Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

[salaba]

Poza Arkham wszystko koszulkuję odwrotnie xD Kolega mnie nauczył, bo kilka razy jak ktoś wylał coś na stół to zamknięta góra koszulki zapobiegła przed zniszczeniem. Ale fakt, kto ze mną gra pierwszy raz mega się dziwi

[salaba]

Wczoraj miałam przyjemność po raz pierwszy zagrać w trzy osoby, jedna kiedyś grała, druga nigdy oraz ja grająca od 1,5 miesiąca wyłącznie solo true lub na dwie ręce). Od razu zaczęliśmy od Dunwich, zbudowałam talie dla wszystkich od zera opierając się już bardziej na tym by talie stworzyć pod umiejętność wybranych badaczy - Daisy (badacz, dostała m.in. kilka książek), Agnes (mistyk, dostała dużo zaklęć, większość ofensywnych + jedno na badanie, dodatkowo chowańca by mogła mieć więcej zaklęć na raz), William (ocalały, dostał dużo przedmiotów i sojuszników oraz karty na odzyskiwanie ze stosu odrzuconych, trochę overkill przez jego umiejkę, ale broni mu nie brakuje).

Kilka wniosków po rozegraniu kasyna jako pierwszego scenariusza:

1. Granie na trzy osoby w tym przypadku było średnim doświadczeniem, bo niestety stałam się graczem alfa przez to, że najlepiej znam grę; liczę, że na kolejnych sesjach będziemy już grali bardziej zespołowo

2. Udało się uzyskać dobre zakończenie (lepsze niż uzyskałam ja w solo na dwie ręce z Zoey i Rexem), wszyscy przeżyli bez traum, choć ja jako William byłam o włos od przegrania scenariusza

3. Byłam mega dumna z talii jakie zbudowałam znajomym, bo im też najlepiej poszło, praktycznie byli nietknięci - niemniej z pewnością miał na to wpływ dociąg kart, bo testy były dla nich łaskawe/ mieli dobry zestaw kart do pomocy, a ja przez cały scenariusz zawsze dociągałam wrogów

4. Na trzy osoby potrzeba naprawdę dużo wskazówek, cały ciężar niemal na Daisy, William ma talię zbudowaną raczej na najmniej wymagające lokacje i bardziej liczy na łut szczęscia, dosłownie), Agnes to świetna postać i była mega wsparciem dla Williama, bo czarowała wrogów gdzie mu broń zjadali i William niestety słabo bił też - testy zdawał, ale tylko jeden hit na raz...

5. Graliśmy w zasadzie na ślepo, w tym sensie, że nie zdradzałam absolutnie niczego i nie doradzałam gdzie iść, w razie wątpliwości jedynie czytałam jaki mamy cel na głos, moja rola alfa gracza ograniczała się do głośnego mówienia czego potrzebujemy i jak dane karty się zagrywa (tu liczę, że moja pomoc będzie z każdą rozgrywką malała)

Zapytacie pewnie dlaczego nie wybrałam Strażnika do ekipy? Już wyjaśniam, bo chcę się nauczyć grać Ocalonym, więc to kolejna próba. Cała nadzieja w punktach exp bym mogła tę postać jakoś rozkręcić pod kątem obrażeń w kolejnych scenariuszach. Poza tym najpierw moi współgracze wybierali klasy, nikt Strażnika nie wybrał, ja chciałam za to wyzwania i uznałam, że na trzech badaczy będzie łatwiej to mogę zaryzykować klasę, której jeszcze dobrze nie umiem

Zbudowane talie trzech badaczy (i już po ulepszeniu) czekają w swoich pudełeczkach na kolejną wspólną sesję. Natomiast ja, jak to fanatyczka, zbudowałam sobie dwie nowe talie pod solo i zaczynam Dunwich od nowa by sprawdzić jak duel Strażnik (Zoey) + Łotr (Alexandra) sobie poradzą Wybór głównie ze względu na dostępność wszystkich kart, ale myślę, że będzie ciekawie

[aszolina]

Zaczęłam Dunwich Zoey i Rexem! Ależ ta gra jest dobra, jak już człek zaczyna czuć się pewniej i kojarzyć te karty.

