O, to wszystko wskazuje na to, że HEL: The Last Saga i Anastyr wywrócą się po raz drugi. XD
Re: CMON i zamrożenie aktywów na giełdzie
: 29 maja 2025, 23:35
autor: Yooreck
Swoją drogą też duża zmiana dot. exclusives do Diuny. Wyraźnie już mają podejście, że skoro nie robią zbieraczek w przyszłości, to można olać te ograniczenia.
Re: CMON i zamrożenie aktywów na giełdzie
: 30 maja 2025, 06:48
autor: karp
Niewodnik pisze: ↑29 maja 2025, 14:33
W sensie, że wydawnictwo zmuszone do pozbycia się praw do istotnego tytułu, to mało analogiczna sytuacja?
Tak. Powód obu tych "utrat" jest kompletnie inny.
Re: CMON i zamrożenie aktywów na giełdzie
: 30 maja 2025, 07:14
autor: Jdn
Niby inny, ale czy jak tytuł był ok i zarobiłeś na nim nieźle to jak nie masz problemów finansowych to sprzedajesz jak odgrzewane kotlety w obecnych czasach maja się dobrze? Prawie każdy tytuł jest wydawany w lepszej bardziej deluxe wersji po jakimś czasie jeśli sprzedał się. Każde większe wydawnictwo potrzebuje mieć co jakiś czas nowy tytuł w konkretnych obecnie trendy kategoriach, a trendy się zmieniają ale często moda wraca. Więc wg mnie powód pierwszy to problemy finansowe i ratowanie firmy. Niby wjadą nowe tytuły do retail ale pytanie za ile z nich kasa już była zaplacona przez pośredników? Bo jeśli kasa już dawno temu w większości zapłacona a oni mają problemy to temat coraz bardziej trudny sie robi. Zespół dev nie myślę że nie znajdą zbudują nowego. Będzie śmiesznie jak powoli w AI ktoś pójdzie by sprawdzać błędy w mechanice prototypu bo instrukcje jak widać już są opanowane.
Niewodnik pisze: ↑29 maja 2025, 14:33
W sensie, że wydawnictwo zmuszone do pozbycia się praw do istotnego tytułu, to mało analogiczna sytuacja?
Tak. Powód obu tych "utrat" jest kompletnie inny.
Coś mi się odkleiło w takim razie
Ale tak, paralela jest taka, że jak wydawnictwo wyzbywa się bądź co bądź dobrych tytułów (a muszą być dobre i zarabiać, skoro ktoś to kupił, prawda?), to jest to bardzo jasny przykład na mocno słabą sytuację. Będę ostrożny w ogłaszaniu upadłości wydawnictwa, ale będę jeszcze bardziej ostrożny w osądzie, że jest okej i to tylko drobna przeszkoda.
Re: CMON i zamrożenie aktywów na giełdzie
: 30 maja 2025, 08:02
autor: walkingdead
Czasami jak czytam komentarze ludzi dotyczące aktualnej sytuacji CMON to nie mogę uwierzyć jak bardzo ludzie są żądni sensacji czy okazji do mądrkowania i najmroczniejszych spekulacji. Jaką rozrywkę dla wielu stanowi wieszczenie upadku innych. Trochę to smutne.
Ja nie wycofałam wsparcia i życzę CMON, żeby podniosło się z problemów. Nie tylko dlatego, że czekam na ich gry, ale również dlatego, że uważam ich za kawał historii planszówkowej.
Może się mylę, ale to oni zapoczątkowali trend wielkich gier z toną figurek (przynajmniej w moim życiu) i dowieźli wiele tytułów, które bardzo lubię i które mają w mojej kolekcji dożywocie.
Dlatego szczerze mam nadzieję, że ta cała radosna "wiwisekcja" ich upadku będzie tylko forumowo/facebookowymi bzdurkami,a samo CMON przetrwa.
Czy będą musieli odbudować zaufanie i zapewne zmienić swoją politykę? Pewnie tak. Ale liczę, że ta firma nadal zostanie w świecie planszówkowym i będzie dalej dowozić fajne gry.
Ps.
