GRY-PLANSZOWE.pl

Zagrałem i naprawde mi sie spodobała. Jako prosty i szybki dungeon crawler do piwka nadaje sie idealnie.

Troche szkoda, ze nie ma trybu overlorda, ale to kawał porzadnej gry.

Z minusow:
- sporo dodatkowych bohaterow jest płatnych
- 55 eventow moze byc za malo po ktorejs rozgrywce, zwlaszcza, ze co najmniej jedno pomieszczenie odwoluje sie do konkretnego eventu (77) i łatwo zapamietac co on robi
- jesli padniesz, moze troche potrwac zanim bedziesz mógl się odrodzić
- brak deckow skili dla klas (jest jeden wspolny), Twoja postac staje sie potezniejsza, ale nie wiem na ile da sie wyspecjalizowac

Plusy:
- bardzo proste szybkie do wytlumaczenia zasady
- losowe podziemnia oraz pomieszczenia z specjalnymi zdolnosciami daja dość dużą regrywalnośc
- awansowanie w trakcie scenariuszy oraz zachowywanie (części) zdolnosci w trakcie kampanii
- wydarzenia w formie gry paragrafowej
- różne schematy ataku przeciwnikow (podobne do rozwiazania z Assault of Doomrock, ale oparte na kostce)

...I tylko tyle marudzenia? Toż to musi być gra-ideał! Dzisiaj kupuję

Muttah pisze:...I tylko tyle marudzenia? Toż to musi być gra-ideał! Dzisiaj kupuję

Sam bym kupil gdyby nie trzeba skladac modeli przez 2-3 godziny.

Rocy7 pisze:Sam bym kupil gdyby nie trzeba skladac modeli przez 2-3 godziny.

Optymista , no chyba że ktoś ma dużą wprawę ale w 2-3h tego nie widzę. W zeszłym roku wycinałem i składałem Space Hulka i Shadow of Brimstone i to był pikuś przy ST. Tu mamy bardziej dokładne i składające się z większej liczby elementów figurki, ja całość wycinałem/poskładałem na 3 razy .

Potwierdzam, 3 godziny wystarczą - szykowałem się na weekend klejenia (zwłaszcza po komentarzach ludzi na bgg), a okazało się, że obawy były niepotrzebne.

rozmawiamy o samym klejeniu, czy opiłowaniu i greenstuffowaniu też? bo nie wiem, jak się odnieść co do czasu...

Ale w sumie nie mogę określić dokładnie czasu, gdyż my (działając w dwie osoby) pierw wszystko wycięliśmy i opiłowaliśmy, a następnego dnia dopiero sklejaliśmy. Sądzę, że gdzieś co najmniej 4 godziny mogło to zająć. Teraz pozostaje greenstuff i pomalowanie

PS: nasza recenzja już niebawem. poinformuję w temacie

Tomasz

No może faktycznie to ja zbyt wolno/ostrożnie się za to brałem. Poza wspomnianym SH i SoB to przez kawał czasu nie miałem do czynienia z wycinaniem, sklejaniem modeli . Jednak jeśli ktoś zupełnie zielony w temacie zdoła się ze wszystkim zamknąć w 3h to IMO dość dobre osiągnięcie.

for2players pisze:rozmawiamy o samym klejeniu, czy opiłowaniu i greenstuffowaniu też? bo nie wiem, jak się odnieść co do czasu...

Ale w sumie nie mogę określić dokładnie czasu, gdyż my (działając w dwie osoby) pierw wszystko wycięliśmy i opiłowaliśmy, a następnego dnia dopiero sklejaliśmy. Sądzę, że gdzieś co najmniej 4 godziny mogło to zająć. Teraz pozostaje greenstuff i pomalowanie

PS: nasza recenzja już niebawem. poinformuję w temacie

Tomasz

Czas od wyjecia figurek z pudelka do momentu postawienia wszystkich oczszczonych i sklejonych na stole

Pierwsza partia szkoleniowa za mną i póki co zapowiada się jako najlepszy z Dungeon Crawlerów które miałem (DnD, Gears of War itd).

Tylko jakoś łatwo poszło. Mam nadzieję dalej będzie już tylko trudniej.
Jedyne co było dziwne to układanie stosiku kostek, żeby przejść przez mostek podczas wichury.... jest tego więcej w grze?

muker pisze:Pierwsza partia szkoleniowa za mną i póki co zapowiada się jako najlepszy z Dungeon Crawlerów które miałem (DnD, Gears of War itd).

Tylko jakoś łatwo poszło. Mam nadzieję dalej będzie już tylko trudniej.
Jedyne co było dziwne to układanie stosiku kostek, żeby przejść przez mostek podczas wichury.... jest tego więcej w grze?

Jest kilka podobnych wydarzeń, ale są raczej rzadkie.

Pierwszy scenariusz jest szkoleniowy i bardzo łatwy. Następne 4 stanowią pewne wyzwanie (zwłaszcza przy pechowym natłoku wydarzeń), ale należy się nastawić, że większość partii się wyrywa. 4 określanych jako bardziej wymagające jeszcze nie ograłem.

Kompletnie nie wyobrażam sobie, jak można złożyć do kupy 50 citadelowych figurek w trzy godziny... Toż to mniej niż 4 minuty na model: wycięcie, oczyszczenie, sklejenie, łatanie...

Mi ogarnięcie figurek WQST zajęło trzy weekendowe popołudnia (ponad połowa figurek w tym czasie dostała jeszcze zapiaskowane podstawki i położony podkład). Przy modelach z Betrayal at Calth zeszło mi dwa razy tyle czasu.

