Grałem, polecam z całego serca. Nowe Badland tokeny są spoko, choć momentami wprowadzają nadmiarowe kalkulacje 'jak rozłożyć dmg by ubić jak najwięcej' i zawsze trzeba mieć to w z tyłu głowy podczas defend X. Aspekty, cóż, tutaj mogę się tylko wypowiedzieć w kwestii poprawionego Shadows Flicker'a. Idzie odczuć, że aspekty do niego miały na celu danie mu szans na wyższych poziomach i są skrojone pod to. Nowe moce (zwłaszcza Major) są o wiele bardziej złożone, co pozwala wykorzystać je w ciekawy sposób. Niektóre są trochę przesadzone [patrz spoiler]. Co do duchów, tutaj mogę się wypowiedzieć połowicznie, bo nie ograłem wszystkich. Na pewno każdy wprowadza coś, czego nie było wcześniej i stawia nowe wyzwanie w postaci poznania strategii i sposobu grania. Takie Volcano i Stone Unyielding są całkiem proste i stanowią dobry wstęp do JE. Po przeciwnej stronie spektrum jest Mist/Fractured Days/Seeking Form które totalnie odlatują swoją złożonością i jakimkolwiek pomysłem na grę (a jednak działają!). Są trochę jak jakiś psycho-indie rock z lat 80.
Spirit Island (R. Eric Reuss)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- wrojka
- Posty: 477
- Rejestracja: 10 cze 2018, 00:00
- Lokalizacja: Gdańsk Wrzeszcz
- Has thanked: 235 times
- Been thanked: 217 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Spoiler:
- arturmarek
- Posty: 1488
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 257 times
- Been thanked: 725 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Wczoraj udało się pokonać Szwecję na poziomie 6. Żona grała Rzeką, a ja Burzą (tą od Dahanów). To było nasze trzecie podejście w tym ustawieniu. Dwa pierwsze przegraliśmy totalnie, ja już miałem przekonanie, że za słabo gramy, w tych grach nie dochodziliśmy nawet do kart najeźdźców trzeciego poziomu. W trzeciej grze długo balansowaliśmyna krawędzi, ilość zarazy, którą produkują Szwedzi jest koszmarna. Ostatecznie po wejściu na trzeci poziom strachu udało nam się pozbyć wszystkich miast.
To była nasza pierwsza wygrana z adwersarzem na 6. poziomie. Następnym, którego spróbujemy to Krzyżacy. Ta gra jest genialna. Po 30 rozgrywkach mam ciągle wrażenie świeżoci, nawet nie ruszyłem scenariuszy, ani mapy tematycznej. Chciałbym też spróbować pokonać każdego adwersarza na szóstym poziomie każdym Duchem...
EDIT: wczoraj zagraliśmy przeciwko Prusakom na poziomie 6. Ja grałem Krzakami, a żona Błyskawicą. Wygraliśmy nie obracając karty Witalnej Wyspy, ale w turze, w której nie było już kart najeźdźców w talii. Mieliśmy duże szczęście w dociągu kart strachu, pierwsze dwie karty strachu bardzo nam pomogły usuwając/przesuwając pojedynczych odkrywców z krain, w których zaplanowana była budowa. Także zostali Anglicy, a potem już kombinowanie ze scenariuszami i tematyczna stroną mapy.
To była nasza pierwsza wygrana z adwersarzem na 6. poziomie. Następnym, którego spróbujemy to Krzyżacy. Ta gra jest genialna. Po 30 rozgrywkach mam ciągle wrażenie świeżoci, nawet nie ruszyłem scenariuszy, ani mapy tematycznej. Chciałbym też spróbować pokonać każdego adwersarza na szóstym poziomie każdym Duchem...
EDIT: wczoraj zagraliśmy przeciwko Prusakom na poziomie 6. Ja grałem Krzakami, a żona Błyskawicą. Wygraliśmy nie obracając karty Witalnej Wyspy, ale w turze, w której nie było już kart najeźdźców w talii. Mieliśmy duże szczęście w dociągu kart strachu, pierwsze dwie karty strachu bardzo nam pomogły usuwając/przesuwając pojedynczych odkrywców z krain, w których zaplanowana była budowa. Także zostali Anglicy, a potem już kombinowanie ze scenariuszami i tematyczna stroną mapy.
