GRY-PLANSZOWE.pl

ostoja pisze:
Zagraniczna edycja z innym miastem wydaje mi się trochę bez sensu. Same kafelki miast są dość generyczne, ale należałoby zmienić wszystkie kamienie milowe i obiekty użyteczności publicznej. Poza tym w wersji nie-warszawskiej ciężko by było uzasadnić dwie wojny światowe niszczące nam kafelki.

Nie mogę się z tym zgodzić. Kamienie milowe wystarczy zastąpić grafikami odpowiednimi dla danej stolicy. Możliwości jest mnustwo. Natomiast wojnę można zastąpić / wytłumaczyć innymi wydarzeniami, które wpływały na obecny wygląd danej stolicy.

Co do punktowania za ogrody do chyba jeszcze rozegrałem za mało gier aby zauważyć inne mocne drogi do zwycięstwa. Tak czy inaczej gra na duży plus.

A kafle z transportem publicznym? Odpowiednio umieszczone strasznie podbijająpunkty

probbi pisze:A kafle z transportem publicznym? Odpowiednio umieszczone strasznie podbijająpunkty

Ano! I do tego pozwalają podgonić pod koniec gry, np. gdy przeciwnik już był pewny swego, bo wygrywał zdecydowanie. A tu nagle szok!

Ostatnio, gdy w końcu wygrałem, to właśnie transportem. Ale, z drugiej strony, miałem też wielki park.

Ja wygrywałem głównie transportem. Jak poszedłem w niego mocno, to przeciwnicy zostawali bez szans zazwyczaj. Inne gry nie kończyły się takimi miażdżącymi przewagami jak wtedy gdy miałem dobrą siatkę komunikacyjną.

Capital przetestowany przez GameNight.

https://youtu.be/ZVi6nYZxcvM

@Granna - pochwalcie się lepiej, czy planujecie jakieś rozszerzenie.

Im więcej gram, tym podoba mi się bardziej. O niewielu grach mogę powiedzieć to samo.

I też czekam na dodatek, choć w zasadzie absolutnie nie mam pojęcia co można by jeszcze dodać.

Marriott

Gizmoo pisze:Im więcej gram, tym podoba mi się bardziej. O niewielu grach mogę powiedzieć to samo.

I też czekam na dodatek, choć w zasadzie absolutnie nie mam pojęcia co można by jeszcze dodać.

Więcej kamieni milowych, to to na co czekamy.

ostoja pisze:@Granna - pochwalcie się lepiej, czy planujecie jakieś rozszerzenie.

Na ten moment nie planujemy dodatków. Nic nie jest jednak przesądzone, zobaczymy jak gra będzie radzić sobie na rynku.

Rahdo ponownie docenił Capital.

Tym razem gra znalazła się na jego liście "Top 10 Elegant Games"

https://www.youtube.com/watch?v=oNNGZeTxi7E

Do Rahdo nam jeszcze trochę brakuje, ale też doceniamy
Recenzja na Planszówkach we dwoje!

No to jeszcze rzut okiem portalu Secretum

http://secretum.pl/gry-bez-pradu/item/2264-capital

Odkopuję temat, bo na bgg pojawił się nowy wątek o tej grze, a właściwie o grze Warsaw: City of Ruins

Sprawiłem sobie jakoś ostatnio, za rzeczywiście nieduże pieniądze, i muszę przyznać że to zacna szybka gra kafelkowa, która spodobała się wszyskim z którymi grałem. Mogliby pokusić się o dodatek. Szkoda, że nie zrobiła należytej międzynarodowej kariery.

MichalStajszczak pisze: ↑27 gru 2018, 11:07 Odkopuję temat, bo na bgg pojawił się nowy wątek o tej grze, a właściwie o grze Warsaw: City of Ruins

Ależ tragiczny tytuł...dosłownie i w przenośni...

pike pisze: ↑28 gru 2018, 20:09 Sprawiłem sobie jakoś ostatnio, za rzeczywiście nieduże pieniądze, i muszę przyznać że to zacna szybka gra kafelkowa, która spodobała się wszyskim z którymi grałem. Mogliby pokusić się o dodatek. Szkoda, że nie zrobiła należytej międzynarodowej kariery.

