18xx

[pasza_sadyka]

Fajny tekst o 82. Ostatnio graliśmy i muszę powiedzieć że to najbardziej pojechana 18xx jaką widziałem. Kafli mało w dodatku o ile pamiętam to żółte miasta bez zakrętów i OO mniej niż chętnych a prywatne drogie. Liczysz na to że w końcu to czego potrzebujesz w OR się zwolni a jak już to że nikt nie weźmie, na giełdzie wszyscy gdzieś w okolicach żółtego przedpola a jak na planszy ktoś Cię zablokuje to na amen bo i upgrade miast biedny i u nas spółka państwowa nie wypłynęła więc nie było stacji przejezdnych i nawet dieslem mogłeś zrobić cztery - pięć lokacji max. Nie było bankructwa co mnie zdziwiło bo we wcześniejszym tytule /1857/ przyszło dość szybko i końcówka 82 ciągnęła się trochę jak glut /moim zdaniem coś poszło nie tak/ a spodziewałem się powtórki z rozrywki Generalnie chętnie zagram nie jeden raz bo tytuł ciekawy a pierwsze koty za płoty

[Xenir]

Pierwszy raz słyszę o jeżdżących Dieslach w tej grze Nie wykluczam, że to niemożliwe, ale pewnie kupowaliście wolno pociągi => gra szła wolno => było dużo kasy => zagrożenie bankructwem maleje
Brak miast innych niż proste nie jest niczym nadzwyczajnym (1830). Brak zielonych kafelków BEZ prostego toru jest za to dużo bardziej problematyczny. Chciałbyś mieć 2 zakręty wychodzące z jednego kafelka (np. #25/#28/#29)? Sorry, ale nie u nas
Poza tym mamy nieulepszalne wioski, zarówno podwójne jak i zwykłe. Dodatkowo na mapie są 3 pojedyncze wioski, a w grze są tylko 3 kafelki, kóre mogą być na nich umieszczone. 3 razy jedna kopia każdego - prosty, łagodny zakręt, ostry zakręt. Chciałbyś może zbudować tutaj prostą? Ups, ktoś już ją zabrał... Nie ma drugiego, a nie ulepszysz jej przez resztę gry, żeby zwolnić potrzebny kafelek. Trzeba było się z tym liczyć wcześniej
Firmy prywatne są nieszablonowe, czasem okazują się obosiecznym mieczem Głównie chodzi mi tutaj o najdroższą sprzedwalną firmę. Przychodzi ona z udziałem losowej firmy. Mamy już dwa plusy (sprzedaż do firmy za dużo pieniędzy oraz udział wliczony w cenę), więc czas na minus. Nie ma stabilnego dochodu na OR, zamiast tego właściciel otrzymuje $10 za każdym razem gdy budowany jest most. Ten minus mocno daje o sobie we znaki we wczesnej fazie gry, gdy każdy dolar jest na wagę złota.

Jak na razie na 6 moich gier wszystkie zakończyły się przedwcześnie. 5 z nich to bankructwa na Dieslach, 1 rezygnacja gracza, który był za bardzo w tyle. Wszystkie partie do tej pory online, ale wydaje się, że średni czas gry na żywo nie powinien przekraczać 2-2.5h (wszystkie gry trwały około 4-6 rund).

Co do przeciągania się gry (post wyżej), to bardzo zależy od grupy - głównie czy kupują pociągi czy chcą stallować. Jedna rada - KUPUJCIE POCIĄGI, bo bez tego KAŻDA gra się będzie ciągnąć. Szczególnie w sytuacji w której widać, że jeden z graczy ma bardzo silne trasy po których może jeździć wczesnymi pociągami (2/3). Dużo pieniędzy wcześnie => więcej pieniędzy na inwestycje => więcej pieniędzy pracuje, żeby zarabiać pieniądze. Osoba, która obecnie zarabia krocie na wczesnych pociągach nie będzie chciała zmienić stanu gry (bo po co, skoro wygrywa?), więc to zadanie spada na przegrywających, którzy często nie chcą pchnąć pociągów do przodu, Liczą na to, że ktoś to za nich zrobi, a oni zaoszczędzą pieniądze na późniejsze pociągi i czasem próbują kisić pieniądze aż do permanentnych pociągów. Czasem lepszym pomysłem jest zezłomowanie tych pociągów, sprzedaż do prezydentury i otwarcie całkiem nowej spółki za odzyskane pieniądze (i tak raczej nikt nie będzie chciał jej podebrać bez permanentych pociągów i bez pieniędzy w skarbcu), a udziały w banku generują przychód do firmy...