Generalnie nie mam sentymentu i z łatwością sprzedaję planszówki z kolekcji, ale akurat 1 Zombicide mam nadal. Mimo, że od lat nie gram w ten tytuł. To pudło ma specjalne miejsce w moim serduszku, bo dzięki niemu otworzyłam się na "ten" segment planszówek i pokochałam ameri/dc i im podobne.
Re: CMON i zamrożenie aktywów na giełdzie
: 30 maja 2025, 08:07
autor: brutusss
Sam tytuł nie wystarczy żeby dobrze zarabiać.
Taki CMON jest pewnie conajmniej 3x większy niż Tabletop Tycoon jeśli chodzi o zatrudnienie więc koszty pracowników dużo większe co sumarycznie daje dużo większe koszty operacyjne.
Kolejny dodruk BloodRage przy ich kosztach może być po prostu nieopłacalny, i lepiej wyjdą na sprzedaży praw i zainwestowaniu tej kasy w coś co przyniesie większe zyski
ale to tylko moje przemyślenia.
Re: CMON i zamrożenie aktywów na giełdzie
: 30 maja 2025, 08:54
autor: Otorek
Tu nie chodzi o żadną wiarę czy plotki. Obecna sytuacja CMON po opublikowaniu sprawozdania finansowego jest, że użyje eufemizmu, bardzo trudna. Po odblokowaniu akcji, tak jak przewidywałem, wycena zanurkowała z poziomu HK$0,0020 do poziomu 0.013 (było i 0.012, ale ostatnia wiadomość skutkowała niewielkim "odbiciem".
Sytuacja spółki jest najgorsza w historii notowań, bijąc wyniki nawet z COVID-u. Obecnie największe zagrożenie w wyniku potężnej straty 3 milionów USD to płynność finansowa, która jest bardzo krucha przy obecnym zadłużeniu (, które co prawda jest niższe niż rok wcześniej). Jednak ich strategiczne plany zakładają kolejne zadłużenia...
FUTURE PLANS FOR MATERIAL INVESTMENTS
As at the date of this annual report, the Group does not have any concrete plan for material investments. However, as stated in
the Prospectus, we intend to increase our market share by adding more high-quality games into our portfolio through title
acquisition or licensing. We intend to finance our expansion plans primarily through internally generated funds and external
borrowings.
Najnowsze informacje z opublikowanego raportu spółki otwarte są tak:
Dear Shareholders,
On behalf of the board (the “Board”) of directors (the “Directors” and each a “Director”) of CMON Limited (the “Company”), I
am pleased to present to you the annual report of the Company for the year ended 31 December 2024 and to share with you
the achievements and progress we have made over the past year.
2024 was a challenging year for CMON Limited, resulting in a decline in the financial results of the Company. This outcome is
deeply disappointing for all of us — shareholders, partners, employees, and fans of our products alike.
Several external and internal factors contributed to this downturn. Macroeconomic headwinds, including persistent inflationary
pressures and weaker consumer sentiment across key markets, placed considerable strain on discretionary spending. At the
same time, internal execution challenges, slower-than-expected product development cycles, and underperformance of certain
key releases impacted our ability to maintain the momentum we’ve built over the past decade.
To address the challenges, we have taken decisive steps, over the past months, to reposition the Company for recovery and
future growth:
Operational Reset: We have initiated a thorough review of our internal operations to improve efficiency and enhance discipline
in project management and cost control.
Product Pipeline Recalibration: We are reassessing our development roadmap to focus on fewer, higher-impact titles that align
more tightly with our creative strengths and market demand.
We do not take shareholder trust for granted. We recognize that rebuilding momentum will require time, transparency and
consistent performance. In 2025, our focus will be on delivering high-quality releases, maintaining fiscal prudence and
increasing sales.
I would like to thank our employees, partners, and you — our shareholders — for your continued belief in CMON. This has
been a humbling year, but it is one from which we are determined to emerge stronger, more focused and better prepared to
meet the expectations you rightly hold.
Ja pierdziele. Jak się to wszytko w tym kierunku będzie toczyć to się mogę nie doczekać mojego Seven Kingdoms z wspieraczki (A song of ice and fire tactics)
Re: CMON i zamrożenie aktywów na giełdzie
: 31 maja 2025, 16:21
autor: Arius
Może SMOG pójdzie w dobre ręce i będzie reaktywowany.
