(Warszawa) Agresor - Piątek WIBHiIŚ PW

[garg]

ostatnim razem jak proponowałem Indonesie,też zgłosił się tylko Bart...

To oznacza, że można na nim polegać, jak na Zawiszy

[berem]

Jednak nie będę w piątek i nie przyniosę Hannibal Barkas - siła wyższa bo zmiany w pracy.
Natomiast chętny jestem na sobotę lub ewentualnie niedzielę - napisałem o tym w temacie "[Warszawa] AGRESOR Politechnika Sobota-Niedziela".

[Geko]

Z pewną taką nieśmiałością poszukuję dwóch osób do pełnej rozgrywki w Cywilizację. Ciekawe, czy będzie, nomen omen, cud i się znajdą.

Jak widzę, znowu las rąk

[Inermis]

Z pewną taką nieśmiałością poszukuję dwóch osób do pełnej rozgrywki w Cywilizację. Ciekawe, czy będzie, nomen omen, cud i się znajdą.

Mnie nie będzie w ten piątek.

[vder]

Już od dawna chciałem zagrać w Containera, więc jeśli mógłbyś go wziąć...

Spoko to wezmę, a na miejscu się zadecyduje co i jak.

[Geko]

Skoro nie ma chętnych na Cywilizację, to chętnie się dołączę do Goa. Sam wezmę Caylusa (ktoś byłby chętny?) i coś jeszcze. Co wyjdzie, to już się okaże na miejscu.

[blind887]

czesc będę i zagram w cokolwiek
najchetniej w jakąś nieznaną mi jeszce pozycję z tłumaczeniem zasad
więc jak komuś brakuje gracza to jestem chętny

[evergreen]

Projekt gry w Hannibala chyba upadł (dwie osoby to za mało, cięzko się gra).

Wpisałbym się więc na Cywilizację chętnie.

pozdrawiam
radek

[samur]

Ja wpadnę o ok. 17:30 i chetnie sie do czegos dolacze Zostaje do konca Przyniose Notre Dame i jakas dwu osobowke.

[Chmurnik]

A może znalazłby się ktoś chętny na starocie: Bitwa na polach Pelennoru lub Wojny Napoleońskie. Jakby co, mógłbym przynieść. Z tłumaczeniem zasad

[Geko]

Projekt gry w Hannibala chyba upadł (dwie osoby to za mało, cięzko się gra).

Wpisałbym się więc na Cywilizację chętnie.

Ale znasz grę, czy chciałbyś dopiero poznać?

[evergreen]

Ale znasz grę, czy chciałbyś dopiero poznać?

Nie grałem jeszcze. Czytałem instrukcję tylko. Mogę sobie odświeżyć na jutro.

radek

[Geko]

Ale znasz grę, czy chciałbyś dopiero poznać?

Nie grałem jeszcze. Czytałem instrukcję tylko. Mogę sobie odświeżyć na jutro.

radek

Przekonałeś mnie (również przez PW), więc czemu nie zarazić nowej osoby. Jak ktoś jeszcze chętny na szybką naukę (przeczytanie instrukcji dobrze widziane) lub zna grę i chce pomóc w zarażaniu do zapraszam. Będę ok. 17tej. Do zob.

Edytka: Mamy już w sumie trzech graczy

[Raleen]

A może znalazłby się ktoś chętny na starocie: Bitwa na polach Pelennoru lub Wojny Napoleońskie. Jakby co, mógłbym przynieść. Z tłumaczeniem zasad

Bardzo chętnie, ale przy następnej okazji, bo w tym tygodniu nie dam rady. Raczej wolałbym Bitwę, zasady znam . Wojny zresztą także, choć z czasem zdystansowało je zdecydowanie dragonowskie Waterloo 1815.

[evergreen]

Edytka: Mamy już w sumie trzech graczy

Zwerbowałem czwartą osobę.

pozdrawiam
radek

[Micelius]

Będę. Ewentualnie bym się dopisał do Goa, jeśli można (zasad nie znam). Pozdrawiam

[Chmurnik]

A może znalazłby się ktoś chętny na starocie: Bitwa na polach Pelennoru lub Wojny Napoleońskie. Jakby co, mógłbym przynieść. Z tłumaczeniem zasad

Bardzo chętnie, ale przy następnej okazji, bo w tym tygodniu nie dam rady. Raczej wolałbym Bitwę, zasady znam . Wojny zresztą także, choć z czasem zdystansowało je zdecydowanie dragonowskie Waterloo 1815.

