
[Warszawa] AGRESOR Inżynieria Środowiska PW sobota-niedziela
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
Moglbym nad tym pomyslec - bo Dust mnie interesuje. Ja planuje na sobote Arkham Horror, zobaczymy od ktorej gracze mieliby ochote zaczac. W kazdym razie narazie zajmij mi wirtualne miejsce 

- Sztefan
- Posty: 1697
- Rejestracja: 01 wrz 2006, 17:18
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 1 time
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
Ci co mogą jadą na Pionka, ale ktoś w W-wie zostaje
Są chętni na niedzielne granie? Ja moge od 10 do jakiejś 17. Może być coś dłuższgo, może być kilka krótszych tytułów, obojętnie.

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
Ja z Dusta odpadam - od 12 gramy w Arkham Horror w sobote.
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
W związku z brakiem chętnych, Dust w sobotę odpada.
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
Ja bym mógł, ale musi nas być więcej niż dwóch. 

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
Czy ktos bylby chetny w sobote na A Victory Lost (to zapewne pytanie bardziej do "strategow"), ale ktoz to wie... 
Generalnie wlasnie w sobote zamierzam wreszcie sie zjawic po dlugim poscie. Jak ktos chetny na cos z moich zbiorow to niech da znac, ale priorytet mialby AVL, gdyby ktos chcial grac.

Generalnie wlasnie w sobote zamierzam wreszcie sie zjawic po dlugim poscie. Jak ktos chetny na cos z moich zbiorow to niech da znac, ale priorytet mialby AVL, gdyby ktos chcial grac.

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
Ja bym mógł w jakąś strategię zagrać (np. Rome vs Carthage, ale w inną, niezbyt ciężką, też). Na razie jestem ustawiony z Polarosem na Twilight Struggle od 9.00, ale ma mi jeszcze potwierdzić, czy będzie grał.Wilk pisze:Czy ktos bylby chetny w sobote na A Victory Lost (to zapewne pytanie bardziej do "strategow"), ale ktoz to wie...
Generalnie wlasnie w sobote zamierzam wreszcie sie zjawic po dlugim poscie. Jak ktos chetny na cos z moich zbiorow to niech da znac, ale priorytet mialby AVL, gdyby ktos chcial grac.
- raj
- Administrator
- Posty: 5688
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 337 times
- Been thanked: 1005 times
- Kontakt:
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
Ja chetnie bym w AVL zagral ale nie w ten weekend... Nawet nabylem sztuke dla siebie.Wilk pisze:Czy ktos bylby chetny w sobote na A Victory Lost (to zapewne pytanie bardziej do "strategow"), ale ktoz to wie...

"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
To czy ostatecznie ktoś w weekend będzie? Ja być mogę, tylko muszę wiedzieć kiedy.
Zagram chętnie w coś lżejszego strategicznego na dwóch lub eurowego na minimum 3 osoby.

