Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 4009
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1370 times
Been thanked: 2888 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: Ardel12 »

CrossSleet pisze: 07 sty 2025, 21:18 Wytłumacz mi, gdzie zauważasz błąd logiczny w zacytowanych przez siebie moich wypowiedziach? Nie są ze sobą sprzeczne ani tym bardziej absurdalne. Jeśli kolekcjoner uważa, że coś co kolekcjonuje ma dla niego wartość sentymentalną, historyczną, naukową to nie ma znaczenia, czy inne osoby również zauważają tę wartość. W związku z czym dla mnie można czuć się kolekcjonerem bez względu na cudzą, subiektywną ocenę tej kolekcji. Nie napisalem, że każdy może czuć się kolekcjonerem bez względu na definicję. Nie muszę za każdym razem używając słowa "kolekcjoner" dodawać definicji w ramach której go używam, aby moje wypowiedzi były spójne.
Nie musisz dodawać definicji, ale też rozszerzasz ją jak spadochron bezpieczeństwa dla tych, którzy się tak nazwą. Nazywam się kolekcjonerem, to moje zbieractwo ma sens i logikę. No nie. Nie w każdym przypadku. Brzmi jak zwykła zasłona dymna, bo na pewno każdy w kolekcji ma tylko gry, które: mają dla niego wartość sentymentalną, historyczną, naukową. Można zawsze sobie takie coś dopisać do każdego tytułu jaki posiadamy, ale czy to będzie szczere?

Twoje postrzeganie jest takie, że jak ktoś nazywa się kolekcjonerem, to właśnie przestrzega definicji. Moim zdaniem w niektórych/wielu przypadkach w ogóle tak nie będzie. Frywolne używanie tego słowa jest zauważalne i raczej większość nie używa go w zgodzie z przytoczoną definicją. Dlatego definicja, a to, że ktoś myśli, że jest to mogą być dwie różne sprawy.

Dlatego samo "czucie" się kolekcjonerem nie jest wystarczające. I o to się czepiam w Twojej wypowiedzi :) i nie chodzi mi w nim, że ktoś ma setki tytułów czy wiele białych kruków. Kwota wpompowana nie ma znaczenia.
CrossSleet
Posty: 382
Rejestracja: 17 gru 2013, 15:02
Has thanked: 65 times
Been thanked: 121 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: CrossSleet »

Ardel12 pisze: 07 sty 2025, 22:32
CrossSleet pisze: 07 sty 2025, 21:18 Wytłumacz mi, gdzie zauważasz błąd logiczny w zacytowanych przez siebie moich wypowiedziach? Nie są ze sobą sprzeczne ani tym bardziej absurdalne. Jeśli kolekcjoner uważa, że coś co kolekcjonuje ma dla niego wartość sentymentalną, historyczną, naukową to nie ma znaczenia, czy inne osoby również zauważają tę wartość. W związku z czym dla mnie można czuć się kolekcjonerem bez względu na cudzą, subiektywną ocenę tej kolekcji. Nie napisalem, że każdy może czuć się kolekcjonerem bez względu na definicję. Nie muszę za każdym razem używając słowa "kolekcjoner" dodawać definicji w ramach której go używam, aby moje wypowiedzi były spójne.
Nie musisz dodawać definicji, ale też rozszerzasz ją jak spadochron bezpieczeństwa dla tych, którzy się tak nazwą. Nazywam się kolekcjonerem, to moje zbieractwo ma sens i logikę. No nie. Nie w każdym przypadku. Brzmi jak zwykła zasłona dymna, bo na pewno każdy w kolekcji ma tylko gry, które: mają dla niego wartość sentymentalną, historyczną, naukową. Można zawsze sobie takie coś dopisać do każdego tytułu jaki posiadamy, ale czy to będzie szczere?

Twoje postrzeganie jest takie, że jak ktoś nazywa się kolekcjonerem, to właśnie przestrzega definicji. Moim zdaniem w niektórych/wielu przypadkach w ogóle tak nie będzie. Frywolne używanie tego słowa jest zauważalne i raczej większość nie używa go w zgodzie z przytoczoną definicją. Dlatego definicja, a to, że ktoś myśli, że jest to mogą być dwie różne sprawy.

Dlatego samo "czucie" się kolekcjonerem nie jest wystarczające. I o to się czepiam w Twojej wypowiedzi :) i nie chodzi mi w nim, że ktoś ma setki tytułów czy wiele białych kruków. Kwota wpompowana nie ma znaczenia.
No to rzeczywiście nie ma dyskusja sensu. Nikt nie będzie Cię przekonywał, że nie jest wielbłądem, tak samo nikt nie będzie Cię przekonywał, że "naprawdę czuje się kolekcjonerem, a nie tylko oszukuje".

