Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8788
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2698 times
- Been thanked: 2372 times
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Brałem tylko podstawkę, bo jak mi się spodoba, to domówię resztę w zamówieniu grupowym z rabatem
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
-
- Posty: 2463
- Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 651 times
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Jeżeli tylko taki jest warunek to już możesz zakładać wątek ze zbiórką
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8788
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2698 times
- Been thanked: 2372 times
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Jestem przed pierwszą rozgrywką co prawda, ale z zaskoczeniem stwierdzam, że... to nie jest trudna gra
Instrukcja jest ciężka, brałem się za nią dwa razy (w tym raz z rozłożoną grą i robiłem wszystko wg. opisów), ale zatrzymywałem się na etapie kupowania jednostek i jakoś tak dalej ciężko szło. Odpaliłem zatem dwa wideo-tutoriale.
Learn to Play Cloudspire to oficjalny, 33-minutowy film przygotowany przez wydawcę. Dziewczyna omawiająca zasady mówi wyraźnie i zrozumiale, słucha się jej z przyjemnością. Omawia dokładnie rozłożenie i jedną przykładową "falę". Fale są w całej grze w sumie 4, praktycznie się między sobą nie różnią, więc ta rozgrywka jest wystarczająca. Na minus - zmieniające się ujęcia kamery, pokazujące raz stół "od góry", a raz "od dołu" i trzeba sobie wtedy szybko przeorientować układ, bo jednostki będące wcześniej z lewej strony mapy, teraz są z prawej (i odwrotnie).
Cloudspire Tutorial & Playthrough - JonGetsGames - nagranie 46 minut z trochę przydługim wstępem, doskonałe uzupełnienie pierwszego. Grający w trakcie gry popełnia kilka błędów, ale na ekranie od razu pojawiają się napisy z poprawkami. Również omawiany jest cały wstęp i cała pierwsza fala.
Tak, dobrze czytacie - wymądrzam się, chociaż nawet raz nie zagrałem Tyle, że to naprawdę wydaje się proste, a co najważniejsze - logiczne. Cała trudność to poznanie swojego "rodu", a napisów na żetonach jest tylko kilka (bez porównania z Too Many Bones, gdzie były tego dwie strony A4). Teoretycznie, bez dobrej znajomości rozbudowy swojej fortecy też można grać, a nawet można to doczytywać w trakcie gry, co w TMB było raczej niemożliwe. Tyle, że tu forteca to jest jedynie część rozgrywki, a mata Gearloca to zasadnicza część gry.
Przyznam się, że w trakcie czytania instrukcji, a przed poznaniem zasad, zachodziłem w głowę jak gra może trwać tylko 4 "fale". Przecież w tym czasie żadna jednostka nie zdąży pokonać drogi między fortecami, skoro poruszają się zazwyczaj o 2 pola Dopiero potem jak zobaczyłem, że w jednej fali ruszasz się każdym oddziałem wielokrotnie, miałem takiego "facepalma" Ale pozytywnego.
Czyli tak - ludziska, nie bójcie się Cloudspire`a. Jak przystało na każdego porządnego neofitę, jestem ciągle pod wrażeniem tej gry i jednocześnie wyrażam zdziwienie, że jeszcze nikt na coś takiego nie wpadł. Połączenie "dudes on maps" z "tower defense" + odrobina RPG Poważnie zastanawiam się nad nagraniem wideo z prezentacją gry (nie recenzją), najlepiej taką wiecie, 5-minutową, żeby zachęcić a nie przymulać.
I żeby nie było, że tak wszystko zachwalam, to wrzucam zdjęcie folijek, które pozostały po odwinięciu żetonów. Przecież to jest masakra. Może dałoby się ich namówić, żeby używali np. papierowych tubek? Zwłaszcza, że to jest potrzebne tylko po to, żeby łatwiej było sortować komponenty w fabryce. Wszystkie żetony są umieszczone w eleganckich pudełeczkach i do przechowywania czy nawet transportu to nie jest w ogóle potrzebne. Nawet karty (44 sztuki) są zafoliowane i umieszczone w zgrabnym plastikowym pudełeczku. A to tylko dodatkowo zaśmieca planetę.
