detrytusek pisze:Rafalm pisze:Idąc tym tropem musielibyśmy również dyskutować na temat porównania Monopoly: Star Wars, Star Wars LCG, Star Wars: Imperial Assault i Star Wars: X-wing.
no nie do końca...można porównać monopoly do monopoly , LCG do innego LCG itd - chyba nie powiecie, że pomiędzy Lewisami są takie rozbieżności jak pomiędzy monopoly i karcianką. Te gry mają bardzo zbliżony target i nie jest to przypadek.
W pełni się zgadzam, że jak porównujemy gry, to patrzymy na tytuły o podobnej mechanice. Czyli przykładowo zderzamy LCG z drugim LCG itd. Czyli porównując L&C The Expedition (bo tak brzmi właściwie oryginalny tytuł pierwszej gry) porównujemy ją raczej z innymi eurogrami, a nie z lekką gra kościano - karcianą.
detrytusek pisze:Ponadto ktoś wrzucający w tytuł obojętnie jakiej gry człon Star Wars automatycznie ma nadzieję, że ktoś lubiący Star Wars się nim zainteresuje tylko i wyłącznie dlatego. Tu jest tak samo: Ktoś lubiący Lewisa miał się automatycznie zainteresować/kupić nowym tytułem.
I znowu zgodzę się, że był to zapewne zamierzony chwyt marketingowy, polegający na tym że jeżeli komuś spodobało się uniwersum/świat (czy jak to nazwiemy) oryginalnego L&C The Expedition, to kolejny tytuł będzie też w tej tematyce się obracał. Nie oznacza to natomiast, że gra będzie podobna mechanicznie.
Swoją drogą uważam, że Odkrycia: Dzienniki L&C bardzo fajnie wpisują się w polityke rozwoju polskiego rynku gier planszowych, bo niewiele widziałem kościanek o takiej rodzinnej tematyce. Hmm... właściwie tytuły, które przychodzą mi do głowy mają bardziej niszowe tematy:
- Znak Starszych Bogów - poziom ciężkości podobny, ale mity to raczej mało rodzinny temat
- Dice Brewing - tematycznie podobnie odstaje, choć zupełnie z innych powodów
- Ucieczka: Świątynia Zagłady - to z kolei real time, co nie każdemu podpasuje
- Roll For Galaxy - mogłoby podchodzić, ale z kolei bariera językowa i cenowa robią swoje