W żaden sposób nie poszerzam definicji. Ona sama z siebie jest bardzo elastyczna, ponieważ wartość sentymentalna jest bardzo subiektywna, więć w praktyce każdy może być kolekcjonerem. I o to chodziło zapewne tworząc tę definicję, ponieważ kolekcjonowanie nie miało mieć charakteru stricte profesjonalnego.

Jak najbardziej możliwa jest sytuacja, że ktoś robi jak napisałeś - ma różne rzeczy, a tylko udaje kolekcjonera, bo się wstydzi, że nie ma kontroli nad swoją potrzebą kupowania. Jednak jak najbardziej możliwa jest również sytuacja, że ktoś kolekcjonuje coś, co naszym zdaniem nie ma wartości lub kolekcjonuję w nietypowy sposób (ma wiele różnych, małych kolekcji) i mimo naszego sceptycyzmu naprawdę czuje się kolekcjonerem i wyczerpuje znaczenie definicji.

Generalnie jest tak, że nie siedzisz w czyjejś głowie i nie wiesz jak jest naprawdę. Z tego powodu nie możesz też być sędzią kto jest, a kto nie jest kolekcjonerem, bo wybacz, ale nie będą ludzie obnażać przed Tobą swojego wewnętrznego świata. Ja serio zaczynam rozumieć dlaczego ludzie mówią, że to forum jest toksyczne. Jakbym kolekcjonował planszówki i przeczytał, że jakiś typ z forum mówi, że nie mam kolekcji i to jakaś zasłona dymna i pewnie tylko oszukuję to rzeczywiście bym się stąd zwijał.

Nie mam pojęcia skąd tyle jadu i nie wiem... zazdrości? Osobiście tak naprawdę nie wiem, po co się tak produkuję nawet, bo mi obojętne czy będziesz mnie uważał za kolekcjonera czy nie. Nie lubię jednak jak obcy ludzie próbują zabrać innym chociaż tę cząstkę przyjemności w ich życiu. Jest to forum planszowe i każdy miłośnik planszówek powinien znaleźć tu swoje miejsce. Ktoś kupije gry, zostawia folie na pudełku, koszulkuje, cieszy się z tego i chce mieć dla siebie miejsce w internecie, a tu jakieś smutasy czerpią przyjemność, że komuś innemu dokopią. Chore 😅

Zapraszam też moderatora, bo pewnie przydałoby się wydzielić to na nowy wątek. Przepraszam, że taki offtop się zrobił.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1764
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 266 times
Been thanked: 879 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: Ayaram »

Wracając do tematu. Dla mnie oba podejścia tzn. i "zagrywanie do upadłego" i "trzaskanie nowości" są dobre i nie wykluczają się wzajemnie, ba, wręcz dostarczają zupełnie innych wyzwań/bodźców. Nowa gra to zabawa w poznanie zasad, ich przetworzenie, uczenie się dostępnych dróg zwycięstwa. Ogrywanie do upadłego to dużo zagrań wykonywanych z automatu i skupianie się na detalach - np. przez większe zwracanie uwagi na to co robią przeciwnicy, ile jakich kart zostało w puli itp. Z tą gwiazdką, że z obserwacji nie każdy to lubi. Osoba która nie lubi takiego grania się nudzi, bo dla niej to po prostu granie n-ty raz automatycznie tych samych zagrań. Osoba która lubi natomiast nie będzie się dobrze bawić jeśli pozostali graczy nie lubią tak właśnie grać "pod detale" czy nie znają tak dobrze gry. Przynajmniej ja tak mam - nie lubię grać "na serio" w grę którą dobrze znam, jeśli widzę że reszta nie gra "na serio".

Podsumowując: Granie n-ty w tą samą grę jest problematyczne, granie w nowe gry zawsze daje dużo radochy.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 4009
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1370 times
Been thanked: 2888 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: Ardel12 »

