Na takiej imprezie byliśmy pierwszy raz. Skład pięcioosobowy: żona, szwagierka, teść, syn (prawie 6 lat) i ja. Nie byliśmy długo, bo zupełnie źle się do imprezy przygotowaliśmy (brak kanapek, napojów, itp.). Ale było naprawdę świetnie. Rewelacyjny klimat, tłum ludzi, brak stolików, a jeśli się jakiś dorwało to kłopoty z krzesłami (ale tylko kilkuminutowe), chociaż i tak nie przeszkadzało mi granie na stojąco

. Syna zostawiliśmy w przedsionku, gdzie zajął się układankami, oraz różnymi ciekawymi grami - podobała mu się gra, w której miał wyjechać samochodem z zatłoczonego parkingu - nie trzeba było nawet do niego zaglądać, bo bawił się dobrze, zawsze zajęcie znajdowała mu osoba-organizator. My z kolei zajęliśmy się graniem na dużej sali. Podobał nam się klimat na sali, podobało nam się podejście "żółtych koszulek" (i nie tylko) ze zrozumieniem do każdego, gdy wybrałem grę, z poza 20stki GRAMY przemiła Pani (w ciąży

) z wypożyczalni bez najmniejszych oporów podeszła do naszego stolika i wytłumaczyła zasady. Dużym plusem (dla nas) imprezy był fakt, że udało nam się kupić grę, której tak naprawdę nie było w sprzedaży. Zagraliśmy 2 partyjki w metro, gra nam bardzo podeszła, żona namówiła mnie, żeby spróbować ja odkupić, więc podszedłem do Pana ze sklepiku i udało mi się go namówić na sprzedaż egzemplarza z wypożyczalni. Impreza bardzo udana, czekamy na następną!