Zimna Wojna / Twilight Struggle (Ananda Gupta, Jason Matthews)

[Przemek Bard.pl]

np. Marine Barracks Bombing

Wszelkie tego typu błędy zostały wyeliminowane w II edycji


Pracujemy właśnie nad III edycją Zimnej Wojny i napotkaliśmy drobny problem, który mam nadzieję, pomożecie nam rozwiązać. Jak wspominałem postanowiliśmy dodać do III edycji żeton karty NORAD, przy czym na tyle żetonu jak wiadomo jest boleśnie mało miejsca, a karta zawiera bardzo dużo treści, która powinna być streszczona na żetonie. Wszystko sprowadza się do 3, 4 słów. Z góry dziękuję za wszelkie propozycje

[KubaP]

Pracujemy właśnie nad III edycją Zimnej Wojny i napotkaliśmy drobny problem, który mam nadzieję, pomożecie nam rozwiązać. Jak wspominałem postanowiliśmy dodać do III edycji żeton karty NORAD, przy czym na tyle żetonu jak wiadomo jest boleśnie mało miejsca, a karta zawiera bardzo dużo treści, która powinna być streszczona na żetonie. Wszystko sprowadza się do 3, 4 słów. Z góry dziękuję za wszelkie propozycje

To może najsensowniej dać tylko "NORAD"?

[godpuppet]

nie da się streścić
może zawrzeć tylko część informacji, np. anulowany przez "Bagno"

[Przemek Bard.pl]

nie da się streścić
może zawrzeć tylko część informacji, np. anulowany przez "Bagno"

Myślę, że mogłoby to wprowadzić w błąd początkujących graczy

To może najsensowniej dać tylko "NORAD"?

Skłaniamy się najbardziej ku tej opcji właśnie.

[godpuppet]

Myślę, że mogłoby to wprowadzić w błąd początkujących graczy

też się nad tym zastanawiałem... także chyba sam NORAD będzie najlepszym wyjściem

[gracjan]

Tak jest np. w Vassalu.

[gracjan]

np. Marine Barracks Bombing

Wszelkie tego typu błędy zostały wyeliminowane w II edycji


Pracujemy właśnie nad III edycją Zimnej Wojny i napotkaliśmy drobny problem, który mam nadzieję, pomożecie nam rozwiązać. Jak wspominałem postanowiliśmy dodać do III edycji żeton karty NORAD, przy czym na tyle żetonu jak wiadomo jest boleśnie mało miejsca, a karta zawiera bardzo dużo treści, która powinna być streszczona na żetonie. Wszystko sprowadza się do 3, 4 słów. Z góry dziękuję za wszelkie propozycje

Dziś przyszła pocztą ZW II edycja więc pewnie zobaczę

[Orris]

Dzień dobry wszystkim!

Naszło mnie jedno pytanie w trakcie czytania podręcznika. Czy w Polsce są organizowane zawody w Zimną Wojnę? Zasugerowałem się raportem z mistrzostw.

[szmajchel]

Są ligi online.

[Pynio]

Witam

Jest po kilkukrotnym przeglądnięciu zasad i nasuwa mi się jedno podstawowe pytanie. Od razu zaznaczam, że do tej pory nie rozegrałem partii, jednak zasady są w tym wypadku dość "jasno" określone.

Problemem są dla mnie - karty "wydarzeń"...

Można je zagrać dwojako: jako PO (punkty operacyjne), za które można zajmować terytoria, rozpoczynać przewroty, z tego co pamiętam jeszcze jest rajd kosmiczny i coś a'la przewrót Po zagraniu tego dostajemy PO ale i rozpatrujemy tekst na karcie.

Po co zatem karty zagrywać w drugim trybie czyli zagranie karty "wydarzeń" - jako... WYDARZENIE?! Tak też przeczytałem, że działa się zgodnie z zapisem na karcie, nie za bardzo wiem co zrobić z punktami w gwiazdce, jednak wyczytałem gdzieś w akapicie, że też jest to traktowane jako punkty operacyjne.

Nie mam pojęcia czemu jest to rozdzielone w instrukcji. Po prostu nie doszukuję się różnic, które pokazują sens takiego podziału w instrukcji.

Pozdrowienia

[Kolejarz]

Jest rozdzielone, bo można zagrać albo na punkty (i wtedy zwykle nie zachodzi wydarzenie), albo na wydarzenie (i wtedy zwykle przepadają punkty).

Zagrywając jako wydarzenie po prostu stosujemy się do instrukcji z karty, punkty nas nie interesują.

Na punkty możemy zagrać jako dodanie wpływu, reorientację sojuszy, przewrót albo wyścig kosmiczny, wszystko opisane bardziej szczegółowo w instrukcji i na kartach pomocy.
I tu pojawia się ważny element gry - jeśli zagrywamy kartę obcego mocarstwa (bo talia jest jedna, kart się nie rozdziela), to wydarzenie i tak zachodzi, ale zwykle nie będzie dla nas korzystne. Trzeba tak operować kartami na ręce, żeby przeciwnik miał z nich jak najmniej korzyści. Czasem da się zagrać wydarzenie tak, że nie może ono zajść albo nic nie zmieni np. uzyskanie przez przeciwnika kontroli nad państwem, w którym już ją posiada. Jeśli zagrywamy na punkty własną albo neutralną kartę, to wydarzenie nie zachodzi.

[Pynio]

Jest rozdzielone, bo można zagrać albo na punkty (i wtedy zwykle nie zachodzi wydarzenie), albo na wydarzenie (i wtedy zwykle przepadają punkty).

Zagrywając .....