[Galatolol]

Kafli mało w dodatku o ile pamiętam to żółte miasta bez zakrętów i OO mniej niż chętnych

Tak już jest w 1830. Tutaj dodatkowo nie ma zielonych torów bez prostego segmentu (#25, #28, #29).

u nas spółka państwowa nie wypłynęła więc nie było stacji przejezdnych

To działa na odwrót, nie było stacji neutralnych, więc spółka państwowa nie wypłynęła. Co jest ewidentnym błędem, gracz mający priorytet powinien postawić taką stację tylko po to, by móc sobie otworzyć tę firmę (albo drugi gracz w kolejności gdy oprócz państwowej wciąż jest jeszcze jakaś inna do otwarcia, albo trzeci gdy są dwie inne itd.).

nawet dieslem mogłeś zrobić cztery - pięć lokacji max

Po pierwsze sam fakt, że Diesle jeździły, był dziwny Po drugie, jeśli jednak jeżdżą i mogą się poruszać dość swobodnie po planszy, to znaczy że przeciwnicy przyspali. Więc 4-5 lokacji brzmi normalnie.

EDIT: Xenir napisał prawie to samo

(i tak raczej nikt nie będzie chciał jej podebrać bez permanentych pociągów i bez pieniędzy w skarbcu)

A jeśli podbierze, to tym lepiej

[Qlaqs]

Czy obecnie jest coś do kupienia poza 1862 w sensie w sklepach?

[Xenir]

Czy obecnie jest coś do kupienia poza 1862 w sensie w sklepach?

W regularnych sklepach to chyba tylko preorder 1861/1867

[Qlaqs]

Warto?

[piton]

jako, że mam sekundę czasu
1824 - 3 graczy, 4.5h, ostatnie 2 zestawy OR na kartce

Katujemy to ostatnio, ale z braku czasu gramy w to co znamy. Czwartkowy wieczór, w piątek trzeba do robo, a miało być szybko. Znowu gra na małej mapie - wariantowej, dedykowanej dla 2-3 graczy.
Ostatnio gra była ciekawa, akcja i emocje praktycznie do końca. Teraz znowu wiało nudą po połowie gry. Wybór firm znowu nietypowy, zapowiadało się fajnie, taaa zapowiadało... Teraz wyglądało to tak, że w pewnym momencie kolega Wojtek lekko odjechał i zasadniczo byliśmy zanim. Bez spektakularnych zagrań, udało się coś przyrobić więcej - może to kwestia przeciągania jednego zestawu OR albo późne przekształcenie firm górniczych ?(prędzej). Wszystko nam żarło, ale jednemu ciut lepiej.
Jako, że to skrót przejdę do ogólnego podsumowania na podstawie naszych ostatnich 3 gier:

Co mi się nie podoba:
Każdy kończy grę z 2 spółkami, nie widzieliśmy sensu oddawać komuś spółki, grać jedną lub trzema (spółek na końcu gry jest sześć...). Nawet jak się zaczyna z 3 to potem nie ma szans na obronę 3, trzeba 1 oddać. Nie ma sensu "nie zabierać" z drugiej strony.
"Spuszczanie" firm też nie ma sensu, bo w pewnym momencie trzeba nabyć pociąg i zapewne będzie on permanentny. Wcześniej szkoda komuś oddawać zyski.
Mapka wygląda podobnie za każdym razem, blokowanie, blokowaniem, ale ogólnie zawsze wychodzi na to samo, trasy bardzo podobne do siebie. Jak nie dołem to środkiem albo bokiem planszy.
Giełda wieje nudą, nie ma grania giełdą (nie jest to tytuł giełdowy), może i by się dało "na siłę" tylko czasem nie ma to sensu. Inna sprawa moi współgracze nie lubią manipulacji giełdą a'la 1830, więc jak ktoś umie tutaj poszaleć to wracam honor (mimo wszystko tego nie widzę).
W pewnym momencie wszystko się spłaszcza - może to jest super, że gra jest zbalansowana(?) - kto ma przewagę na początku przy końcu kuleje i odwrotnie. Po 3 grach widzę, że sytuacja się powtarza i wszystko dąży niejako do równowagi. o wygranej decydują detale, ale nawet nie da się ich wychwycić. Jakby wszystko było policzone na zysk na podobnym poziomie.