- Sztefan
- Posty: 1697
- Rejestracja: 01 wrz 2006, 17:18
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 1 time
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
Salę oficjalnie mamy od 10. Jak traficie na któregoś z wrogich nam cieciów to może wam nie będzie chciał wydać klucza.Konrad pisze: Na razie jestem ustawiony z Polarosem na Twilight Struggle od 9.00
No ja na niedzielę od 10-ok 17 bym się pisał. Ty byłbyś drugi. Trzeci może Cin, ale będzie wiedział dopiero pod wieczór.Konrad pisze:To czy ostatecznie ktoś w weekend będzie? Ja być mogę, tylko muszę wiedzieć kiedy.Zagram chętnie w coś lżejszego strategicznego na dwóch lub eurowego na minimum 3 osoby.
Jak Cin napiszę, że tak, to gramy, jak nie i nikt już się nie zgłosi, to sobie odpuszczamy.
- Sztefan
- Posty: 1697
- Rejestracja: 01 wrz 2006, 17:18
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 1 time
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
Niedzielne granie nie wypaliło, ale za to w zastępstwie Pionka (w ostatniej chwili się okazało, że jednak mogłem jechać...) umówiłem się na poznanie gry Arkham Horror.
Nim się wszyscy zeszli pokazałem Klosowi Brawla. Słusznie mi się wydawało, że gra mu sie spodoba.
Gdy czekaliśmy już tylko na Ostrego, Klos wyciągnął Chez Geeka. Świetny tytuł. Musimy się starac o to, by być najbardziej cool. Losujemy postać, która ma określoną ilość wolnego czasu (ilość akcji, które możemy wykonać) i dochód. Czasem oba parametry są stałe, czasem zalężne od rzutu kostką (a tak jest kostka
No i każda postać ma podany poziom do którego musi dojść (jak bardzo chce być cool). Rzucamy dobre karty na siebie, złe na przeciwników. Organizujemy balangi, zapraszamy znajomych, śpimy, idziemy na koncert, kupujemy książki, lub inne używki. Wszystko w zabawnej atmosferze.
Miła odmiana po kolejnej typowej eurogrze wykonanej według stałego schematu. Generalnie Chez Geek strasznie przypomina Munchkina (zresztą to ta sama stajnia). Tylko jest lepszy. Munchkin (przynajmniej ten podstawowy) sprawdzi się tylko wśród RPGowców (i to takich którzy mają dystans do tego hobby). W Chez Geeku też możemy organiziwać sesję RPG, czy grać na komputerze, ale poza wyjątkami żarty będą zrozumiałe dla "zwykłych ludzi", przez to gra jest zdecydiwanie bardziej uniwersalna. I trwa trochę krócej.
Śmieszna oprawa nie jest na siłę jak w niektórych polskich produkcjach. Naprawdę śmieszy. Choć jak we wszystkich grach klimatycznych nie zależy to w sumie od samej gry, ale od ludzi. A, że ekipa była przednia mam nadzieję na powtórkę i przy okazji poznanie Glooma.
Ostry przyszedł pod koniec drugiej partii w Chez Geeka. Mogliśmy siadać do dania głównego. Klos już kiedyś reklamował Transamericę jako lepsze T2R. Moim zdaniem T2r biję TA na głowę. Teraz z kolei AH miałbyć najlepszą grą kooperacyjną. Trzeba było sprawdzić.
Po ok. 30 minutach zasady były wytłumaczone. Postacie wybrane, wszystko przygotowane. Podobnie jak w Galaxy Truckerze wszystko jest tak naprawde proste, ale cały setup i wytłumaczenie w sumie prostych reguł zajmuje trochę czasu.
Początek mamy pioronujący. Doszliśmy już do połowy gry i nawet przez chwilę nie czuliśmy zagrożenia. Znamy to jednak z LOTRa lub Shadowsów. W jednej chwili może się zrobić nieciekawie i potem to już można do końca grać z nożem na gardle. Problemy nas jednak omijają. W pewnym momencie Klos zauważa, że tak naprawdę z 2 minuty temu już wygraliśmy. Tak po prostu. Bez najmniejszgo trudu.
Myślimy sobie to nie może być aż takie łatwe. Może zagramy jeszcze raz. Tym razem dorzućmy dodatek (King in Yellow). Znowu szybki start. W pewnym momencie mam szansę zakończyć grę. Jak przez 3 tury nic złego się nie stanie to znowu wygramy. Na turę przed końcem Ostremu trafia się karta dzięki której może zakończyć grę natychmiast. Ostry aż nie może w to uwierzyć i przez chwilę zastanawia się czy skorzystać z tej możliwości, czy może grać po prostu dalej. Byłoby to jednak stuczne.
Klos prosił o rezerwację ok. 4-5 godzin. Tymczasem roztrzaskaliśmy Arkhama w ciągu w sumie 2 godzin dwukrotnie! Aż chcę na spokojnie przeczytać reguły, by zobaczyć, czy coś nie zwaliliśmy. Co prawda z każdym graczem ma być co raz łatwiej. My graliśmy w 5, podobno to jeszcze liczba gdzie gra ma sens.
Jak na razie to zdecydowaniwe najgorsza gra kooperacyjna. Jest pięknie wydana, ale brakuję napięcia. Za łatwo się wygrywa. Gdyby nie klimat który się tworzy, to byłoby kompletnie beznadziejnie (a do tworzenia klimatu przydaje się jak jedna osoba, czyta co się dzieję, nie trzeba się upierać by samemu czytać karty i robić samemu na szybko jakieś testy nie mówiąc innym co się tak naprawdę dzieję
Do tego było łatwo mimo iż nie musieliśmy specjalnie współpracować. Ot kilka razy wymieniliśmy się przedmiotami.
Gra zdecydowanie do poprawki. Najlepiej z kolejnym dodatkiem (może będzie trudniej). Ewentualnie zróbmy dwie tury i zagrajmy w mniejszym składzie. Po tych dwóch rozgrywkach czuję straszny niedosyt.
Potem jeszcze zagraliśmy w Pitchcara (na 5 i 8 osób), Ligretto Fussball i Carcassonne. Na drugim stole toczyła się rozgrywka w Twilight Struggle, potem Puerto Rico i konkurencyjna partia Carcassonne.
Co prawda Arkham rozczarował, ale i tak było miło, no i niepsodziewanie odkryciem był Chez Geek. Właściwie kręcą mnie bardziej gry zaliczane do worka eurogry, może jednak powoli staje się ameritrashowcem?
Nim się wszyscy zeszli pokazałem Klosowi Brawla. Słusznie mi się wydawało, że gra mu sie spodoba.
Gdy czekaliśmy już tylko na Ostrego, Klos wyciągnął Chez Geeka. Świetny tytuł. Musimy się starac o to, by być najbardziej cool. Losujemy postać, która ma określoną ilość wolnego czasu (ilość akcji, które możemy wykonać) i dochód. Czasem oba parametry są stałe, czasem zalężne od rzutu kostką (a tak jest kostka

