliczyć serię 18XX czy też gry wojenne.

Gallerist jest w porządku: gameplay i estetyka. To co osobiście nie do końca mi podpasowało to dość "schematyczna" plansza z rejonami wykreślonymi niczym od linijki. Barwy wydają się trochę wyblakłe bądź bez wyrazu. Element sztalug mógłby mieć większe znaczenie niż tylko końcowa licytacja ponieważ dodają wymiaru w płaskiej planszówce - coś jak wieża bitewna z Szoguna.
Vinhos jest elegancki i tematyczny: żywe kolorowe barwy mapy, dużo "złota" w/g mnie dobrze oddaje klimat Śródziemnomorskich państw i wyrobu wina :). Nie wypowiem się o gameplay'u, ale np, Rahdo dał Vinhosowi drugie miejsce w top najtrudniejszych gier planszowych 2014 roku.
Kanban natomiast na pierwszy rzut oka ma najbardziej zatłoczoną planszę i można nawet rzec odpychającą "trudnością" planszę, ale jak pisałem wcześniej - po pierwszej grze widzi się już tylko działy produkcyjne, połączone ze sobą w logiczny sposób oraz kolejne kroki w produkcji samochodów.