Drożejące lawinowo Gry

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.

Porównanie cen gier w stosunku do zarobków teraz/kiedyś.

Gry są droższe
119
41%
Gry są tańsze
12
4%
Gry maja podobną cenę
41
14%
Gry drożeją
95
33%
Gry relatywnie tanieją
25
9%
 
Liczba głosów: 292

Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: rastula »

PytonZCatanu pisze: 29 lip 2020, 11:54 Ja mam wrażenie, że wraz z cenami gier rosną....ich pudełka. Tutaj szacunek dla takich gier jak Macaraibo, Battle for Rokugan i Dig your way out (maksymalne wykorzystanie pudełka i dopasowanie jego wielkości do ilości komponentów). O Roju nawet nie wspomnę ;)

Na drugim biegunie mamy polskie wydanie Zamku od Knizi. Często biorę je na wakacje, bo w środku jestem w stanie wrzucić jeszcze 4-5 innych fillerów. Brzdęki też są przerośnięte (chyba że wywalimy wypraski i wrzucimy dodatki). Takich przykładów można by mnożyć. Po co sprzedać małą grę za 50 zł, jak można sprzedać małą grę w dużym pudełku za 90 zł ;)

miejsce na przerośnięte pudełka jest w tej chwili dla mnie jedną z największych barier powiększania kolekcji...ale widać w masie tak właśnie sprzedaje się najlepiej...

"wersja kolekcjonerska" - najmniejsze możliwe pudełko ... to by było coś :D...
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9478
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 511 times
Been thanked: 1449 times
Kontakt:

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: MichalStajszczak »

rastula pisze: 29 lip 2020, 12:07 "wersja kolekcjonerska" - najmniejsze możliwe pudełko ... to by było coś
Np. coś takiego?
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: rastula »

MichalStajszczak pisze: 29 lip 2020, 13:10
rastula pisze: 29 lip 2020, 12:07 "wersja kolekcjonerska" - najmniejsze możliwe pudełko ... to by było coś
Np. coś takiego?
pudełko :)...nie komponenty :D
xilk
Posty: 912
Rejestracja: 15 paź 2014, 19:16
Has thanked: 1074 times
Been thanked: 103 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: xilk »

rastula pisze: 29 lip 2020, 12:07 "wersja kolekcjonerska" - najmniejsze możliwe pudełko ... to by było coś :D...
Tak, a potem wpisy w komentarzach "Ble, kupiłem wersję kolekcjonerską, a karty się w niej nie mieszczą po zakoszulkowaniu! Głupie wydawnictwo! Buuuuu..." ;)

Wracając do tematu, o ile kwestie popyt - podaż w kwestii sklepów rozumiem, bo w końcu to firmy, które chcą zarobić i mogę przyjąć lekki wzrost ceny, gdy nakład jest faktycznie na wyczerpaniu, to osobiście nie rozumiem "ludzi biznesu", co kupują grę, która ma mały nakład, aby potem wystawiać ją z dwu lub trzykrotnym przebiciem, bo "to super gra, której skończył się nakład".
scarletmara
Posty: 424
Rejestracja: 23 sty 2020, 18:42
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 102 times
Been thanked: 142 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: scarletmara »

czyli rozumiesz, że firma chce zarobić (czyli ludzie) ale że ludzie którzy nie mają firmy chcą też zarobić już nie rozumiesz :lol: ? czy poprostu nie popierasz ? Bo jak chcą zarobić to powinni założyć firmę i grzecznie odprowadzac podatki ?
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4127
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2686 times
Been thanked: 2599 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: Gizmoo »

https://www.li-lacchocolates.com/Chocol ... -Chess-Set

A ludzie krzyczą, że sto dolców za oryginalną grę planszową to dużo. Pfi!