CrossSleet pisze: 08 sty 2025, 06:46 No to rzeczywiście nie ma dyskusja sensu. Nikt nie będzie Cię przekonywał, że nie jest wielbłądem, tak samo nikt nie będzie Cię przekonywał, że "naprawdę czuje się kolekcjonerem, a nie tylko oszukuje".
Odczytujesz co chcesz. Nie mam problemu z tym jak ludzie się nazywają. Odnoszę się do tego, że Ty przyjmujesz uproszczenie i pozwalasz na dowolną wręcz intepretację, a sam się czepiasz mojej opinii.
CrossSleet pisze: 08 sty 2025, 06:46 Jak najbardziej możliwa jest sytuacja, że ktoś robi jak napisałeś - ma różne rzeczy, a tylko udaje kolekcjonera, bo się wstydzi, że nie ma kontroli nad swoją potrzebą kupowania. Jednak jak najbardziej możliwa jest również sytuacja, że ktoś kolekcjonuje coś, co naszym zdaniem nie ma wartości lub kolekcjonuję w nietypowy sposób (ma wiele różnych, małych kolekcji) i mimo naszego sceptycyzmu naprawdę czuje się kolekcjonerem i wyczerpuje znaczenie definicji.
W pełni się zgadzam :)
CrossSleet pisze: 08 sty 2025, 06:46 Generalnie jest tak, że nie siedzisz w czyjejś głowie i nie wiesz jak jest naprawdę. Z tego powodu nie możesz też być sędzią kto jest, a kto nie jest kolekcjonerem, bo wybacz, ale nie będą ludzie obnażać przed Tobą swojego wewnętrznego świata. Ja serio zaczynam rozumieć dlaczego ludzie mówią, że to forum jest toksyczne. Jakbym kolekcjonował planszówki i przeczytał, że jakiś typ z forum mówi, że nie mam kolekcji i to jakaś zasłona dymna i pewnie tylko oszukuję to rzeczywiście bym się stąd zwijał.
Kolejne nadużycie. Czy ja komuś to zarzuciłem? Wchodzę w dywagacje i dowolność użycia słowa kolekcjoner, które może być odległe od definicji. A bierzesz wszystko do siebie. Tak się dyskutować po prostu nie da. Tak, zgadzam się, forum jest toksyczne, tak samo FB i każdy skrawek internetu. Jak nie można się wypowiedzieć lub odnieść do czegoś, bo to już problem.
CrossSleet pisze: 08 sty 2025, 06:46 Nie mam pojęcia skąd tyle jadu i nie wiem... zazdrości? Osobiście tak naprawdę nie wiem, po co się tak produkuję nawet, bo mi obojętne czy będziesz mnie uważał za kolekcjonera czy nie. Nie lubię jednak jak obcy ludzie próbują zabrać innym chociaż tę cząstkę przyjemności w ich życiu. Jest to forum planszowe i każdy miłośnik planszówek powinien znaleźć tu swoje miejsce. Ktoś kupije gry, zostawia folie na pudełku, koszulkuje, cieszy się z tego i chce mieć dla siebie miejsce w internecie, a tu jakieś smutasy czerpią przyjemność, że komuś innemu dokopią. Chore
I znowu to samo xD Naucz się rozdzielać dyskusje od wycieczek personalnych, bo mnie ciągle tylko atakujesz w kolejnych postach, zamiast odnosić się do tematu. Śmieszek, smutas, przypisujesz mi jad, zazdrość itd. No po prostu rak w czystej postaci internetowych dyskusji. Jak Ci ulży to jeszcze dodaj parę epitetów pod moim adresem. Wyżyj się :D CHORE xD

Dla mnie koniec dyskusji, bo zaczynam sam schodzić w to bagno. Zapraszam na priv, tam możemy pojechać po sobie i moderacja nie zareaguje. Też propsuje wydzielenie naszej "dyskusji".
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 6342
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: YT
Has thanked: 1312 times
Been thanked: 2000 times
Kontakt:

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: BOLLO »

Niewodnik pisze: 30 gru 2024, 13:46 Nie oszukujmy się. Większość z nas najwięcej radości z planszówki ma w momencie gdy ta idzie do nas pocztą/jest rozdziewiczana przez nasze łapczywe rączki. Kto nigdy nie wypstrykał planszówki, po czym odłożył ją na półkę niech pierwszy rzuci kamieniem.

Przecież takie wyjmowanie gry z paczkomatu to taki odpowiednik dziecka przy świątecznej choince.
Rzucam kamieniem. Nie pamiętam abym kiedykolwiek odpakował grę tylko po to aby zobaczyć jej komponenty, wypstrykać z szablonów żetony i odłożyć z powrotem na półkę. Każda odpakowana gra jest czytana i ogrywana w jak najszybszym możliwym czasie.
mordajeza
Posty: 437
Rejestracja: 19 lut 2019, 13:16
Has thanked: 246 times
Been thanked: 353 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: mordajeza »

BOLLO pisze: 08 sty 2025, 12:06
Niewodnik pisze: 30 gru 2024, 13:46 Nie oszukujmy się. Większość z nas najwięcej radości z planszówki ma w momencie gdy ta idzie do nas pocztą/jest rozdziewiczana przez nasze łapczywe rączki. Kto nigdy nie wypstrykał planszówki, po czym odłożył ją na półkę niech pierwszy rzuci kamieniem.