Z fajnych rzeczy:
początkowy wybór firm i planowanie praktycznie na całą grę, sterowanie rozwojem i odpalaniem spółek. Naprawdę odpowiedni moment przekształcenia jest fajną zagadką podczas gry i porusza szare komórki.
Liczba pociągów, dwa rodzaje pociągów - kopalniane pociągi i kopalnie, super sprawa na zarobek. Częste złomowanie pociągów, kupno pociagu przez grę (export - chyba znak Lonny'ego).

Ogólnie gra jest dobra, tylko przeszkadza mi nagły brak emocji i pewna schematyczność. Zaznaczam, że piszę o małej mapie. Nie wiem jak to zrobiliśmy, że przedostatnia gra dała sporo emocji i nagłych zwrotów akcji (Na pewno nietypowy draft i szybkie zamknięcie spółek górniczych).
Na bank zagramy jeszcze, ale na większą liczbę graczy - chciałbym na 5-6 osób zagrać. Nasza pierwsza gra na 4 osoby była raczej luźna.
Spoko gra, ciekawe pomysły, ale na 4 lub 5 godzin grania mordęga - po 3 godzinie jest koniec.
Mniejszy bank? mniejsza liczba pociągów? Zaprojektowane i zbalansowane dobrze (za dobrze), ale koniec gdzie się nic nie dzieje i można sobie po prostu pomnożyć dywidendę razy 3OR to lipa. (Oczywiście nie tylko w tej grze tak jest). A z trzeciej strony, może gra w początkowej fazie jest za szybka i jakby się wolniej sytuacja rozwijała to by się działo - nie wiem.
Może Lonny zmodyfikuje pomysł/mechanikę i doda coś w drugiej części gry.Oby.

Ogólnie polecam pograć, fajna zabawa jak to w 18xx, ale nie ma efektu wow i potrafi znudzić w końcówce. Pogram kiedyś na 2, 5-6 osób i dam znać co i jak.

[pasza_sadyka]

Zwracam honor 1882. Ta gra to miazga. Dziś dwie partie już bardziej świadomie a nie po omacku. Pokazał pazur - train rush jest potężny. Zdarzyły się dwójki które nie pojechały w ogóle a kolejne pociągi spadają jak liście jesienią. Druga partia zadała kłam tezie że spółki nie są zbalansowane. No i licytacja prywatnych - jeszcze nie miałem gry w której miałbym tyle wątpliwości. Dodatkowo losowanie momentu powodzi(?) /NWR/ raz przy trójkach a raz przy szóstkach daje - nie ma nudy! A ja myślałem że 1857 to najlepsza gra na bankructwo. Dla mnie 1882 wymiata.

[Xenir]

Dibrze widzieć, że 1882 znajduje nowych wyznawców Ten sam autor pracuje jeszcze nad 1817NA, która ma być krótszą wersją 1817 wymierzoną pod mniejsze składy osobowe

Poza tym ogólnie polecam geeklistę 18xx Weather Forecast. Zebrane są tu informacje o prototypach różnych 18tek. Pierwsza część listy to właśnie prototypy w różnych stadiach rozwoju. Druga (obecnie zaczyna się po tej pozycji) to zarchiwizowane dane o grach, które wcześniej wisiały na liście, ale zostały już ukończone i wydane (czy to masowo czy jako samoróbki)

(...) Dodatkowo losowanie momentu powodzi(?) /NWR/ (...)

Nie powodzi, tylko powstania NWR = North-West Rebellion, powstanie w Kanadzie pod koniec XIX wieku. Widocznie sfrustrowaniu powstańcy przyszli i rozwalili tory których nikt nie pilnował

[Xenir]

Warto?

Nie wiem, w to nie grałem

[pasza_sadyka]

Warto?

Nie wiem, w to nie grałem

Przy tej cenie jak najbardziej.

[pasza_sadyka]

(...) Dodatkowo losowanie momentu powodzi(?) /NWR/ (...)

Nie powodzi, tylko powstania NWR = North-West Rebellion, powstanie w Kanadzie pod koniec XIX wieku. Widocznie sfrustrowaniu powstańcy przyszli i rozwalili tory których nikt nie pilnował
[/quote]


Ooo, dzięki doczytałem o Metysach. Z innej beczki to 1882 jest rewelacyjna czasowo jak na 18xx - dwie partie zrobiliśmy od 19:30 do północy.