Czy zdarza Wam się trochę oszukać i lekko zmodyfikować talię w trakcie kampanii? Nie chodzi o kupowanie kart o wyższym poziomie za punkty, lecz o karty o koszcie zero, kiedy w drugim scenariuszu zorientujecie się, że jednak coś chcecie zmienić, a żal Wam punktów na zerówki (które wg instrukcji wciąż kosztują 1 pkt doświadczenia). Czy w takim wypadku wracacie do pierwszego scenariusza?

[Wildcard]

Zaczęłam Dunwich Zoey i Rexem! Ależ ta gra jest dobra, jak już człek zaczyna czuć się pewniej i kojarzyć te karty.

Czy zdarza Wam się trochę oszukać i lekko zmodyfikować talię w trakcie kampanii? Nie chodzi o kupowanie kart o wyższym poziomie za punkty, lecz o karty o koszcie zero, kiedy w drugim scenariuszu zorientujecie się, że jednak coś chcecie zmienić, a żal Wam punktów na zerówki (które wg instrukcji wciąż kosztują 1 pkt doświadczenia). Czy w takim wypadku wracacie do pierwszego scenariusza?

To twoja gra, rob co chcesz. Policja planszowkowa cie nie zamknie

I tak, zdarzalo sie ze jak wychodzil nowy set w trakcie kampani ktora gralismy miesiac (dwa scenariusze na tydzien) to ktos robil lekka zmiane bo chcial sprobowac nowe karty.

[Miszon]

Cieszy sporo postów ostatnio od świeżaków, których ta gra wciąga .

Ja jak grałem kiedyś te kampanie, jak były wydawane w modelu 1 pudełko główne plus 6 dodatkowych, to za pierwszym razem grałem tak, że w pierwszych dwóch misjach grałem tylko tymi kartami, które były dostępne w tym pudełku, potem rozpakowywałem blistera z nowym scenariuszem i jeśli wówczas jakąś uznawałem za ciekawą, to wymieniałem ją "gratis" (o ile rzecz jasna była zerowego poziomu). Dzięki temu też lepiej poznawałem karty, bo stopniowo je odkrywałem wraz z kampanią.

[ppd]

Czy zdarza Wam się trochę oszukać i lekko zmodyfikować talię w trakcie kampanii? Nie chodzi o kupowanie kart o wyższym poziomie za punkty, lecz o karty o koszcie zero, kiedy w drugim scenariuszu zorientujecie się, że jednak coś chcecie zmienić, a żal Wam punktów na zerówki (które wg instrukcji wciąż kosztują 1 pkt doświadczenia). Czy w takim wypadku wracacie do pierwszego scenariusza?

Moim zdaniem, ta zasada została stworzona z myślą o doświadczonych graczach, którzy bardzo dobrze znają scenariusze i mogliby za każdym razem mocno modyfikować swoje talie, by były idealne pod dany scenariusz.

Jeżeli ktoś dopiero odkrywa grę, albo gra z nowymi graczami, to myślę, że spokojnie można wymieniać sobie karty między scenariuszami bez dodatkowego kosztu. Ciężko ocenić przydatność karty, dopóki nie przetestuje się jej w boju. Pierwsze budowane talie na pewno będą miały kilka "bubli", które warto podmienić. Zamiast czekać z tym do rozpoczęcia nowej kampanii, lepiej zrobić to od razu i kontynuować zabawę, która i tak jest już wystarczająco trudna. Szkodliwość jest zerowa, zwłaszcza że nie mówimy tu o kompletnej podmiance talii, a jedynie o zmianie paru kart. Mała zmiana może uratować kampanię i wpłynąć na decyzję o dalszej grze w Arkham.

Co innego jak ma się już ograną grę, wtedy już warto korzystać z tej zasady, ponieważ może stanowić ona dodatkowe móżdżenie przy budowaniu i ulepszaniu talii.

[brazylianwisnia]

Zapytacie pewnie dlaczego nie wybrałam Strażnika do ekipy? Już wyjaśniam, bo chcę się nauczyć grać Ocalonym, więc to kolejna próba.

W życiu bym o to nie zapytał. Po co brać strażnika jak William to maszyna do zabijania

[ScorpZero]

Boli mnie, że nie będę miał kart badaczy z Powrotów do Dunwich, Carcosy i Nocy Fanatyka (bo Galakta nigdy tego nie dodrukuje).

Czy są gdzieś dostępne jakieś skany, żeby sobie te brakujące karty wydrukować?