Instrukcja jest ciężka, brałem się za nią dwa razy (w tym raz z rozłożoną grą i robiłem wszystko wg. opisów), ale zatrzymywałem się na etapie kupowania jednostek i jakoś tak dalej ciężko szło. Odpaliłem zatem dwa wideo-tutoriale.
Learn to Play Cloudspire to oficjalny, 33-minutowy film przygotowany przez wydawcę. Dziewczyna omawiająca zasady mówi wyraźnie i zrozumiale, słucha się jej z przyjemnością. Omawia dokładnie rozłożenie i jedną przykładową "falę". Fale są w całej grze w sumie 4, praktycznie się między sobą nie różnią, więc ta rozgrywka jest wystarczająca. Na minus - zmieniające się ujęcia kamery, pokazujące raz stół "od góry", a raz "od dołu" i trzeba sobie wtedy szybko przeorientować układ, bo jednostki będące wcześniej z lewej strony mapy, teraz są z prawej (i odwrotnie).
Cloudspire Tutorial & Playthrough - JonGetsGames - nagranie 46 minut z trochę przydługim wstępem, doskonałe uzupełnienie pierwszego. Grający w trakcie gry popełnia kilka błędów, ale na ekranie od razu pojawiają się napisy z poprawkami. Również omawiany jest cały wstęp i cała pierwsza fala.
Tak, dobrze czytacie - wymądrzam się, chociaż nawet raz nie zagrałem Tyle, że to naprawdę wydaje się proste, a co najważniejsze - logiczne. Cała trudność to poznanie swojego "rodu", a napisów na żetonach jest tylko kilka (bez porównania z Too Many Bones, gdzie były tego dwie strony A4). Teoretycznie, bez dobrej znajomości rozbudowy swojej fortecy też można grać, a nawet można to doczytywać w trakcie gry, co w TMB było raczej niemożliwe. Tyle, że tu forteca to jest jedynie część rozgrywki, a mata Gearloca to zasadnicza część gry.
Przyznam się, że w trakcie czytania instrukcji, a przed poznaniem zasad, zachodziłem w głowę jak gra może trwać tylko 4 "fale". Przecież w tym czasie żadna jednostka nie zdąży pokonać drogi między fortecami, skoro poruszają się zazwyczaj o 2 pola Dopiero potem jak zobaczyłem, że w jednej fali ruszasz się każdym oddziałem wielokrotnie, miałem takiego "facepalma" Ale pozytywnego.
Czyli tak - ludziska, nie bójcie się Cloudspire`a. Jak przystało na każdego porządnego neofitę, jestem ciągle pod wrażeniem tej gry i jednocześnie wyrażam zdziwienie, że jeszcze nikt na coś takiego nie wpadł. Połączenie "dudes on maps" z "tower defense" + odrobina RPG Poważnie zastanawiam się nad nagraniem wideo z prezentacją gry (nie recenzją), najlepiej taką wiecie, 5-minutową, żeby zachęcić a nie przymulać.