[piton]

Kiedyśtam pisałem do kolegi Galatolol'a ogólnie o 18xx jak mi imponuje to środowisko - dzieli się informacjami, stworzonymi pomocami do gier, stworzonymi prototypami, grami. Ludzie są dla siebie życzliwi i pomocni, pomagają sobie za darmo... i od razu widać, że to nisza

W tym duchu poinformuję szanowne grono - stałem się posiadaczem japońskich 18xx od Loserdogs
1891, 18NK, 18SS, 18SY raczej jako pierwszy w kraju nad Wisłą
Gry są do samodzielnego złożenia. Szybkie poglądowe foto

Spoiler:

Fragmenty mapy są na arkuszach A3, podobnie pociągi, kafle torów - czasem są na A4. Plansze spółek są albo na A4 albo na A3, w większości na grubszym papierze (ala brystol). Żetony są do wycięcia podobnież. Zapewne i tak zrobię skany żeby mieć backup przy składaniu /klejeniu/cięciu tego. Postaram się nie spieprzyć montażu
Wydruki są bardzo dobrej jakości, kolorowe. Nazwy na mapach są po Japońsku i Angielsku.
Instrukcje po japońsku, ale są na BGG tłumaczenia/skróty po angielsku. Dysponuję też jakimiś plikami z instrukcjami w pdf, nie wiem czy to te same (nie weryfikowałem) - jak coś służę.
Zabawne, że instrukcja do tych gier to ... na żywca przetłumaczona na japoński instrukcja do 1856 to "klony" 1856 co można przeczytać na BGG.

Zakupiłem bardziej jako ciekawostkę/przedmiot kolekcjonerski. Jak okażą się fajnymi tytułami, bonus dla mnie

Zakupu dokonuje się z tego sklepu: http://www.boardwalk.co.jp/okj-e/
Ale tak naprawdę trzeba napisać maila do Właściciela - Yoichi Saito /Saito-sama, to po ihniemu Pan Saito/ - bo gier nie ma na stanie
E-Mail: okayama@boardwalk.co.jp
Pan Saito szybko i rzeczowo odpisuje/informuje.

koszt: 3000 JPY (sztuka), 18NK 4000JPY. Wysyłka "poleconym" 2800, EMS 4200. Płatność paypalem (kroją na kursie sporo...)
Ja zmówiłem poleconym i doszło w 7 dni (różnica czasu to powiedzmy 8dni), EMS doszło do Szwecji w 5 dni(no 6).
Przesyłka bez cła (alleluja, balem się tego), listonosz nakazał mi umyć ręce i zniszczyć kopertę, co uczyniłem ("widzi Pan, na kopercie są lizane znaczki". Można chyba kleju użyć?)...

W razie pytań odpowiem, tutaj czy tam na priv. Do usług.
Japoński poradnik zakupowy jest, to może ktoś tak o innych krajach...

[pasza_sadyka]

Cholerka! 1891 zazdraszczam bo mapa mi się podoba, tym bardziej że w 1856 grałem raz i pomimo kiepskiego wyniku kupiłem swój egzemplarz - interesujący tytuł więc jeśli te japońskie cuda są na niej oparte to zazdraszczm x2

[Galatolol]

W 4-osobej partii 1830 online, w której właśnie biorę udział, miałem niezły dylemat. I ostatecznie chyba źle wybrałem

Sytuacja jest taka: OR3.1. Moja świeżo otwarta firma (BM) rusza się jako ostatnia, ma 820$ w skarbcu. Został jeden 4T do kupienia. Mam P2 i P5, czyli prywatne, które można sprzedać za w sumie 400 (za pierwszą dałem 45, za drugą 250). Jak wiadomo, przy kupnie pierwszego 5T, prywatne od razu wylatują z gry.

Spoiler:

Nie mam pociągu, muszę kupić 4T*. No i teraz pytanie: potem lepiej kupić te prywatne czy, zamiast tego, 5T? Mieć więcej kasy na ręce i firmę w złej kondycji czy mniej gotówki i firmę, która spokojnie będzie się pięła w górę do końca gry?

