Race for the Galaxy - turniej

[Van]

Bierzcie przykład z pierwszej grupy. My na razie przygotowujemy się mentalnie, trenujemy z robotem i podnosimy ciężary

[wojo]

Pierwsze rozgrywki w grupie I zakończyły się szczęśliwie dla mnie:
wojo - Van_Hoover 2:0
Rozgrywka pierwsza - militarna strategia wspierana mocno przez opuszczone planety obcych zwyciężyła tuz przed tym zanim nie rozjechał jej rozpędzony walec konsumpcji:
http://genie.game-host.org/game.htm?gid=19635
W drugiej dość kulawy mechanizm konsumowania tego co udało się wyprodukować w moim wykonaniu jakoś wydarł zwycięstwo silnej strategi rozwijania technologi:
http://genie.game-host.org/gamet.htm?gid=19645

[Van]

I po następnych dwóch meczach w grupie I.
Van_Hoover - Arnbold 2:0
W pierwszej rozgrywce pojechałem mocno militarnie, aczkolwiek wynik przez długi czas był bardzo wyrównany.
http://genie.game-host.org/game.htm?gid=19669
W drugiej mocno "na aliena"
http://genie.game-host.org/game.htm?gid=19684

Nie będę ukrywał, że los się do mnie uśmiechnął bardzo szeroko i karty w obu grach podchodziły aż miło. Niesmak po dwóch pierwszych przegranych przekazany dalej teraz arnbold musi podać dalej

[LostLukas]

Przed godziną z Tworkiem zakończyłem jedną z najbardziej wyrównanych i przez to emocjonujących partii w moim życiu. Wynik 53:53 tie breaker w kartach i dobrach 7:2. Rewanż jutro lub pojutrze.

[Tworek]

Ufff, 2 kolejne gry za mna.
Najpierw porazka .... 53-53 z LostLukasem
http://genie.game-host.org/game.htm?gid=19666
przegrałem o 3 karty na reku (edit - no tak, o 5 kart, zapomniałem o nieskonsumowanych dobrach).
Wydawalo mi sie, ze karty podchodzą mi świetnie i powinno pójść dobrze i owszem, tak było, ale LostLukasowi też przyżarło nieźle, strasznie zacięta gra.

Później była jeszcze bardziej emocjonująca gra z Puńkiem , wygrana 46-43
http://genie.game-host.org/game.htm?gid=19366

Nawystawiałem pełno brązowych planet i Galactic Federation licząc że jakaś 6-tka się trafi (Mining League, Merchant Guild etc.) ale jakoś nie podchodziło. Był moment, że Puniek miał niewielką przewagę i przy obustronnej konsumpcji x2 gra by się skończyła. Więc nie dałem razy 2 i praktycznie przestałem wystawiać karty mając 10 na stole, przewaga Puńka rosła, a ja co turę robiąc explore +5 szukałem czegoś co da mi masę punktów. Przy stanie 43-30 w zasadzie już się pogodziłem z porażką. A tu nagle niespodzianka, trafiło się New Economy i Tourist World. Dały mi one w sumie w ostatniej turze aż 16 punktów, więc rzutem na taśmę udało mi się wygrać. I love this game ;D

[puniek]

Normalnie Tworek mi zabrał wygraną z przed nosa , bardzo sprytnie przeciągnął grę, która powinna była się już dawno skończyć w moim mniemaniu.
Zasłużone na pewno zwycięstwo.

Przyznam ,że emocje są duże i już się nie mogę doczekać kolejnych partii

[wojo]

Kolejne dwie partie. Tym razem 1:1 z Arnboldem.

Pierwsza ... grając kombinowana szybki rozwój-konsumpcja strategią zostałem rozsmarowany przez niesamowicie wydajna maszynę konsumpcyjną rywala. Naprawdę wielki szacunek:
http://genie.game-host.org/game.htm?gid=19701
Druga to pora na rewanż ... tym razem ja grałem konsumpcją połączoną z odkrywaniem technologi a miałem przeciwko sobie wydolną maszynę wojenną. Co gorsza (dla mnie) Arnbold miał przygotowanego asa w rękawie. Niesamowicie mocne uderzenie obcymi. Na szczęście wcześniej zgromadzone punkty pozwoliły utrzymać zwycięstwo.
http://genie.game-host.org/game.htm?gid=19715

Co do emocji faktycznie jest mega ciekawie.

