Inventions: Evolution of Ideas (Vital Lacerda)

[sferoida]

Zazdroszczę, ja na razie będę obserwował reakcje rynku i słuchał opinii.

[ave.crux]

Zagrane na fizycznym egzemplarzu.
Insert poezja, karty w premium koszulkach się pięknie mieszczą, lacerda pomyślał i wrzucił kartonowe karty pomocy do dolnej sekcji, więc kartony pomocy trzymają karty w ryzach w razie jakby była sprężyna w związku z koszulkami. Po co te kartonowe żetony wpływu jak mamy drewniane? Gra podatna na downtime i jak ktoś sobie lubi przeliczać to można zrobić kawy dla całej ekipy zanim się namyśli.
Wykonanie cudowne, ślicznie ta gra wygląda, sytuacja na planszy jest niesamowicie przejrzysta, a kolorystyka jest w punkt. Świetna sprawa z ideami i wynalazkami, gdzie po jednej stronie jest obrazek w kolorystyce danej dziedziny - zielony(ekonomia)/biały(kultura)/brązowy(technologia), a na stronie wynalazku jest już ładna, pełna kolorów grafika. Jedyna rzecz, która mogłaby być wg mnie zmieniona to to, żeby każdy z kolorów graczy miał te małe filary w różnych kształtach. Moja kobieta uznała, że kawał dobrego tytułu kupiłem za te 500zł




Przy okazji, przygotowałem do druku małą pomoc dla grających w 2 osoby. Można wydrukować i złożyć w pół.

[kamil9998]

Portal dzisiaj rozpoczął wysyłkę, 3 tygodnie przed oficjalną premierą

A ja już mam na półce od wczoraj

A to niedobrzy ludzie w tym portalu, zamówiłem pierwszego dnia, a inni już mają na półeczce. No nic, moje będzie jutro

[Atk]

Portal dzisiaj rozpoczął wysyłkę, 3 tygodnie przed oficjalną premierą

A ja już mam na półce od wczoraj

A to niedobrzy ludzie w tym portalu, zamówiłem pierwszego dnia, a inni już mają na półeczce. No nic, moje będzie jutro

Musiałem być pewien, że na urodziny będzie już czekać, a nie dojeżdżać

[sferoida]

Jestem słabym człowiekiem. Wytrzymałem kilka dni i ... zamówiłem. Mam nadzieję, że przypadnie do gustu, bo z żoną jesteśmy miłośnikami euro.

[Sixshot]

Spoiler:

Zagrane na fizycznym egzemplarzu.
Insert poezja, karty w premium koszulkach się pięknie mieszczą, lacerda pomyślał i wrzucił kartonowe karty pomocy do dolnej sekcji, więc kartony pomocy trzymają karty w ryzach w razie jakby była sprężyna w związku z koszulkami. Po co te kartonowe żetony wpływu jak mamy drewniane? Gra podatna na downtime i jak ktoś sobie lubi przeliczać to można zrobić kawy dla całej ekipy zanim się namyśli.
Wykonanie cudowne, ślicznie ta gra wygląda, sytuacja na planszy jest niesamowicie przejrzysta, a kolorystyka jest w punkt. Świetna sprawa z ideami i wynalazkami, gdzie po jednej stronie jest obrazek w kolorystyce danej dziedziny - zielony(ekonomia)/biały(kultura)/brązowy(technologia), a na stronie wynalazku jest już ładna, pełna kolorów grafika. Jedyna rzecz, która mogłaby być wg mnie zmieniona to to, żeby każdy z kolorów graczy miał te małe filary w różnych kształtach. Moja kobieta uznała, że kawał dobrego tytułu kupiłem za te 500zł




Przy okazji, przygotowałem do druku małą pomoc dla grających w 2 osoby. Można wydrukować i złożyć w pół.

Za 500zl ..ukrywasz cenę przed żoną czy serio za tyle dorwałes ?

[ave.crux]

Za 500zl ..ukrywasz cenę przed żoną czy serio za tyle dorwałes ?