Tak, żałuję, że sprzedałem. Gra ma banalne zasady, ale jest tyle kombinowania że głowa mała. Ograniczenie przestrzeni + dwie wojny dają dużo do myślenia w kwestii optymalnego układania kafelków.

Gra jest naprawdę świetna, z chęcią zagrałbym z rozszerzeniem do 6 graczy.

I takim (pewnie nigdy niespełnionym) moim marzeniem byłoby też zobaczenie serii gier Capital dopasowanych do różnych miast (z tyłu głowy mam Wsiąść do pociągu i dodatkowe mapy, które super się sprawdziły), z innymi budynkami, kamieniami milowymi i wydarzeniami specjalnymi (zamiast dwóch wojen) lub czymś charakterystycznym dla miasta (np. miasto portowe budowałoby też statki lub miało zysk z handlu ze współgraczami). No i najlepiej aby grafiki Tytusa Brzozowskiego również zdobiły inne wydania

Trochę wody upłynęło od premiery, ale gra tak mi się spodobała, że pozwolę sobie odkopać temat. Na wstępie zaznaczę, że póki co grałem jedynie w dwie osoby, co z powodu zastosowanego draftu kafli na pewno dało nam większą kontrolę nad budowanym miastem (każdy z graczy ma na początku rundy 4 kafle, z których wybiera jeden a resztę przekazuje dalej, przy pełnym składzie bierzemy wybrany kafel i żegnamy się z resztą bezpowrotnie a następnie wybieramy kolejny z zupełnie nowej dla nas puli, przy dwóch graczach dwa razy wybieramy ze znanej puli pozostałych kafli). Bardzo proste i eleganckie zasady dają nam dużo możliwości kombinowania. Spora frajda płynie z budowania silniczka/kombosów i punktowania co rundę (jest ich sześć), i mimo że pierwsza nie jest zbyt emocjonująca, to dosyć szybko rozpędzamy się w zbieraniu punktów, Świetna i bardzo klimatyczna mechanika nadbudowywania kafli powoduje u nas pewien komfort psychiczny, nie mamy poczucia, że "psując" coś w jednej z pierwszych rund będziemy przez to pokutować do końca rozgrywki, są nawet cele i budynki specjalne premiujące akcję nadbudowy. Gra powinna się też teoretycznie świetnie skalować, kafle wybieramy i zagrywamy jednocześnie, także wzrost liczby graczy nie powinien powodować znaczącego wzrostu czasu gry. Na koniec dodam, że obecnie można kupić tę grę za około 60zł,, na to co ona oferuje (komponenty i sama rozgrywka) nie jest to zbyt wygórowana cena, polecam spróbować każdemu.

TL;DR; Gra mi się bardzo podoba i może pochwalić się dwoma świetnymi stosunkami, jakości do ceny i ilości ciekawych decyzji do czasu gry. Kawał świetnej planszówki.

Varth Dader pisze: ↑20 paź 2020, 00:21 TL;DR; Gra mi się bardzo podoba i może pochwalić się dwoma świetnymi stosunkami, jakości do ceny i ilości ciekawych decyzji do czasu gry. Kawał świetnej planszówki.

Gra jest fantastyczna. Trochę przeoczona mam wrażenie (sam bym przeoczył, gdyby ktoś mnie nie namówił do rozgrywki).
Szybka, sprawna, z ogromną ilością przeciekawego i sympatycznego kombinowania.
Jak dla mnie trafia absolutnie w '10' z proporcją czasu rozgrywki, przyjemności z niej, kombinacji i satysfakcji po grze.
Ścisły top gier z draftingiem.

EDIT: Czytam, że u Gizmoo w 20+ rozgrywkach tylko 2 razy wygrała strategia na park. U mnie w 15 park wygrywał chyba najczęściej (albo zwycięstwo było przy jego znacznym udziale). Troszkę trzeba się go 'nauczyć'. Zauważylem, że w każdej kolejnej rozgrywce był bardziej atrakcyjny, dla osób grajacych kolejny raz.

jax pisze: ↑20 paź 2020, 00:46 U mnie w 15 park wygrywał chyba najczęściej (albo zwycięstwo było przy jego znacznym udziale). Troszkę trzeba się go 'nauczyć'.