[yosz]

zaktualizowałem tabele w pierwszym poście - sprawdźcie proszę czy nigdzie się nie rąbnąłem. czytając tabelę poziomo - to wasze wyniki

[yakos]

yakos - perpetka 2:0

http://genie.game-host.org/game.htm?gid=19758 (43:38)
Maszyna produkcyjno-konsumpcyjna ostatecznie pokonała obcych.

http://genie.game-host.org/game.htm?gid=19770 (27:17)

[Perpetka]

Ech, w ostatniej grze nie zauważyłam, że nie będę mieć jeszcze jednej rundy... I tak by mi to nie dało zwycięstwa, ale nie wyglądało by tak żenująco

[arnbold]

Ja już teraz chciałbym poruszyć kwestię większej oglądalności półfinałów i finału (zwłaszcza ten ostatni). Czy ich data może być ogólnodostępna? Tak abyśmy mogli śledzić przebieg na bieżąco, a nie tylko wynik końcowy.

[Nataniel]

zaktualizowałem tabele w pierwszym poście - sprawdźcie proszę czy nigdzie się nie rąbnąłem. czytając tabelę poziomo - to wasze wyniki

Widze, ze niestety remis z yakosem kosztowal wyjscie z grupy Szkoda, ze nie wychodza 2 osoby

[yakos]

Widze, ze niestety remis z yakosem kosztowal wyjscie z grupy Szkoda, ze nie wychodza 2 osoby

Jak pojawi się KarbonX, może jeszcze namieszać.

[Nataniel]

Jakos wroze walkower, wiec juz nic nie namiesza. Poza tym musialbym z nim wygrac, a Ty przegrac - trudne kombo

[Andreus]

Jeszcze półtora tygodnia zostało, więc jest duże prawdopodobieństwo, że dusze uważane za martwe się odezwą

[Piotro]

Dwie gry pomiędzy Earlem i Piotro, podzieliliśmy się uczciwie zwycięstwem

http://genie.game-host.org/game.htm?gid=20037 (Piotro 26p. - 43p. Earl)
http://genie.game-host.org/game.htm?gid=20047 (Piotro 41p. - 37p. Earl)

W pierwszej grze chciałem wykończyć Earla maszynką produkcyjną, niestety impetu starczyło tylko na zdobywanie światów. Żaden dobry develop nie przyszedł na rękę, a w tym czasie Earl błyskawicznie szerzył militaryzm i podbijał coraz to nowsze, broniące, się wcale nie tak zaciekle jak powinna wskazywać nazwa Rebel, światy, przy finansowym wsparciu obcych (czyt. żółtków)

W drugiej rozgrywce zaproponowałem, jak się okazało skuteczną, taktykę połączenia produkcji z wojną, czyli wszystko to co potrzeba do bycia przyzwoitym imperium. Różnica punktowa wyniosła jednak ledwo 4 punkty więc w dwumeczu Earl wypadł lepiej.

[Earl_MW]

Niestety w naszej drugiej partii (z Piotrem) maszynka wpierw była tylko konsumpcyjna, a zanim doszła produkcja, to się zrobiło po balu. Goniłem, goniłem, ale już nie dogoniłem

Za to zaraz później nastąpił pojedynek z Arnboldem. Jak w grach z Piotrem karty mnie nie kochały, tak tym razem świnia się odwróciła

http://genie.game-host.org/game.htm?gid=20074 - Arnbold 43:46 Earl

Bój wyrównany do samego końca. Arnbold rozkręcił solidną machinę i tłukł po 8 chipsów na turę. Miliitaryści z Nowej Sparty robili z kolei to, co robią najlepiej: rżnęli, cięli, walili i palili. I podbijali. Ale o zwycięstwie przesądziła ostatnia tura, kiedy to Nowi Spartanie znaleźli statek zwiadowczy obcych i, nie wiedząc co z nim zrobić, przerobili na biżuterię. Ustanawiając nowe trendy w galaktyce. Górnikom z Alpha Centauri z wrażenia kilofy opadły i tak to się skończyło (a po ludzku: alien scout ship + galactic trendsetters i sprzedaż z żółtego windfalla za dwa chipsy) 1:0 zatem.