Przecież takie wyjmowanie gry z paczkomatu to taki odpowiednik dziecka przy świątecznej choince.
Rzucam kamieniem. Nie pamiętam abym kiedykolwiek odpakował grę tylko po to aby zobaczyć jej komponenty, wypstrykać z szablonów żetony i odłożyć z powrotem na półkę. Każda odpakowana gra jest czytana i ogrywana w jak najszybszym możliwym czasie.
To ja też rzucę. Takim lekkim, ale jednak.

Bo jest jedna, jedyna gra, którą odpakowałem, wypstrykałem i nie zagrałem - "Jak wściekłe psy". Natomiast na swoje usprawiedliwienie dodam, że przeczytałem instrukcję oraz kilka razy wziąłem grę ze sobą na spotkania planszówkowe. No, ale nigdy nie zebrała się odpowiednio liczna, chętna do zagrania akurat w tę grę ekipa (bo jest od 6 osób, o ile dobrze pamiętam). Więc sprzedałem.

Raz też zdarzyło mi się kupić grę, której nie odpakowałem - Praga Caput Regni. To był nieprzemyślany zakup, przyznaję. Sprzedałem bez ściągania folii.

A tak, to przez moją półkę przewinęło się ponad 200 gier, z których na dzisiaj w kolekcji zostało trochę ponad 100. Ale zagrałem w każdą (poza dwoma wymienionymi wyżej, już sprzedanymi). Obecnie moja półka wstydu liczy sobie okrągłe zero gier i tak jest od dłuższego czasu. Jak kupuję nową grę, to staram się w nią zagrać tak szybko, jak to możliwe.

Dlaczego gram w nowe gry? Bo odkrywanie od zera nowej gry sprawia mi frajdę (od czytania instrukcji zaczynając). Natomiast wg BGG mój współczynnik grania w gry nowe do starych wynosi ok. 1:3, więc to nie jest tak, że nie czerpię radości z grania w starocie. To się nie wyklucza.
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5909
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 144 times
Been thanked: 483 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: KubaP »

Moja półka szansy to 105 niezagranych gier i 99 dodatków.
Forum nie jest dobrem publicznym. To nie jest dotowane społecznie miejsce w sieci, w którym każdy ma prawo przebywać i pisać co mu się podoba. Jak któregoś dnia właściciel forum zdecyduje, że odtąd korzystanie z forum jest odpłatne, to tak się stanie.
Awatar użytkownika
Neoptolemos
Posty: 2095
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 201 times
Been thanked: 1049 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: Neoptolemos »

Taka naszła mnie dzisiaj refleksja:
Nikt nie zadaje pytań, dlaczego fani książek czy filmów czytają/oglądają coraz to nowsze rzeczy. Oczywiście planszówka to inne medium, z definicji zakładające powtarzalność (ciężko porównać zagranie raz w grę z przeczytaniem całej książki - raczej odpowiada to przeczytaniu jednego rozdziału, zresztą w przypadku gier narracyjnych ta analogia jest jeszcze bliższa).

Mamy obecnie dostęp do tylu różnych nowości, że - chcąc nie chcąc - częstsze jest "porzucanie" jakiegoś dzieła na relatywnie wczesnym etapie, bo może kolejne będzie lepsze. Sam zacząłem niejedną książkę i serial, które porzuciłem dość szybko, bo mnie nie wciągnęły - ale mimo to wciąż chcę czytać i oglądać nowości. I z planszówkami jest to samo. Mam swoje ulubione gry, będące odpowiednikiem lubianej serii książek, serialu itp., ale i tak chcę poznawać kolejne. Gdybym miał na to czas, grałbym/czytał/oglądał jeszcze więcej; i czasem będzie to 190 partia w ulubioną karciankę albo siedemdziesiąty odcinek serialu, a czasem coś zupełnie nowego, być może nawet (w chwili szaleństwa) spoza ulubionego gatunku.
Game developer w Lucky Duck Games
Autor bloga Karta - stół!
Redaktor Board Times
Awatar użytkownika
Niewodnik
Posty: 703
Rejestracja: 01 lut 2016, 13:08
Has thanked: 129 times
Been thanked: 303 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: Niewodnik »

Niby porównanie z czapy, ale jednak w moim przypadku trafiłeś, bo zarówno jak lubię ogrywać tytuły po kilkaset razy, tak i mam ciągoty do oglądania tych samych filmów i czytania n-ty raz tej samej książki. Oczywiście nie jest tak, że po przeczytaniu jakiegoś tomu natychmiast do niego wracam, natomiast niektóre tytuły muszę przeczytać średnio raz do roku. Tak samo zawsze obejrzę Skazanych na Shawshank, czy Forresta Gumpa.