Czekam na jadalne wersje pozostałych gier planszowych. Ciekawe, czy te ilustrowane przez Klemansa Franza, powodowałyby problemy gastryczne? :? Nie wiem w sumie, czy nie pomyliłem tematów, bo bardziej pasowałoby to do gier Legacy, ale... Słodycze! Te to dopiero drożeją lawinowo!!! :lol:
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: rattkin »

Skupowanie dóbr, żeby potem odsprzedać je z kilkakrotnie wyższym zyskiem, to jest spekulacja. Spekulacja jest bardzo wątpliwa moralnie. Sama jej definicja wg PWN mówi: "wykupywanie i odsprzedaż z nadmiernym zyskiem". John A. Ryan, moralista, mówił: „Każdy człowiek, który ulega nęcącej pokusie spekulowania, żywi pasję chciwości, umacnia haniebną żądzę osiągnięcia zysków kosztem swojego kolegi, kultywuje niechęć do uczciwej, produktywnej pracy.”

Dlatego powtarzanie truizmów w rodzaju "coś jest warte, ile ktoś jest w stanie zapłacić" nie jest głoszeniem nieprawdy ani nie jest nielegalne, ale jest ogromnie szkodliwe dla myślenia o ludzkości jako o ekosystemie.
scarletmara
Posty: 424
Rejestracja: 23 sty 2020, 18:42
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 102 times
Been thanked: 142 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: scarletmara »

ja znalazłam inną definicję, wprawdzie z Wikipedii ale moim zdanie trafną:
"Spekulacja – jeden z motywów transakcji kupna-sprzedaży. Celem spekulacji jest osiągnięcie określonego dochodu poprzez wykorzystanie przewidywanych zmian cenowych. Przedmiotami tych transakcji są najczęściej instrumenty finansowe, dobra materialne lub nieruchomości.

Cechą spekulacji, w odróżnieniu np. od klasycznych strategii arbitrażu, jest podejmowanie ryzyka. Ponieważ podstawową funkcją rynków finansowych jest transfer ryzyka, istnienie inwestorów spekulacyjnych jest niezbędne dla ich prawidłowego funkcjonowania. Przejmują oni bowiem ryzyko od uczestników rynku pragnących się go pozbyć (zabezpieczyć ryzyko).


Okresowo, ze względu na czynniki behawioralne (takie jak chciwość i strach), spekulacja może jednak przyczyniać się do pogarszania efektywności wyceny (spekulacja destabilizująca).

Na polu religijnym i moralnym spekulacja jest postrzegana negatywnie jako zachowanie egoistyczne, ponieważ może spowodować poważne szkody dla realnej gospodarki i wspólnego dobra.
"

Dwa ostatnie zdania jedynie sa pejoratywne ale moim zdaniem akurat ad. gier planszowych nie maja zbyt dużego zastosowania bo to nie jest nic niezbednego ludziom do życia i przetrwania zeby mozna było tu mówic o jakiejś wysokiej szkodzie dla wspólnego dobra ect. Moze tlyko o tyle, że jak wydawcy zobacza ile ludzie są w stanie zapłacić za grę to daje im to furtkę do podnoszenia cen jakąś, ale to i tak przecież każdy producent, dystrybutor, sprzedawca na bieżąco testuje i nie potrzeba mu do tego spekulantów.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: rattkin »

Istotą spaczonej moralności będzie właśnie takie redefiniowanie problematycznych kwestii, by odsunąć niekorzystną percepcję wizerunku :)
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5324
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1722 times
Kontakt:

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: BOLLO »

rattkin pisze: 29 lip 2020, 13:43 Skupowanie dóbr, żeby potem odsprzedać je z kilkakrotnie wyższym zyskiem, to jest spekulacja. Spekulacja jest bardzo wątpliwa moralnie. Sama jej definicja wg PWN mówi: "wykupywanie i odsprzedaż z nadmiernym zyskiem". John A. Ryan, moralista, mówił: „Każdy człowiek, który ulega nęcącej pokusie spekulowania, żywi pasję chciwości, umacnia haniebną żądzę osiągnięcia zysków kosztem swojego kolegi, kultywuje niechęć do uczciwej, produktywnej pracy.”

