Strona 4 z 11

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 28 paź 2022, 02:37
autor: Irr3versible
Lossentur
Dzięki, dobrze się czyta i cenne uwagi. Odniosę się tylko do jednego zagadnienia. Poświęciłeś sporo akcji/reakcji - przerywanie efektów kart, wyprowadzanie reakcji każdorazowo (nawet gdy zniszczymy wiele kości na raz) itp
Zatem czytam Twoje zastrzeżenia, i zamiast przytakiwać widzę bestie, która się wiję i rzuca w amoku chcąc się odgryźć. Włącza mi się tryb fabularny z turowym rozpatrywaniem efektów - takie slow motion ;) To jednak walka z bestią, a nie pisanie kodu przez programistę i odpalanie skryptu by sprawdzić efekt. Innymi słowy, choć rozumiem zastrzeżenia w mojej głowie to działa poprawnie - przeciwnik każdorazowo po utracie kości wpada w szał i zanim ścięgniemy mu kolejna kość podejmie próbę resztkami sił (pomimo, iż zagranie karty i sukcesy ataku mówią wprost że jest martwy).

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 28 paź 2022, 08:10
autor: Rbsn
Lossentur pisze: 28 paź 2022, 00:13
Jest też kilka umiejętności które potrafią zniszczyć 2-3 kości HP przy odpowiednim dociągu kart/rzucie kośćmi, a w niektórych sytuacjach przy użyciu Fire tiles od Witch (-1 HP po wejściu na taki hex) można zniszczyć ich jeszcze więcej. Mija się to jednak z celem ponieważ w takiej sytuacji martwy przeciwnik, w ostatnich podrygach wykona tyle reakcji ile zostało zniszczonych kości poza tą jedną ostatnią. Czyli jeżeli zniszczyłem 3 ostatnie kości HP to i tak muszę być przygotowany na dwie reakcje przeciwnika nim Encounter się skończy, a dodatkowo między reakcjami nie ma czasu dla gracza na przygotowanie się na kolejną reakcję.
  • Akcja / reakcja przeciwnika jest poziomu (I, II, III) który zależy jest od ilości zniszczonych kości HP.
Czyli jeżeli doprowadzimy do sytuacji w której jednocześnie zostaną zniszczone 4 kości HP to wywoła to 4 reakcje (chyba, że jedna z kości jest tą ostatnią to patrz punkt wyżej) najwyższego (III) poziomu podczas gdy przez systematycznie niszczenie po jednej kości mielibyśmy prawdopodobnie jedną reakcję poziomu I, dwie poziomu II i jedną ostatnią poziomu III.
  • Atak przeciwnika zawsze musi znaleźć cel i zostać wykonany.
Nie pamiętam dokładnie ale chyba nawet Quackalope zrobił film o tym zagadnieniu, gdzie tłumaczył (po rozmowie z twórcą) że nie ma możliwości zniszczenia jednocześnie kilku kości naraz. Faktycznie wydaje się że niektóre karty dają taką możliwość, ale sama gra tego zabrania.

Co do reszty to nie mam zdania, bo akurat nam przypasowało, ale my z żoną lubimy się wczuwać w klimat i potrafimy wybaczyć pewne niedociągnięcia w całości :).

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 28 paź 2022, 10:18
autor: Herman666
Lossentur pisze: ↑

Hm*... trochę wygląda mi to na nietrafione oczekiwania względem dokonanego zakupu. Mianowicie ta gra nigdy nie miała być o postaciach "od zera do bohatera" - czyli o epickim, dającym się odczuć na każdym kroku rozwoju postaci, gdzie zaczynając gre mamy problem ze zwykłym goblinem czy szkieletem, a kończymy zabijając i młócąc wszystki złołi w zasięgu wzroku. Wydaje mi się, że tu mamy starcia z potężnymi bestiami i średnio jest tu miejsce na umieszczenie takiego dorodnego, pełnego systemu rozwoju postaci... Zdecydowanie ta gra była i jest opisywana jako prowadzenie konkretnej grupy bojowej do walki ze złem. Wyszkolonej i zaprawionej w bojach. I zabawa wydaje mi się jest tu nastawiona na mieszanie składów, szukanie synergii i właśnie dowolny mix w każdej chwili kiedy tylko tego zapragniemy i to nawet z nowymi graczami ;). I to jest nawet zalecane. Baw się ustawieniami, baw się postaciami, mieszaj je i szukaj skutecznej drogi do zwycięstwa. Tu nie ma oglądania się za siebie, że jestem w 7 rozdziale, trochę mi się znudziło granie moim wykokszonym wojownikiem, chętnie zagrałbym magiem, ale musiałbym od początku...

