Strona 4 z 5

Re: Warhammer

: 20 lis 2019, 00:51
autor: gogovsky
Bez złośliwości pytam, czy nie licząc rastulanego poczucia estetyki, jak w bitewniaku walczysz z kimś kto ma niepomalowane ludki(oryginalne) to jest jakiś problem typu nie widać różnicy między krasnoludzkim wojownikiem, magiem run czy kusznikiem(nie znam się). No bo chyba na turnieju sankcjonowanym musi być jakieś logiczne uzasadnienie przyniesienia pomalowanych figurek, zwiększa to przejrzystość itd?

Re: Warhammer

: 20 lis 2019, 02:22
autor: Goldberg
Halloween pisze: 19 lis 2019, 22:11 Odnosnie osob narzekajacych na armie z kasztanow czy papieru toaletowego ciekawi mnie czy krytykujecie tez osoby w watku Gloomhaven, Sword and Sorcery, Blood Rage i inne z niepomalowanymi figurkami. Jesli nie to czemu?
Po pierwsze primo mam wrażenie że Ty trolujesz dla trolowania
Po drugie primo mam wrażenie że nigdzie z nikim nie grałeś ani w planszowki ani w bitweniaki (z takim podejściem)
Po trzecie primo to nie widzisz różnicy między gra planszowa a bitewniakiem?

Gizmo: a teraz pytanie: czy drugi kolega nie chciał pomalować armi?
Kiedy ja zaczynałem zbierać swoje orki w 95r nie umiałem malować, ale malowalem, na zielono, broń na srebrno... I dla mnie wtedy były to najpiękniejsze figurki jakimi mogłem grać... I nikt mi nic nie zarzucal.
Panie H armia z czarnymi mundurami to tzw Szkoła Artyleri z Nulnn...
Ale gdybyś grał to byś wiedział...

Re: Warhammer

: 20 lis 2019, 02:40
autor: Gizmoo
Goldberg pisze: 20 lis 2019, 02:22 Gizmo: a teraz pytanie: czy drugi kolega nie chciał pomalować armi?
Chciał, ale nie miał na to czasu, a pieniędzy by komuś to zlecić - tym bardziej. Wolał grać i eksperymentować z żywicą epoksydową. Miał małą manufakturę. ;) Dziś pewnie GW wytoczyło by srogie działa przeciwko niemu. Trzeba jednak przyznać, że jego technologia była niesamowita. Brał metalową figurkę, robił z niej perfekcyjną formę, a następnie genialny odlew, który po pomalowaniu ciężko było odróżnić od metalowego oryginału.

A malował swoje armie wyłącznie podkładem - np. Gobliny i Orki na zielono, krasnoludy na brązowo, Undeady na biało (szkielety wyglądały idealnie :lol: ), etc. Na całe szczęście kiedyś figurki tak bardzo się różniły, że nie trudno było rozpoznać co to za regiment jest na stole. ;)

Re: Warhammer

: 20 lis 2019, 09:12
autor: Halloween
gogovsky pisze: 20 lis 2019, 00:51 Bez złośliwości pytam, czy nie licząc rastulanego poczucia estetyki, jak w bitewniaku walczysz z kimś kto ma niepomalowane ludki(oryginalne) to jest jakiś problem typu nie widać różnicy między krasnoludzkim wojownikiem, magiem run czy kusznikiem(nie znam się). No bo chyba na turnieju sankcjonowanym musi być jakieś logiczne uzasadnienie przyniesienia pomalowanych figurek, zwiększa to przejrzystość itd?
Oczywiscie, ze nie.W tych malych skalach 10mm i mniej moze byc problem z rozroznieniem co jest co - ale niezaleznie od pomalowania bo figsy sa malenkie.

Najwiekszy problem z rozroznieniem pojawia sie jezeli armia jest pomalowana na NIE swoje standardowe kolory (nie jak w jak w podreczniku). Czyli np.chaos space marines pomalowani na niebiesko.