Dlatego powtarzanie truizmów w rodzaju "coś jest warte, ile ktoś jest w stanie zapłacić" nie jest głoszeniem nieprawdy ani nie jest nielegalne, ale jest ogromnie szkodliwe dla myślenia o ludzkości jako o ekosystemie.
Taka sytuacja którą można podpiąć pod każdą dziedzinę życia:

Pan Kowalski widzi fajną grę* za 100pln ale nie kupuje jej od razu pomimo tego że nakład gry jest niewielki ok 500szt. Pan Kowalski wie że kupi tę grę później kiedy nakład będzie się kończył w tej samej cenie. Mało tego Pan Kowalski wie że jak nakład się wyczerpie to ludzie którzy ją posiadają odsprzedadzą mu ja w pierwotniej cenie.

*podłuż dowolne słowo/produkt.
No nie tak to nie działa i nie będzie działać. Czy jest to w porządku ze światem? Oczywiście że nie pod warunkiem że patrzymy na świat nie jako miejsce konsumpcyjnego środowiska w który żyjemy a dar.
Natomiast jeże li jest okazja (promocja) to masz wybór z niej skorzystać lub nie? Nie skorzystasz to wasz duże prawdopodobieństwo że w przyszłości przepłacisz. Skorzystasz=zyskasz/zarobisz/nie stracisz tak wiele....
Kolekcjonowanie kosztuje bo to inwestycja a niektórzy z tego nawet żyją. I ja to rozumiem choć jak i ty nie popieram.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4127
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2686 times
Been thanked: 2599 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: Gizmoo »

rattkin pisze: 29 lip 2020, 14:14 Istotą spaczonej moralności będzie właśnie takie redefiniowanie problematycznych kwestii, by odsunąć niekorzystną percepcję wizerunku :)
Zawsze można skorzystać z wersji print and play:

https://www.instructables.com/id/Eatable-chess-set/

Choć przez niektórych nadal własnoręczny wydruk będzie uważany za wątpliwy moralnie. :lol: Ale żarty na bok:

Nie bardzo rozumiem dlaczego handel ma być postrzegany pejoratywnie. Przecież "kup taniej, sprzedaj drożej" to podstawa w tej branży. Im większa marża - tym większy zarobek. I tylko taki handel, gdzie zysk jest duży, ma sens.

Niemoralne byłoby, gdyby ktoś kogoś ZMUSZAŁ do zakupu po zawyżonej cenie, bądź stosował praktyki monopolistyczne, mające na celu CAŁKOWITE wyeliminowanie konkurencji. Zwiększenie zysku poprzez narzuconą marżę nie jest moralnie wątpliwe. I ktoś, kto twierdzi inaczej w życiu nie miał styczności z handlem.

No chyba, że (wtyka kij w mrowisko) chodzi o stawki programistów w IT. One są niemoralnie wysokie w stosunku do wykonanej pracy. To haniebna żądza osiągnięcia zysków kosztem swojego kolegi, i kultywowaniem niechęci do uczciwej, produktywnej pracy. Nie wspominam o porównaniu zarobków, do chociażby służby zdrowia. :lol:

Sorry rattkin, ale jak idziemy w demagogię o moralności zarobkowej, to musiałem dać ten przykład. :lol:
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: Piaskoryb »

Co innego gdy ktoś dostarcza do odciętego regionu dotkniętego przez klęske żyłowiołową żywność i sprzedaje po absurdalnie wysokich cenach produktu pierwszej potrzeby. Gorsi są ci co są gotowi za to zapłacić. Taki spekulant to zwykła gnida. Na ludzi którzy się godzą płacić słów mi brak.

Co innego gdy dotyczy to kogoś kto jest na tyle sprytny i zna naiwność pewnych grup i wie że gdy przyjdzie pora będzie mógł sprzedać jakąś gre out of print za parę stówek więcej. To normalne, jeśli ktoś chce kupić to kupi drożej, a jeśli ktoś chce coś sprzedać to sprzeda taniej. Kwestia wiedzenia kiedy jest czas kupowania a kiedy sprzedawania ;)

Choć czasem uważam że można kupić drożej by sprzedać taniej :)
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: rattkin »

BOLLO pisze: 29 lip 2020, 14:14 Taka sytuacja którą można podpiąć pod każdą dziedzinę życia:
Ależ jak najbardziej.
BOLLO pisze: 29 lip 2020, 14:14 *podłuż dowolne słowo/produkt.
podłóż.

