Lolas pisze: ↑11 sty 2024, 16:52
Czy ktoś grał już z dodatkiem PLaga i może podzielić się pierwszymi wrażeniami?
Poszła w weekend pierwsza partia w Plagę. Zastrzegam, że po jednej rozgrywce, to mogą być mocno naciągane wnioski
Jest pozytywnie. Chociaż pierwsze zderzenie może być różne, ale to zaraz.
Dodatek zmienia sporo i ma się wrażenie świeżości.
Plusy:
+ Spora talia kart zmieniających setup i warunki rozgrywki. Losujemy trzy, które mogą wpłynąć na ograniczenie pewnych akcji, liczby elementów, itp. Wybór jest duży, więc zmienność tych kart będzie spora.
+ Nowe kafle wydarzeń. Część jest kopią już znanych, część jest całkiem nowa. Jest ich oczywiście więcej niż potrzeba do jednej rozgrywki, więc tutaj też pozytywny wpływ na regrywalność.
+ Nowa mechanika zapychaczy Marketu (zielone żetony trumien)
Minusy:
- Miejscami zakręcone zasady, do których trzeba przywyknąć i na początku popełnicie sporo błędów lub będziecie mieli dłuższe narady dotyczące interpretacji. Są dwa miejsca gdzie to występuje - nowe karty "celów" oraz odrzucanie zielonych żetonów z Marketu.
Nowe karty celów są generalnie ciekawe i jest to całkiem fajny element nowej mechaniki. Natomiast ich egzekucja jest delikatnie zakręcona. Musicie je wykonywać natychmiast w momencie zajścia wymaganej sytuacji, "aktywnie" jak to instrukcja stara się wyjaśnić. Np - karta wymaga wejścia na pole "gwiazdka z 3 punktami" na torze Rozwoju (Development Track), musicie już mieć tę kartę na ręce i tylko i wyłącznie w momencie wchodzenia na to pole macie prawo z niej skorzystać. Kiedy już tam jesteście i dopiero wtedy dobieracię tę kartę, wtedy warunek nie jest spełniony.
Ciężko się na to przestawić i pilnować tych sytuacji. Ale to pewnie kwestia pierwszej artii.
Co do odrzucania zielonych żetonów, to jest tam zestaw mikro zasad, które trzeba przyswoić - odrzucacie wszystkie lub żadnego w fazie 6, ale w fazie 3 możecie odrzucić do 5 jeśli macie więcej... niby już pamiętam, ale jest to takie... upierdliwe?
- mam też delikatne podejrzenie, że można grać trochę obok nowych zasad. Zielona zapychacze w naszej pierwszej partii niespecjalnie przeszkadzały i to nam obojgu. Może trochę na początku partii. Później w trakcie już praktycznie nie przeszkadzały. Karty cełów trochę ściągają uwagę, bo jest na nich sporo punktów, ale trzeba trafić na odpowiednie i pytanie czy warto się pod nie specjalnie ustawiać.
- filetowy lekrza - dżoker jest, mam wrażenie, zbyt dużym ułatwieniem.
- nowe Beneficial Deeds (dodatkowa plansza) ma mnóstwo pół pod żetony. Nie zgarnęliśmy żadnego z Mieszkańców z niej (zapełnienie wszystkich pół danej sekcji. To pewnie kwestia gry w dwie osoby.
Podsumowując:
Mimo, że objętościowo minusów wypisałem więcej, dodtek uważam za udany. Jest ciekawy, zmienny między rozgrywkami. Ciekaw jestem jak zmienią się moje odczucia co do minusów z kolejnymi partiami, szczególnie waga zielonych zetonów.