Zderzają się dwie niepisane zasady gier z rodziny 1830:
1. prywatne służą temu, by je sprzedać za dwukrotnosć wartości
2. jeśli tylko się da, trzeba kupić tani permanentny pociąg

Po dłuższym wahaniu zdecydowałem się na 5T (a prywatne sprzedałem za całe 29). No i najpewniej popełniłem błąd. Będąc drugim graczem, z 400$ więcej, mógłbym sobie otworzyć mocną firmę (trzy jeszcze były dostępne), zgarnąłbym nią 5T (a w najgorszym razie 6T, co i tak jest dobrym układem). BM bym wyprzedał, coś by do skarbca dzięki temu wpadało, i jakoś by to było. Teraz nie stać mnie na otwarcie nowej spółki, o ile nie sprzedam udziału BM, które wówczas mogłoby zostać podebrane, wraz z tym nieszczęsnym pociągiem.

Na marginesie, P4 zostało w trybie nagłym wymienione na udział NYC, by zupełnie nie przepadło

*a może w ogóle należało kupić 3T z rynku wtórnego?

[Xenir]

Dla wszystkich zainteresowanych zakupem 1882 - AAG ogłosiło wydanie w masowej produkcji. Już nie trzeba będzie czekać na samoróbkę od autora. Na razie planowana wysyłka na wakacje, preordery otwierają się od 1 kwietnia

[pasza_sadyka]

Gdyby ktoś szukał to w mepel.pl pojawił sie 1862 w całkiem dobrej cenie.

[kisiel365]

Gdyby ktoś szukał to w mepel.pl pojawił sie 1862 w całkiem dobrej cenie.

Jak planszostrefa miała promkę to było dostępne za 253, ale 274 też ok.

[piton]

Taka ciekawostka od GMT
1833NE

[Xenir]

Taka ciekawostka od GMT
1833NE

Czytam z zainteresowaniem, patrze "Design by Tom Lehmann". Ok, zainteresowanie spadło znacząco. Przewijam dalej - "rozwinięcie 1846". Moje zainteresowanie zredukowane do zera Teraz leży na podłodze i nie umie wstać xd

[piton]

Taka ciekawostka od GMT
1833NE

Czytam z zainteresowaniem, patrze "Design by Tom Lehmann". Ok, zainteresowanie spadło znacząco. Przewijam dalej - "rozwinięcie 1846". Moje zainteresowanie zredukowane do zera Teraz leży na podłodze i nie umie wstać xd

Panie, wracaj Pan tam do rozgrywek onlajn, nie znasz się Pan. Daj ludziom się pojarać w czasach zarazy

[Galatolol]

Ja bazowo nie jestem zainteresowany tytułami od GMT odkąd przeczytałem to:

A friend submitted a quite clever and relatively short 1830-esque game (à la the Winsome 18xx without being an isolation exercise as the Winsomes are) to GMT and got a reply to the effect that "Most people dislike 1830, it isn't played any more, and we don't want to publish an 1830esque game."

(moja prywatna teoria, że chodziło o 1882, ale to tylko domysł)

1833NE to to słynne 1834 będące w rozwoju od dawien dawna (może zmienili tytuł, by nie było konfliktu z Winsome'owym 1834), którego 1846 jest ponoć uproszczoną wersją. Mnie na pewno przerośnięte 46 nie interesuje, no ale co kto lubi

[vinnichi]

Taka ciekawostka od GMT
1833NE

Czytam z zainteresowaniem, patrze "Design by Tom Lehmann". Ok, zainteresowanie spadło znacząco. Przewijam dalej - "rozwinięcie 1846". Moje zainteresowanie zredukowane do zera Teraz leży na podłodze i nie umie wstać xd

Panie, wracaj Pan tam do rozgrywek onlajn, nie znasz się Pan. Daj ludziom się pojarać w czasach zarazy

Może ktoś miałby ochotę na rozgrywkę online ale w czasie rzeczywistym, brakuje nam 3-ciego do tanga w 1846. Możemy nawet partyjkę rozłożyć na 2 sesje ale chcemy grać w czasie rzeczywistym na platformie:
https://dev2.board18.org/
Oczywiście myjemy ręce przed każdą rozgrykwą
Startujemy dziś pare minut po 21

[warlock]

Jak sobie doczytam zasady bo już ciut zapomniałem 1846 to jest duża opcja .

[Xenir]

Jakiś czas temu stworzyłem wątek do umawiania się na grę przez internet, żeby nie zaśmiecać głównego. W pierwszym poście są też link do przydatnych rzeczy