Tak samo gry konkuterowe. Wolę trzeci raz przechodzić Baldur's Gate'a 3 aniżeli zacząć przygodę z czymś nowym.
Awatar użytkownika
cactusse
Posty: 527
Rejestracja: 10 sty 2012, 15:50
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 505 times
Been thanked: 397 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: cactusse »

Pokiwałem się nad pytaniem OP, i wyszło mi, że gram w nowe gry głównie bo :

- Lubię poznawać ciekawe mechaniki, rozwiązania, projektowe smaczki, oraz obserwować ewolucję jaka dokonuje się w świecie planszówek

- Rozładowuję powoli olbrzymią "półkę zaległości", nagromadzoną w okresie wrażej naiwności, gdzie sądziłem, że brak czasu na rozrywki jest tymczasowy i szybko wrócę do tak aktywnego grania jak dawniej ;-)

- Cieszy mnie uczucie bycia "hip", gdy odkryję ukrytą perełkę, która nie przebiła się do szerszej świadomości graczy, nie została "odpowiednio doceniona", okryła się wyprzedażową hańbą, lub wręcz utonęła w morzu zapomnienia ;-)
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 6342
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: YT
Has thanked: 1312 times
Been thanked: 2000 times
Kontakt:

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: BOLLO »

Głównym motywatorem grania w wiele gier w ciągu roku jest chęć poznania nowych mechanik, często są one przecież identyczne ale każda gra potrafi to robić nieco inaczej, lub owe mechaniki są sprzęgnięte z innymi i działa to inaczej w grze X niż w grze Y.

Druga kwestia to jak w grze zaimplementowano fabułę/tło gry, czyli jak mechanika oddaje klimat gry. Lubię ten aspekt poznawać bo sam przy tworzeniu gier jest to dla mnie niezwykle istotne.

Przyjemność z grania. Czyli, czy dana pozycja daje szeroko pojętą przyjemność z jej obcowaniem. Gra nie musi być wybitna, ale wszystkie składowe mogą powodować że po prostu bawię się przy niej dobrze.

Rywalizacja/interakcja. Nie jestem i nigdy nie byłem osobą która lubiła zawody i granie o "złote kalesony" ale lubię pojedynkować się z drugim człowiekiem. Nie dawno polubiłem granie solo które również dostarcza ciekawej dopaminy ale to jednak rywalizacja z żywym graczem daje mi najwięcej satysfakcji.

Radość w rodzinie. W sumie ten punkt powinienem dać na pierwszym miejscu jako najważniejszy ale niech pozostanie on w takim razie najbardziej zapamiętany. Uwielbiam widzieć radość z rozgrywek kiedy grają moje dzieci, uwielbiam patrzeć jak myślą nad nową strategią , ruchem i jak odkrywają nowe gry. To samo oczywiście tyczy się Elizki. Jest to też dla mnie o tyle ważne że nowy tytuł grany z rodziną pokazuje mi jak inni gracze się bawią przy danej pozycji. A to przydaję mi się do recenzji w przyszłości.
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1676
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 302 times
Been thanked: 839 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: arturmarek »

Ja bym zadał pytanie dualne: Dlaczego nie gramy po raz n-ty w grę X?

Wstawmy sobie w X jakąś grę ocenioną przez siebie na 10/10 i odpowiedzmy na pytanie czemu ostatnim razem kiedy myślałem o tej grze, to jednak wyciągnąłem inną (najlepiej nowość).

Mam wrażenie, że większość argumentów tutaj przytaczanych nie do końca argumentuje granie w nowe gry, tylko w gry, w ogóle. Mam wrażenie, że w tytułowym pytaniu chodzi o granie w nowe gry jako alternatywa do grania w gry stare (ograne).
Ostatnio zmieniony 13 sty 2025, 13:21 przez arturmarek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 6342
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: YT
Has thanked: 1312 times
Been thanked: 2000 times
Kontakt:

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: BOLLO »

arturmarek pisze: 13 sty 2025, 11:50 Ja bym zadał pytanie dualne: Dlaczego nie gramy po raz n-ty w grę X?

Wstawmy sobie w X jakąś grę ocenioną przez siebie na 10/10 i odpowiedzmy na pytanie czemu ostatnim razem kiedy myślałem o tej gdzie, to jednak wyciągnąłem inną (najlepiej nowość).