Palnela taka cena i pół dnia myślała że zrobiłem deal życia

[bexolini]

Heja! Gdyby ktoś chciał posłuchać na temat moich wrażeń i opini na temat inventions to zapraszam do materiału Dodam tylko, że opinie wyrażam z perspektywy osoby, która grała w każdego "Lacerdę" oprócz CO2.

[ave.crux]

Wczorajsza rozgrywka pokazała, że tor inicjatywy przy rozumiejących zależności graczach (6 rozgrywek na koncie) jest ważniejszy niż by się początkowo wydawało. Dwie akcje podebrane przez przeciwnika przez to, że byłem ostatni w kolejce spowodowały porażkę 104 do 108. Oczywiście gdybym wyrzeźbił 1 wpływu więcej gdzieś w czasie gry to miałbym 5 pkt więcej i zwycięstwo, ale dwa razy w ciągu gry musiałem bardzo mocno przemodelować swoją turę i nie była taka combogenna jaka mogła być.
1. Na torze wiedzy powszechnej na samym dole, przy spadku był kafel z akcją eureki, który dla mnie spowodowałby świetną kaskadę akcji, niestety przeciwnik to zauważył, wykorzystał i akcja spadła z wystawki.
2. W regionie była akcja wysłania dyplomaty, która połączona z kaflami na torze kamieni milowych również spowodowałaby fajną kaskadę akcji z wykorzystaniem trzech akcji łańcuchowych, która została podebrana przed moją turą i kafel akcji łańcuchowej regionu zamienił się w punkty zwycięstwa.

Mogłem temu zapobiec, ale mylnie uznałem, że jak wcześniej nie było to tak ważne to teraz też, a ostatecznie okazało się, że zmiana kolejności dałaby mi lepszy wynik niż zrobiłem w tej rozgrywce.

Była to pierwsza rozgrywka 3 osobowa i chyba w 2 oraz 4 graczy bawię się lepiej. Przy dwóch graczach więcej dzieje się na mapie regionu, bo chronos zawsze coś zmajstruje, gdzie przy większej ilości graczy możliwy jest lekki zastój w obszarach regionu.

[PytonZCatanu]

Jaki jest czas rozgrywki?

[ave.crux]

Jaki jest czas rozgrywki?

Graliśmy wczoraj w 3jke z jednym nowicjuszem i z przerwą na pizze + fajkę zeszło 3h, a ogólnie w zależności od składu i stopnia ogrania wychodzi ok. 2h na 2 os i 3h na 4 os. Myślę, że standardowo przy 2 osobach to 2h i każda kolejna dokłada ok 30min.

[Sefira]

Jaki jest czas rozgrywki?

Na razie grałem raz w 2 osoby i raz solo. Obie rozgrywki były baaardzo długie (myślę, że 4h+).

W dwójkę graliśmy z żoną, z którą raczej gramy w nieco lżejsze euro (Ark Nova, Obsesje Terraformacja Marsa itd.). Może przez to, że nie mieliśmy wcześniej doświadczeń z grami Lacerdy, to szło nam mocno opornie, przez większość gry z instrukcją w dłoni. Dopiero gdzieś w okolicach 2/3 rozgrywki poczuliśmy taki początek flow - co w ogóle chcemy zrobić i jak do tego dotrzeć.

Następnego dnia grałem solo i tu już czułem się znacznie pewniej. Ale wtedy znowu dużo czasu zajmowała obsługa botów - może w przyszłości uda się to robić automatycznie, ale tutaj (przede wszystkim ruchy Hefajstosa) musiałem obsługiwać go z instrukcją.

Na pewno ten czas się uda skrócić, ale myślę, że solo (gdzie będę grać najczęściej) i tak trzeba liczyć 2h+. Na razie czas podany na bgg (60-150) to jet dla mnie czysta abstrakcja.

Z mojego punktu widzenia gra jest bardzo podatna na "zawiechy" (downtime?). Normalnie w grach robię ruchy płynnie, a tutaj od połowy gry czułem się w każdej turze jakbym był przed szturmowaniem miasta w MageKnght - często planowałem po 5-10 minut co zrobić.