I, pewnie, tak nie będzie, bo ludzie to jednak paskudy. Ale do jakichś wartości dobrze aspirować.
Gizmoo pisze: 29 lip 2020, 14:42 Nie bardzo rozumiem dlaczego handel ma być postrzegany pejoratywnie.
Handel nie musi być spekulacją.
Gizmoo pisze: 29 lip 2020, 14:42 Niemoralne byłoby, gdyby ktoś kogoś ZMUSZAŁ do zakupu po zawyżonej cenie
To byłoby nielegalne, co dopiero niemoralne.
Gizmoo pisze: 29 lip 2020, 14:42 Zwiększenie zysku poprzez narzuconą marżę nie jest moralnie wątpliwe. I ktoś, kto twierdzi inaczej w życiu nie miał styczności z handlem.
Zależy od wysokości tejże. Kontestujesz taką wypowiedzią niemało autorytetów moralnych i ekonomicznych. Warto?
Piaskoryb pisze: 29 lip 2020, 15:11 Co innego gdy ktoś dostarcza do odciętego regionu dotkniętego przez klęske żyłowiołową żywność i sprzedaje po absurdalnie wysokich cenach produktu pierwszej potrzeby. Gorsi są ci co są gotowi za to zapłacić. Taki spekulant to zwykła gnida. Na ludzi którzy się godzą płacić słów mi brak.

Co innego gdy dotyczy to kogoś kto jest na tyle sprytny i zna naiwność pewnych grup i wie że gdy przyjdzie pora będzie mógł sprzedać jakąś gre out of print za parę stówek więcej. To normalne, jeśli ktoś chce kupić to kupi drożej, a jeśli ktoś chce coś sprzedać to sprzeda taniej. Kwestia wiedzenia kiedy jest czas kupowania a kiedy sprzedawania ;)
To jest właśnie piękny przykład zgnilizny moralnej. W jednym miejscu jest "gnida", a w drugim "sprytny". A przecież i tu i tu robi szkodę, tylko inaczej wyrażoną.
Awatar użytkownika
612
Posty: 437
Rejestracja: 16 mar 2015, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 70 times
Been thanked: 571 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: 612 »

Co do pudełek przecież całkiem niedawno na tym forum ludzie się niezdrowo ekscytowali że polska wersja brassa birmingham jest wydana w za małym pudełku.
Wzorem dla edycji premium wznawianych gier powinna być Pax Porfiriana, kapitalne prostokątne pudełko w które na ścisk tak że nic nie lata i nie odstaje można wsadzić zakoszulkowane karty i pudełko na kostki.
scarletmara
Posty: 424
Rejestracja: 23 sty 2020, 18:42
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 102 times
Been thanked: 142 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: scarletmara »