I żeby nie było, że tak wszystko zachwalam, to wrzucam zdjęcie folijek, które pozostały po odwinięciu żetonów. Przecież to jest masakra. Może dałoby się ich namówić, żeby używali np. papierowych tubek? Zwłaszcza, że to jest potrzebne tylko po to, żeby łatwiej było sortować komponenty w fabryce. Wszystkie żetony są umieszczone w eleganckich pudełeczkach i do przechowywania czy nawet transportu to nie jest w ogóle potrzebne. Nawet karty (44 sztuki) są zafoliowane i umieszczone w zgrabnym plastikowym pudełeczku. A to tylko dodatkowo zaśmieca planetę.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8788
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2698 times
- Been thanked: 2372 times
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Pytanie przed pierwszą rozgrywką: Którą frakcję z podstawki uznajecie za najtrudniejszą, a którą najłatwiejszą w prowadzeniu? Po pobieżnym zapoznaniu się z opisami, najtrudniejszy wydaje się być Narora, który musi wykupywać poległe jednostki, żeby je ponownie wystawić.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
-
- Posty: 2463
- Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 651 times
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Brawnen najłatwiejsza, najtrudniejsza Narora.Curiosity pisze: ↑03 sie 2021, 16:41 Pytanie przed pierwszą rozgrywką: Którą frakcję z podstawki uznajecie za najtrudniejszą, a którą najłatwiejszą w prowadzeniu? Po pobieżnym zapoznaniu się z opisami, najtrudniejszy wydaje się być Narora, który musi wykupywać poległe jednostki, żeby je ponownie wystawić.
- elayeth
- Posty: 1051
- Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 175 times
- Been thanked: 192 times
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Narorą grać nie umiem, bardzo kombinacyjna i chyba sytuacyjna. Trzeba dobrze przewidywać, co w tej grze bywa trudne. Rasa nie wybacza błędów. Fajnie gra sie Heirs (mobilna, lata, first strike) oraz Grovetenders (snowball z summoningiem). Generalnie jest co odkrywać. Grę zachwalam już od dawna, zwłaszcza scenariusze solo. Ostatnio zakochałem się w rasie Griege z dodatku…Curiosity pisze: ↑03 sie 2021, 16:41 Pytanie przed pierwszą rozgrywką: Którą frakcję z podstawki uznajecie za najtrudniejszą, a którą najłatwiejszą w prowadzeniu? Po pobieżnym zapoznaniu się z opisami, najtrudniejszy wydaje się być Narora, który musi wykupywać poległe jednostki, żeby je ponownie wystawić.
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Miałem dokładnie to samoCuriosity pisze: ↑02 sie 2021, 14:43
Przyznam się, że w trakcie czytania instrukcji, a przed poznaniem zasad, zachodziłem w głowę jak gra może trwać tylko 4 "fale". Przecież w tym czasie żadna jednostka nie zdąży pokonać drogi między fortecami, skoro poruszają się zazwyczaj o 2 pola Dopiero potem jak zobaczyłem, że w jednej fali ruszasz się każdym oddziałem wielokrotnie, miałem takiego "facepalma" Ale pozytywnego.
Co do "trudności", dla mnie TMB jednak jest oczko niżej jeśli chodzi o poziom skomplikowania.
Poznanie gearlocka nie jest takie trudne a talentów baddies nie tak dużo, jak wszystkiego w Cloudspire, gdzie momentami to - jak działą dany talent vs inny talent i w danej sytuacji sprawiało, że wertowałem fora BGG albo oficjalnego Discorda CTG. Sama rozgrywka i założenia gry nie są trudne w Cloudspire.
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8788
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2698 times
- Been thanked: 2372 times
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
EDYCJA: w opisanej poniżej partii źle zinterpretowałem jedną z ważnych zasad, co miało wpływ na rozgrywkę.
Wczoraj zagraliśmy pierwszy raz w 3 osoby i... rozgrywka była katastrofalna. Tak wkurzony (przy czym "wkurzony" to mocny eufemizm) po rozgrywce nie byłem już dawno. Dlaczego?
W skrócie: mniej więcej w okolicy 3/4 trwania PIERWSZEJ fali, na planszy została jednostka jednego tylko gracza (dwa pozostali stracili wszystko), która bez przeszkód podeszła pod fortecę przeciwnika i zadając do spółki z Herosem po 5 obrażeń na turę, rozniosła ją w pień.
Powiedzieć po tym, że byłem rozczarowany, to nic nie powiedzieć. I to nie ja byłem atakowanym ani atakującym graczem.