Może się za bardzo cackam z tymi modelami

Czy można gdzieś oglądnąć zdjęcia samej gry?
Na profilu BGG jest tylko wystawa figurek. Można by odnieść przez to wrażenie, że gra składa się z figurek i... niczego więcej.

Na stronie wydawcy jest sporo zdjęć, nie tylko figurek:
https://www.games-workshop.com/en-PL/Wa ... lver-Tower

ajfel pisze:Kompletnie nie wyobrażam sobie, jak można złożyć do kupy 50 citadelowych figurek w trzy godziny... Toż to mniej niż 4 minuty na model: wycięcie, oczyszczenie, sklejenie, łatanie...

Tak, jak wcześniej napisałem - ciężko mi się odnieść. Robiliśmy to na przestrzeni dwóch dni, z przerwami... będąc w pracy No i jeszcze zostaje GS, czyli kolejne parę godzin

ajfel pisze:Na stronie wydawcy jest sporo zdjęć, nie tylko figurek:
https://www.games-workshop.com/en-PL/Wa ... lver-Tower

Thx.

A ktos zna/poleca gdzie mozna najtaniej kupic?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zapowiadana recenzja:

http://www.for2players.pl/2016/07/warha ... enzja.html

Fragment chyba najlepiej podsumowujący grę:

Podsumowując, to samą grę (bez moich modyfikacji) uważam za przeciętną. Z całą pewnością grałem w lepsze, bardziej wymagające i ciekawsze dungeon crawle lub im podobne gry przygodowe. Zasady są banalne, co powinno spodobać się osobom, które nie miały styczności z tego typu grami. Sądzę, że tacy odbiorcy będą zadowoleni. Dla mnie, z braku lepszego określenia, jest to gra „do piwka” - rozłożę na dowolnym stole, pozabijam stworki, nie przemęczę mózgu i szybko złożę. Po prostu jest ona łatwa i przyjemna.

Jestem po pierwszej przygodzie. I mam pewien mętlik. Czas gry przy pierwszym podejściu zdecydowanie zbyt długi, ale cóż - wcześniej nikt do zasad nie siadał, więc to i owo trzeba było przewertować. Dwa, angielszczyzna- która jednak okazała się być pewnym problemem, podręcznik przygód zdecydowanie nie zawiera zestawu 100 najczęściej wykorzystywanych na wyspach słówek . Gra zyskała by na pełnym tłumaczeniu na język polski - ale pewnie nie ma co na to liczyć.

Sama zaś rozgrywka prosta, lekka i przyjemna. Dominant Species to to nie jest . Było parę super zwrotów akcji, przy stole padało sporo komentarzy i iście drużynowego planowania kogo, jak i dlaczego sklepać . Klimat jak najbardziej ok, choć gdyby to był mroczny Stary Świat - pewnie byłoby jeszcze lepiej. Jak dla mnie WQ:ST wywołuje syndrom kolejnej partii, tak więc póki co, mimo długiego czasu gry, dziwnego uniwersum age of sigmar, jestem jednak pozytywnie zaskoczony. Co prawda nie znam i nie grałem w inne gry typu dungeon crawler - może są jakieś lepsze i ciekawsze - ale muszę przyznać że to był fajnie spędzony czas i dobre uzupełnienie kolekcji o coś całkiem innego.

Relacja z gry http://boardtime.pl/2016/07/warhammer-q ... rywki.html

Fajnie i przyjemnie sie gra. Brak opaslych tomiszczy zasad pozwala wygospodarowac czas na styku praca-dom. Plusem jest latwosc pierwszego scenariusza co daje szanse na wkrecenie sie dalej w gre. tez mam zespol nastepnej partii i chyba do knca dojedziemy ze zdobywaniem amuletu. Dalej juz nie jest tak wesolo co pakazala mi droga po zielony kawalek. Ale wczoraj juz zdobyty wiec dalej juz po nastepne.
W sumie do plusow dodalbym jeszcze fakt ze swoj stan posiadania mozna zapisac na aplikacji w telefonie - pozwala to uniknac nerwowego poszukiwania kartki przed sesja.
Co do minusow, w recenzji to nie wiem - mi one nie przeszkadzaja a moze, co niektore, utrudniaja gre, w pozytywnym sensie.

Zainteresowanym i niezdecydowanym, pozwolę sobie podrzucić link do recenzji:
http://www.commandpoint.pl/warhammer-qu ... -recenzja/

W najbliższą sobotę ruszy przedsprzedaż dwóch dodatków do Silver Tower:
Warhammer Quest: Arcane Heroes (Sorcerer Lord, Grey Seer, Knight-Heraldor, Skink Starpriest, Sorceress) - 45€, czyli pięciu nowych ludzików do kolekcji
Warhammer Quest: Hero Cards (44 karty bohaterów z My Hero app) - 20€, z jednej strony cieszy, z drugiej wnerwia. Te karty powinny być razem z figurami. Poza tym, wiele osób to samo kupiło już w wersji elektronicznej

Co by nie mówić, dobrze, że gra nie poszła w odstawkę i fani mają możliwość nabycia rozszerzeń.

Cenowo te dodatki wyglądają przeokrutnie

sewhoe pisze:Cenowo te dodatki wyglądają przeokrutnie

Zależy jak na to spojrzeć, kupowanie tych modeli pojedynczo wyszło by ze 20 euro drożej

Witam serdecznie,

Dla fanów Warhammer Quest: Silver Tower, którzy nie do końca poruszają się płynnie w angielskim polecam odwiedzić ten blog http://wh-quest.blogspot.com/2016/, znajdziecie tu naprawdę fajnie przetłumaczone dwie pierwsze przygody na nasz rodzimy język, a z tego co napisał mi twórca owego bloga, w przygotowaniu są następne.

Pozdrawiam