Pan Kowalski widzi fajną grę* za 100pln ale nie kupuje jej od razu pomimo tego że nakład gry jest niewielki ok 500szt. Pan Kowalski wie że kupi tę grę później kiedy nakład będzie się kończył w tej samej cenie. Mało tego Pan Kowalski wie że jak nakład się wyczerpie to ludzie którzy ją posiadają odsprzedadzą mu ja w pierwotniej cenie.
Z jednej stronie fajnie gdyby tak właśnie było. Z drugiej ceny regularne poszłyby wtedy w górę a nakłady w dół. Nie wiem czy znacznie ale poszłyby. Bo skoro w dowolnym momencie każdy praktycznie mógłby sobie kupić każdą grę w tej samej cenie, w której wyszła to znaczyłoby, że większość gier nie sprzedawałoby sie tak na pniu i sprzedawałaby sie mniejsza ich ilosć ostatecznie. Ile razy Wam sie zdarzyło kupić grę bo teraz jest i jest w dobrej cenie a potem może być róznie ? Ile razy zdarzyło wam sie w nią potem jednak nie zagrać albo zagrać za pół roku, rok ? Ile razy zastanawialiście si nad sprzeadaża jakiejść gry,w która rzadko gracie ale ostatecznie nie sprzedaliście bo "a co jak będe żałował"? Eliminując ten czynnik ryzyka, ze jak nie kupię albo sprzedam teraz to będe żałował zminejszamy automatycznie zapotrzebowanie i wydłużamy w czasie wizję wyprzedania nakładu co chyba niespecjalnie się uśmiecha wydawcom. Gdyby było inaczej to by pewnie sami wydawcy na spekulacje nbie pozwalali i wydawali gry w takich nakładach żeby dla wszystkich starczyło a dodruki by śmigały na momencie jakby jednak źle oszacowali. Widac jednak nikomu nie ejst to na rękę.
Istotą spaczonej moralności będzie właśnie takie redefiniowanie problematycznych kwestii, by odsunąć niekorzystną percepcję wizerunku :)
Gdybym sie uparła oceniać, że kupowanie gier taniej i sprzedawanie drożej przez Kowalskiego jest złe to bym od razu do jednego worka wrzuciała też wszystkich Nowaków, którzy wogóle kupują gry z drugiej ręki :lol: bo przecież gdyby nie było obiegu wtórnego to wydawcy, dystrybutorzy i sprzedawcy sprzedawaliby by wiecej egzemplarzy a co za tym idzie ceny gier byłyby niższe (przynajmniej teoretycznie).
Ale na szczęście sie nie upieram bo wtedy to by dopiero moja percepcja własnego wizerunku padła :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 29 lip 2020, 16:47 przez scarletmara, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4127
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2686 times
Been thanked: 2599 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: Gizmoo »

rattkin pisze: 29 lip 2020, 15:14 A przecież i tu i tu robi szkodę, tylko inaczej wyrażoną.
Nie rozumiem na czym ma polegać szkoda, gdy ktoś kupił grę za określoną cenę i sprzedał później za milion cebulionów. Serio, nie kumam gdzie tu szkodzenie komukolwiek/czemukolwiek. Bo przecież rozmawiamy w tym topicu o grach planszowych, a nie o tym, że ktoś sprzedaje chleb powodzianom za 5 zł od sztuki, czy o maseczkach za pięć baniek od znajomego Szumowskiego. Bo to wykorzystywanie sytuacji kryzysowej w celach zarobkowych (czy tam korupcja w drugim przypadku, ale nie wnikam bo od badania tego są odpowiednie służby), a nie spekulacja. :wink:

Pamiętam jak kupowałem swój playset Tarmogoyfów do medżika. Kupowałem za 100 zł od sztuki. Przez sześć kolejnych lat Goyfy drożały lawinowo :lol: , głównie przez pojawienie się wówczas nowego formatu Modern. Kiedy "kończyłem*" z medżikiem i sprzedawałem swój playsecik, Tarmogoyfy były po 500 zł od sztuki. Sprzedałem bez problemu za trochę taniej. Można powiedzieć, że "zarobiłem" na transakcji ponad 1,5k zł. Mam rozumieć, że to była moralnie naganna transakcja i powinienem teraz odbyć w ramach pokuty pielgrzymkę na kolanach do Częstochowy? Czy może "uczciwie" powinienem sprzedać za tyle samo co kupiłem? :lol:

*
Spoiler:
Pamiętam, jak w czasach głębokiej komuny, w Szczecinie, w którym wówczas mieszkałem, był sobie mały, prywatny sklepik, w którym można było kupić pomarańcze i gumy Turbo. Z racji tego, że była to prywatna inicjatywa, a nie sklep państwowy, to lokalesi nazywali biednego właściciela "spekulantem i prywaciarzem". Po to chyba, żeby go napiętnować, że sprzedaje niedostępny szerzej towar i zarabia do własnej kieszeni. Zaiste godne pogardy zachowanie. :lol:

P.S. Gdyby nie spekulacje giełdowe - część rynku stałaby w miejscu. I gdzie tu można porównać obracanie milionami dolców, do zarobku kilku stówek na zafoliowanym egzemplarzu Zakazanych Gwiazd?