Re: CMON i zamrożenie aktywów na giełdzie
: 01 cze 2025, 10:24
autor: manicminer
Jeśli 2024 był wymagający to jaki będzie 2025? Z cłami na głównym rynku i spowolnieniem gospodarczym? Trzeba trzymać kciuki, że uda im się chociaż część projektów dociągnąć do końca, na wszystkie 18 bym nie liczył.
Czasami jak czytam komentarze ludzi dotyczące aktualnej sytuacji CMON to nie mogę uwierzyć jak bardzo ludzie są żądni sensacji czy okazji do mądrkowania i najmroczniejszych spekulacji. Jaką rozrywkę dla wielu stanowi wieszczenie upadku innych. Trochę to smutne.
Ja nie wycofałam wsparcia i życzę CMON, żeby podniosło się z problemów. Nie tylko dlatego, że czekam na ich gry, ale również dlatego, że uważam ich za kawał historii planszówkowej.
Może się mylę, ale to oni zapoczątkowali trend wielkich gier z toną figurek (przynajmniej w moim życiu) i dowieźli wiele tytułów, które bardzo lubię i które mają w mojej kolekcji dożywocie.
Dlatego szczerze mam nadzieję, że ta cała radosna "wiwisekcja" ich upadku będzie tylko forumowo/facebookowymi bzdurkami,a samo CMON przetrwa.
Czy będą musieli odbudować zaufanie i zapewne zmienić swoją politykę? Pewnie tak. Ale liczę, że ta firma nadal zostanie w świecie planszówkowym i będzie dalej dowozić fajne gry.
Ps.
Generalnie nie mam sentymentu i z łatwością sprzedaję planszówki z kolekcji, ale akurat 1 Zombicide mam nadal. Mimo, że od lat nie gram w ten tytuł. To pudło ma specjalne miejsce w moim serduszku, bo dzięki niemu otworzyłam się na "ten" segment planszówek i pokochałam ameri/dc i im podobne.
CMON z pewnością jest symbolem stworzenia nowego trendu, który doprowadził do powstania wielu wybitnych gier przez wspieraczke(ATO, KDM, TMB,Gloomhaven, gry Awaken Realms I wiele innych wywodzą się przecież z tego nurtu). Jednak dla mnie są też symbolem zepsucia. Kompletnie zatracili dusze tworzenia, widać było u nich brak pomysłu na nowe gry. Studia takie jak AR czy ITU odjechały CMON w kwestii mechaniki, wydania(poza figurkami) a oni mielił słabe pomysły stojąc w miejscu.
Wiem, że toczyły się teorie, że to Gamefound spowodował ich spadek sprzedaży ale dla mnie to nieprawda. Jaka ich nowa gra konkuruje mechanika, wydaniem rozbudowaniem z Kingdoms Forlorn, Tainted Grail: Kings of Ruin, Eldes Scrolls:BOTSE, Frosthaven czy 7th Citadel? Gry CMON w pewnym momencie przestały oddziaływać na wyobraźnie. Konkurencja zaczęła robić pięknie wydane gry z dużymi światami, lore i fabuła a oni staczali się w dół peletonu pod tym kątem. Jasne, mieli pojedyncze wystrzały w postaci sequeli swoich marek jak DMD, massive darkness, zombicide ale w tym czasie nowe produkty nie chwytały wyobraźni mas. Na wspiraczkach trzeba umieć sprzedawać marzenia i prędzej czy później te marzenia dowozić na przynajmniej solidnym poziomie.
To co mnie obecnie zastanawia w kwestii tego planszowego wyścigu zbrojeń na bigger, better and more badass to czy zachodnie firmy są w stanie konkurować z grami z naszej części świata. Firma w PL poniesie koszt małego zespołu pracującego nad grą na poziomie 500-600tys USD podczas tworzenia gry przez 3 lata. Firma z USA czy zachodniej Europy robiac grę o tej samej skali wyda już 1,5-2mln USD...