Re: Warhammer

: 20 lis 2019, 10:10
autor: Goldberg
Halloween pisze: 20 lis 2019, 09:12 Czyli np.chaos space marines pomalowani na niebiesko.
Jesli ktos nigdy nie byl w srodowisku, i nigdy nie gral w dana gre, moze pisac takie głupotki. Lista (nie pelna oczywiście, ohranjczam sje do second j third founding)
Adharons Reavers
Alphan Legion
Avenging Sons (3 kompania)
......

No i to tylko niektóre, ale gdybyś gral to bys wiedział

Re: Warhammer

: 20 lis 2019, 10:22
autor: Cyel
Problem to dopiero jest (i pomimo 20+ lat w hobby nie mam pojęcia jak ludzie go rozwiązują) gdy grają przeciw sobie dwie niepomalowane armie z tej samej frakcji. Wyobraźcie sobie np jak w WH40K 24 szaro-plastikowych orków wbija się w 28 innych ale wyglądających identycznie szaro-plastikowych orków i zaczynają walkę z dostawianiem, pile-inami, okrążaniem itp...

Re: Warhammer

: 20 lis 2019, 10:25
autor: Fenrisek83
Halloween pisze: 19 lis 2019, 22:11 Czarna armia? Ktora frakcja miala czarne barwy w WFB?
A jezeli chodzi o material a robil chałupniczo z zywicy to raczej zoltawe wychodzily.

Odnosnie osob narzekajacych na armie z kasztanow czy papieru toaletowego ciekawi mnie czy krytykujecie tez osoby w watku Gloomhaven, Sword and Sorcery, Blood Rage i inne z niepomalowanymi figurkami. Jesli nie to czemu?
Grałem kiedyś w bitewniaki. Jak nie miałem jakiegoś oddziału to go nie wystawiałem w rospisce. Jak chciałem stern guard veterans wystawić to kinwertowałem zwykłych taktycznych. Robiłem im combibronie z części które miałem dodawałem emblematy i inne pierdoły aby wyglądali inaczej niż taktyczni. Btw Wychodził nowy rulebook czy codex i zaczynał się wysyp badziewia. Ja raz grałem z ziemniakiem z doczepionymi liśćmi sałaty co robił za smoka czy demona. Dla mnie to było średnie.
Porównanie z dupy. Bardziej by pasowało czy byś grał w planszówkę własnoręcznie zrobioną ze śmieci, papieru toaletowego i starych gazetek z reklamami która by wyglądała jak kupa śmieci?

Re: Warhammer

: 20 lis 2019, 10:26
autor: profes79
Akurat malowanie Marines to bez mała wolna amerykanka - owszem; najważniejsze zakony są wymienione i opisane (Ultramarines, Blood Angels itd.) ale jest tysiąc zakonów - jak ktoś będzie chciał to może swoich Marines nawet na różowo pomalować (zresztą nie wiem czy taka kolorystyka się nawet gdzieś nie pojawia oficjalnie). Tu masz jeden z przykładów:
Spoiler:
Zakonów Chaosu jest mniej ale ponownie - to Chaos; owszem, może i dziwnie będą wyglądali pomalowani jak Ultramarines ale same modele róznią się dosyć mocno i będzie widać kto jest kto.
Spoiler:
Tak naprawdę utarły się pewne schematy ale to nie znaczy, że jakieś malowanie będzie błędne czy niekanoniczne. To już w przypadku WFB jest więcej kłopotów bo Imperium ma określoną liczbę prowincji a te z kolei mają określoną heraldykę i barwy i tu odstępstwo może rodzić jakiś dysonans poznawczy. Niemniej jednak wybór tez jest spory.

Tak naprawdę "najgorzej" pod tym względem jest w bitewniakach historycznych - gdzie np. grając z ortodoksyjnym graczem możesz usłyszeć, że grana jest bitwa dajmy na to z okresu Waterloo a wystawiłeś na stół oddział w umundurowaniu z wojny na Półwyspie albo że gracie na Froncie Wschodnim II wojny a ten kamuflaż jest typowy dla oddziałów walczących we Włoszech (już nie mówię o wystawieniu na zimę Tygrysa w malowaniu pustynnym :P).