http://genie.game-host.org/game.htm?gid=20092 - Arnbold 34:50 Earl

Arnboldowe niedobitki z uszkodzonej fabryki obcych mieli prosty plan. Produkować, konsumować, i produkować, i konsumować, i produkować, i konsumować, i na pohybel tym, co myślą inaczej. Takie plany są najlepsze. Proste, więc bez słabych punktów. No nie może się nie udać Z kolei po mojej stronie rzecz wyglądała ewidentnie na źle potasowane karty. Przyszła Nowa Sparta i jej zdobycze z poprzedniej rozgrywki. Razem z wojskiem. Mnóstwem wojska. I wtedy postanowiłem zrobić rzecz najgłupszą w życiu i postawić się grze okoniem. Otóż może drugi raz w życiu dostałem kartę Alien Tech Institute, na stole stało jedno żółte coś, w garści drugie... Idźcie wy, Rebele, do domu, pomyślałem sobie, czas postawić na ufoki. A ufoki się odwdzięczyły, oj, odwdzięczyły...

Czyli ogólnie 2:0

Earl

[Perpetka]

zaktualizowałem tabele w pierwszym poście - sprawdźcie proszę czy nigdzie się nie rąbnąłem. czytając tabelę poziomo - to wasze wyniki

Widze, ze niestety remis z yakosem kosztowal wyjscie z grupy Szkoda, ze nie wychodza 2 osoby

Nie zasłużyłeś na wyjście z grupy - jesteś jedyną ofiarą, która dała mi się ograć

[wojo]

Kolejne starcie w grupie I. Dwumecz Earl_MW vs wojo - 0:2

Pierwsza partia została zagłuszona krokami żołnierzy New Sparta dowodzonymi przez woja. Szybko zdobyli kontrole nad kilkoma światami znaleziskami i rabując je opracowali dwie niezwykle mocne technologie:Galactic Federation oraz Improved Logistics. Przygotowani w ten sposób szybko zdobyli kontrole nad technologiami obcych co tylko wzmocniło ich armie. Niezliczne Rebelie zostały krwawo stłumione a oporni powiększyli tylko szeregi wojsk najeźdźców. Gdy te hordy pojawiły się na zdobycznych statkach w rubieżach spokojnej konfederacji światów produkcyjnych i handlowych, która wniosła niespotykany wkład w opracowanie Genomu ras galaktycznych, ich przywódcy Earl_MW nie pozostało nic innego jak podać się aby oszczędzić swych obywateli.
http://genie.game-host.org/game.htm?gid=20345

Druga partia była niezwykle zacięta i szale zwycięstwa ważyły się do ostatniej chwili - wszystko mogło się zdarzyć ... uwielbiam takie partie! Niesamowicie sprawna gospodarka Earl_MW była w stanie produkować niezliczone ilości dóbr które uczyniły ją bajecznie bogatą. Na to bogactwo z zazdrością patrzyły biedne planety dowodzone przez wojo. Dopiero sprytne przejęcie przez niego kontroli nad Terraforming Guild tuż przed wybuchem walki między zwaśnionymi stronami dostarczyło militarystom zdobyć środki potrzebne na "przeknonanie" Earl_MW o wyższości blasterów nad dobrami konsumpcyjnymi.
http://genie.game-host.org/game.htm?gid=20358

za takie walki jak w drugiej rozgrywce uwielbiam RftG ... czułem się naprawdę jak na galaktycznym wyścigu, kiedy to na ostatnim wirażu doganiam przeciwnika aby minimalnie wyprzedzić go na mecie! I love this game

[puniek]

Nie zasłużyłeś na wyjście z grupy - jesteś jedyną ofiarą, która dała mi się ograć

Czyżbyś wyładowywała frustrację Perpetko? Nie martw się w następnym turnieju będzie lepiej

[Perpetka]

Nie zasłużyłeś na wyjście z grupy - jesteś jedyną ofiarą, która dała mi się ograć

Czyżbyś wyładowywała frustrację Perpetko? Nie martw się w następnym turnieju będzie lepiej

Mam nadzieję, że tak nie zabrzmiało, miał być przyjacielski żarcik.