[salaba]

Zapytacie pewnie dlaczego nie wybrałam Strażnika do ekipy? Już wyjaśniam, bo chcę się nauczyć grać Ocalonym, więc to kolejna próba.

W życiu bym o to nie zapytał. Po co brać strażnika jak William to maszyna do zabijania

Tak? To pogadamy po mojej kampanii Dunwich, czy się zgadzam Bo aktualnie to średnio Widły i siekiera to takie se w tym moim zestawie kart - bronie mu z ręki wypadają. I max jak potrafią bić to +2 obrażenia, choć w sumie +2 czyli 3 obrażenia na raz??? Chyba muszę jednak wziąć siekierę lub piłę mechaniczną (cofnąć ostatni upgrade)...

[brazylianwisnia]

Zapytacie pewnie dlaczego nie wybrałam Strażnika do ekipy? Już wyjaśniam, bo chcę się nauczyć grać Ocalonym, więc to kolejna próba.

W życiu bym o to nie zapytał. Po co brać strażnika jak William to maszyna do zabijania

Tak? To pogadamy po mojej kampanii Dunwich, czy się zgadzam Bo aktualnie to średnio Widły i siekiera to takie se w tym moim zestawie kart - bronie mu z ręki wypadają. I max jak potrafią bić to +2 obrażenia, choć w sumie +2 czyli 3 obrażenia na raz??? Chyba muszę jednak wziąć siekierę lub piłę mechaniczną (cofnąć ostatni upgrade)...

William ma też dostęp do maczety i .45 a pozniej piła mechaniczna. Do tego akt desperacji żeby odzyskiwać zasoby z pustych magazynków, odznaka na rekursji żeby w ważnych momentach mieć dodatkowe akcje. Ulepszony Oops który powoduje, że jak spudlujesz to i tak trafiasz, Live and learn dzięki ktoremu za darmo możesz zaatakować jeszcze raz zaraz po Oops Bez akcji
Pamiętam, że bierzesz też mało skilli a Vicious Blow czy Brute Force też potrafią zrobić robote.
Combo Piła mechaniczną + ulepszony Oops + Live and learn zabijał u mnie niejednego bossa. William to mój ulubiony badacz to i najwięcej nim grałem. Jest coś satysfakcjonującego gdy w ciągu gry wyciągasz 3ci raz odznakę ze śmietnika albo oproznisz magazynek do.45, przywalisz pusta bronią z aktu desperacji, odzyskujesz dzięki temu 4 zasoby i zagrywasz kolejna broń

[salaba]

W życiu bym o to nie zapytał. Po co brać strażnika jak William to maszyna do zabijania

Tak? To pogadamy po mojej kampanii Dunwich, czy się zgadzam Bo aktualnie to średnio Widły i siekiera to takie se w tym moim zestawie kart - bronie mu z ręki wypadają. I max jak potrafią bić to +2 obrażenia, choć w sumie +2 czyli 3 obrażenia na raz??? Chyba muszę jednak wziąć siekierę lub piłę mechaniczną (cofnąć ostatni upgrade)...

William ma też dostęp do maczety i .45 a pozniej piła mechaniczna. Do tego akt desperacji żeby odzyskiwać zasoby z pustych magazynków, odznaka na rekursji żeby w ważnych momentach mieć dodatkowe akcje. Ulepszony Oops który powoduje, że jak spudlujesz to i tak trafiasz, Live and learn dzięki ktoremu za darmo możesz zaatakować jeszcze raz zaraz po Oops Bez akcji
Pamiętam, że bierzesz też mało skilli a Vicious Blow czy Brute Force też potrafią zrobić robote.
Combo Piła mechaniczną + ulepszony Oops + Live and learn zabijał u mnie niejednego bossa. William to mój ulubiony badacz to i najwięcej nim grałem. Jest coś satysfakcjonującego gdy w ciągu gry wyciągasz 3ci raz odznakę ze śmietnika albo oproznisz magazynek do.45, przywalisz pusta bronią z aktu desperacji, odzyskujesz dzięki temu 4 zasoby i zagrywasz kolejna broń

Wow, zainspirowałeś, przejrzę sobie raz jeszcze moje zestawy kart

[Nilis]