Re: CMON i zamrożenie aktywów na giełdzie
: 01 cze 2025, 22:39
autor: Arius
brazylianwisnia pisze: ↑01 cze 2025, 11:52
To co mnie obecnie zastanawia w kwestii tego planszowego wyścigu zbrojeń na bigger, better and more badass to czy zachodnie firmy są w stanie konkurować z grami z naszej części świata. Firma w PL poniesie koszt małego zespołu pracującego nad grą na poziomie 500-600tys USD podczas tworzenia gry przez 3 lata. Firma z USA czy zachodniej Europy robiac grę o tej samej skali wyda już 1,5-2mln USD...
brazylianwisnia pisze: ↑01 cze 2025, 11:52
To co mnie obecnie zastanawia w kwestii tego planszowego wyścigu zbrojeń na bigger, better and more badass to czy zachodnie firmy są w stanie konkurować z grami z naszej części świata. Firma w PL poniesie koszt małego zespołu pracującego nad grą na poziomie 500-600tys USD podczas tworzenia gry przez 3 lata. Firma z USA czy zachodniej Europy robiac grę o tej samej skali wyda już 1,5-2mln USD...
Skąd te liczby?
Tak jak napisałem - mały zespół 5-7 osób grafików, designerów, testerów x 12 miesięcy x 3 lata.sa mniejsze gry robione mniejsza liczba pracy ale mam na myśli scenariusz, który obserwujemy - rywalizacji na coraz większe gry.
Re: CMON i zamrożenie aktywów na giełdzie
: 02 cze 2025, 16:48
autor: Seraphic_Seal
brazylianwisnia pisze: ↑01 cze 2025, 11:52
Studia takie jak AR czy ITU odjechały CMON w kwestii mechaniki, wydania(poza figurkami) a oni mielił słabe pomysły stojąc w miejscu.
Ale jaki jest sens porównywać ITU do CMON? Z jednej strony firma, która długimi latami rzeźbi jedną przeogromną grę (która, co tu też ważne, ma głęboką warstwę fabularną), a z drugiej firma, która wypycha dość prostą mechanicznie grę za grą, kupując sobie fanów chyba w dużej mierze plastikiem. Do takiego AR CMONowi wcale daleko nie jest - jakby ktoś mi pokazał takie chociażby Lords of Ragnarok, to nie miałbym problemów uwierzyć, że wyszło to od CMONu. W sumie obie firmy mają chyba podobne początki - zaczęło się od figurek.
CMON taśmowo wypluwał lekkie mechanicznie (ale nie złe) gry, które wypychał pod korek plastikiem. Trochę taki Remigiusz Mróz wśród planszówek. Mnóstwo gier, które dobrze przyjmują się wśród luźniejszych graczy, nowych osób w hobby czy na trochę bardziej skomplikowane rodzinne granie. Mechaniki proste, fabuły i świata przedstawionego zazwyczaj jak kot napłakał, więc leci tytuł za tytułem. Z ich udanych gier jedyne co mi się kojarzy, żeby się z tego schematu wybiło to ich Diuna.
Jeżeli to w CMONie możemy dopatrywać się źródeł plagi zwanej wszechobecnymi wspieraczkami to w sumie nawet się cieszę, że coś u nich ostatnio nie gra. Planszówkowe wspieraczki to w ogromnym procencie straszna patologia.
AR trochę się od takiego wizerunku oddala, zwłaszcza idąc w gry kampanijne/z obszerną fabułą, ale żaden z ich bodajże 3 takich tytułów nie jest jakąś wyróżniającą się w tym segmencie perełką (wśród doświadczonych graczy, których można by tu potraktować jako recenzentów), a każdy z nich był (tam samo jak gry CMONu) rozdmuchaną figurkami czy stretchgoalami kampanią na wspieraczce. Wciąż, przynajmniej w mojej opinii, jest to dość mocno masówka (którą stopują tylko wysokie ceny), która warstwą wizualną i marketingową próbuje nadrabiać braki rozgrywkowe.
brazylianwisnia pisze: ↑01 cze 2025, 11:52
Studia takie jak AR czy ITU odjechały CMON w kwestii mechaniki, wydania(poza figurkami) a oni mielił słabe pomysły stojąc w miejscu.