Chciałem jednak zaznaczyć, że satysfakcja z rozgrywki (gdy już wiedziałem do czego mogę dążyć) była bardzo duża. Kupiłem ją z zamysłem, aby mieć pozycję, gdy chcę zagrać w coś mózgożernego na spokojny, cały wieczór i myślę, że się fajnie w tej kategorii sprawdzi.

[Nilis]

Jaki jest czas rozgrywki?

Graliśmy wczoraj w 3jke z jednym nowicjuszem i z przerwą na pizze + fajkę zeszło 3h, a ogólnie w zależności od składu i stopnia ogrania wychodzi ok. 2h na 2 os i 3h na 4 os. Myślę, że standardowo przy 2 osobach to 2h i każda kolejna dokłada ok 30min.

Czyli na 3 osoby ta gra to takie 2,5h. Pewnie przy wszystkich ogranych graczach to nawet 2 godziny. Czyli można w tę grę pyknąć wieczorem przed czymś poważniejszym

[bogas]

(...) Czyli można w tę grę pyknąć wieczorem przed czymś poważniejszym

Dobry "chłyt martetindowy". Muszę żonie tak to sprzedać przed pierwszą rozgrywką

[PytonZCatanu]

Wieści od moich ludków są takie:

5 godzin, bardzo długie tury graczy (czekanie na ruch 10-20 minut), trudniejsze niż Voidfall.

Statystyki w tym wątku są bardziej optymistyczne, ale i tak waham się czy warto siadać.

[ave.crux]

Wieści od moich ludków są takie:

5 godzin, bardzo długie tury graczy (czekanie na ruch 10-20 minut), trudniejsze niż Voidfall.

Statystyki w tym wątku są bardziej optymistyczne, ale i tak waham się czy warto siadać.

Wiadomo, że poziom szybkości rozgrywki jest zależny od poziomu przeliczania całek z wszystkich ruchów dostępnych dla gracza i w początkowych partiach ogrom możliwości może przytłaczać. Aktualnie bardzo szybko widzę ścieżki akcji łańcuchowych prowadzące do tego co chcę zrobić i nie łapię się na pułapki rozmyślania powodujące ogromny downtime.
Gracze często się zawieszają na tym, że widzą jakąś kaskadę akcji, ale brakuje im akcji łańcuchowej i zamiast zaniechać myślenia jak to zrobić to próbują wykombinować dodatkową akcję łańcuchową w czasie swojej tury (nie da się).
Są gracze, którzy potrzebują co turę przeliczyć wszystkie możliwości jakie mają, bo "może coś nowego, lepszego się pojawiło". Tutaj obliczanie już zamierzonego planu może spowodować lekkie dymienie czachy, a sprawdzanie kilku różnych ścieżek dla samego sprawdzania również jest pułapką czasową.

Druga sprawa, że moja ekipa, z którą gram stosunkowo szybko myśli nad swoimi akcjami i jesteśmy nauczeni planować swoje akcje w turach innych graczy, wiadomo, że są sytuacje, w których trzeba przemodelować turę, ale z racji tego, że tu blokujesz sam siebie to w znacznej większości przypadków to co wymyśliłeś dalej będzie możliwe do zrobienia zanim tura wróci do ciebie.

[Muad'Dib]

U nas pierwsza rozgrywka, z tłumaczeniem, na 4 osoby trwała bodajże 4h15minut. Przy czym co chwila o coś się dopytywaliśmy właściciela gry, który się wcześniej zaznajomił z zasadami.