P.S. 2. Nie ma czegoś takiego jak "nadmierny zysk". Albo jest się sprawnym biznesmenem, dobrze zarządzającym firmą i to przynosi profity, albo nieumiejętnie zarządza się majątkiem, co przynosi straty. Nie wiem co gorsze. Sprawny biznes, czy np. nierentowna kopalnia. Zarabiający spekulant, czy nierentowne spółki skarbu państwa, do których dokładania zmuszeni są, chcąc, czy nie chcąc... Wszyscy. :|

P.S. 3. Tylko raz w życiu usłyszałem od znajomego zdanie "Zarabiam zdecydowanie za dużo jak za pracę, którą wykonuję". :lol:
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: rattkin »

Gizmoo pisze: 29 lip 2020, 16:47 P.S. Gdyby nie spekulacje giełdowe - część rynku stałaby w miejscu.
To nie jest spekulacja dobrami, tylko sztucznymi instrumentami finansowymi.
Gizmoo pisze: 29 lip 2020, 16:47 P.S. 2. Nie ma czegoś takiego jak "nadmierny zysk".
Ok, teraz kontestujesz definicję PWN. I znów - nie masz racji. Pojęcie takie istnieje - polecam poszukać także pod postacią "abnormal profit" lub "excess profit". Pojęcie takie też czasem pojawia się u nas w legislacji. Rozmowy o tym wróciły ostatnio przy okazji pandemii w kontekście możliwego opodatkowania tegoż.
Awatar użytkownika
Leser
Posty: 1752
Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
Lokalizacja: pod - Warszawa
Has thanked: 576 times
Been thanked: 1438 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: Leser »

rattkin pisze: 29 lip 2020, 16:58
Gizmoo pisze: 29 lip 2020, 16:47 P.S. 2. Nie ma czegoś takiego jak "nadmierny zysk".
Ok, teraz kontestujesz definicję PWN. I znów - nie masz racji. Pojęcie takie istnieje - polecam poszukać także pod postacią "abnormal profit" lub "excess profit". Pojęcie takie też czasem pojawia się u nas w legislacji. Rozmowy o tym wróciły ostatnio przy okazji pandemii w kontekście możliwego opodatkowania tegoż.
Masz na myśli definicję spekulanta ze słownika Doroszewskiego wydanego w czasach PRL? Jeżeli tak, to ech... trochę inne czasy, wiesz?
Pierwsze słyszę, żeby w naszej aktualnej legislacji pojawiał się termin "nadmierny zysk". Oczywiście całego prawa nie znam (ani nawet na tyle istotnego ułamka, który czyniłby ze mnie jakikolwiek autorytet w tej materii), a terminy i przepisy o znaczeniu zbliżonym rzeczywiście istnieją. Będę jednak pod szczerym wrażeniem, jeżeli powiążesz ich ratio legis z handlem grami planszowymi.
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: Piaskoryb »

rattkin pisze: 29 lip 2020, 15:14
Piaskoryb pisze: 29 lip 2020, 15:11 Co innego gdy ktoś dostarcza do odciętego regionu dotkniętego przez klęske żyłowiołową żywność i sprzedaje po absurdalnie wysokich cenach produktu pierwszej potrzeby. Gorsi są ci co są gotowi za to zapłacić. Taki spekulant to zwykła gnida. Na ludzi którzy się godzą płacić słów mi brak.

Co innego gdy dotyczy to kogoś kto jest na tyle sprytny i zna naiwność pewnych grup i wie że gdy przyjdzie pora będzie mógł sprzedać jakąś gre out of print za parę stówek więcej. To normalne, jeśli ktoś chce kupić to kupi drożej, a jeśli ktoś chce coś sprzedać to sprzeda taniej. Kwestia wiedzenia kiedy jest czas kupowania a kiedy sprzedawania ;)
To jest właśnie piękny przykład zgnilizny moralnej. W jednym miejscu jest "gnida", a w drugim "sprytny". A przecież i tu i tu robi szkodę, tylko inaczej wyrażoną.
Jeśli nie widzisz różnicy w obu tych przykładach. To poddaję w wątpliwość twoją wizję moralności i także zdolności myślowo poznawcze ;p

Ale ale, zanim (niestety) zbierzesz sie na odpowiedź to wyjaśnię ci pewne różnice w tych dwóch zupełnie różnych od siebie przykładach. Pierwszy to przykład gnidy która żeruje na cudzym nieszczęsciu i braku powszechnego dostępu do artykułów i produktów pierwszej potrzeby.