No to może się uda za tydzień. Wobec aktualnej sytuacji (Hannibal odpłynął a na powyższe gierki chętni są, ale na późniejsze terminy) oraz stanu zdrowia dziś już sobie odpuszczę.

[garg]

Kolejny udany wieczór. Najpierw Mr Jack w Nowym Jorku - przegrałem na własne życzenie, bo zacząłem szukać podwójnego i potrójnego dna w działaniach Kuby. A on siedział sobie cichutko i był faktycznie tym najbardziej podejrzanym

Potem miła, choć nieco chaotyczna partyjka w Castle for All Seasons. Tym razem podczas tłumaczenia nie zapomniałem o żadnej istotnej regule Gra nadal mi się podoba, chociaż elegancją zasad zostaje trochę z tyłu zarówno za Cubą, jak i za Hawaną. A wyniki mieliśmy dość wyrównane i do końca nie było oczywiste, kto zwycięży (chociaż podejrzewałem ).

No i na zakończenie Trans Europa w sześć osób i z dodatkiem. Nie spodziewałem się, że przy tak dużej liczbie graczy dodatek aż tak wydłuży rozgrywkę i dołoży mnóstwo taktycznego myślenia. Gra była zacięta, ale po trzech rundach pierwsza lokomotywa walnęła w drewno Nadal jest to jeden z moich ulubionych fillerków.

Dziękuję wszystkim za rozgrywki i już zastanawiam się, w co zagrać za tydzień

[blind887]

dzięki moim partnerom na GOA fajna gra mimo ze długawa jak na pierwszy raz mialoem sporą kontrolę na tym co się dzieje

liczę na jakis rewanż w przyszłości


btw. zostawiłem parasolkę w sali nie ma ktoś może jakiś informacji o jej losie ?

[staszek]

Napewno ktoś ją znalazł(bodajże Micelius) i została w jakiś sposób zabezpieczona,choć nie pamiętam w jaki(mówię o parasolce oczywiście).

[evergreen]

Ja dziękuję prof. Geko za wykład o rozwoju Cywilizacji na przestrzeni wieków.
Trzeba się będzie umówić na egzamin z tego przedmiotu jeszcze w tej sesji egzaminacyjnej.

Gra ciekawa, daje sporo możliwości. Myślę, że partia - mino trzech osób grajacych pierwszy raz - poszła bardzo sprawnie. Kolejny dobrze spędzony wieczór.
Do następnego!

[Keleno]

Na początku chciałam podziękować dobrym ludziom którzy przygarnęli mnie dziś do rozgrywki

Trans Europa z dodatkiem rzeczywiście robi się bardziej taktyczna i kosztuje więcej nerwów i emocji W wersji podstawowej można było sobie po prostu spokojnie budować te tory, podłączać się pod czyjeś i generalnie gra przebiegała niemal w pokojowej atmosferze, a teraz to po prostu każdy kombinował jak tu zbudować żeby ktoś inny na tym nie skorzystał

Potem Notre Dame. Jakoś udało mi się wytłumaczyć reguły, mam nadzieję że w miarę jasno, jeśli nie to przepraszam. Gra bardzo fajna, za każdym razem gra mi się w nią tak samo przyjemnie, największą niespodziankę stanowi zawsze ilość szczurów

Dzięki wszystkim za grę

[Geko]

Ja dziękuję prof. Geko za wykład o rozwoju Cywilizacji na przestrzeni wieków.
Trzeba się będzie umówić na egzamin z tego przedmiotu jeszcze w tej sesji egzaminacyjnej.

prof. A egzamin trzeba będzie zdecydowanie jeszcze zrobić

Gra ciekawa, daje sporo możliwości. Myślę, że partia - mino trzech osób grajacych pierwszy raz - poszła bardzo sprawnie.