Mam wrażenie, że większość argumentów tutaj przytaczanych nie do końca argumentuje granie w nowe gry, tylko w gry, w ogóle. Mam wrażenie, że w tytułowym pytaniu chodzi o granie w nowe gry jako alternatywa do grania w gry stare (ograne).
Na pewno coś w tym jest. W niektóre gry mam natłuczone kilka naście/dziesiąt rozgrywek i mógłbym w nie grać nadal i tak samo się cieszyć z każdej kolejnej partii ale jednak jak Gizmoo chciałbym nie doprowadzić do sytuacji że coś mi zbrzydnie. Kiedyś pamiętam OP. Szustak opowiadał jak w zakonnej lodówce zawsze mieli zapas "Monte" bo każdy z nich to uwielbiał. I po kilku tygodniach przestali je kupować bo im się przejadło. Uwielbiam kebaby ale gdybym je jadł częściej niż 1x w tygodniu ( co i to uważam za często) to by mi zbrzydło.

Tak samo z grami, gdyby co spotkanie ktoś z grupy przynosiłby Podwodne Miasta to w końcu bym powiedział basta...starczy. A tak chętnie się do takich pozycji wraca po czasie.
Barbarzyńca
Posty: 890
Rejestracja: 29 sie 2022, 10:24
Has thanked: 521 times
Been thanked: 288 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: Barbarzyńca »

BOLLO pisze: 13 sty 2025, 12:11 Kiedyś pamiętam OP. Szustak opowiadał jak w zakonnej lodówce zawsze mieli zapas "Monte" bo każdy z nich to uwielbiał. I po kilku tygodniach przestali je kupować bo im się przejadło.
Obrazek
Awatar użytkownika
Niewodnik
Posty: 703
Rejestracja: 01 lut 2016, 13:08
Has thanked: 129 times
Been thanked: 303 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: Niewodnik »

BOLLO pisze: 13 sty 2025, 12:11 Tak samo z grami, gdyby co spotkanie ktoś z grupy przynosiłby Podwodne Miasta to w końcu bym powiedział basta...starczy. A tak chętnie się do takich pozycji wraca po czasie.
Ależ to zrozumiałe. Tylko powiedz mi ile trzeba zagrać partyjek pomiędzy, żeby się nie nudziło? Bo szczerze wątpię, żeby ktokolwiek potrzebował zagrać w 100 innych gier, żeby poczuć powrót ochoty na znany i lubiany tytuł.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 6342
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: YT
Has thanked: 1312 times
Been thanked: 2000 times
Kontakt:

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: BOLLO »

Niewodnik pisze: 13 sty 2025, 13:11
BOLLO pisze: 13 sty 2025, 12:11 Tak samo z grami, gdyby co spotkanie ktoś z grupy przynosiłby Podwodne Miasta to w końcu bym powiedział basta...starczy. A tak chętnie się do takich pozycji wraca po czasie.
Ależ to zrozumiałe. Tylko powiedz mi ile trzeba zagrać partyjek pomiędzy, żeby się nie nudziło? Bo szczerze wątpię, żeby ktokolwiek potrzebował zagrać w 100 innych gier, żeby poczuć powrót ochoty na znany i lubiany tytuł.
To jest indywidualna kwestia każdego gracza. Ja nie potrzebuję miesięcy abstynencji od danego tytułu czy setek innych gier po drodze. Lubię poznawać nowe gry ( nie mylić z nowościami) ale tak samo lubię wracać do sprawdzonych pozycji.
AxlPl
Posty: 215
Rejestracja: 26 paź 2024, 09:18
Has thanked: 50 times
Been thanked: 78 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: AxlPl »

Ja jestem krótko w planszowkach więc pierwsze zetknięcie z grami wyglądało jak wzięcie dziecka do sklepu z zabawkami. Wszystko się chce, wszystko wow. Tyle gier nowych, starych, wychodzących które chciało by się poznać. Ale kilka miesięcy, przejrzanych filmików na yt i tematów na forum, później mam około 15 gier i inny problem.... Bo chciałabym coś kupić ale mam wszystko co mi się podoba, wszystko co bym chciała. Obecnie nie ma na rynku czegoś co chciałabym za wszelką cenę jak to było na początku. Raczej mam listę z 4-5 tytułów które moooooże kupie jak znajdę w dobrej cenie. Straszne chcieć coś kupić, zagrać w coś nowego ale no nie ma w co...
#problemypierwszegoswiata
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 6342
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: YT
Has thanked: 1312 times
Been thanked: 2000 times
Kontakt:

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: BOLLO »