Kolejną sprawą jest fabuła. Ona jest w tej grze bardzo konkretna, ale służy do opisu świata, poczucia go, wniknięcia w niego poprzez opis mnóstwa sytuacji i miejsc z niego. Też nie doszukałem się wcześniej, aby to miała być gra o narracji w której cały świat zmienia się jak np. w Tainted Grail na skutek naszych decyzji. Twórcy wprowadzili klimatyczne wprowadzenie dla chętnych - jeśli chcesz, proszę bardzo - spróbuj wytropić, znaleźć ślady, rozwiązać łamigłówkę przed spotkaniem z tą maszkarą, po drodze możesz kogoś spotkać, komuś pomóc, poznać nowe miejsca. Wszystko to ma sprawić, że poprostu ten świat i okoliczności w nim zachodzące będą Ci bliższe, wczujesz się bardziej w to. Nie oczekiwałbym od tego wodotrysków jak od prawdziwego RPG. Dla mnie to akurat normalne i niczym zaskakujące nie jest, że ta eksploracja jest czasowo ograniczona i że początek i koniec są podobne - czyli kończy się to zawsze spotkaniem ze złołem z danego rodziału (bo chyba nie da się ich uniknąć). Ta gra aż krzyczy, że to w niej jest, więc czego oczekiwałeś? xD
I na koniec jedna rzecz- dla każdego, kto już raz to przeszedł, albo mu się nie chce można to przyspieszyć , aby zająć się prawdziwym mięskiem.

Lektor dla mnie robi robotę ;)

Ostatnia rzecz to uwagi do walki - odniosłem totalnie inne odczucia i wszystko, ale to wszystko mi tam współgra i działa. Zwłaszcza przy reakcjach złoli. Mechanice battleflow, kości lub kart, ten system wygląda co najmniej bardzo dobrze.

W każdym razie - to Twoja opinia, ja ją szanuję. Nie mniej uważam patrząc po Twoich oczekiwaniach, że skoro napisałeś co napisałeś powinieneś kupić inny tytuł, bo po prostu w nim nie ma rzeczy na których Ci zależy i których potrzebujesz/oczekiwałeś ;) W każdym wątku o każdej grze powinny być i dobre i złe wrażenia, aby Ci mniej zdecydowani mogli sobie pomóc przy wyborze.

*zanim poleje się na mnie fala krytki, tak, nie grałem jeszcze. Ale jako osoba inwestująca w all in przy reprincie... odpowiednio zgłębiłem temat. Delikatnie mówiąc. Przeczytana połowa wpisów na BGG, Obejrzałem gameplay z walk (nie jeden), przeczytałem o postaciach, mechanikach, zainstalowałem aplikację i odsłuchałem sobie trochę początkowych skryptów, zapoznałem się z instrukcją i takie tam, więc jako tako czuję się jako osoba, która pomimo (jeszcze) braku fizycznej kopii gry, coś na ten temat wie. I cholernie nie mogę się doczekać, aż to wpadnie w moje ręce ;)

Zdrówka ;)

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 28 paź 2022, 16:01
autor: Gribbler
Herman666 pisze: 28 paź 2022, 10:18 I cholernie nie mogę się doczekać, aż to wpadnie w moje ręce ;)
Czekaj, bo warto. Akurat w moim przypadku gra spełniła wszystkie oczekiwania. All-in wygląda na stole kozacko, zwłaszcza pomalowany. Klimat i "budowanie świata" są w tej grze świetne. Miksowanie kostek z kartami też mi się bardzo podoba. Zdarzył mi się ostatnio fajny epicki moment, w którym wiedziałem, że w talii 4 na 5 kart to pustaki. Jedyna szansa to zdać się na los i rzucić kośćmi - i bum - same criticale :) Jak na razie bawię się doskonale. Gram tak raz na dwa tygodnie, najpierw story, potem malowanie, a za następne dwa tygodnie starcie.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 30 paź 2022, 23:16
autor: Lossentur
tommyray pisze: 27 paź 2022, 20:59 Jak macie rady co robić by przetrwać bossa level 1 😀 to z chęcią poznam.
Na wszelki wypadek wrzucam w spoiler.
Spoiler:
Moim zdaniem Broodmother jest jednym z trudniejszych starć :D
Rbsn pisze: 28 paź 2022, 08:10 Nie pamiętam dokładnie ale chyba nawet Quackalope zrobił film o tym zagadnieniu, gdzie tłumaczył (po rozmowie z twórcą) że nie ma możliwości zniszczenia jednocześnie kilku kości naraz. Faktycznie wydaje się że niektóre karty dają taką możliwość, ale sama gra tego zabrania.
Jest taka możliwość - potwierdzone przez twórców :)