Wow, zainspirowałeś, przejrzę sobie raz jeszcze moje zestawy kart

Salabo, nie bierz Yorickowi maczety. Skąd niby ma ja mieć? Wiem, u niego można przypisać że wykopał na cmentarzu przy jakimś facecie co wrócił nogami do przodu z ekspedycji z Ameryki Płd. ale mimo to maczeta pasuje do Yoricka tak samo jak miotacz piorunów

[brazylianwisnia]

Wow, zainspirowałeś, przejrzę sobie raz jeszcze moje zestawy kart

Salabo, nie bierz Yorickowi maczety. Skąd niby ma ja mieć? Wiem, u niego można przypisać że wykopał na cmentarzu przy jakimś facecie co wrócił nogami do przodu z ekspedycji z Ameryki Płd. ale mimo to maczeta pasuje do Yoricka tak samo jak miotacz piorunów

Panie, jest zgodność z papierami to wszystko pasuje. Na potrzeby tematu powiedzmy, że wział ze sklepu z maczetami. To w końcu USA więc pewnie i miotacz piorunów leży na półce obok chleba. Za coś wkoncu płacisz tymi zasobami

[psia.kostka]

Maczeta, to taki wiekszy noz
#TheKnifeGuy

[Lewy]

Dla Yoricka zwykły nóż z podstawki jest efektywną bronią - korzystasz z opcji dającej +2 do ataku i +1 dmg, a po ubiciu wroga nóż wraca do ręki dzięki abilitce Williama. Proste i zaskakująco skuteczne, szczególnie w początkowych scenariuszach kampanii, kiedy nie masz jeszcze xp do wydania...

[Miszon]

Tak, to jest chyba jedyna postać, która tak wymiata tym zwykłym nożem .

[Nilis]

Dla Yoricka zwykły nóż z podstawki jest efektywną bronią - korzystasz z opcji dającej +2 do ataku i +1 dmg, a po ubiciu wroga nóż wraca do ręki dzięki abilitce Williama. Proste i zaskakująco skuteczne, szczególnie w początkowych scenariuszach kampanii, kiedy nie masz jeszcze xp do wydania...

O! I to jest myśl. Granie kartą, która dla innych postaci jest raczej martwa i nie grywalna. Unikatowy deck Yoricka z rdzewiejącym nożem, który wyjmuje z trupa bo...nie brzydki się trupów - klimat: +100

Maczeta: klimat -100%

[Mr_Fisq]

Galaktyka zapowiedziała najnowszy dodatek: Zatopione Miasto. Premiera - przełom 2 i 3 kwartału 2025.

Źródło: FB Galakta

EDIT: Poprawiłem przełom. @Mrukar dzięki za zwrócenie uwagi.

[salaba]

Mogli by jeszcze Innsmouth zapowiedzieć

[Mrukar]

Galaktyka zapowiedziała najnowszy dodatek: Zatopione Miasto. Premiera - przełom 1 i 2 kwartału 2025.

Źródło: FB Galakta

Fajnie by było, ale tam jest napisane, że I i II połowa roku

[ScorpZero]

Napalon. Gra mi tak weszła, że łykam jak pelikan.

[venomik]

Pytanko dla kumpla - próbuje sobie dobrać jakiś LCG i mu w tym pomagam. Ale raczej od strony Marvel Champions, bo to znam. Więc:

1. Czy w toku nowych dodatków zacierają się trochę różnice pomiędzy bazowymi kolorami i niebiescy stają się silni w tym, co robią pomarańczowi, etc?
2. Czy sporo postaci potrafi dobrać sobie do talii karty innego koloru niż swój? Mówię o początkowej talii, a nie dlatego, że scenariusz pozwala
3. To będzie trudniejsze do wyjasnienia Czy w toku dodatków pojawiają się jakieś słowa kluczowe na kartach (mogą być zamknięte w ramach jednego koloru, mogą być w wielu kolorach), których działanie jest spójne pod względem klimatu? Przykładowo w MC jest słówko Aerial. Ale karty, które wykorzystują to słowo (Play only if your identity has the aerial trait i podobne) robią mnóstwo różnych rzecz: zadają obrażenia, zdejmują żetony zagrożenia, anulują kartę spotkania, dają bonus do umiejetności, etc. A koledze chodzi o to, aby działanie kart danego słówka kluczowego opierało się o coś konkretnego. Jakby taka podcecha w danym kolorze/dzielona pomiędzy kolorami.
4. Na ile jest sens strzelić sobie jakiś pojedynczy scenariusz z rozegranej wcześniej już kampanii, jak ma się już ją rozegraną 2 razy albo więcej?