[cezner]

Miejsc gdzie są akcje do uruchomienia jest chyba z 8 (wliczając kafelki na własnej planszetce).
Żeby to wszystko widzieć, to niestety trzeba zagrać z 3-4 razy.
Problemem w grze jest właśnie to, że powinniśmy teoretycznie znaleźć taki ruch w grze, który spowoduje że w swojej turze zagramy nie jedną akcję, ale najlepiej kilka. Więc kiedy w takiej np Agricoli ruchy graczy są stosunkowo szybkie, to tutaj już tak wesoło nie jest.
Poprzez to, że blokujemy się wzajemnie na polu z akcjami czasami trzeba wywołać długi łańcuch akcji (nawet 5) tylko po to, żeby na końcu dojść akurat do tej, której rzeczywiście potrzebujemy. I tego na początku nie widzimy.
Kiedy jeszcze nie znamy dobrze wszystkich reguł (bo trochę tu różnych wyjątków niestety jest) to zdarza się, że wymyślimy jakiś fantastyczny ciąg akcji i w połowie wykonywania nagłe słyszymy, że tak to niestety nie wolno. No i rozkminkę mamy od nowa.
Nie pomaga moim zdaniem też ikonografia, nie jest ona zbyt jasna.
Zastanawia mnie tylko jedno, czy jak już dobrze poznamy tą grę to czy nie stanie się ona trochę powtarzalna. Ja wiem, setup początkowy, inne karty punktacji itd. Ale przez całą grę robimy cały czas to samo. Karty idei dają coraz więcej punktów, ale poza tym nic się nie zmienia. W kółko robimy to samo. Mamy tylko coraz więcej miejsc z akcjami, bo dochodzą kafelki i nowe karty wynalazków.

[ave.crux]

Zastanawia mnie tylko jedno, czy jak już dobrze poznamy tą grę to czy nie stanie się ona trochę powtarzalna. Ja wiem, setup początkowy, inne karty punktacji itd. Ale przez całą grę robimy cały czas to samo. Karty idei dają coraz więcej punktów, ale poza tym nic się nie zmienia. W kółko robimy to samo. Mamy tylko coraz więcej miejsc z akcjami, bo dochodzą kafelki i nowe karty wynalazków.

Od setupu, wynalazków początkowych,kart celów i inicjatywy zależy tu wiele. Jasne, niby ciągle lawirujemy wokół tego samego kółka akcji, ale po 7 rozgrywkach ani razu nie grałem w ten sam sposób, bo po prostu gra i współgracze na to nie pozwolili. Już same karty wynalazków na starcie spowodują, że będziesz chciał inne kafle postępu, bo taniej. Punktowanie za 2 cele z 4 powoduje, że musisz obrać jakąś ścieżkę i czasem to, że chcesz zdobyć za konkretny cel maxa zaowocuje tym, że ostatecznie albo więcej stracisz albo w połowie gry stwierdzisz, że już nie dasz rady tego osiągnąć i zmienisz cel na inny.
Raz przeskakiwałem co rundę moim społeczeństwem erę dalej, raz skakałem co 2 ery, raz z 3 ciej wskoczyłem na 6'ta i już ta jedna akcja pokazuje, że są tu duże różnice mimo tego że w każdej grze miałem powyżej 100pkt.
W jednej grze wynajdywałem idee zaproponowane przez innych bo chciałem dużo kart, w innej przedstawiałem je bo chciałem punkty i profity z kafla idei, na którym umieszczamy specjalistów.
W jednej grze w 2giej erze zdobyłem 2 żetony akcji łańcuchowych i chciałbym mieć tak co grę, ale się nie da z marszu tego wykonać, w jednej z gier dopiero w 5tej erze zdobyłem 2gi kafel akcji łańcuchowej i przez większość gry musiałem srogo kombinować żeby walczyć o zwycięstwo.

Mam na razie 7 gier na koncie.