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2021, 10:34 przez arturmarek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Administrator
- Posty: 4747
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1254 times
- Been thanked: 1469 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
W końcu pojawiła się recenzja Spirit Island od Gradania: youtube, open.spotify
Nic tylko wyczekiwać na wydanie dodatków
Nic tylko wyczekiwać na wydanie dodatków
- Kilson
- Posty: 765
- Rejestracja: 11 kwie 2010, 19:15
- Lokalizacja: Warszawa / Marki
- Has thanked: 35 times
- Been thanked: 72 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Z Anglią jest najgorzejarturmarek pisze: ↑14 kwie 2021, 16:03 Także zostali Anglicy, a potem już kombinowanie ze scenariuszami i tematyczna stroną mapy.
A scenariusze i wyspa tematyczna to różnie bywa. Ostatnio grałem na mapie tematycznej z obroną serca wyspy i było bardzo łatwo, ze względu na zmiany w setupie, bo karta najeźdźców dodawała wioski, a karta scenariusza potem je usunęła o ile pamiętam.
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
I ja postanowiłem się dać ponieść fali hypu, która powstała wokół tej gry.
Zakupiłem egzemplarz, pograłem kilka razy i wyrobiłem sobie opinię.
Nie jest to (i nie będzie) gra którą uwielbiam. Nie jest to gra, która budzi we mnie niechęć. Spirit Island doceniam, widzę dlaczego niektórzy się w tej grze zakochali (zwłaszcza fani optymalizowania, matematycy i szachiści ), natomiast dla mnie posiada ona kilka elementów, które sprawiają, że nie przeskoczy oceny 8/10.
Przede wszystkim, mam chyba takie samo odczucie jak Windziarz z Gradania - graniu w Spirit Island nie towarzyszą, w moim przypadku, żadne emocje. Zwycięstwo nie sprawia mi radości - pojawia się raczej ulga. W zasadzie po porażce też Ta gra to w dużej mierze zadanie matematyczne (bardzo dobre i często wymagające - ale jednak zadanie). Cały ten klimat ratowania wyspy przed najeźdźcami znika w chwili gdy rozgrywka zaczyna nabierać tempa i uruchamiają się schematy działań będące odpowiedzią na to co wychodzi z talii najeźdźców (bo to właśnie gra idealna do masterowania). Tu widzę zarówno plusy jak i minusy. Opanowywanie tych schematów (zwłaszcza, że każdy duch działa inaczej) daje satysfakcję. Ale w dłuższej perspektywie, przynajmniej dla mnie, grozi nudą.
Gra będąc tym zadaniem matematycznym potrafi nieźle naprostować zwoje mózgowe. Czasami aż za bardzo - moja ostatnia gra solo Rzeką - 11 kart na ręce, 5 do zagrania i 4 punkty energii. Czasem jest tego wszystkiego po prostu za dużo i na myśl przychodzą mi licealne lekcje matematyki z rachunkiem prawdopodobieństwa w tle. .
Kolejna sprawa - ta gra nie wybacza błędów. Źle rozegrane 2 rundy (ewentualnie niefortunne wychodzenie kart z talii najeźdźców) sprawia, że można grę pakować do pudełka.
Jedziemy dalej - wykonanie. Nierówne. Jakość kart i żetonów na wysokim poziomie, ładne grafiki na kartach, grube planszetki graczy. Tyle, że rozkładanie planszy najeźdźców woła o pomstę do nieba (zalecana terapia tygodniowego spoczywania pod wielotomową encyklopedią). Grafiki na kartach tak małe, że nie zwraca się na nie uwagi. Dyski obecności zbyt płaskie by wygodnie je chwytać. Szkoda, że planszetki graczy przy tej grubości nie są dwuwarstwowe - brakuje zagłębień na dyski obecności. I na koniec najlepsze - wypraska rodem z ptasiego mleczka, która ma problem z zakoszulkowanymi kartami.
Plusy? Ta gra stoi mechaniką. Jedną z najlepszych z jakimi miałem do czynienia. Wszystko ładnie się tu zazębia. Ciekawe podejście do deckbuildingu. Widać, że autor włożył w ten tytuł ogrom serca i pracy - nie kopiował jedynie już istniejących mechanizmów. No i gra potrafi uzależnić. Bardzo.
Dlatego dla mnie to 8/10 bez szans na wzrost ale i bez szans na spadek. Warto samemu spróbować i się przekonać czy to tytuł dla nas. Ja się w sumie cieszę, że mam Spirit Island na półce. Od czasu do czasu zagram, gdy będę chciał zaprząc mózg do cięższego wysiłku i popróbować nowych duchów. Nie za cżesto - by nie wpaść w pułapkę nauki schematów wygrywania.
Zakupiłem egzemplarz, pograłem kilka razy i wyrobiłem sobie opinię.