[Kniaziu]

Pytanko dla kumpla - próbuje sobie dobrać jakiś LCG i mu w tym pomagam. Ale raczej od strony Marvel Champions, bo to znam.

Grałem sporo we wszystkie trzy wielkie LCG od FFG, więc spróbuję pomóc. Ale od razu dodam że AH to moja gra numer 1, a MC szybko mnie znudził i wyleciał z kolekcji.

1. Czy w toku nowych dodatków zacierają się trochę różnice pomiędzy bazowymi kolorami i niebiescy stają się silni w tym, co robią pomarańczowi, etc?

Trochę silniejsi niż byli na początku, ale wciąż im daleko do pomarańczowych. W drugą stronę to samo.

2. Czy sporo postaci potrafi dobrać sobie do talii karty innego koloru niż swój? Mówię o początkowej talii, a nie dlatego, że scenariusz pozwala

Tak, praktycznie każda postać ma jakieś wyjątki które może dobrać. Są wręcz "oszukane" postaci, które zaczynają w jednym kolorze, ale kończą w zupełnie innym.

3. To będzie trudniejsze do wyjasnienia Czy w toku dodatków pojawiają się jakieś słowa kluczowe na kartach (mogą być zamknięte w ramach jednego koloru, mogą być w wielu kolorach), których działanie jest spójne pod względem klimatu? Przykładowo w MC jest słówko Aerial. Ale karty, które wykorzystują to słowo (Play only if your identity has the aerial trait i podobne) robią mnóstwo różnych rzecz: zadają obrażenia, zdejmują żetony zagrożenia, anulują kartę spotkania, dają bonus do umiejetności, etc. A koledze chodzi o to, aby działanie kart danego słówka kluczowego opierało się o coś konkretnego. Jakby taka podcecha w danym kolorze/dzielona pomiędzy kolorami.

Niezupełnie. Słowa kluczowe są często wykorzystywane w kartach typu "masz dodatkowe sloty na kartę z tym słowem kluczowym", czy "przejrzyj X wierzchnich kart w poszukiwaniu słowa kluczowego". no i kilku badaczy ma coś w stylu "możesz w swojej talii zawrzeć karty z tym słowem kluczowym bez względu na kolor", ale to głównie tyle. Nowy dodatek ma to trochę rozbudować, niestety w stylu MC ale zobaczymy jak to pójdzie.

4. Na ile jest sens strzelić sobie jakiś pojedynczy scenariusz z rozegranej wcześniej już kampanii, jak ma się już ją rozegraną 2 razy albo więcej?

Zależy od podejścia. Niektóre scenariusze bez sensu rozgrywać poza kampanią, ale niektóre są bardzo fajne też jak się je gra standalone. Tylko trzeba pamiętać że ta gra, w przeciwieństwie do MC czy LotRa kampaniami stoi i to właśnie w ten sposób się zwykle gra.

[Poochacz]

Pytanie dla pro-graczy. Myślałem nad tym żeby zagrać po przerwie w te nowe kampanie (Szkarłatne klucze, Hemlock i wkrótce Zatopione miasto) bo resztę już na wszystkie strony ograłem i sprzedałem. I tu przechodzę do sedna. Czy z podstawki i tych rozszerzeń badaczy idzie złożyć jakieś rozsądne talie? Nie chcę specjalnie kupować innych kampanii tylko dla kart badaczy

[Kniaziu]

Pytanie dla pro-graczy. Myślałem nad tym żeby zagrać po przerwie w te nowe kampanie (Szkarłatne klucze, Hemlock i wkrótce Zatopione miasto) bo resztę już na wszystkie strony ograłem i sprzedałem. I tu przechodzę do sedna. Czy z podstawki i tych rozszerzeń badaczy idzie złożyć jakieś rozsądne talie? Nie chcę specjalnie kupować innych kampanii tylko dla kart badaczy

W nowym cyklu wydawniczym masz osobne pudełka z kampaniami i osobne z kartami badaczy, więc możesz mieszać bez kupowania wszystkiego (i np. kupić bardzo dobre rozszerzenie badaczy Szkarłatnych Kluczy pomijając jego słabe rozszerzenie kampanijne). Ale odpowiadając na Twoje pytanie: tak, da się, nowe karty są często bardzo mocne.