Re: Warhammer

: 20 lis 2019, 10:33
autor: Goldberg
Fenrisek83 pisze: 20 lis 2019, 10:25 . Bardziej by pasowało czy byś grał w planszówkę własnoręcznie zrobioną ze śmieci, papieru toaletowego i starych gazetek z reklamami która by wyglądała jak kupa śmieci?
Ale to ty jeszcze nie wiesz , ze kolega H wyznaje zasade, ze gry sa z tego zrobione j dla tego nie warto placic za nie gazyliony monet, a karty do mtg to juz w ogole czysty papier toaletowy z nadrukiem :p i za darmo go powinni dawac ;)

Re: Warhammer

: 20 lis 2019, 11:28
autor: Halloween
Karty do MtG to juz w ogole to prawda. Kazdy common jest warty tyle w materiale i pracy co mythic. Sztuczne ograniczanie dostepnosci.

Z tym, ze gry sa robione ze smieci to sie nie zgadzam - wrecz odwrotnie. Wiekszosc planszowek to obecnie przerost formy nad trescia przez figurki etc. Tym samym cena niektorych podstawek biorac pod uwage przesadzona zawartosc jest znosna ale wiekszosc dodatkow do nich ma bardzo zawyzona cene.

Re: Warhammer

: 20 lis 2019, 12:07
autor: ShapooBah
Cyel pisze: 20 lis 2019, 10:22 Problem to dopiero jest (i pomimo 20+ lat w hobby nie mam pojęcia jak ludzie go rozwiązują) gdy grają przeciw sobie dwie niepomalowane armie z tej samej frakcji. Wyobraźcie sobie np jak w WH40K 24 szaro-plastikowych orków wbija się w 28 innych ale wyglądających identycznie szaro-plastikowych orków i zaczynają walkę z dostawianiem, pile-inami, okrążaniem itp...
Ten argument przekonał mnie, że faktycznie w sytuacji gdzie dwie identyczna armie walczą między sobą ich rozróznienie wymagałoby jakichś elementów kolorystycznych do nie mylenia się, zwłaszcza np. po jakiejś dłuższej przerwie, albo dla obserwujących.

Przyznam, że o takiej sytuacji nie pomyślałem.

Re: Warhammer

: 20 lis 2019, 12:36
autor: profes79
ShapooBah pisze: 20 lis 2019, 12:07
Cyel pisze: 20 lis 2019, 10:22 Problem to dopiero jest (i pomimo 20+ lat w hobby nie mam pojęcia jak ludzie go rozwiązują) gdy grają przeciw sobie dwie niepomalowane armie z tej samej frakcji. Wyobraźcie sobie np jak w WH40K 24 szaro-plastikowych orków wbija się w 28 innych ale wyglądających identycznie szaro-plastikowych orków i zaczynają walkę z dostawianiem, pile-inami, okrążaniem itp...
Ten argument przekonał mnie, że faktycznie w sytuacji gdzie dwie identyczna armie walczą między sobą ich rozróznienie wymagałoby jakichś elementów kolorystycznych do nie mylenia się, zwłaszcza np. po jakiejś dłuższej przerwie, albo dla obserwujących.

Przyznam, że o takiej sytuacji nie pomyślałem.
Wtedy na upartego można stosować kolorowe nakładki na podstawki; widziałem takie w Blood Bowl stosowane na przykład, gdy na szybko trzeba było oznaczyć zawodników wyróżniających się jakimiś cechami.

Re: Warhammer

: 05 gru 2019, 13:38
autor: costi
ShapooBah pisze: 20 lis 2019, 12:07
Cyel pisze: 20 lis 2019, 10:22 Problem to dopiero jest (i pomimo 20+ lat w hobby nie mam pojęcia jak ludzie go rozwiązują) gdy grają przeciw sobie dwie niepomalowane armie z tej samej frakcji. Wyobraźcie sobie np jak w WH40K 24 szaro-plastikowych orków wbija się w 28 innych ale wyglądających identycznie szaro-plastikowych orków i zaczynają walkę z dostawianiem, pile-inami, okrążaniem itp...
Ten argument przekonał mnie, że faktycznie w sytuacji gdzie dwie identyczna armie walczą między sobą ich rozróznienie wymagałoby jakichś elementów kolorystycznych do nie mylenia się, zwłaszcza np. po jakiejś dłuższej przerwie, albo dla obserwujących.