Nie jest to (i nie będzie) gra którą uwielbiam. Nie jest to gra, która budzi we mnie niechęć. Spirit Island doceniam, widzę dlaczego niektórzy się w tej grze zakochali (zwłaszcza fani optymalizowania, matematycy i szachiści ), natomiast dla mnie posiada ona kilka elementów, które sprawiają, że nie przeskoczy oceny 8/10.
Przede wszystkim, mam chyba takie samo odczucie jak Windziarz z Gradania - graniu w Spirit Island nie towarzyszą, w moim przypadku, żadne emocje. Zwycięstwo nie sprawia mi radości - pojawia się raczej ulga. W zasadzie po porażce też Ta gra to w dużej mierze zadanie matematyczne (bardzo dobre i często wymagające - ale jednak zadanie). Cały ten klimat ratowania wyspy przed najeźdźcami znika w chwili gdy rozgrywka zaczyna nabierać tempa i uruchamiają się schematy działań będące odpowiedzią na to co wychodzi z talii najeźdźców (bo to właśnie gra idealna do masterowania). Tu widzę zarówno plusy jak i minusy. Opanowywanie tych schematów (zwłaszcza, że każdy duch działa inaczej) daje satysfakcję. Ale w dłuższej perspektywie, przynajmniej dla mnie, grozi nudą.
Gra będąc tym zadaniem matematycznym potrafi nieźle naprostować zwoje mózgowe. Czasami aż za bardzo - moja ostatnia gra solo Rzeką - 11 kart na ręce, 5 do zagrania i 4 punkty energii. Czasem jest tego wszystkiego po prostu za dużo i na myśl przychodzą mi licealne lekcje matematyki z rachunkiem prawdopodobieństwa w tle. .
Kolejna sprawa - ta gra nie wybacza błędów. Źle rozegrane 2 rundy (ewentualnie niefortunne wychodzenie kart z talii najeźdźców) sprawia, że można grę pakować do pudełka.
Jedziemy dalej - wykonanie. Nierówne. Jakość kart i żetonów na wysokim poziomie, ładne grafiki na kartach, grube planszetki graczy. Tyle, że rozkładanie planszy najeźdźców woła o pomstę do nieba (zalecana terapia tygodniowego spoczywania pod wielotomową encyklopedią). Grafiki na kartach tak małe, że nie zwraca się na nie uwagi. Dyski obecności zbyt płaskie by wygodnie je chwytać. Szkoda, że planszetki graczy przy tej grubości nie są dwuwarstwowe - brakuje zagłębień na dyski obecności. I na koniec najlepsze - wypraska rodem z ptasiego mleczka, która ma problem z zakoszulkowanymi kartami.
Plusy? Ta gra stoi mechaniką. Jedną z najlepszych z jakimi miałem do czynienia. Wszystko ładnie się tu zazębia. Ciekawe podejście do deckbuildingu. Widać, że autor włożył w ten tytuł ogrom serca i pracy - nie kopiował jedynie już istniejących mechanizmów. No i gra potrafi uzależnić. Bardzo.
Dlatego dla mnie to 8/10 bez szans na wzrost ale i bez szans na spadek. Warto samemu spróbować i się przekonać czy to tytuł dla nas. Ja się w sumie cieszę, że mam Spirit Island na półce. Od czasu do czasu zagram, gdy będę chciał zaprząc mózg do cięższego wysiłku i popróbować nowych duchów. Nie za cżesto - by nie wpaść w pułapkę nauki schematów wygrywania.
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Spoiler:
- Kilson
- Posty: 765
- Rejestracja: 11 kwie 2010, 19:15
- Lokalizacja: Warszawa / Marki
- Has thanked: 35 times
- Been thanked: 72 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
A może miałby ktoś ochotę pograć któregoś wieczora (np. dzisiaj) w Spirit Island za pośrednictwem Tabletop Simulator?
Jak ktoś chętny, to pisać PW.
Jak ktoś chętny, to pisać PW.
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Mam pytanie:
Jako że szansa na zakupienie promocyjnych duchów w zasadzie nie istnieje czy ktoś byłby wstanie zeskanować planszę i karty startowe? Byłbym bardzo wdzięczny.
Jako że szansa na zakupienie promocyjnych duchów w zasadzie nie istnieje czy ktoś byłby wstanie zeskanować planszę i karty startowe? Byłbym bardzo wdzięczny.
- Kilson
- Posty: 765
- Rejestracja: 11 kwie 2010, 19:15
- Lokalizacja: Warszawa / Marki
- Has thanked: 35 times
- Been thanked: 72 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
https://spirit-island.wiki.lacerta.pl/d ... rce-pozogi
Tu masz ładne Wiki z opisem mocy i skanem kart.