Spróbuję opisać jak to wyglądało, ale nie mam teraz gry przed sobą i nie kojarzę oryginalnego nazewnictwa. Mam nadzieję, że będzie zrozumiale.
Gracze, nazwijmy ich A, B i C mieli do siebie mniej więcej równe odległości - po 10 lub 11 pól. Gracz A jako jedyny zbudował Spire z zasięgiem 1 i postawił ją na murach, reszta rozbudowała twierdzę. W fazie przygotowania, jako cel ataku gracz A wybrał fortecę gracza C, B wybrał A, a C wybrał też A. Czyli na gracza B nikt nie szarżował, na A - dwóch, na C - jeden.
Z gry odpadła frakcja Narora.
Gracz C miał frakcję, która na pierwszym poziomie rozbudowy fortecy dostała kość, która dodawała w zależności od rzutu do +0, +1 lub +2 CP. Gracz B zbudował coś, co dawało w kolejnych falach +3 "kasy".
Okay, wystawienie jednostek - gracz C wystawił tylko jedną jednostkę: latająca, 5 życia, 3 ataku, nie pamiętam ile ruchu. DO tego darmowy bohater. I to okazała się mordercza kombinacja. Skupię się tylko na nim, bo to on pozostał jako jedyny na placu boju.
Wszyscy gracze zajęli się eksploracją, każdy trafił na jakiegoś przeciwnika, ale jednostka gracza C wychodziła z walki bez szwanku. Po pierwsze, bo udawało się trafiać na przeciwników, którzy nie oddawali ciosów. Po drugie, bo latała. Bohater bardzo szybko awansował i też zadawał po 2 obrażenia. Chodzili sobie razem, klepiąc w sumie za 5, podczas, gdy jednostki innych graczy zadawały w sumie po 3 obrażenia (bohater 1-2 i średnio dwie jednostki po 1).
W okolicy środka planszy pojawiła się fontanna, która na koniec rundy odnawiała życie stycznych jednostek o +2. MASAKRA! Gracz C obstawił te pola, a zadając taką masę obrażeń był praktycznie nieśmiertelny. W dodatku gracz A nie miał możliwości zaatakowania jednostki latającej. A "w międzyczasie" bohater gracza C awansował i dostał dodatkowo umiejętność Dodge. Powiedzieć, że to było przegięcie pały to nic nie powiedzieć.
Kiedy już się z nami uporał (ja byłem graczem B), spokojnie podszedł pod twierdzę gracza A. Samotna wieża, która miała zasięg 1 nawet się nie odezwała, bo stanął o 2 pola od niej i klepał w mur. Tak, twierdza oddawała po 1 damage za każdym razem, ale mając 5 punktów życia można się było z tego śmiać.
Jak tylko padła twierdza gracza A, natychmiast złożyliśmy grę.
Błagam, napiszcie mi, że robiłem coś totalnie wbrew zasadom, bo na razie to nie mam absolutnie żadnej ochoty, żeby Cloudspire rozkładać. I nie mam sumienia namawiać moich graczy na kolejną partię.
Wczoraj zagraliśmy pierwszy raz w 3 osoby i... rozgrywka była katastrofalna. Tak wkurzony (przy czym "wkurzony" to mocny eufemizm) po rozgrywce nie byłem już dawno. Dlaczego?
W skrócie: mniej więcej w okolicy 3/4 trwania PIERWSZEJ fali, na planszy została jednostka jednego tylko gracza (dwa pozostali stracili wszystko), która bez przeszkód podeszła pod fortecę przeciwnika i zadając do spółki z Herosem po 5 obrażeń na turę, rozniosła ją w pień.
Powiedzieć po tym, że byłem rozczarowany, to nic nie powiedzieć. I to nie ja byłem atakowanym ani atakującym graczem.