Przyznam, że o takiej sytuacji nie pomyślałem.
Ostatnio widziałem w roli "rozróżniacza" gumki recepturki założone luźno na modele. I to w pomalowanej armii ;)

Re: Warhammer

: 05 gru 2019, 14:07
autor: donmakaron
Gumek nie cierpię. W blood bowlu często ludzie używają do oznaczania skilli na figurkach. Najpierw te statuetki skrzętnie wycinają, piłują wszystkie nadlewki, konwertują, pięknie malują, a potem zagumkują całą od góry do dołu, żeby nic nie było widać. Bleh.

Re: Warhammer

: 05 gru 2019, 14:14
autor: ShapooBah
W DnD spotkałem się nakładaniem na figurki tych odlewek z nakrętek np. po Coca Coli.(Tego co zostaje na butelce po odkręceniu nakrętki, a co pokazuje czy była ona otwierana, czy nie) Zazwyczaj średnica tych małych krążków jest zaledwie odrobinę większa od podstawki, a łatwo się połapać, jaki kto ma status.

Re: Warhammer

: 05 gru 2019, 14:46
autor: Golfang
nie wiem - może za małe doświadczenie mam? grałem w różne bitewniaki - np warhammera FB, czy też skirmishe jak Mordheim czy też Shadespire. Nigdy ale to nigdy nie miałem problemów z rozróżnieniem armii, która moja która przeciwnika. Faktem jednak jest że ja zawsze starałem się grać pomalowaną armią, albo armią w trakcie malowania (co wogóle jest łatwo odróżnić), albo czasem zdarzało się grać proxami - no to tutaj już nie ma problemu. Nigdy jakoś nie spotkałem armii imperium czy krasnoludów, która byłaby identycznie pomalowana - nie mówię już o bohaterach, którzy zawsze są inni między sobą.

Re: Warhammer

: 06 gru 2019, 13:09
autor: profes79
Golfang pisze: 05 gru 2019, 14:46 nie wiem - może za małe doświadczenie mam? grałem w różne bitewniaki - np warhammera FB, czy też skirmishe jak Mordheim czy też Shadespire. Nigdy ale to nigdy nie miałem problemów z rozróżnieniem armii, która moja która przeciwnika. Faktem jednak jest że ja zawsze starałem się grać pomalowaną armią, albo armią w trakcie malowania (co wogóle jest łatwo odróżnić), albo czasem zdarzało się grać proxami - no to tutaj już nie ma problemu. Nigdy jakoś nie spotkałem armii imperium czy krasnoludów, która byłaby identycznie pomalowana - nie mówię już o bohaterach, którzy zawsze są inni między sobą.
Ok, ale przede wszystkim rzadko masz sytuację w której ścierają się dwie armie z tego samego army booka. Różnice pomiędzy poszczególnymi armiami wizualnie sa na tyle znaczące, że bez problemu odróżni się Imperium od Bretonii; elfy wszystkich trzech rodzajów czy krasnoludy zwykłe i chaosu. Gorzej się robi gdy robimy coś na kształt wojny domowej - Imperium ma chociaż różne barwy prowincji ale już w przypadku innych armii takiego wyraźnego rozróżnienia barw nie ma.