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Brak torów Obecności.Kilson pisze: ↑11 maja 2021, 13:37https://spirit-island.wiki.lacerta.pl/d ... rce-pozogi
Tu masz ładne Wiki z opisem mocy i skanem kart.
-
- Administrator
- Posty: 4747
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1254 times
- Been thanked: 1469 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Będą znowu w sprzedaży, i z chociażby z tego względu nie pochwalałby takiego skanowania.
Jeśli bardzo zależy wam na tych duchach to AFAIK wersja angielska jest publicznie dostępna.
Jeśli bardzo zależy wam na tych duchach to AFAIK wersja angielska jest publicznie dostępna.
- spongePepp
- Posty: 109
- Rejestracja: 16 lut 2021, 22:14
- Has thanked: 80 times
- Been thanked: 64 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Dokładnie, mają być w zestawach z nadchodzącym dodatkiem
Moja kolekcja gier planszowych :) https://boardgamegeek.com/collection/us ... dgame&ff=1
- Kilson
- Posty: 765
- Rejestracja: 11 kwie 2010, 19:15
- Lokalizacja: Warszawa / Marki
- Has thanked: 35 times
- Been thanked: 72 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
A wiadomo już kiedy pierwszy dodatek będzie w sprzedaży?
Na stronie nic nie ma, ale widzę, że koledzy lepiej poinformowani, to może w innych mediach ktoś farbę puścił?
-
- Administrator
- Posty: 4747
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1254 times
- Been thanked: 1469 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Najdokładniejsze co widziałem to: ten rok. Ale ostatnio trochę mniej uważnie śledzę zapowiedzi Lacerty.
- VivoBrezo
- Posty: 789
- Rejestracja: 11 sie 2019, 10:56
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 536 times
- Kontakt:
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Cześć!
Mocno spóźnieni, ale też wsiedliśmy do tego pociągu o nazwie Spirit Island.
Poniżej kilka słów w formie podcastu:
https://youtu.be/8n3QZV6j2f0
https://open.spotify.com/episode/3LNCmgY0EkQdqQhh0NKlTf
Mocno spóźnieni, ale też wsiedliśmy do tego pociągu o nazwie Spirit Island.
Poniżej kilka słów w formie podcastu:
https://youtu.be/8n3QZV6j2f0
https://open.spotify.com/episode/3LNCmgY0EkQdqQhh0NKlTf
Cześć! Nie widzicie nas, ale możecie nas usłyszeć w podcaście Kości, Piony i Bastiony. Rozmawiamy o grach, które lubimy, bo życie jest za krótkie, na te słabe.
Kości, Piony i Bastiony Youtube
Kości, Piony i Bastiony Spotify
Kości, Piony i Bastiony Youtube
Kości, Piony i Bastiony Spotify
- warlock
- Posty: 4677
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 1989 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Gra ma już swoje lata i napisano o niej chyba wszystko co się da, więc skrobnę tylko kilka zdań na bazie pierwszych odczuć IMO to jest absolutne mistrzostwo świata dla graczy szukających kooperacji po przeciwległej stronie Zombicide'a, tzn. łamigłówki opartej na skrupulatnym planowaniu, liczeniu i dokładnej analizie stanu planszy (w przeciwieństwie do luźnej, radosnej i losowej rozwałki jaką jest wspomniany Zombicide - którego zresztą również uwielbiam) .
Zagraliśmy w najprostszy wariant, z Duchami o niskim poziomie złożoności i z góry ustaloną talią kart mocy, ale i tak bawiłem się fantastycznie.
- gra ma sporo zasad, ale wszystko jest niesamowicie logiczne i poukładane, informacje przedstawione są w naprawdę klarowny sposób i nie sposób się tutaj pogubić (komponenty, plansze i karty pomocy bardzo pomagają w przyswojeniu reguł)
- setting i klimat są naprawdę oryginalne i czuć, że przebijają się w mechanice
- uwielbiam tu dwie rzeczy: pomimo ciągłego napływu najeźdźców czujemy się silni i mamy poczucie dużej sprawczości (szczególnie, jeśli dobrze kooperujemy z partnerem - wtedy możemy wykręcić tu naprawdę fajne efekty). A druga sprawa - karty Strachu sprawiają, że w pewnych momentach gra nam pomaga i nie mamy tu poczucia ciągłego bicia głową w mur jak w wielu kooperacjach. Można tu złapać oddech, bo gra w pewnym sensie nagradza nas za nasze starania .
