Podbiję wątek, bo aż żal, że taka świetna gra właściwie zapomniana (ostatni post z kwietnia!).
Podczas gdy inni ogrywają nowości z Essen, ja wciąż na nowo odkrywam klasyki - a do takich już chyba należy zaliczyć
Mombasę. Za każdym razem gra mi się w nią świetnie (choć mam na koncie niecałe dziesięć partii). Też zastanawiałem się nad poszukaniem tego minidodatku, bo wielokrotnie czytałem, jaki tor księgowości słaby, i kurczę, dziś zagrałem partię, która całkowicie temu przeczy. Szedłem w księgi sam - moim zdaniem nie da się jednoznacznie rozsądzić, czy to daje przewagę, czy wręcz odwrotnie. Były momenty, że się cieszyłem - bo nikt mi nie zabrał upatrzonej księgi. Były momenty, że cierpiałem - bo żadna z ksiąg B mi nie pasowała (na pola z przekreślonym A), C były dla mnie za drogie, a księgi nie rotowały. Mimo to koniec końców udało mi się dotrzeć do pola 60. W połączeniu z 60 za diamenty i wieloma udziałami na kartach, zrobiłem 231 punktów.
Zgadzam się z opinią powyżej, że księgi w sposób naturalny ułatwiają kupowanie udziałów w kartach, bo wymagają zagrywania wielu towarów. Starałem się tylko ocenić, które kompanie będą na koniec wysoko punktować, i właśnie w nie inwestowałem. Co więcej, wiele towarów daje też możliwość przesuwania się na torach wybranych kompanii. Właśnie to mnie w tej grze tak fascynuje - idąc w diamenty i księgi, mogę kompletnie zignorować ekspansję. Niech inni to robią. Dobrze inwestując w karty i tory, i tak nadgonię te udziały. I taka mnie naszła dziś myśl - a co by było, gdyby wszyscy tak pomyśleli?

To by musiała być nietypowa rozgrywka, choć u nas zawsze znajdzie się ktoś, kto od początku mocno idzie w domki.
W każdym razie uważam, że
Mombasa to gra naprawdę wyjątkowa. Z każdą rozgrywką podoba mi się coraz bardziej. Z początku irytowało mnie oderwanie torów księgowego i diamentów od "mięcha" gry, ale coraz lepiej widzę, jak to wszystko się zazębia. No i ta subtelna interakcja, która nieustannie wymusza korekty planów... Polecam tym, którzy jeszcze nie znają.
EDIT: A ten minidodatek... Sam nie wiem. 9 monet za trzech księgowych? Nawet 5 za dwóch to sporo. Wziąwszy pod uwagę, że z odpowiednim żetonem C można zbić kokosy (tym, który wymaga konkretnego zasobu i daje tyle monet, ile zasobów -1), to się robią naprawdę konkretne kwoty. Z dwoma księgowymi można spokojnie celować w ~10 monet, z trzema w ~15. Wydaje się to ciut przegięte.