Spróbuję opisać jak to wyglądało, ale nie mam teraz gry przed sobą i nie kojarzę oryginalnego nazewnictwa. Mam nadzieję, że będzie zrozumiale.
Gracze, nazwijmy ich A, B i C mieli do siebie mniej więcej równe odległości - po 10 lub 11 pól. Gracz A jako jedyny zbudował Spire z zasięgiem 1 i postawił ją na murach, reszta rozbudowała twierdzę. W fazie przygotowania, jako cel ataku gracz A wybrał fortecę gracza C, B wybrał A, a C wybrał też A. Czyli na gracza B nikt nie szarżował, na A - dwóch, na C - jeden.
Z gry odpadła frakcja Narora.
Gracz C miał frakcję, która na pierwszym poziomie rozbudowy fortecy dostała kość, która dodawała w zależności od rzutu do +0, +1 lub +2 CP. Gracz B zbudował coś, co dawało w kolejnych falach +3 "kasy".
Okay, wystawienie jednostek - gracz C wystawił tylko jedną jednostkę: latająca, 5 życia, 3 ataku, nie pamiętam ile ruchu. DO tego darmowy bohater. I to okazała się mordercza kombinacja. Skupię się tylko na nim, bo to on pozostał jako jedyny na placu boju.
Wszyscy gracze zajęli się eksploracją, każdy trafił na jakiegoś przeciwnika, ale jednostka gracza C wychodziła z walki bez szwanku. Po pierwsze, bo udawało się trafiać na przeciwników, którzy nie oddawali ciosów. Po drugie, bo latała. Bohater bardzo szybko awansował i też zadawał po 2 obrażenia. Chodzili sobie razem, klepiąc w sumie za 5, podczas, gdy jednostki innych graczy zadawały w sumie po 3 obrażenia (bohater 1-2 i średnio dwie jednostki po 1).
W okolicy środka planszy pojawiła się fontanna, która na koniec rundy odnawiała życie stycznych jednostek o +2. MASAKRA! Gracz C obstawił te pola, a zadając taką masę obrażeń był praktycznie nieśmiertelny. W dodatku gracz A nie miał możliwości zaatakowania jednostki latającej. A "w międzyczasie" bohater gracza C awansował i dostał dodatkowo umiejętność Dodge. Powiedzieć, że to było przegięcie pały to nic nie powiedzieć.
Kiedy już się z nami uporał (ja byłem graczem B), spokojnie podszedł pod twierdzę gracza A. Samotna wieża, która miała zasięg 1 nawet się nie odezwała, bo stanął o 2 pola od niej i klepał w mur. Tak, twierdza oddawała po 1 damage za każdym razem, ale mając 5 punktów życia można się było z tego śmiać.
Jak tylko padła twierdza gracza A, natychmiast złożyliśmy grę.
Błagam, napiszcie mi, że robiłem coś totalnie wbrew zasadom, bo na razie to nie mam absolutnie żadnej ochoty, żeby Cloudspire rozkładać. I nie mam sumienia namawiać moich graczy na kolejną partię.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
-
- Posty: 999
- Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 309 times
- Been thanked: 278 times
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Gram tylko solo więc nie jestem pewny że ta zasada istnieje też w pvp, ale jest coś takiego jak "campfire mode" - gdy przeciwna frakcja nie ma już jednostek w grze - nasz bohater jest dezaktywowany (nie może się poruszać/atakować/być atakowanym - może być jedynie przesunięty jeśli blokuje drogę) w grze zostają tylko "bezmyślne" jednostki
Sprzedam:
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8788
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2698 times
- Been thanked: 2372 times
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
khuba pisze: ↑04 sie 2021, 14:31 Gram tylko solo więc nie jestem pewny że ta zasada istnieje też w pvp, ale jest coś takiego jak "campfire mode" - gdy przeciwna frakcja nie ma już jednostek w grze - nasz bohater jest dezaktywowany (nie może się poruszać/atakować/być atakowanym - może być jedynie przesunięty jeśli blokuje drogę) w grze zostają tylko "bezmyślne" jednostki
EDYCJA: wydawało mi się, że graliśmy z tą zasadą, ale niewłaściwie ją zinterpretowałem. Zagraliśmy dokładnie na odwrót, niż powinno się grać.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
1) Jakbyś mógł doprecyzować, czy faktycznie zostały tylko dwie jednostki na polu bitwy gracza C. Jeżeli tak to bohater nie powinien wykonywać żadnych ruchów, więc nie mógł razem z jednostką klepać bazy A, a jedynie sama jednostka.Curiosity pisze: ↑04 sie 2021, 14:24 W skrócie: mniej więcej w okolicy 3/4 trwania PIERWSZEJ fali, na planszy została jednostka jednego tylko gracza (dwa pozostali stracili wszystko), która bez przeszkód podeszła pod fortecę przeciwnika i zadając do spółki z Herosem po 5 obrażeń na turę, rozniosła ją w pień.