Zdecydowanie tak. Pierwszy raz, pełna wersja i nie mieliście problemów z ogarnięciem mechaniki. A najważniejsze, że było widać, że się wciągnęliście i kombinujecie, jak dobrze grać, a nie że się męczycie i marzycie o zakończeniu. Wielu zapalonych graczy wysiadało przy pierwszej rozgrywce, a moja pierwsza też nie była lekka. Ale dla tej gry naprawdę warto przebić się przez pierwsze trudności, bo potem wciąga, aż miło.

[zephyr]

poznałem Pelopones z morskim dodatkiem

Mam bardzo mieszane uczucia, nastawiłem się na mózgożera a tu tur 8, kataklizmy wejdą teraz... albo za 6 tur, żywić trzeba raz, albo dwa, albo trzy... a to wszystko ma kolosalne znaczenie dla decyzji strategicznych. Do 3 żywień potrzebuję prawie 3 razy więcej jedzenia o które wcale nie jest tak łatwo, a kataklizmy potrafią być bardzo dotkliwe albo mało co zrobić... dodatkowo nałożenie się kataklizmu i żywienia to coś na co nie sposób się przygotować, a może się wydarzyć dowolny wariant... dodatkowo tur jest 8, więc być elastycznym nie sposób w momencie kiedy ilość decyzji jest tak mała nabierają one większej wagi.... ale ich konsekwencje są zdane na łaskę losu.

Pomysł z brakiem możliwości podbicia jest trochę fajny, a trochę nie. Generalnie mi się podoba, ale możliwość wypadnięcia z 12% decyzji w grze (1 licytacja) bo ktoś mnie przebił to lekka przesada, jakby licytacji było więcej nie miałbym zastrzeżeń do tego mechanizmu.

A jednak gra chyba w dziwny sposób mi się podobała... bo zagrałbym kolejną partię. Może to zasługa tego, że uważam że skopałem tą rozgrywkę (przeżyło mi 6 ludzi i z budynków miałem limit 24, a zwycięzca miał 30 parę z budynków i 3-4 ludzi więcej jak nie lepiej mimo dotkliwych strat przy głodzie) mam chęć rehabilitacji, a może niektóre mechanizmy mi się podobały na tyle że chcę dać im drugą szansę.

przed wyjściem partia w abalone

ta gra jest straszna, zagraliśmy na zmodyfikowanym ustawieniu (na niemieckiej stokrotce patrz link) które miało uczynić ją bardziej dynamiczną. Mimo modyfikacji gra ciągnie sie i ciągnie, premiuje grę defensywną i trudno jest cokolwiek sensownego zrobić bo zwykle przeciwnik może uciekać w nieskończoność

może jak sie zna jakieś sztuczki taktyczne to jakoś sprawniej idzie, ale miałem wrażenie męczarni aż przeciwnik się nie podłoży, wolę eleganckie mechanizmy wymuszające zakończenie np z projektu gipf - jakieś znaczniki których ilość się zmniejsza albo coś, żeby remis nie następował bo graczom się znudziło i ktoś przestał uciekać bo miał dość albo zrobił głupi ruch i już nie cofał...

[jingowawa]

Ja wczoraj niestety nie mogłem być tak długo jakbym chciał, ale mimo to udało mi się poznać 2 nowe tytuły. Najpierw Castle for All Season - śliczna gra, która jednak trochę mnie rozcarowała faktem swojej nieprzewidywalności. CHoć siedziałem, zastanawiałem się nad jakimiś strategiami i kombinacjami zagrań nic mi to nie dało, poniosłem sromotną klęskę... Niemniej dziękuje za gargowi za możliwość poznania nowej gry oraz pozostałym graczom za miłe towarzystwo, w końcu najbardziej liczy się sama gra, a nie wynik końcowy

Potem była Trans Europa, niestety nie do końca, bo musiałem wyjść po 2 z 3 rund. Tam też byłem na najlepszej drodze do przegranej - to nie był dobry dzień dla żółtych... Nie wiem jak sprawuje się bez, bo grałem 1 raz i od razu z dodatkiem, ale gra bardzo fajna, może nie najładniejsza, ale stosunek grywalności do ceny - rewelacyjny. Fajny tytuł sprawdzający się jako coś lżejszego dla większej liczby osób, dziękuje wszystkim współgraczom i przepraszam, że nie mogłem zostać do końca, by osobiście staranować przeszkodę na końcu toru punktacji