- asymetria Duchów jest zdumiewająca, naprawdę czuć, że każdy z graczy jest mocny w czymś innym
- kompletnie nie czułem tu syndromu lidera - każdy rozgrywa swoje karty i rozrasta się ze swojej części planszy, więc trzeba się tu dogadywać i wspólnie dyskutować nad strategią
Chciałem w to zagrać już lata temu bo czułem, że Spirit Island będzie petardą i absolutnie się nie zawiodłem (od razu kupiłem swoją kopię ). A przecież doświadczyłem jedynie podstawowej wersji tej gry - nie mogę się doczekać rozgrywki przeciwko konkretnym nacjom, z wykorzystaniem bardziej złożonych Duchów i pełnej talii kart mocy.
Zagraliśmy w najprostszy wariant, z Duchami o niskim poziomie złożoności i z góry ustaloną talią kart mocy, ale i tak bawiłem się fantastycznie.
- gra ma sporo zasad, ale wszystko jest niesamowicie logiczne i poukładane, informacje przedstawione są w naprawdę klarowny sposób i nie sposób się tutaj pogubić (komponenty, plansze i karty pomocy bardzo pomagają w przyswojeniu reguł)
- setting i klimat są naprawdę oryginalne i czuć, że przebijają się w mechanice
- uwielbiam tu dwie rzeczy: pomimo ciągłego napływu najeźdźców czujemy się silni i mamy poczucie dużej sprawczości (szczególnie, jeśli dobrze kooperujemy z partnerem - wtedy możemy wykręcić tu naprawdę fajne efekty). A druga sprawa - karty Strachu sprawiają, że w pewnych momentach gra nam pomaga i nie mamy tu poczucia ciągłego bicia głową w mur jak w wielu kooperacjach. Można tu złapać oddech, bo gra w pewnym sensie nagradza nas za nasze starania .
- asymetria Duchów jest zdumiewająca, naprawdę czuć, że każdy z graczy jest mocny w czymś innym
- kompletnie nie czułem tu syndromu lidera - każdy rozgrywa swoje karty i rozrasta się ze swojej części planszy, więc trzeba się tu dogadywać i wspólnie dyskutować nad strategią
Chciałem w to zagrać już lata temu bo czułem, że Spirit Island będzie petardą i absolutnie się nie zawiodłem (od razu kupiłem swoją kopię ). A przecież doświadczyłem jedynie podstawowej wersji tej gry - nie mogę się doczekać rozgrywki przeciwko konkretnym nacjom, z wykorzystaniem bardziej złożonych Duchów i pełnej talii kart mocy.
BGG (moje oceny i komentarze)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
- Harun
- Posty: 1103
- Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 528 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
W przeciwieństwie do Waszych pozytywnych wrażeń, ja mam jak na razie przeciwne. Zastrzegam, że nie rozegrałem wiele partii, ale nie wiem, czy chce mi się dalej testować grę, czy sprzedać.
1. Komponenty. Plansza wyspy bardzo mi się podoba, plansze duchów ok, plansza kart niestety wydana w taki sposób, że nie leży płasko. Przede wszystkim jednak wyjątkowo nie przypadły mi do gustu znaczniki domków i odkrywców, ani to ładne, ani wytrzymałe - a to są główne elementy, którymi się operuje. Ogólnie słabe 3/5.
2. Temat. Kompletnie nie czuję tego w grze, przede wszystkim jednak historia w moim odczuciu, napisana dziwacznie, nijak to się ma do mechaniki, nie poczułem więzi z biednymi Dahanami, ani nie zainteresowały mnie ich wcześniejsze relacje z duchami. Spodziewałem się chyba czegoś innego, niestety tematyka gry, w duchu politycznej poprawności, takie Dahan lives matter, jest dla mnie tylko chwytem marketingowym.
3. Mechanika - to dobra gra, tylko że jak dla mnie to po prostu kopia Pandemica. Ponieważ Pandemic to gra, w którą grałem najwięcej, ma ocenę 10 a nawet skusiłem się na Pandemic upadek Rzymu, to nie chciałem kupić sobie kolejnej takiej samej gry. Być może dostatecznie nie doczytałem przed zakupem, ale jednak liczyłem na to, że SI będzie grą wyraźnie inną, przede wszystkim bardziej przygodową itd. Niestety dla mnie nie jest.
Mam wrażenie, że krytyczne posty są ostatnio dla części forumowiczów trudne do zaakceptowania. Niemniej wyraziłem swoją ocenę, z którą się pewnie większość nie zgodzi, może zachęci to do dyskusji. Nie twierdzę, że gra jest zła, ale uważam, że od gry na tej pozycji w rankingu BGG, mogłem oczekiwać dużo więcej. A dostałem dobrą mechanicznie, ale wtórną wobec Pandemica grę, wydaną średnio, z kompletnie nieprzemawiającą do mnie historyjką.