Ale jaki jest sens porównywać ITU do CMON? Z jednej strony firma, która długimi latami rzeźbi jedną przeogromną grę (która, co tu też ważne, ma głęboką warstwę fabularną), a z drugiej firma, która wypycha dość prostą mechanicznie grę za grą, kupując sobie fanów chyba w dużej mierze plastikiem. Do takiego AR CMONowi wcale daleko nie jest - jakby ktoś mi pokazał takie chociażby Lords of Ragnarok, to nie miałbym problemów uwierzyć, że wyszło to od CMONu. W sumie obie firmy mają chyba podobne początki - zaczęło się od figurek.
CMON taśmowo wypluwał lekkie mechanicznie (ale nie złe) gry, które wypychał pod korek plastikiem. Trochę taki Remigiusz Mróz wśród planszówek. Mnóstwo gier, które dobrze przyjmują się wśród luźniejszych graczy, nowych osób w hobby czy na trochę bardziej skomplikowane rodzinne granie. Mechaniki proste, fabuły i świata przedstawionego zazwyczaj jak kot napłakał, więc leci tytuł za tytułem. Z ich udanych gier jedyne co mi się kojarzy, żeby się z tego schematu wybiło to ich Diuna.
Jeżeli to w CMONie możemy dopatrywać się źródeł plagi zwanej wszechobecnymi wspieraczkami to w sumie nawet się cieszę, że coś u nich ostatnio nie gra. Planszówkowe wspieraczki to w ogromnym procencie straszna patologia.
AR trochę się od takiego wizerunku oddala, zwłaszcza idąc w gry kampanijne/z obszerną fabułą, ale żaden z ich bodajże 3 takich tytułów nie jest jakąś wyróżniającą się w tym segmencie perełką (wśród doświadczonych graczy, których można by tu potraktować jako recenzentów), a każdy z nich był (tam samo jak gry CMONu) rozdmuchaną figurkami czy stretchgoalami kampanią na wspieraczce. Wciąż, przynajmniej w mojej opinii, jest to dość mocno masówka (którą stopują tylko wysokie ceny), która warstwą wizualną i marketingową próbuje nadrabiać braki rozgrywkowe.
Zacznijmy od tego, że ja nie mówiłem o żadnej pladze wszechobecnych wspieraczek. Szczególnie, że takie wspieraczki, które warto wspierać bo czuć potencjał i jest przekonanie, że to bardzo dobra oferta finansowa można policzyć na palcach ręki drwala więc jak cos to jest raczej mało takich wartych uwagi..
To o czym mówiłem to CMON, ktore w swoim czasie wydawalo dużyw tytuły mocne mechanicznie, które robiły wow jak Blood Rage czy Rising Sun i na tym poziomie już zostali podczas gdy rynek się rozwinął. W momencie premiery BR ta gra robiła wow. Teraz mają gry bez serca, bez pomysłu stojące wykonaniem i rozbudowaniem 5-6 lat do tytułu. W kontekście AR miałem na myśli, że potrafią znacznie lepiej niż CMON sprzedawać marzenia, sprzedawać pomysł robiący wow, do tego lepsze wykonanie, piękne grafiki. I ich gry są solidne.
Taki sam sens jest porównywać gry ITU Bo chodzi o to co gdzie oferuje rynek, co dziś się przebija. Nie wystarczy zrobić Blood Rage czy Zombicide w 2025 roku. Twoja gra musi być dziś świetnie wykonana i być bardziej rozbudowana by się przebic na rynku ameri.
CMON właśnie pozostał w tej prostocie mechanicznej, papierowych planszetkach i ubogiej zawartości mając przy tym bardzo słabe pomysły na gry(nie czuć kompletnej by twórcy jarali się tym co tworzą). Efekty tego widać. Nie widzę dziś dużo miejsca na CMONowe gry. Dlatego trwa wyścig na bigger, better I more badass. Kolejne firmy jeśli chcą walczyć na rynku muszą zrobić lepsze lub większe gry niż AR, CTG czy ITU.
Niewazne jakie gry kto robi. Problemem CMON jest zwyczajnie brak pomysłu na świetną gre i to, że nie czuć by twórcy robili je z pasją.