Miła odmiana po kolejnej typowej eurogrze wykonanej według stałego schematu. Generalnie Chez Geek strasznie przypomina Munchkina (zresztą to ta sama stajnia). Tylko jest lepszy. Munchkin (przynajmniej ten podstawowy) sprawdzi się tylko wśród RPGowców (i to takich którzy mają dystans do tego hobby). W Chez Geeku też możemy organiziwać sesję RPG, czy grać na komputerze, ale poza wyjątkami żarty będą zrozumiałe dla "zwykłych ludzi", przez to gra jest zdecydiwanie bardziej uniwersalna. I trwa trochę krócej.
Śmieszna oprawa nie jest na siłę jak w niektórych polskich produkcjach. Naprawdę śmieszy. Choć jak we wszystkich grach klimatycznych nie zależy to w sumie od samej gry, ale od ludzi. A, że ekipa była przednia mam nadzieję na powtórkę i przy okazji poznanie Glooma.
Ostry przyszedł pod koniec drugiej partii w Chez Geeka. Mogliśmy siadać do dania głównego. Klos już kiedyś reklamował Transamericę jako lepsze T2R. Moim zdaniem T2r biję TA na głowę. Teraz z kolei AH miałbyć najlepszą grą kooperacyjną. Trzeba było sprawdzić.
Po ok. 30 minutach zasady były wytłumaczone. Postacie wybrane, wszystko przygotowane. Podobnie jak w Galaxy Truckerze wszystko jest tak naprawde proste, ale cały setup i wytłumaczenie w sumie prostych reguł zajmuje trochę czasu.
Początek mamy pioronujący. Doszliśmy już do połowy gry i nawet przez chwilę nie czuliśmy zagrożenia. Znamy to jednak z LOTRa lub Shadowsów. W jednej chwili może się zrobić nieciekawie i potem to już można do końca grać z nożem na gardle. Problemy nas jednak omijają. W pewnym momencie Klos zauważa, że tak naprawdę z 2 minuty temu już wygraliśmy. Tak po prostu. Bez najmniejszgo trudu.
Myślimy sobie to nie może być aż takie łatwe. Może zagramy jeszcze raz. Tym razem dorzućmy dodatek (King in Yellow). Znowu szybki start. W pewnym momencie mam szansę zakończyć grę. Jak przez 3 tury nic złego się nie stanie to znowu wygramy. Na turę przed końcem Ostremu trafia się karta dzięki której może zakończyć grę natychmiast. Ostry aż nie może w to uwierzyć i przez chwilę zastanawia się czy skorzystać z tej możliwości, czy może grać po prostu dalej. Byłoby to jednak stuczne.
Klos prosił o rezerwację ok. 4-5 godzin. Tymczasem roztrzaskaliśmy Arkhama w ciągu w sumie 2 godzin dwukrotnie! Aż chcę na spokojnie przeczytać reguły, by zobaczyć, czy coś nie zwaliliśmy. Co prawda z każdym graczem ma być co raz łatwiej. My graliśmy w 5, podobno to jeszcze liczba gdzie gra ma sens.
Jak na razie to zdecydowaniwe najgorsza gra kooperacyjna. Jest pięknie wydana, ale brakuję napięcia. Za łatwo się wygrywa. Gdyby nie klimat który się tworzy, to byłoby kompletnie beznadziejnie (a do tworzenia klimatu przydaje się jak jedna osoba, czyta co się dzieję, nie trzeba się upierać by samemu czytać karty i robić samemu na szybko jakieś testy nie mówiąc innym co się tak naprawdę dzieję