[wc]

Dotyczy KarbonX'a

Jakos wroze walkower, wiec juz nic nie namiesza.

Niesprawiedliwie i zapewne niesłusznie.
KarbonX czyli Jacek od poniedziałku do przed chwilką siedział u mnie w Nowej Rudzie, gdzie zrobiliśmy sobie 4-osobowy mataron trwający 54 godziny z małymi przerwami na sen i pójście do pracy (na 3-4h)
Żaden z nas nie miał czasu na zasiadanie do kompa
Sam dziś rano ledwo odpowiedziałem moim rywalom grupowym, po czym zaraz wróciłem do stołu grać z gośćmi
A do końca tygodnia mam jeszcze w domku mirasa, więc przepraszam moich przeciwników i proszę o cierpliwość - na pewno zagramy w przyszłym tygodniu!

[Tworek]

kolejna partyjka turniejowa i wielkie zwycięstwo
Tworek - Puniek 39:19
http://genie.game-host.org/game.htm?gid=19367

Mogę dodać że karty podeszły mi świetnie. Mając na starcie Spartę podbijałem windfall-e i od razu sprzedawałem towary, więc po 2 turach miałem multum kart na ręku i przygotowaną strategię co robić dalej.
Puniek poszedł ostro w technologię, ale i tutaj miałem bardzo fajne, przydatne, tanie karty, więc nie dałem się wyprzedzić w wyścigu zbrojeń po duży cel za 5 pkt.
W sumie gra bez wielkiej historii, przykład, że w Race'a na 2 osoby jak przeciwnicy prezentują podobny poziom i jednemu podejdzie jakieś combo na starcie to w zasadzie jest pozamiatane.

[yakos]

...zrobiliśmy sobie 4-osobowy mataron trwający 54 godziny z małymi przerwami...

Ten maraton, to w Race for the Galaxy?

[Piotro]

http://genie.game-host.org/game.htm?gid=20703 (Wojo 53 - Piotro 30)
Niepokonany w 4 ostatnich walkach, oczywiście Wojo, nie ja. Ja zrobiłem to co potrafię najlepiej, czyli poległem.
Rozbudowałem prężnie działające imperium oparte na sile militarnej i terrorze, wspomagane technologią odnalezioną na planetach obcych, niestety, w ciągu całej rozgrywki nie udało mi się zdobyć niczego, co przyniosłoby mi korzyści z takiego układu. Żadnych 6 punktowych developów które pomnożyłby punkty za militarne światy czy siłę, za to Instytut Technologiczny Obcych dostał się w ręce Wojo, razem z Kamieniem z Rosetty i Zniszczoną Bazą Obcych. Zatem ja miałem żółte światy, ona zaś karty do nich. Ostatecznie Wojo mnie pogromił dziwną kompilacją developów i planet.

http://genie.game-host.org/game.htm?gid=20716 (Wojo 29 - Piotro 28)
Druga gra, choć też przegrana, była bardziej wyrównana, o czym świadczy wynik – 1 punktowa różnica – którą Wojo uzyskał w ostatnim momencie zdobywając jedynego swojego chipsa. Ja konsekwentnie uskuteczniałem taktykę wystawiania windfalów przy wsparciu Gildii Terraformingu, niezbędnej przy takiej taktyce. Wojo zaczynał od Nowej Sparty, a ostateczny wygląd jego imperium to ponownie melanż wszystkiego – światów produkcyjnych i nie, windfalów, militarnych, developów i czego się tylko da. Gra była bardzo krótka – obaj posługiwaliśmy się Improved Logistic, przez co żaden z wyników nie osiągnął 30.

Gratuluje zwycięzcy

2:0 dla Wojo