[Kal-El83]

Śledzę wpisy nt. tej gry i się teochę zastanawiam.
(Wiem, może być to nie do przyjęcia i potraktowane jako „odklejka”), ale …
Czy Biały zamek nie robi tego wszystkiego taniej, z mniejszą pompą ale lepiej, szybciej i conajmniej równie satysfakcjonująco dla szarych komórek ?
W inventions nie grałem w przeciwieństwie do BZ.
W BZ też szukasz łączenia akcji, tak aby w swojej kolejce zrobić ich więcej niż „bieda” jedną. Inna otoczka, setup, ale doznania dla jednostki centralnej chyba podobne przy skompresowanym czasie rozgrywki

[ave.crux]

Czy Biały zamek nie robi tego wszystkiego taniej, z mniejszą pompą ale lepiej, szybciej i conajmniej równie satysfakcjonująco dla szarych komórek ?
W inventions nie grałem w przeciwieństwie do BZ.
W BZ też szukasz łączenia akcji, tak aby w swojej kolejce zrobić ich więcej niż „bieda” jedną. Inna otoczka, setup, ale doznania dla jednostki centralnej chyba podobne przy skompresowanym czasie rozgrywki

Jeżeli wziąć pod uwagę tylko aspekt szukania kombinacji to obie gry robią to podobnie, jak zresztą każda gra, w której ważne jest odpalanie kombinacji przy ograniczonym czasie rozgrywki.
Mam obie gry w kolekcji, w biały zamek zagrałem ok. 6 razy w różnych składach osobowych.

Dla mnie biały zamek robi kombosy taniej, z mniejszą pompą i szybciej, ale nie powiedziałbym, że robi to lepiej od inventions. Jednak ograniczona liczba zależności w białym zamku, brak wspólnego wykonywania większego planu, zerowa interakcja między graczami powoduje, że odczucia z rozgrywki są całkowicie różne. Fakt, interakcji (tej negatywnej) nie ma wiele w inventions, ale jednak akcje innych graczy mogą rzutować na to co zrobimy. W białym zamku przy 2 graczach będzie to tylko zablokowanie akcji, której akurat w inventions nie ma wcale.
W obu grach karty są zaprojektowane tak aby miały kilka zastosowań. W białym zamku będzie to akcja z planszy, akcja z planszetki i ostatecznie silniczek na zasoby/pkt.
W inventions 1 karta to punkty, zniżka na budowanie, akcja z planszy, akcja z planszetki, wskaźnik typu pracownika wracającego z planszy na planszetkę, więc samo umieszczenie jej na planszy daje graczom możliwości wykorzystania jej na różne sposoby.
Stos kart w inventions jest zaprojektowany tak aby praktycznie co grę weszły wszystkie karty (poza 6 erą, do której trzeba się dokopać)
Stos kart w białym zamku może w teorii przez całą grę być nieruszony.
W białym zamku zarządzamy zasobami i je wydajemy
W inventions zarządzamy specjalistami i są oni przenoszeni, nigdy ich nie tracimy na stałe.

Obie gry są dobre, ale gra się w nie całkiem inaczej.

[Kal-El83]

Interakcją w BZ można nazwać blokowanie akcji (szczególnie w grach 2p), „podrażanie” akcji czy też zmianę karty w zamku …
Dzięki za podzielenie się uwagami po ograniu obu gier

E: aaa i jeszcze zabieranie kości, aby zablokować odpalenie ogrodników …

[sferoida]

Łooo matko, pierwsza rozgrywka (ja + żona) z tłumaczeniem zasad, z zaglądaniem do instrukcji zajęła 6-7 godzin.
Żona wymęczona, pewnie założą mi niebieską kartę
Jest moc zabawy.

[Yooreck]

Ja grałem 3 razy i zawsze był nowy skład, każda ok. 4h zajmowała (sama gra nie licząc tłumaczenia). Licze na to, że jednak przy powtórkach z osobami, które już grały, czas spadnie, myślę też, żeby raczej jednak grać w 3 osoby…

Sama gra coraz bardziej mi się podoba, jest dużo różnych sposobów na wygraną i dużo zależności między graczami.

[Atk]

Łooo matko, pierwsza rozgrywka (ja + żona) z tłumaczeniem zasad, z zaglądaniem do instrukcji zajęła 6-7 godzin.
Żona wymęczona, pewnie założą mi niebieską kartę
Jest moc zabawy.

My siedliśmy do rozłożonej gry o 19 jakoś, a skonfiskowany koło 22. 3 osoby z tłumaczeniem i przerwami na zapalenie.