Do tego było łatwo mimo iż nie musieliśmy specjalnie współpracować. Ot kilka razy wymieniliśmy się przedmiotami.
Gra zdecydowanie do poprawki. Najlepiej z kolejnym dodatkiem (może będzie trudniej). Ewentualnie zróbmy dwie tury i zagrajmy w mniejszym składzie. Po tych dwóch rozgrywkach czuję straszny niedosyt.
Potem jeszcze zagraliśmy w Pitchcara (na 5 i 8 osób), Ligretto Fussball i Carcassonne. Na drugim stole toczyła się rozgrywka w Twilight Struggle, potem Puerto Rico i konkurencyjna partia Carcassonne.
Co prawda Arkham rozczarował, ale i tak było miło, no i niepsodziewanie odkryciem był Chez Geek. Właściwie kręcą mnie bardziej gry zaliczane do worka eurogry, może jednak powoli staje się ameritrashowcem?

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
Tak, to ja - Klos i postanowilem tez wspomniec co nieco o naszej wczorajszej grze 
Po pierwsze - dziekuje wszystkim, ktorzy dolaczyli do gry
Ale po kolei - najpierw byl Brawl. Jak Sztefan slusznie zauwazyl - tytul mi sie spodobal. Lekki, szybki, smieszny w sumie. Dwuosobowa bijatyka na karty
Moze kupowac nie bede, ale jak bedzie okazja, to z checia zagram ponownie.
Potem dwie partyjki w Czez Geeka ze Sztefanem, Siepem i Milym. Jakby co - gralismy z dodatkiem Chez Geek 2 - 3 czeka jeszcze na zakup. Oj tak, gra jest rewelacyjna. Jest to jedna z moich pierwszych karcianek i do tego ulubiona. Naprawde duza dawka smiechu - naturalnego jak to sztefan zauwazyl - ale i troche taktyki. No i duzo losowosci
Ale to grze akurat moim zdaniem wychodzi na dobre. Ciesze sie, ze tytul sie spodobal, chyba zaczne go przynosic wiec na spotkania piatkowe jakby co 
No i gwiazda dnia - czyli Arkham Horror. Dolaczyl wtedy do nas juz Ostry, wiec byl pelny sklad. I po 3 godzinach w trakcie ktorych po wytlumaczeniu zasad wygralismy 2 razy bylem zalamany... naprawde nie wiem co sie stalo... wszystkie moje dotychczasowe gry trwaly 4-5h i gracze drzeli o zycie... ;/ Jednakze po rozpatrzeniu wszystkiego z kolegami doszlismy do wniosku, ze cala wina lezy po stronie... prawidlowych zasad.... ;/ Niestety, w 5 graczy latwo jest wygrac. To chyba zreszta powiedzialem na samym poczatku, ze powinno sie nam udac wygrac bez klopotu. Lecz bez przesady - to co sie dzialo bylo skrajnie niemozliwe ;/
Tak wiec na przyszlosc niestety zagramy z nieprawidlowymi regulami. Powod? Bedzie ciekawiej i dluzej. Co ciekawe, aktualnie na stronie FFG jest najnowsza wersja instrukcji poprawiona o kilka zmian, ktore by gre wlasnie rozbudzily do zycia (http://www.fantasyflightgames.com/PDF/A ... ternat.pdf)
Oto one:
- aby podniesc Clue gracz musi zakonczyc ruch na polu na jakim on sie znajduje
- przy 5 graczach przy kazdej otwartej bramie wyciaga sie 2 potwory
- gra rozpoczyna sie od otwarcia bramy i wychodza z niej 2 potwory
Poza tym jest oficjalna lista home rulesow, ktore moznaby zastosowac i ktore mysle, ze znacznie umililyby gre (http://www.fantasyflightgames.com/ah_houserules.html)
Mysle, ze z tymi modyfikacjami grac sie bedzie znacznie, ale to znacznie ciekawiej. Tak wiec mam nadzieje, ze chlopaki sie nie zrazili do gry i za jakis czas powtorzymy zabawe z wiekszym sukcesem 
No i na koniec Pitch Car. Eh, piekna, szybka, smieszna, jezykowo niezalezna gra pozwalajaca wrocic do czasow dziecinstwa i kapsli
Rewela i z przyjemnoscia wiecej w nia pogram 
Po raz kolejny dziekuje za gre i do kolejnego razu