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 01 lis 2022, 10:56
autor: tommyray
Dzięki Lossentur za pomocne uwagi, niby są to oczywiste oczywistości, ale w feworze zmagań i przy ekscytacji pierwszą walką wiele rzeczy nie klikło nam w głowach i podeszliśmy do tego jak do radosnej turkanki, i każdy swoje. A tu zonk, bo trzeba było jednak choć odrobinę pomyśleć, planować i się wspierać wzajem.

U mnie na razie hype na ten tytuł nie opadł. Część narracyjna o dziwo bardziej mi się podoba niż myślałem. Mój odbiór tej części rozgrywki, jak zaprezentowano to na KS, był taki, że fragmenty literackie to dużo jałowej fantasy, że możliwość przeskoczenia części fabularnej (nie do końca okazało się to prawdziwe) tylko to potwierdza, i że ogólnie będą nieciekawe te miejskie interludia.
A weszło mi, nieoczekiwanie, lepiej niż narracja w Tainted Grail. Część narracyjna bardziej spójna i bardziej angażująca niż TG to jak dla mnie dużo.

Dla mnie solidna 9 na ten moment.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 01 lis 2022, 14:43
autor: elayeth
Po obejrzeniu filmiku BoardGameCo o 10 grach, które warto wesprzeć i zorientowaniu się jak wysoko oceniana jest ta gra postanowiłem ją wesprzeć. Dla mnie kluczem jest ciekawa mechanika walk. Liczę też na wciągającą część fabularną, choć od tego aspektu gier ostatnio się odbijam (Destinies, Kroniki Zbrodni). Może już wyrosłem, ze growych opowieści? (W końcu trudno je porównywać z uznanymi dziełami literackimi). Gry fabularne bez ciekawych mechanik mnie nudzą. Mam nadzieję, że Oathsworn to zmieni. Mój ulubiony DC to oczywiście GH. Uwielbiam w nim wszystko, przede wszystkim ciekawy, deterministyczny system walki, w którym wiele rzeczy można planować + bardzo dobry system rozwoju postaci… który świetnie walczy z rutyną i ew. nudą. Wsparłam wersję z kartonikami i uważam, że w pełni mi wystarczy. Zastanawiam się tylko czy jakieś Add-ony są przydatne? … No i przede wszystkim liczę, że jako fan GH nie zawiodę się na tym tytule. Przypomina mi też trochę podejściem (boss fights) Too Many Bones, który jest drugim DC, który mam nadal na półce.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 05 lis 2022, 17:32
autor: tommyray
Razem z trzema innymi Zaprzysiężonymi drugie podejście do Szczurzej Maciory poszło nadspodziewanie dobrze. Po partactwie w pierwszej potyczce Pan Ptak, Pan Wygnaniec i Pani Sokolniczka zostali w knajpie zalewać ból porażki. Ich miejsce w Wolnej Kompaniji Przegrywów Pana Ptaka zajęli Pan Pokutnik, Pani Łuczniczka i Pan Dźwiedź. I cyk, Szczurzyca pięknie rozwalona, i choć na samym finiszu Pan Pokutnik zaliczył glebę, to stylową i zgodną z lore. Pani Łuczniczka okazała się największym badassem, Pan Dźwiedż grał szczurami w kręgle, a Pan Kapłan większość czasu spędził w krzakach robiąc tylko wywar z makowej słomy.

Z kolei równoległa kampania solo... Rozdział 2 fabularny. Tutaj Drużyna Żelaznobrodego (Cień - asasyn, Strzałopalca - adendri, Żelaznobrody - kaznodzieja, i Pokutnik, zwany po ubiciu Szczurzej bydlęciny... ekhm... Sukobijcą) dała ciała na całej długości. Z miasta wyszli obici (5-5-5-5 HP) i w nienajlepszej kondycji duchowej (gdzie żetony?). Za murami od razu wsadzili łapy nie do tej jamy co trzeba (już 4-4-5-5 HP), a z porywu serca i głupoty sami sprowadzili na siebie zasadzkę. Frajerzy zmierzą się teraz z właścicielem pomarańczowych oczu osłabieni i beznadziejnie nieprzygotowani.