1. Komponenty. Plansza wyspy bardzo mi się podoba, plansze duchów ok, plansza kart niestety wydana w taki sposób, że nie leży płasko. Przede wszystkim jednak wyjątkowo nie przypadły mi do gustu znaczniki domków i odkrywców, ani to ładne, ani wytrzymałe - a to są główne elementy, którymi się operuje. Ogólnie słabe 3/5.
2. Temat. Kompletnie nie czuję tego w grze, przede wszystkim jednak historia w moim odczuciu, napisana dziwacznie, nijak to się ma do mechaniki, nie poczułem więzi z biednymi Dahanami, ani nie zainteresowały mnie ich wcześniejsze relacje z duchami. Spodziewałem się chyba czegoś innego, niestety tematyka gry, w duchu politycznej poprawności, takie Dahan lives matter, jest dla mnie tylko chwytem marketingowym.
3. Mechanika - to dobra gra, tylko że jak dla mnie to po prostu kopia Pandemica. Ponieważ Pandemic to gra, w którą grałem najwięcej, ma ocenę 10 a nawet skusiłem się na Pandemic upadek Rzymu, to nie chciałem kupić sobie kolejnej takiej samej gry. Być może dostatecznie nie doczytałem przed zakupem, ale jednak liczyłem na to, że SI będzie grą wyraźnie inną, przede wszystkim bardziej przygodową itd. Niestety dla mnie nie jest.
Mam wrażenie, że krytyczne posty są ostatnio dla części forumowiczów trudne do zaakceptowania. Niemniej wyraziłem swoją ocenę, z którą się pewnie większość nie zgodzi, może zachęci to do dyskusji. Nie twierdzę, że gra jest zła, ale uważam, że od gry na tej pozycji w rankingu BGG, mogłem oczekiwać dużo więcej. A dostałem dobrą mechanicznie, ale wtórną wobec Pandemica grę, wydaną średnio, z kompletnie nieprzemawiającą do mnie historyjką.
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Ciekawe. Punkt pierwszy pomijam - kwestia gustu (mi się np. podobają przestylizowani najeźdzcy; domki - zgodzę się - jak domki).
Odnośnie tematu, to mam z goła odmienne doświadczenia. Nic nie czytałem o tym co to za Dahany i jakie jest story, ale uważam grę za niezwykle tematyczną i klimatyczną. Story tworzy się w rozgrywce przez mechanikę, bo tam rzeczywiście się z tymi Dahanami współpracuje, walczy o ich utrzymanie, ale i czasem bezlitośnie wykorzystuje. Do tego mechanicznie duchy są mistrzostwem świata w połączeniu tematu z mechaniką. Taki Ocean to jest piękna sprawa po prostu. Do tego miłe smaczki w stylu drewniani tubylcy kontra plastikowi najeźdźcy.
Od Pandemica to też jest daleko, bo SI ma skręt w stronę karcianek. Kluczowa jest (mini bo mini ale jednak) budowa talii, zazębiające się efekty, synergia między kartami. Co więcej nie tylko między moimi kartami, ale i kartami współgraczy. Karciankowcy (ccg, tcg, lcg) znajdą tu dużo frajdy dla siebie. W Pandemicu tego w ogóle nie ma, a to jest clue Spirit Island (obok niepowtarzalnych charakterów duchów).
Rozumiem skąd zawód jeśli się oczekiwało gry przygodowej, ale nie rozumiem skąd oczekiwania gry przygodowej
Niemniej akceptuję krytyczny post
Odnośnie tematu, to mam z goła odmienne doświadczenia. Nic nie czytałem o tym co to za Dahany i jakie jest story, ale uważam grę za niezwykle tematyczną i klimatyczną. Story tworzy się w rozgrywce przez mechanikę, bo tam rzeczywiście się z tymi Dahanami współpracuje, walczy o ich utrzymanie, ale i czasem bezlitośnie wykorzystuje. Do tego mechanicznie duchy są mistrzostwem świata w połączeniu tematu z mechaniką. Taki Ocean to jest piękna sprawa po prostu. Do tego miłe smaczki w stylu drewniani tubylcy kontra plastikowi najeźdźcy.