AxlPl pisze: 13 sty 2025, 20:23 Ja jestem krótko w planszowkach więc pierwsze zetknięcie z grami wyglądało jak wzięcie dziecka do sklepu z zabawkami. Wszystko się chce, wszystko wow. Tyle gier nowych, starych, wychodzących które chciało by się poznać. Ale kilka miesięcy, przejrzanych filmików na yt i tematów na forum, później mam około 15 gier i inny problem.... Bo chciałabym coś kupić ale mam wszystko co mi się podoba, wszystko co bym chciała. Obecnie nie ma na rynku czegoś co chciałabym za wszelką cenę jak to było na początku. Raczej mam listę z 4-5 tytułów które moooooże kupie jak znajdę w dobrej cenie. Straszne chcieć coś kupić, zagrać w coś nowego ale no nie ma w co...
#problemypierwszegoswiata
Polecam sprawdzić coś nieoczywistego. Jeżeli lubisz gry euro to sprawdź czy może spodoba Ci się coś z ameri lub jakaś dobra przygodówka. Tutaj pomóc może lokalna biblioteka albo poczta planszówkowa.
Z ciekawości podaj tytuły jakie masz, to na pewno coś dla Ciebie znajdziemy. :wink:
AxlPl
Posty: 215
Rejestracja: 26 paź 2024, 09:18
Has thanked: 50 times
Been thanked: 78 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: AxlPl »

BOLLO pisze: 14 sty 2025, 06:39
AxlPl pisze: 13 sty 2025, 20:23 Ja jestem krótko w planszowkach więc pierwsze zetknięcie z grami wyglądało jak wzięcie dziecka do sklepu z zabawkami. Wszystko się chce, wszystko wow. Tyle gier nowych, starych, wychodzących które chciało by się poznać. Ale kilka miesięcy, przejrzanych filmików na yt i tematów na forum, później mam około 15 gier i inny problem.... Bo chciałabym coś kupić ale mam wszystko co mi się podoba, wszystko co bym chciała. Obecnie nie ma na rynku czegoś co chciałabym za wszelką cenę jak to było na początku. Raczej mam listę z 4-5 tytułów które moooooże kupie jak znajdę w dobrej cenie. Straszne chcieć coś kupić, zagrać w coś nowego ale no nie ma w co...
#problemypierwszegoswiata
Polecam sprawdzić coś nieoczywistego. Jeżeli lubisz gry euro to sprawdź czy może spodoba Ci się coś z ameri lub jakaś dobra przygodówka. Tutaj pomóc może lokalna biblioteka albo poczta planszówkowa.
Z ciekawości podaj tytuły jakie masz, to na pewno coś dla Ciebie znajdziemy. :wink:
Dzięki za pomoc, ale nie chce aby mi się oberwało za odbieganie od tematu wątku.
Awatar użytkownika
Niewodnik
Posty: 703
Rejestracja: 01 lut 2016, 13:08
Has thanked: 129 times
Been thanked: 303 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: Niewodnik »

Mamy odpowiedź na pytanie! Gramy w tyle nowych gier, bo BOLLO je wszystkim poleca :P
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1676
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 302 times
Been thanked: 839 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: arturmarek »

Wpadamy w skrajności. Najpierw wypowiadają się ludzie, że grają w 100 nowych gier rocznie, z czego większość jedną rozgrywkę. Potem jako alteratywa pada zagranie 100 razy z rzędu w jeden tytuł. Koleżanka opisała mniej więcej sytuację, nad którą chciałem, żebyśmy się zastanowili. Powiedzmy, że mam kilkanaście-kilkadziesiąt gier, które uważam za świetne i wypełniają "każdą" sytuację, wielu z nas ma pewnie na wiele okazji kilka takich gier (imprezówka, rodzinna 2-osobówka, epicki 4X na 8 osób, itd...). No i teraz zbiera się ekipa i wybieram grę, mając 2-3 gry, w które już grałem i idealnie zadziała w tym składzie i tak proponuję nową grę. Dlaczego?

Oczywiście poznawanie nowych tytułów na konwentach czy umawiając się z "randomami" na granie to inny przypadek. I tutaj "kupuję" motywacje grania w nowe gry jako część większego doświadczenia.
AxlPl pisze: 13 sty 2025, 20:23 Ja jestem krótko w planszowkach więc pierwsze zetknięcie z grami wyglądało jak wzięcie dziecka do sklepu z zabawkami. Wszystko się chce, wszystko wow. Tyle gier nowych, starych, wychodzących które chciało by się poznać. Ale kilka miesięcy, przejrzanych filmików na yt i tematów na forum, później mam około 15 gier i inny problem.... Bo chciałabym coś kupić ale mam wszystko co mi się podoba, wszystko co bym chciała. Obecnie nie ma na rynku czegoś co chciałabym za wszelką cenę jak to było na początku. Raczej mam listę z 4-5 tytułów które moooooże kupie jak znajdę w dobrej cenie. Straszne chcieć coś kupić, zagrać w coś nowego ale no nie ma w co...
#problemypierwszegoswiata
Wydaje mi się, że jesteś w podobnej sytuacji do mnie, czyli grasz głównie w gry, które sama kupisz. Ja miałem okres grania w wiele nowych gier, ale chyba bardziej tym męczyłem współgraczy (głównie żonę) niż coś zyskiwałem.