Na razie sztos (czy to tylko dobre złego początki? tfu tfu). Solidne, i jako choose your own adventure, i jako boss battler.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 06 lis 2022, 08:12
autor: Mr_Fisq
tommyray pisze: 27 paź 2022, 20:59 Wersja standee jest ok. Ale movement tym szczurzym bydlęciem był miejscami dla nas niejasny, pewnie przy figurce byłoby tak samo.
Ktoś jeszcze podzieli się wrażeniami standee vs minis?

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 06 lis 2022, 08:47
autor: tommyray
Standy dają radę, co więcej można zrobić wersję 2.5 D
Spoiler:
Na różne sposoby można też wskazywać na podstawce lokacje konkretnych hexów (np. czaszka jako front jak na zdjeciu). To jedyna upierdliwość, którą trzeba sobie jakoś na podstawce oznaczyć - nie tylko głowę ale i inne kierunki

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 06 lis 2022, 09:40
autor: IrasArgor
U nas w grupie wydrukowaliśmy hexoidalne podstawki dla bossów które w pełni rozwiązują problem położenia potworów na mapie, zdecydowanie jest bardziej czytelnie łatwiej określić flanki wroga.
Spoiler:

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 06 lis 2022, 11:10
autor: tommyray
IrasArgor pisze: 06 lis 2022, 09:40 U nas w grupie wydrukowaliśmy hexoidalne podstawki dla bossów które w pełni rozwiązują problem położenia potworów na mapie, zdecydowanie jest bardziej czytelnie łatwiej określić flanki wroga.
Spoiler:
Projekt podstawki gdzieś do kupienia czy projekt własny? Z chęcią bym przytulił

A ten symbol oathsworn w tle O_o też wydruk ?

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 06 lis 2022, 19:08
autor: MordimerMort
IrasArgor pisze: 06 lis 2022, 09:40 U nas w grupie wydrukowaliśmy hexoidalne podstawki dla bossów które w pełni rozwiązują problem położenia potworów na mapie, zdecydowanie jest bardziej czytelnie łatwiej określić flanki wroga.
Spoiler:
Znacznik drużyny
https://www.thingiverse.com/thing:5475850

Hexowa podstawka
https://www.thingiverse.com/thing:5436361

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 15 lis 2022, 09:18
autor: Dako
Wczoraj na FB Gry planszowe Czacha Games być może zasugerowała/zapowiedziała polskie wydanie?
Sami oceńcie bo na konkrety pozostaje czekać do 3 grudnia... :)
Spoiler:

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 15 lis 2022, 09:43
autor: drzewko
Dako_W pisze: 15 lis 2022, 09:18 Wczoraj na FB Gry planszowe Czacha Games być może zasugerowała/zapowiedziała polskie wydanie?
Sami oceńcie bo na konkrety pozostaje czekać do 3 grudnia... :)
Spoiler:
I pyk zmiana pledge'a na 1$.

Testowałem przez TTS (oficjalnie chyba tego nie ma na tts) i naprawdę warto.
Obie częsci gry, zarówno część zwiazana z historią jak i część związana z walką są bardzo angażujące. A jesli miałoby to być po polsku, to z całą moją niechęcią do czachy, niech mają mój sztylet.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 15 lis 2022, 09:52
autor: choczkins
O gdyby była polska wersja to lodzio miodzio, tylko właśnie kampania kończy się dzisiaj więc mam nadzieję że będzie można wybrać polską wersję językową.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 15 lis 2022, 09:58
autor: japanczyk
Dako_W pisze: 15 lis 2022, 09:18 Wczoraj na FB Gry planszowe Czacha Games być może zasugerowała/zapowiedziała polskie wydanie?
Sami oceńcie bo na konkrety pozostaje czekać do 3 grudnia... :)
Spoiler:
Tak samo jak zasugerowała/zapowiedziała Solomona Kane'a, Super Fantasy Brawl i Middare?
Na moje to odpowiedź w stylu Portalu "Wszystkie zapowiedzi oglaszamy na PortalConie"

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 15 lis 2022, 10:04
autor: Lossentur
To ja jeszcze podrzucę co jest w FAQ kampanii:

There are no physical versions of alternate languages available in this campaign. We are however working on a German Companion App that will allow the story, cards, rulebooks and special rules boards to be translated digitally within the app. This will be available in 2023.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 15 lis 2022, 10:08
autor: choczkins
Jak dla mnie to że teraz nie ma nie oznacza że Czacha nie zrobi polskiej wersji. Być może dogadali się przed końcem kampanii. Oczywiście zakładając że coś z tego będzie.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 15 lis 2022, 10:32
autor: Luko_b
Predzej mi kaktus wyrosnie niz zobaczymy polskie wersje Oatha czy Middary. Tam jest taka ilosc tekstu, ze nawet koszty tlumaczenia im sie nie zwroca. Nie mowiac o dodatkowy VO.
Te wielkie gry zarabiaja na dodatkowym plastiku, „ekskluziw” kosciach i innych dodatkach. U nas nie widzialem ani jednego posta, gdzie ktos pisal „biore all in bo super sa te dodatki”. Wszedzie jest „dajcie standy bo mniejsze pudlo i taniej”.

ARealms wydaje po polskku bo po polsku te gry powstaj. Gdyby nie ten fakt to i TG bysmy grali po angielsku.

Tak mysle.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 15 lis 2022, 10:42
autor: gogovsky
Luko_b pisze: 15 lis 2022, 10:32 Predzej mi kaktus wyrosnie niz zobaczymy polskie wersje Oatha czy Middary. Tam jest taka ilosc tekstu, ze nawet koszty tlumaczenia im sie nie zwroca. Nie mowiac o dodatkowy VO.
Te wielkie gry zarabiaja na dodatkowym plastiku, „ekskluziw” kosciach i innych dodatkach. U nas nie widzialem ani jednego posta, gdzie ktos pisal „biore all in bo super sa te dodatki”. Wszedzie jest „dajcie standy bo mniejsze pudlo i taniej”.

ARealms wydaje po polskku bo po polsku te gry powstaj. Gdyby nie ten fakt to i TG bysmy grali po angielsku.

Tak mysle.
Gry ar powstają po angielsku i są tłumaczone na pl.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 15 lis 2022, 10:48
autor: Cyel
choczkins pisze: 15 lis 2022, 09:52 O gdyby była polska wersja to lodzio miodzio
Jesteś pewien? Bo oryginał piszą profesjonalni pisarze fantasy. Myślisz że tłumaczyliby profesjonalni tłumacze literatury ;) ? Ja raczej spodziewałbym się, że będą tłumaczyć ci sami tłumacze co w innych planszówkach i rezultat będzie równie nędzny i grafomański co w większości tłumaczonych gier z fabułą, w które miałem nieszczęście grać.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 15 lis 2022, 10:56
autor: Luko_b
gogovsky pisze: 15 lis 2022, 10:42
Luko_b pisze: 15 lis 2022, 10:32 Predzej mi kaktus wyrosnie niz zobaczymy polskie wersje Oatha czy Middary. Tam jest taka ilosc tekstu, ze nawet koszty tlumaczenia im sie nie zwroca. Nie mowiac o dodatkowy VO.
Te wielkie gry zarabiaja na dodatkowym plastiku, „ekskluziw” kosciach i innych dodatkach. U nas nie widzialem ani jednego posta, gdzie ktos pisal „biore all in bo super sa te dodatki”. Wszedzie jest „dajcie standy bo mniejsze pudlo i taniej”.

ARealms wydaje po polskku bo po polsku te gry powstaj. Gdyby nie ten fakt to i TG bysmy grali po angielsku.

Tak mysle.
Gry ar powstają po angielsku i są tłumaczone na pl.
Ja mialem info, ze sa story sa pisane przez polakow po polsku (pierwszy TG przynajmiej).

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 15 lis 2022, 10:57
autor: drzewko
Cyel pisze: 15 lis 2022, 10:48
choczkins pisze: 15 lis 2022, 09:52 O gdyby była polska wersja to lodzio miodzio
Jesteś pewien? Bo oryginał piszą profesjonalni pisarze fantasy. Myślisz że tłumaczyliby profesjonalni tłumacze literatury ;) ? Ja raczej spodziewałbym się, że będą tłumaczyć ci sami tłumacze co w innych planszówkach i rezultat będzie równie nędzny i grafomański co w większości tłumaczonych gier z fabułą, w które miałem nieszczęście grać.
Zawsze wtedy pozostaje appka.

Swoją drogą jakiś czas temu właściciel wydawnictwa MAG tłumaczył, że przetłumaczenie książki zajmuje średnio niecały miesiąc u nich.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 15 lis 2022, 12:37
autor: Skywarden
Dzięki Za przypomnienie. Dolar poszedł. ;). Teraz muszę wyprzeć z głowy wejście All-in