2) Po drugie: Gracz C musi w jednej turze pokonać wszystkich graczy, a nie jednego. Rozumiem po pokonaniu Gracza A, gracz B również był bez szans?
3) Jakie to była jednostka? Sprawdzę sobie później w domu, bo nie grałem jeszcze ptaszorami dotychczas.
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8788
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2698 times
- Been thanked: 2372 times
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Gracz C miał frakcję HEIRS.
Jego jednostka to ROYAL TALON, bohater to DARB. Miał te dwie jednostki od początku do końca, nikt mu nie zginął.
Najpierw padł gracz A, stracił minionów oraz bohatera. Niedługo potem (1-2 rundy) padły miniony gracza B i został mu tylko bohater, który wszedł w tryb campfire, więc nic nie robił.2) Po drugie: Gracz C musi w jednej turze pokonać wszystkich graczy, a nie jednego. Rozumiem po pokonaniu Gracza A, gracz B również był bez szans?
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
-
- Posty: 2463
- Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 651 times
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Bohater idzie w camfire mod jak nie ma na mapie minionków przeciwnika, więc nie może się ruszać ani zadawać obrażeń. Więc tu wygląda na to, że źle graliście bo Darb już nie powinien mieć możliwości zadawania obrażeń.
Co do Royal Talona to niestety przy niedoświadczonych przeciwnikach jego użycie w 1 fali może być uznawane za taktykę wygrywającą jeżeli pozostali gracze nie wiedzą jak to skontrować.
Uważam, że gra jest dobrze zbalansowana, jednak mocno premiuje doświadczenie i znajomość jednostek - ich mocnych i słabych stron. U nas w 1 rozgrywce na 3, RT też sporo namieszał. Ale potem już było to kontrowane.
Co do Royal Talona to niestety przy niedoświadczonych przeciwnikach jego użycie w 1 fali może być uznawane za taktykę wygrywającą jeżeli pozostali gracze nie wiedzą jak to skontrować.
Uważam, że gra jest dobrze zbalansowana, jednak mocno premiuje doświadczenie i znajomość jednostek - ich mocnych i słabych stron. U nas w 1 rozgrywce na 3, RT też sporo namieszał. Ale potem już było to kontrowane.
Ostatnio zmieniony 04 sie 2021, 17:23 przez Probe9, łącznie zmieniany 1 raz.
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8788
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2698 times
- Been thanked: 2372 times
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Aaaaaa, no proszę, tak coś czułem, że mogłem zrobić błąd. My graliśmy tak, że jak gracz stracił SWOJE miniony, to wtedy przechodził w tryb nieaktywności. Czyli gracz A i tak nie miał nikogo, gracz B powinien dalej grać, a skipował (został mu heros), a gracz C powinien mieć tylko Talona (a bohater ma campfire)?