Po pierwsze - dziekuje wszystkim, ktorzy dolaczyli do gry

Ale po kolei - najpierw byl Brawl. Jak Sztefan slusznie zauwazyl - tytul mi sie spodobal. Lekki, szybki, smieszny w sumie. Dwuosobowa bijatyka na karty

Potem dwie partyjki w Czez Geeka ze Sztefanem, Siepem i Milym. Jakby co - gralismy z dodatkiem Chez Geek 2 - 3 czeka jeszcze na zakup. Oj tak, gra jest rewelacyjna. Jest to jedna z moich pierwszych karcianek i do tego ulubiona. Naprawde duza dawka smiechu - naturalnego jak to sztefan zauwazyl - ale i troche taktyki. No i duzo losowosci


No i gwiazda dnia - czyli Arkham Horror. Dolaczyl wtedy do nas juz Ostry, wiec byl pelny sklad. I po 3 godzinach w trakcie ktorych po wytlumaczeniu zasad wygralismy 2 razy bylem zalamany... naprawde nie wiem co sie stalo... wszystkie moje dotychczasowe gry trwaly 4-5h i gracze drzeli o zycie... ;/ Jednakze po rozpatrzeniu wszystkiego z kolegami doszlismy do wniosku, ze cala wina lezy po stronie... prawidlowych zasad.... ;/ Niestety, w 5 graczy latwo jest wygrac. To chyba zreszta powiedzialem na samym poczatku, ze powinno sie nam udac wygrac bez klopotu. Lecz bez przesady - to co sie dzialo bylo skrajnie niemozliwe ;/
Tak wiec na przyszlosc niestety zagramy z nieprawidlowymi regulami. Powod? Bedzie ciekawiej i dluzej. Co ciekawe, aktualnie na stronie FFG jest najnowsza wersja instrukcji poprawiona o kilka zmian, ktore by gre wlasnie rozbudzily do zycia (http://www.fantasyflightgames.com/PDF/A ... ternat.pdf)

- aby podniesc Clue gracz musi zakonczyc ruch na polu na jakim on sie znajduje
- przy 5 graczach przy kazdej otwartej bramie wyciaga sie 2 potwory
- gra rozpoczyna sie od otwarcia bramy i wychodza z niej 2 potwory
Poza tym jest oficjalna lista home rulesow, ktore moznaby zastosowac i ktore mysle, ze znacznie umililyby gre (http://www.fantasyflightgames.com/ah_houserules.html)


No i na koniec Pitch Car. Eh, piekna, szybka, smieszna, jezykowo niezalezna gra pozwalajaca wrocic do czasow dziecinstwa i kapsli


Po raz kolejny dziekuje za gre i do kolejnego razu

- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
Może trochę wcześnie na takie pytanie ale co tam. Kto planuje pojawić się w sobotę i czy ewentualnie byliby chętni na Mare Nostrum z dodatkiem? Gra wydaje się całkiem prosta, jeśli chodzi o zasady i jednocześnie bardzo ciekawa, jeśli chodzi o możliwości. No i rozgrywka nie powinna się ciągnąć w nieskończoność.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
Możesz na mnie liczyć.Geko pisze:Kto planuje pojawić się w sobotę i czy ewentualnie byliby chętni na Mare Nostrum z dodatkiem?

Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
Ja wstępnie też się piszę. Pewnie raczej po południu (od 13-14), ale do późnego wieczora będę mógł (19-20). Jak zwykle - zagram w cokolwiek, najchętniej w coś w co wcześnie nie grałem.
A że jest tego dużo...
Konradowi mogę (jeśli jeszcze chce) podrzucić Evo. To raptem godzina wyjęta z życiorysu, więc nie powinna zaburzyć planów na inne gry.

Konradowi mogę (jeśli jeszcze chce) podrzucić Evo. To raptem godzina wyjęta z życiorysu, więc nie powinna zaburzyć planów na inne gry.
"We are strong we're alive /We have faith in his might / We believe in the everlasting light
Anytime, anywhere we will always be there / We will fight for what's just and what's right / We damn the night"
Anytime, anywhere we will always be there / We will fight for what's just and what's right / We damn the night"
- Andy
- Posty: 5133
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 195 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
Proszę o radę, bo nie korzystałem jeszcze z gościnności Agresora w weekendy. Skrzyknęła się ekipa do grania w Napoleon's Triumph - umówiliśmy się na niedzielę, 16 marca o godzinie 13. Ja chciałbym być nieco wcześniej i rozłożyć grę. Czy brak wpisów w tym wątku, dotyczących niedzieli, oznacza że nie będzie możliwości spotkania w tym terminie (w gronie chętnych do grania w NT nie ma klucznika)?
Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
- jax
- Posty: 8140
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 97 times
- Been thanked: 258 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
Najlepiej Andy gdybys jednak namowil jakiegos klucznika na przyjazd na te godzine.
[cut]
[cut]
Ostatnio zmieniony 13 mar 2008, 10:38 przez jax, łącznie zmieniany 1 raz.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
W najbliższą niedzielę będę grał w TI od 10.00 pewnie do wieczora (do 16.00, to na pewno), więc mogę Wam jakąś salkę otworzyć, tudzież dołączycie się do naszej.Andy pisze:Proszę o radę, bo nie korzystałem jeszcze z gościnności Agresora w weekendy. Skrzyknęła się ekipa do grania w Napoleon's Triumph - umówiliśmy się na niedzielę, 16 marca o godzinie 13. Ja chciałbym być nieco wcześniej i rozłożyć grę. Czy brak wpisów w tym wątku, dotyczących niedzieli, oznacza że nie będzie możliwości spotkania w tym terminie (w gronie chętnych do grania w NT nie ma klucznika)?

- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
Bazik, nic na siłę. Jak nie będzie za bardzo chętnych na MN to zagramy w co innego.bazik pisze:zanosi sie ze bedziemy wolni w sobote rano znow, ale mare nostrum to chyba nie jest ideal gry oli... zobaczymy.
Na razie na pewno chętny jest Konrad. Może zrobię tak - jak do piątku nie będzie więcej chętnych, to po prostu przełożymy rozgrywkę na spotkanie piątkowe (pewnie po Świętach).
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- jax
- Posty: 8140
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 97 times
- Been thanked: 258 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
Ja bym bardzo chetnie zagral, niestety w sobote mnie nie bedzie.Geko pisze:Bazik, nic na siłę. Jak nie będzie za bardzo chętnych na MN to zagramy w co innego.bazik pisze:zanosi sie ze bedziemy wolni w sobote rano znow, ale mare nostrum to chyba nie jest ideal gry oli... zobaczymy.
Jak wam teraz nie wypali, to chetnie pisze sie na kolejny raz, Geko.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- Andy
- Posty: 5133
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 195 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela
Serdeczne dzięki!Konrad pisze:W najbliższą niedzielę będę grał w TI od 10.00 pewnie do wieczora (do 16.00, to na pewno), więc mogę Wam jakąś salkę otworzyć, tudzież dołączycie się do naszej.

Zatem dla całej ekipy potwierdzenie: na godzinę 13 rozłożę grę i czekam.
Mam nadzieję, że ten komunikat dotrze do zainteresowanych (AWu, Grenadier, Jans, Jasz, Raleen), bo forum strategiczne jest w remoncie i nie wiem czy ruszy przed weekendem.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.