Drugi przkład, pokazuje człowieka który wykorzystuje okazję i naiwaność świadomego konsumenta, którego zakup gry planszowej to nie jest pierwsza ani druga ani trzecia potrzeba tylko fanaberia jak u dziecka. Coś w styku "chce to i koniec" "a skoro tego nigdzie nie ma to kupie drożej, bo ja to chce!"

W pierwszym przykładzie, ludzie którzy są w stanie pokryć ogromne koszty zakupu towarów pierwszej potrzeby w chwili gdy zdecydowana większość ludzi nie może sobie na to pozwolić w takiej sytuacji (np, powodź etc) to ludzie gorsi niż szmalcownicy i gnidy które te towary sprzedaja. Dlaczego? Cóż, mozna by o tym napisać wiele stron a i tak byś nie zrozumiał zapewne skoro nie zrozumiałeś prostego przekazu. Dla mnie moralnym byłoby wywlec takiego z wozu/busa i nakopac do dupy za wszystkie czasy :)

W drugim przykładzie osoba sprzedająca towar (w tym przypadku gry out of print) po zawyzonej cenie, to po prostu człowiek sprytny, który wie kiedy coś kupić a kiedy sprzedać. Czy kogoś krzywdzi że sprzedaje jakąś grę za 1500zł bo nigdzie jej nie ma? Myślę że nie, bo jeśli ktoś to od niego kupi to znaczy że tego kogoś stać :)
Może krzywdzi takich co by to chcieli za półdarmo coś, czego nie ma już powszechnie dostepnego. A wiadomo, jak czegoś mało i dużo chętnych.. :)

Nie wiem jak prościej bym miał to wytłumaczyć. Ale po tym popisie rattkin nie wracam do tego tematu. chocbyś ułożył na mą cześć hymn. Żegnam
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: Halloween »

Piaskoryb pisze: 29 lip 2020, 19:10

Jeśli nie widzisz różnicy w obu tych przykładach. To poddaję w wątpliwość twoją wizję moralności i także zdolności myślowo poznawcze ;p

Ale ale, zanim (niestety) zbierzesz sie na odpowiedź to wyjaśnię ci pewne różnice w tych dwóch zupełnie różnych od siebie przykładach. Pierwszy to przykład gnidy która żeruje na cudzym nieszczęsciu i braku powszechnego dostępu do artykułów i produktów pierwszej potrzeby.

Drugi przkład, pokazuje człowieka który wykorzystuje okazję i naiwaność świadomego konsumenta, którego zakup gry planszowej to nie jest pierwsza ani druga ani trzecia potrzeba tylko fanaberia jak u dziecka. Coś w styku "chce to i koniec" "a skoro tego nigdzie nie ma to kupie drożej, bo ja to chce!"
Dokladnie tak. Tak bylo z maseczkami pod koniec marca na allegro. Wprowadzono obostrzenia bo spekulanci zbijali fortune na zawyzaniu ceny produktu, ktory byl bardzo potrzebny spoleczenstwu. Wyzsza potrzeba.

Natomiast spekulacja na Forbidden Stars, Szturm na Ulthuan, Rogaty Szczur itp. nie szkodzi nikomu. To dotyczy malutkiej i bogatej grupy osob. Wiekszosc uzytkownikow tego forum (czyli teoretycznie potencjalnie zainteresowanych) nawet nie wie o jakich grach tu napisalem bo interesuja ich gry aktualnie wychodzace a nie wygrzebywanie staroci za gruba kase.
mastermind
Posty: 106
Rejestracja: 03 gru 2010, 13:45
Has thanked: 10 times
Been thanked: 7 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: mastermind »

Jeśli sprzedawanie po zawyżonej cenie jest moralnie naganne to czy kupowanie po zaniżonej cenie również?
Czy kupując w sklepie internetowym za powiedzmy 80% SCD pozostałe 20% powinniśmy komuś dopłacić? Nie wiem, autorowi albo bezpośredniu wydawnictwu przelewem na konto? No to by było uczciwe pokryć pełną opłatę za grę jakie wydawnictwo obliczyło uwzględniając swoje koszta, pensje, wynagrodzenia twórców, podatki zusy itp.