Od Pandemica to też jest daleko, bo SI ma skręt w stronę karcianek. Kluczowa jest (mini bo mini ale jednak) budowa talii, zazębiające się efekty, synergia między kartami. Co więcej nie tylko między moimi kartami, ale i kartami współgraczy. Karciankowcy (ccg, tcg, lcg) znajdą tu dużo frajdy dla siebie. W Pandemicu tego w ogóle nie ma, a to jest clue Spirit Island (obok niepowtarzalnych charakterów duchów).
Rozumiem skąd zawód jeśli się oczekiwało gry przygodowej, ale nie rozumiem skąd oczekiwania gry przygodowej
Niemniej akceptuję krytyczny post
- arturmarek
- Posty: 1488
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 257 times
- Been thanked: 725 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Któryś raz już widzę pochwałę, że Grzybki Dahan są drewniane, a u mnie są plastikowe. Mam polską edycję, pierwszy (jedyny?) print od Lacerty.
Co do jakości figurek najeźdźców, to jestem po ok. 30 rozgrywkach i wyglądają jak nowe. Z początku myślałem, że się chorągwie odkrywców będą łamać, ale wszystkie są w idealnym stanie. Gdzieś wyżej pisałem swoje pierwsze wrażenie, gdzie martwiłem się o żywotność plansz gracza (gruba tektura, wyglądająca jakby się miała rozwarstwiać). Obawy okazały się bezpodstawne, po 30 rozgrywkach rogi plansz wyglądają jak nowe. Plansza najeźdźców, które nie leży płasko na stole ciągle irytuje.
Porównanie do Pandemica moim zdaniem jest zasadne. Obie gry są kooperacyjnymi łamigłowkami ze stosunkowo dużą częścią informacji jawną. Porównując podstawkę do podstawki, to oczywiście, SI jest grą znacznie bardziej złożoną. Dla mnie jednak w odczuciu z gry największą róznicą (zupełnie subiektywną) jest to, że w Pandemicu mam wiele momentów, w których RND pwoduje u mnie reakcję "k#$%a, to jest jedyna z 8 przetasowanych kart, powodująca rozprzestrzenianie" lub coś w tym stylu, ogólnie często mnie frustruje losowość. Natomiast w SI przeważnie moja reakcja to "super, ale nam ta karta strachu uratowała tyłek". Generalnie elementy losowe w SI (karty strachu, karty mocy) są dla nas pozytywne, a w Pandemicu (epidemie, zarażnie) są negatywne. Patrząc na ten aspekt od innej strony: zaskoczenia w SI są przeważnie pozytywne, a w Pandemicu są negatywne.
Co do jakości figurek najeźdźców, to jestem po ok. 30 rozgrywkach i wyglądają jak nowe. Z początku myślałem, że się chorągwie odkrywców będą łamać, ale wszystkie są w idealnym stanie. Gdzieś wyżej pisałem swoje pierwsze wrażenie, gdzie martwiłem się o żywotność plansz gracza (gruba tektura, wyglądająca jakby się miała rozwarstwiać). Obawy okazały się bezpodstawne, po 30 rozgrywkach rogi plansz wyglądają jak nowe. Plansza najeźdźców, które nie leży płasko na stole ciągle irytuje.
Porównanie do Pandemica moim zdaniem jest zasadne. Obie gry są kooperacyjnymi łamigłowkami ze stosunkowo dużą częścią informacji jawną. Porównując podstawkę do podstawki, to oczywiście, SI jest grą znacznie bardziej złożoną. Dla mnie jednak w odczuciu z gry największą róznicą (zupełnie subiektywną) jest to, że w Pandemicu mam wiele momentów, w których RND pwoduje u mnie reakcję "k#$%a, to jest jedyna z 8 przetasowanych kart, powodująca rozprzestrzenianie" lub coś w tym stylu, ogólnie często mnie frustruje losowość. Natomiast w SI przeważnie moja reakcja to "super, ale nam ta karta strachu uratowała tyłek". Generalnie elementy losowe w SI (karty strachu, karty mocy) są dla nas pozytywne, a w Pandemicu (epidemie, zarażnie) są negatywne. Patrząc na ten aspekt od innej strony: zaskoczenia w SI są przeważnie pozytywne, a w Pandemicu są negatywne.
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Masz może jakieś zdjęcie jak wyglądają plastikowe domki Dahanów? Patrzę po bgg i widzę tylko drewniane, takie jak te:arturmarek pisze: ↑04 sie 2021, 13:54 Któryś raz już widzę pochwałę, że Grzybki Dahan są drewniane, a u mnie są plastikowe. Mam polską edycję, pierwszy (jedyny?) print od Lacerty.
https://boardgamegeek.com/image/3752220/spirit-island
-
- Posty: 1854
- Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 944 times
- Been thanked: 591 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Jeśli chodzi o podobieństwo do Pandemica, to faktycznie są karty, są elementy "rozlewającej się" po planszy (zarażeni vs najeźdźcy). Tylko, że to tak jak z pomidorową i spaghetti z sosem pomidorowym. Składniki w obu przypadkach są prawie takie same - pomidory i makaron, ale dania zupełnie różne i nie ma sensu ich porównywać.
