Re: Food Chain Magnate (Jeroen Doumen, Joris Wiersinga)
: 21 lis 2021, 00:15
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
bardziej chodzi mi o to, ze one wpadaja tak z automatu, nie wymagaja nic wysilku, tylko wpadaja za robienie banalnych rzeczy i po kilku turach wiekszosc jest juz rozdana. Pierwsze tury to festiwal zdobywania osiagniec.Jakies to dziwne dla mnie, cos mi w tym zgrzyta
wiem, ale jakos mi to nie pasuje, ale widzd, ze to tylko moje spostrzezenie chyba
Myślę, że już trochę zbyt mocno zapędzasz się w zaprzęganiu własnego gustu do prób merytorycznej/obiektywnej oceny projektów graficznych ich gier, w dodatku aż nadto widać, że wciąż nie rozumiesz konwencji i koncepcji, która za nimi stoi. A argument, że Y. Moedt robi tylko dla Splottera - hmm, cóż.. Doumen i Wiersinga teżCiuniek pisze: ↑20 lis 2021, 13:28 Tego grafika przypiąłem do nich skrótem myślowym i zaklasyfikowałem jako "jednego z nich", bo jego jedyne doświadczenie z pracą w branży (wg bgg) jest związane ze Splotterem. Uważam, że wykazał się niezbyt wysoką kompetencją podczas projektowania Antiquity. Nie grałem w Indonezję, ale słyszałem same złe rzeczy. Stąd moje nieuzasadnione niczym ponad przeczucie podejrzenie, że decyzja o wyborze grafika podyktowana była czymś w stylu "znamy go, może zrobi tanio i szybko, już z nim pracowaliśmy". Albo to kolega, któremu nie wypada odmówić jak oferuje pomoc.![]()
no wlasnie ja mam tskie odczucie, ze to taki sztuczny zabieg zamiast wprowadzic po prostu asymetryczne startowe restauracje, ale jak nikomu to nie przeszkadza tylko mi to spoko:)
Gdybyś napisał wprost, że pierdzielę głupoty i się nie znam, to przynajmniej doceniłbym bezpośredniość przekazu. A tak zaczęliśmy wątek rozmawiania o mnie, a to nie czas i miejsce, bo w tytule tematu nie ma mojego nazwiska.
Nie do końca rozumiem, o co chodzi. Tłumaczyłem się po prostu dlaczego mój mózg umieścił Moedta w zbiorze "Splotter" razem z pozostałymi dwoma nazwiskami.
Ale gdyby były od początku asymetryczne, to od początku gra narzucałaby Ci pewien sposób gry. A tak de facto draftujesz sobie zdolności w trakcie paru pierwszych rund, mogąc reagować na poczynania innych. I w ten sposób rośnie liczba możliwych do uzyskania kombinacji zdolności. To jest całkiem cwane. Nieintuicyjne, ale cwane.
Trochę tak, jakby wybór rasy w Projekcie Gaja był przesunięty do drugiej rundyAle gdyby były od początku asymetryczne, to od początku gra narzucałaby Ci pewien sposób gry. A tak de facto draftujesz sobie zdolności w trakcie paru pierwszych rund, mogąc reagować na poczynania innych. I w ten sposób rośnie liczba możliwych do uzyskania kombinacji zdolności. To jest całkiem cwane. Nieintuicyjne, ale cwane.
Ja to widzę tak, że zostawili stylizację na planszy, ale mechanika zdecydowanie nie jest z lat sześćdziesiątych. Czyli w gruncie rzeczy zrobili coś podobnego do opisanego przez Ciebie filmu The Lighthouse. :)Ciuniek pisze: ↑20 lis 2021, 09:38 Był sobie niedawno film The Lighthouse. Wygląda jak coś z innej epoki, został celowo wystylizowany. Jednocześnie tworzy tę stylistykę korzystając ze środków i narzędzi, które w tamtej epoce były niedostępne. W efekcie dostajemy coś co wygląda jak stary film, ale w zestawieniu z nim od razu widać różnice. Bo The Lighthouse to nie jest stary film.
Nie ma wartości w dosłownym kopiowaniu.
Piekło zamarzło.karmazynowy pisze: ↑08 sty 2022, 12:31 Na ostatnich planszowkach TV prezes puszcza oko, że będzie Keczup po naszemu.
W pełni się zgadzam, są to bardzo różne od siebie gry ale jednak coś je łączy. Obie uwielbiam.bardopondo pisze: ↑14 sty 2022, 09:59 Open information, jednocześnie w fazie restrukturyzacji nie ma się wglądu w strukturę firm przeciwników, należy pamiętać jakie karty może mieć przeciwnik do zagrania. Na 4 graczy, 10 + domach, spamiętanie kto ma ile pricing managerów, kto ile wyprodukuje coli, i jaki będzie miał zasięg jest albo niemożliwe albo mało satysfakcjonujące a to przecież istotny element warunkujacy przebieg rundy.
Dla mnie przy tak wielu zmiennych gra się w pewnym momencie robi się "whatever goes". W Gai masz wszystko dużo bardziej kontrolowalne, klarowne.
Nie zrozum mnie źle - Projekt Gaja jest znacznie trudniejszą grą, jednak FCM odbija to sobie trochę poziomem interakcji. Nie wiem jednak jak to będzie po większej liczbie rozgrywek, w Gaję grałem ponad 50 razy a w FCM 5, no i wydaje mi się, że FCM oferuje ogromne drzewko decyzyjne, nie jest ono tak zawiłe jak w Gai, ale za to FCM odbija to sobie wyższą interakcją, więc paruje mi podobnie jak przy PG.KamradziejTomal pisze: ↑14 sty 2022, 10:49 Bardzo mnie zaintrygowały te porównania do Projektu Gaja pod kątem mózgożerności i tutaj pojawia się magiczne pytanie - czy tak samo dobrze działa na 2 osoby?![]()
Osobiście nie grałem, ale kojarzę opinie, że ze względu na snowball gra na 2 osoby jest bardzo brutalna. Czy ktoś to lubi czy nie, to kwestia indywidualnaKamradziejTomal pisze: ↑14 sty 2022, 10:49 Bardzo mnie zaintrygowały te porównania do Projektu Gaja pod kątem mózgożerności i tutaj pojawia się magiczne pytanie - czy tak samo dobrze działa na 2 osoby?![]()