Rozgrywka ustawiona na park jest bardzo dobrze punktowana, ale dla mnie jednak wydawała się trochę za losowa, zależna od wielu zmiennych, a przez to zbyt ryzykowna (a ja nie przepadam za push your luck). No i najczęściej grałem na trzech graczy, gdzie nie wszystkie kafelki wchodziły do gry. Trudno wykręcić na niej jakieś masywne kombo punktowe, gdy część potrzebnych kafelków może nie pojawić się w rozgrywce. A jeszcze trudniej, kiedy inni gracze robią agresywny hate draft.

A grę już dawno sprzedałem. Nie doczekałem się dodatków, a na dłuższą metę rozgrywka była bardzo powtarzalna. Po tych 20+ rozgrywkach gra niczym mnie nie zaskakiwała i zwyczajnie mi się przejadła. Szkoda, że z tym tytułem nic nie zrobiono. Można było jeszcze sporo z niego wycisnąć. Nie żałuję, że go ograłem, ale nie żałuję również, że go sprzedałem.

Mi też gra się zawsze bardzo podobała, ale jakoś ciężko było znaleźć graczy do niej i poszła na mathandlu albo w sprzedaży.
Co do parków to tak - na początku wydawały się nieatrakcyjne, ale jak się ich człowiek nauczy to można sporo punktów na nich zrobić.
Dodatkowo wg mnie gra cierpiała na efekt kuli śnieżnej. Najczęściej gracz prowadzący po 2-3 rundach wygrywał grę.

Zagrałem z 30 razy i zawsze z czystą satysfakcją z obcowania z tą grą. Efektu kuli śnieżnej nie zaobserwowałem natomiast rozgrywka zaczęła się powtarzać. Mam ją jeszcze w kolekcji ale dawno nie była na stole i jeśli na niego trafi to raczej tylko wtedy gdybym chciał wprowadzać kogoś w nasze hobby.

Właśnie próbowałem znaleźć w BGG stats ile razy ja grałem z ciekawości. Szukam po nazwie gry....Capital...nie ma. I wtedy przypomniałem sobie, że nazwę zmieniono na Warsaw: City of Ruins...nie wiem z czego to wynikało i kto to wymyślił, ale jaka ta nazwa jest straszna. MASAKRA.

Podobnie jak 7 cudow z m.in. liderami, zamki ludwika, scythe, blood rage, wingspan, pory roku badz alhambra, capital jest gra, ktora ma inne oblicze zaleznie od ekipy graczy. To nie wada. Dla mnie duza zaleta - tym bardziej, gdy tak jak w tym tytule determinuje twoje decyzje taktyczne i strategiczne przez cala rozgrywke.

Podoba mi sie niebezposrednia interakcja.
Musisz przewidywac zagrania innych graczy. Stale zerkasz, co robia. Caly czas jestes w grze.

Grasz inaczej, gdy ktos idzie w parki, budynki publiczne lub handel.
Grasz inaczej, gdy ktos jedzie w zbiorkom.
Grasz inaczej, gdy ktos pazernie zbiera darmowe kafle co runde.
Grasz inaczej, gdy ktos stawia na hejt draft.
Grasz inaczej, gdy wybierajacym hejt draft jestes ty sam(-a).

Grasz inaczej, bo inaczej przegrasz.

Widze w tej grze duzo plaszczyzn do kombinowania. To sprawia ze gra daje mi spora frajde. Jeszcze wieksza, gdy dodaje do oceny czas trwania, roznorodnosc rozgrywek (powtarzalnosci ;o nie stwierdzilem) i zgrabnie zaprojektowany kontekst tematyczny (historia), ktory zawsze doceniam.
Stopro podzielam zalety wymienione przez Jaxa.

Capital nie ma u mnie dychy, bo to zadne odkrycie Ameryk.
Jednak w swojej kategorii uniwersalnej familijno-gamerskiej gry na godzine uwazam, ze jest swietna. Zostaje. Na efekt kuli snieznej tez oferuje metody, ale to trzeba by zagrac Fajne urozmaicenie kolekcji i ciesze sie, ze ja mam. Bo moglem przeoczyc. Tytul jest niefortunny i marketingowo stanowi dobra ilustracje bramki samobojczej.