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
-
- Posty: 2463
- Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 651 times
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Zgadza się. Na tym etapie gry jedyną aktywną jednostką powinien być Talon.Curiosity pisze: ↑04 sie 2021, 17:23
Aaaaaa, no proszę, tak coś czułem, że mogłem zrobić błąd. My graliśmy tak, że jak gracz stracił SWOJE miniony, to wtedy przechodził w tryb nieaktywności. Czyli gracz A i tak nie miał nikogo, gracz B powinien dalej grać, a skipował (został mu heros), a gracz C powinien mieć tylko Talona (a bohater ma campfire)?
W poprzednim poście jeszcze coś dopisałem - w mojej 1 grze na 3 osoby mieliśmy podobną akcję z RT. Ja tak nimi zagrałem i też nieco pozamiatałem. Ale w kolejnych grach już nie wychodziło bo każdy wiedział, że to trzeba kontrować. Dla mnie gra jest bardzo dobrze zbalansowana.
-
- Posty: 2463
- Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 651 times
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Pewnie byli na raz lub zadawali jedynie pasywne dmg (toxic secretion).
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
W sumie jest niewiele jednostek neutralnych, które by padły na raz od Royal Talona. Reszta powinna kontrować. Chyba, że RT chodził z bohaterem i ten najpierw atakował i brał na klatę retail, ale wtedy by nie awansował tak szybko.
Ostatnio zmieniony 04 sie 2021, 18:01 przez ckbucu, łącznie zmieniany 1 raz.
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8788
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2698 times
- Been thanked: 2372 times
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Chyba gracz C miał po prostu szczęście. Trafił raz na przeciwnika z tą umiejętnością, która kazała rzucać kością i skończyć na wyrzuceniu 0 lub 2 i wtedy zsumować obrażenia (nie pamiętam nazwy). W pierwszym rzucie wyrzucił 0, kolejnych "kontrataków" już nie było.
Miał też przeciwnika, który oddaje jednostkom, które się do niego przysuną (wtedy bije wszystkie przyległe), ale tam nie było takiej sytuacji. Od kogoś dostał na pewno 1 strzał, ale mając 5 życia w sumie, został na 4 a potem wszystkich przeciwników "minionów" miał "na hita". Przypominam też, że zabici przeciwnicy nie oddają.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Relentless - tu fakt, miał w takim razie szczęście, skoro od razu rzucił miss przy retail.
Tak jak kolega wspomniał powyżej - granie przeciw Royal Talonowi na start, jak się nie ogarnia gry ani tego, jak go kontrować - jest cholernie trudne. Jak się ogarnie, to wystawianie Royal Talona w pierwszej fali raczej nie będzie miało miejsca, bo to za duża strata CP i postawienie wszystkiego na jedną kartę.
Nie zrażaj się - grze trzeba dać czas i się jej nauczyc. Nie jest ona wg mnie "friendly" aby od razu wystawić ją na stół ze znajomymi i wiele osób może sie odbić.
Tak jak kolega wspomniał powyżej - granie przeciw Royal Talonowi na start, jak się nie ogarnia gry ani tego, jak go kontrować - jest cholernie trudne. Jak się ogarnie, to wystawianie Royal Talona w pierwszej fali raczej nie będzie miało miejsca, bo to za duża strata CP i postawienie wszystkiego na jedną kartę.
Nie zrażaj się - grze trzeba dać czas i się jej nauczyc. Nie jest ona wg mnie "friendly" aby od razu wystawić ją na stół ze znajomymi i wiele osób może sie odbić.
-
- Posty: 709
- Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 479 times
- Been thanked: 395 times
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Curiosity pisze: ↑04 sie 2021, 17:23Aaaaaa, no proszę, tak coś czułem, że mogłem zrobić błąd. My graliśmy tak, że jak gracz stracił SWOJE miniony, to wtedy przechodził w tryb nieaktywności. Czyli gracz A i tak nie miał nikogo, gracz B powinien dalej grać, a skipował (został mu heros), a gracz C powinien mieć tylko Talona (a bohater ma campfire)?