- arturmarek
- Posty: 1488
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 257 times
- Been thanked: 725 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Dokładnie tak wyglądają, ale u mnie to plastik.donmakaron pisze: ↑04 sie 2021, 16:31Masz może jakieś zdjęcie jak wyglądają plastikowe domki Dahanów? Patrzę po bgg i widzę tylko drewniane, takie jak te:arturmarek pisze: ↑04 sie 2021, 13:54 Któryś raz już widzę pochwałę, że Grzybki Dahan są drewniane, a u mnie są plastikowe. Mam polską edycję, pierwszy (jedyny?) print od Lacerty.
https://boardgamegeek.com/image/3752220/spirit-island
Szanuję opinię, że to zupełnie różne gry. Jednak uważam, że jest sens w porównyaniu właściwie każdych dwóch gier. A czemu by nie porównać spaghetti do pomidorowej (co właśnie uczyniłeś)?sasquach pisze: ↑04 sie 2021, 16:33 Jeśli chodzi o podobieństwo do Pandemica, to faktycznie są karty, są elementy "rozlewającej się" po planszy (zarażeni vs najeźdźcy). Tylko, że to tak jak z pomidorową i spaghetti z sosem pomidorowym. Składniki w obu przypadkach są prawie takie same - pomidory i makaron, ale dania zupełnie różne i nie ma sensu ich porównywać.
Spoiler:
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Też uważam, że porównanie Pandemica i Spirit Island jest zasadne. Mają dużo wspólnych elementów. Natomiast moim zdaniem Spirit Island deklasuje Pandemica w każdym aspekcie. Dla mnie Pandemic jest zbyt losowy, generuje problem gracza alfa i oferuje bardzo płytką rozgrywkę. W Pandemicu możesz przegrać, bo po prostu tak się pechowo karty ułożyły i nic z tym nie zrobisz. W Spirit Island cały czuć kontrolę nad decyzjami, decyzyjność jest naprawdę głęboka, co samo też eliminuje gracza alfa, bo ogarnianie nawet wyłącznie swojej planszy jest dużym wysiłkiem intelektualnym. Dla mnie Pandemic to gra solo podczas gdy Spirit Island jest kooperacją w której wymieniasz się przysługami z innymi graczami.
- seki
- Moderator
- Posty: 3365
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1122 times
- Been thanked: 1289 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Ktoś kto nie zaglądał do tego wątku po polskiej premierze może rzeczywiście odnieść wrażenie, że o grze są same pozytywy ale zapraszam do postów sprzed kilku miesięcy a poczytać będzie można dużo konstruktywnej krytyki, w tym mojej. Zdecydowanie gra ma wiele wspólnego z Pandemiciem i niestety niektóre elementy realizuje gorzej od starszego brata. W spirit island brakuje emocji związanych z niewiadomą, co Pandemic realizował bardzo dobrze. Oczywiście część elementów SI realizuje lepiej jak np rozwój postaci (Pandemic przez całą grę te same moce, tu mamy rozwój). Szczerze mówiąc lepiej bawiłem się przy Pandemicu ale Spirit island raz na jakiś czas też chętnie zagram i nie jest to zła gra, ale wypruta z emocji dobra logiczna układanka z fajnym zarządzaniem kartami.
Ktoś pytał co te tytuły mają wspólnego? Bardzo dużo. Obie gry polegają na neutralizacji zagrożenia, poprzez przemieszczanie się i jego usuwanie. To sedno obu tych gier. Oprócz tego w obu tytułach mamy asymetryczne moce postaci i obie opierają się na uzyskiwaniu synergii pomiędzy działaniami kooperujących że sobą graczy. Można powiedzieć, że rdzeń i cel gry jest podobny. Różnią się szczegółami.
Ktoś pytał co te tytuły mają wspólnego? Bardzo dużo. Obie gry polegają na neutralizacji zagrożenia, poprzez przemieszczanie się i jego usuwanie. To sedno obu tych gier. Oprócz tego w obu tytułach mamy asymetryczne moce postaci i obie opierają się na uzyskiwaniu synergii pomiędzy działaniami kooperujących że sobą graczy. Można powiedzieć, że rdzeń i cel gry jest podobny. Różnią się szczegółami.