Re: Warhammer

: 06 gru 2019, 14:58
autor: Golfang
profes79 pisze: 06 gru 2019, 13:09
Golfang pisze: 05 gru 2019, 14:46 nie wiem - może za małe doświadczenie mam? grałem w różne bitewniaki - np warhammera FB, czy też skirmishe jak Mordheim czy też Shadespire. Nigdy ale to nigdy nie miałem problemów z rozróżnieniem armii, która moja która przeciwnika. Faktem jednak jest że ja zawsze starałem się grać pomalowaną armią, albo armią w trakcie malowania (co wogóle jest łatwo odróżnić), albo czasem zdarzało się grać proxami - no to tutaj już nie ma problemu. Nigdy jakoś nie spotkałem armii imperium czy krasnoludów, która byłaby identycznie pomalowana - nie mówię już o bohaterach, którzy zawsze są inni między sobą.
Ok, ale przede wszystkim rzadko masz sytuację w której ścierają się dwie armie z tego samego army booka. Różnice pomiędzy poszczególnymi armiami wizualnie sa na tyle znaczące, że bez problemu odróżni się Imperium od Bretonii; elfy wszystkich trzech rodzajów czy krasnoludy zwykłe i chaosu. Gorzej się robi gdy robimy coś na kształt wojny domowej - Imperium ma chociaż różne barwy prowincji ale już w przypadku innych armii takiego wyraźnego rozróżnienia barw nie ma.
Fakt Imperium miałem malowane w kolory Niebiesko-żółte. Mało popularne - mnie się podobało. Grałem też jednak krasnoludami i też zdarzało sie grać przeciwko innym krasnalom. Jakoś nigdy się nie pogubiłem.

Re: Warhammer

: 07 gru 2019, 02:52
autor: Goldberg
Krasnoludzkie twierdze tezmaja inne kolory....
Ale tak serio panowie, o czym ta dyskusja? Nie poznali byscie swojej armi? Pomylic sie?
Gram ponad 20 lat i naprawdę, jeszcze takiej sytuacji nie widziałem...najblizej bylo na przelomie 5/6 ed, kiedy to na lokalnym mini turniejj spotkalo siem2 graczy lizakow...
Wiadomo jak wtedy wygladaly skinki (ktore mieli plastikowe, bez podkladu), ninwiec jeden pokropkowal podstawki :)
Ale w erze figurek wieloczesciowych....jakos nigdy nie widzialem 2 takich samych oddzialow , zawsze je cos wyroznialo...

Re: Warhammer

: 05 lis 2020, 18:17
autor: pavel
Zastanawiam się na ile Warcry to genialny ruch ze strony GW, a na ile przypadek, że wciągnęli dużą ilość nowych graczy do ich świata. Wzrost cen GW z nowym rokiem?

Re: Warhammer

: 05 lis 2020, 21:32
autor: BasiekD
pavel pisze: 05 lis 2020, 18:17 Wzrost cen GW z nowym rokiem?
Wzrost cen z każdym rokiem!

Re: Warhammer

: 06 lis 2020, 06:31
autor: pavel
To już straciło swoją systematyczność, bo w trakcie też są 😀 Ogólnie to jestem pod wrażeniem prostoty Warcry, a z drugiej strony obserwując zabawę i satysfakcję z niej płynąca, to idealny bitewniak na start.

Re: Warhammer

: 06 lis 2020, 13:54
autor: BasiekD
Nie wspominając o pięknych figurkach. Te bandy z WarCry wyglądają na prawdę świetnie.
Czysto kolekcjniresko rozważam kupowanie samych band. Sama podstawka ma jednorazowo dla mnie cenę na razie zaporową.
Nie wiem też czy bym w to grał w ogóle, czy tylko patrzył :D

Re: Warhammer

: 06 lis 2020, 15:50
autor: pavel
BasiekD pisze: 06 lis 2020, 13:54 Nie wspominając o pięknych figurkach. Te bandy z WarCry wyglądają na prawdę świetnie.
Czysto kolekcjniresko rozważam kupowanie samych band. Sama podstawka ma jednorazowo dla mnie cenę na razie zaporową.
Nie wiem też czy bym w to grał w ogóle, czy tylko patrzył :D
Racja. No już pierwszych starter box nie ma, dlatego niezmiernie zazdroszczę koledze, u którego miałem przyjemność. A Catacombs są okrojone z terenu, natomiast sama mapa jest płaska i symetryczna, wydaje się biedna taktycznie. Dalej bije się z myślami czy wejść w ten tytuł. Wizualnie figsy i teren działają mocno na moją psychikę 😀

Re: Warhammer

: 08 lis 2020, 18:36
autor: slain78
mam pytanko odnośnie lore do Warhammera(kiepsko u mnie z angielskim):czy Stary Świat został całkowicie zniszczony w wyniku EVENTU The End Of Times ?Czy nadal istnieje tylko został opanowany przez Chaos przed którym tak długo się opierał?