Uśmiecham się bo przez złe zrozumienie campfire nie mogłem przejść pierwszej misji solo brawmen i zachodziłem w głowę dlaczego to takie cholernie trudne. Dobrze, że jest YouTube
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8788
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2698 times
- Been thanked: 2372 times
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Edytowałem swoje poprzednie posty, dodając stosowną adnotację. Głupio by było, gdyby ktoś przeczytał relację z rozgrywki, w której jedna z ważnych zasad była źle przeze mnie zinterpretowana.
Prawdopodobnie pogram trochę solo. Pozwoli to na dobre zaznajomienie się z konkretną frakcją.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
- elayeth
- Posty: 1051
- Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 175 times
- Been thanked: 192 times
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Campfire to podstawa... bez tego, jeden gracz może łatwo roznieść drugiego już w pierwszej fali. Generalnie można to sobie zapamiętać tak. Jak jeden gracz nie ma już jednostek... to jego przeciwnik nie może używać Bohaterów... gdyż powoduje to bardzo duże możliwości nadużyć... np: starasz się oszczędzać swoje miniony i korzystać z bohatera na maksa... a przeciwnik może tylko patrzeć... wtedy moim zdaniem gra faktycznie pozbawiona jest sensu.
Co do Royal Talona... to jest bardzo mocna jednostka... kolejna edycja wprowadziła zmiany, zwłaszcza dla Brawnen... bo Royal Talon przeciwko Brawnen oznaczało zazwyczaj koniec w pierwszej turze... chyba, że gracz Brawnen wybierze artylerie lub będzie miał trochę szczęścia...
Także na pocieszenie - grałeś przeciwko mocnej jednostce i to jeszcze bez campfire...
Co do Royal Talona... to jest bardzo mocna jednostka... kolejna edycja wprowadziła zmiany, zwłaszcza dla Brawnen... bo Royal Talon przeciwko Brawnen oznaczało zazwyczaj koniec w pierwszej turze... chyba, że gracz Brawnen wybierze artylerie lub będzie miał trochę szczęścia...
Także na pocieszenie - grałeś przeciwko mocnej jednostce i to jeszcze bez campfire...
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Kojarzysz, jakie to dokładnie zmiany? Wiem, że chyba jedną ze zmian jakie wprowadzili to to, że jako gracz przy wyborze jednostek przeciwnik może wiedzieć co wybrałeś (tak gdzieś mi dzwoniło na forach w necie, że wcześniej to nie było sprecyzowane).elayeth pisze: ↑05 sie 2021, 11:49
Co do Royal Talona... to jest bardzo mocna jednostka... kolejna edycja wprowadziła zmiany, zwłaszcza dla Brawnen... bo Royal Talon przeciwko Brawnen oznaczało zazwyczaj koniec w pierwszej turze... chyba, że gracz Brawnen wybierze artylerie lub będzie miał trochę szczęścia...
Re: Cloudspire (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Josh Wielgus)
Tak, przeciwnik wie co wybrałeś, ale nie wie w jakiej kolejności ułożyłeś jednostki w stacku.ckbucu pisze: ↑05 sie 2021, 12:45Kojarzysz, jakie to dokładnie zmiany? Wiem, że chyba jedną ze zmian jakie wprowadzili to to, że jako gracz przy wyborze jednostek przeciwnik może wiedzieć co wybrałeś (tak gdzieś mi dzwoniło na forach w necie, że wcześniej to nie było sprecyzowane).elayeth pisze: ↑05 sie 2021, 11:49
Co do Royal Talona... to jest bardzo mocna jednostka... kolejna edycja wprowadziła zmiany, zwłaszcza dla Brawnen... bo Royal Talon przeciwko Brawnen oznaczało zazwyczaj koniec w pierwszej turze... chyba, że gracz Brawnen wybierze artylerie lub będzie miał trochę szczęścia...