PS. Nie chę, żeby moje wiadomości wyglądały na krytykę grania w wiele gier. Próbuję podtrzymać tę dyskusję, kierując ją jednocześnie na trochę inne tory.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 4009
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1370 times
Been thanked: 2888 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: Ardel12 »

@arturmarek mnie akurat ciekawi czemu rozbijamy to na dwie grupy. Albo ogrywanie nowości albo granie w kilka gier w opór. Czemy nie oba te nastawienia?

W tym roku zagrałem w ponad 100 gier, ale też miałem ponad 700 partii. H index bodaj był na 12(napisałem o tym w drugim wątku), z czego pierwsza 5 to miała 30+ partii każda. A pierwsza 11 20+ partii. Dla mnie bardzo dużo. Można sprawdzać nowe gry, jak i ogrywać lubiane. Wszystko zależy finalnie od czasu jaki poświęcamy i propocji pod to. Połowę partii mam wbitą w sumie w te 12 tytułów :D

Może należy ustalać sobie cele, ile gramy rocznie partii i odpowiedni % przekazać na ogrywanie lubianych a resztę na nowości. Ja akurat mam to w D i po prostu gram w to co chcę lub mogę(wiadomo, czasem dołączamy do ekipy i mamy narzuconą grę lub nasze propozycje zostają olane).
Awatar użytkownika
Niewodnik
Posty: 703
Rejestracja: 01 lut 2016, 13:08
Has thanked: 129 times
Been thanked: 303 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: Niewodnik »

Nie wiem czy ustalanie sobie parytetów nowych/ogranych tytułów to dobry pomysł. Oczywiście jeśli ktoś ma ochotę, to proszę bardzo, ale takie kombinowanie chyba trochę przeczy głównemu celowi - gry mają sprawiać nam przyjemność, a nie być jakimś obowiązkiem. To że ktoś co tydzień gra w 3 nowe tytuły jest dla mnie kuriozum, ale absolutnie nie zamierzam tego piętnować, bo skoro komuś to odpowiada, to co mi do tego?
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1676
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 302 times
Been thanked: 839 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: arturmarek »

Ardel12 pisze: 14 sty 2025, 17:07 @arturmarek mnie akurat ciekawi czemu rozbijamy to na dwie grupy. Albo ogrywanie nowości albo granie w kilka gier w opór. Czemy nie oba te nastawienia?
Spoiler:
Ja nie uważam, żeby były dwie grupy. Nawet starałem się wskazać na to, że takie albo "100 razy z rzędu w Podwodne Miasta", albo "100 nowych gier zagranych jeden raz każda" jest bez sensu. Jednak często stajemy przed wyborem zagrania po raz 31-szy w grę, którą uważamy za "ideał" lub zagrania w nowy tytuł i wybieramy "kota w worku". Ja tego nie krytykuję, sam zagrałem w 3-cyfrową liczbę gier.

Jest tutaj swego rodzaju "plaszówkowa schozofrenia". Bardzo często w ocenach gier pojawia się aspekt "regrywalności", a jednocześnie chcemy "poznać nowe mechaniki". Z jednej strony to dobrze jeśli gra ma "strategiczną głębię", jednak to już nie za dobrze jeśli osoba grająca po raz pierwszy dostanie bęcki od weterana...
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 5136
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 2028 times
Been thanked: 2631 times

Re: Dlaczego gramy w tak wiele nowych gier? - dywagacje i kulturalna dyskusja

Post autor: PytonZCatanu »

arturmarek pisze: 15 sty 2025, 10:55 Jest tutaj swego rodzaju "plaszówkowa schozofrenia". Bardzo często w ocenach gier pojawia się aspekt "regrywalności", a jednocześnie chcemy "poznać nowe mechaniki". Z jednej strony to dobrze jeśli gra ma "strategiczną głębię", jednak to już nie za dobrze jeśli osoba grająca po raz pierwszy dostanie bęcki od weterana...
Bardzo podoba mi się ten fragment. Podpisuję się. Mam z opisanymi powyżej sytuacjami problem w codziennych dyskusjach. 🙂
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 27.03.2025
ODPOWIEDZ