Mogą istnieć chyba tylko dwie sytuacje, albo arbitralne ustalenie stałej ceny albo dynamiczna jej adaptacja do zmieniających się okoliczności z tym że nie da się wtedy ustalić ani dolnej ani górnej granicy.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9478
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 511 times
Been thanked: 1449 times
Kontakt:

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: MichalStajszczak »

Halloween pisze: 29 lip 2020, 19:28 Dokladnie tak. Tak bylo z maseczkami pod koniec marca na allegro. Wprowadzono obostrzenia bo spekulanci zbijali fortune na zawyzaniu ceny produktu, ktory byl bardzo potrzebny spoleczenstwu. Wyzsza potrzeba.
Twoim zdaniem lepiej, żeby nikt nie mógł kupić, byle nie dać zarobić spekulantom?
Nawiasem mówiąc podobna sprawa była z płynem do dezynfekcji. Aby uniemożliwić spekulację, zabroniono sprzedaży na allegro. Po czym państwowy Orlen zaczął sprzedaż płynu w wyższej cenie niż ta, po jakiej chcieli sprzedawać "spekulanci"
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5324
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1722 times
Kontakt:

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: BOLLO »

Caly temat idzie w zlym kierunku. Proponuje od tego posta trzymac sie tematu dotyczacych gier nie zwiozanych ze spekulanctwem cwaniactwem czy innym *obrotowym biznesem.
Glownie chodzi o gry sklepowe ktore podrozaly BO?
Nie mniej jednak dziekuje wszystkim za tak ciekawa i merytoryczna burze mozgow. Dobrze wiedziec ze nie jestesmy robotami jednak przykro czytac ze niektorzy przywlaszczaja sobie jakiekolwiek prawo do siana zlego ziarna na ziemi ktora jak wiadomo jest dla waszystkich a nie zaprawionych w boju dorobkiewiczow.
scarletmara
Posty: 424
Rejestracja: 23 sty 2020, 18:42
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 102 times
Been thanked: 142 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: scarletmara »

Glownie chodzi o gry sklepowe ktore podrozaly BO?
Bo wszystko co wyprodukowane w Chinach po Covidzie podrożało ? W każdym razie ja obserwuję wzrost cen zarówno w związku z pracą (chociaz nie prowadzę interesów z Chinami bezpośrednio ale moi dostawcy stamtąd własnie zamawiają i wszystkie ceny poszły w górę o 20-30% produktów wyprodukowanych po marcu. To co wyprodukowane wcześniej ale przypłynęło dopiero niedawno jeszcze ma "starą" cenę te same produkty z partii wyprodukowanej potem już są znacznie droższe. Z grami chyba jest tak samo ? Przynajmniej z tymi, którymi się interesowałam i ostrzyłam sobie na nie ząbki bo miał być dodruk.
Kin@a
Posty: 1272
Rejestracja: 27 lip 2015, 16:22
Has thanked: 16 times
Been thanked: 138 times

Re: Drożejące lawinowo Gry

Post autor: Kin@a »

mastermind pisze: 29 lip 2020, 19:45 Jeśli sprzedawanie po zawyżonej cenie jest moralnie naganne to czy kupowanie po zaniżonej cenie również?
Kupowanie po cenach dumpingowych również jest naganne. Jakkolwiek zapewne wzbudzi to zdziwienie to ja mam opory kupując grę przecenioną o 70%. Insza inszość, że jakość gier spada, co mnie najbardziej irytuje. Potrafię ocenić co ile kosztuje i już w ręku czuć czy coś jest tandetą z wywindowana ceną, czy solidnym wyrobem.
ODPOWIEDZ