Ok... To miało dla mnie sens i rzeczywiście tak jest. Uczepiłem się jakiegoś zdania, które nie wiem czemu tak mi w głowie zamieszało.

Ostatnie pytanie dotyczące tej sprawy:
W opisie zagrania PO jest dokładnie opisane co się dzieje jeśli karta dotyczy przeciwnika. W opisie zagrania WYDARZENIA mamy natomiast coś takiego:
" Gracz może zagrać kartę jako wydarzenie zamiast operacji. Jeśli wydarzenie jest powiązane z jego supermocarstwem lub jest powiązane z obydwoma supermoca; to rozpatrz efekt zawarty w tekście karty."

Co jeśli zagrywam WYDARZENIE dla strony przeciwnej? Nic o tym nie ma w opisie zagrania WYDARZENIA.

[Kolejarz]

Bo po co tak zagrywać? Wydarzenia przeciwnika pomagają tylko jemu, więc zawsze zagrywasz je na punkty dla siebie i zaciskasz zęby, bo on też ma jakiś profit dla siebie.

[Pynio]

Bo po co tak zagrywać? Wydarzenia przeciwnika pomagają tylko jemu, więc zawsze zagrywasz je na punkty dla siebie i zaciskasz zęby, bo on też ma jakiś profit dla siebie.

Oczywiście. Zagrywam jako PO, ale karta jest nadal rozpatrywana jako wydarzenie dal strony przeciwnej. Stoi w instrukcji jak byk.

Dziękuję za rozwianie wątpliwości! Masz u mnie piwo

[ghostdog]

i to największa bolączka - bo czasem PO dla mnie jest zbyt niskie w stosunku do ew wydarzenia dla przeciwnika. Możesz je zawsze spróbować wysłać w kosmos - wówczas wydarzenie nie jest rozpatrywane.

[Pynio]

Oczywiście. Chyba, że mam wysoki stopień wyścigu kosmicznego i mogę ją potem odrzucić automatycznie.

[szmajchel]

Oczywiście. Chyba, że mam wysoki stopień wyścigu kosmicznego i mogę ją potem odrzucić automatycznie.

Automatycznie odrzucić? Jest jeden bonus za wyścig kosmiczny, który pozwala odrzucić na koniec swojej tury jedną kartę z ręki. Ale bardzo rzadko ktoś osiąga taki stopień.

[gracjan]

Właśnie a propos możliwości odrzucenia karty z wyścigu kosmicznego. W ten sposób nie można odrzucić karty Kulminacji, bo aby ją odrzucić to karta musi być najpierw zatrzymana (z ang. "held") co sprawia, że przegrywamy zanim odrzucimy?
Dobrze kombinuję?

Aha, jak sprawdzacie, czy przeciwnik nie zatrzymał karty Kulminacji? Pokazujecie sobie szybko dolne części kart czy nie ma tam czerwonego paska, ale żeby nie dojrzeć numerka wydarzenia (jak dla mnie szkoda, że w wersji PL przenieśli je na dół, pewnie nikt z Barda o tym nie pomyślał, że jednak jest jakiś powód).

pzdr,
G.

[KubaP]

Właśnie a propos możliwości odrzucenia karty z wyścigu kosmicznego. W ten sposób nie można odrzucić karty Kulminacji, bo aby ją odrzucić to karta musi być najpierw zatrzymana (z ang. "held") co sprawia, że przegrywamy zanim odrzucimy?
Dobrze kombinuję?

Aha, jak sprawdzacie, czy przeciwnik nie zatrzymał karty Kulminacji? Pokazujecie sobie szybko dolne części kart czy nie ma tam czerwonego paska, ale żeby nie dojrzeć numerka wydarzenia (jak dla mnie szkoda, że w wersji PL przenieśli je na dół, pewnie nikt z Barda o tym nie pomyślał, że jednak jest jakiś powód).

pzdr,
G.

Zasada z pokazywaniem to zasada turniejowa. Jeśli siadam z kims do gry, to nie z osobą, która mogłaby oszukiwać jeśli chodzi o zasady.

[gracjan]

OK.
Ja jednak uważam, że "strzeżonego..." + jeśli się gra z nowym graczem, to można go uchronić przed nieświadomym oszustwem.

Właśnie a propos możliwości odrzucenia karty z wyścigu kosmicznego. W ten sposób nie można odrzucić karty Kulminacji, bo aby ją odrzucić to karta musi być najpierw zatrzymana (z ang. "held") co sprawia, że przegrywamy zanim odrzucimy?
Dobrze kombinuję?

A co z pierwszą częścią pytania cytowaną wyżej, ktoś się odniesie?

pzdr,
G.

[godpuppet]

sprawdziłem w FAQ i na BGG - nie można w ten sposób odrzucić karty punktowania - własnie z tego względu, że nie wolno zatrzymać karty.

Z kolei Plan 5-letni dopuszcza odrzucenie karty punktowania - ponieważ robimy to w swojej rundzie i de facto nie "zatrzymujemy" karty punktowania.

[prezestomek]

Jakie macie pomysły na taktykę/zagrywanie kart PO/wydarzenia (nie mówię tu o losowości kart jakie można dostać) dla USA i ZSRR? Chodzi mi tu o sytuacje np. gdzie mamy kartę kulminacji jakiegoś regionu gdzie akurat przeciwnik będzie lepiej punktował wiec czy jest sens za wszelką cenę ładować tam PO? (i o takie inne niuanse, które zauważyliście grając w ZW). Zapraszam do dyskusji.

[Kolejarz]

Wszystko zależy od okoliczności, np. jeśli gram ZSRR i mam kartę punktowania regionu, w którym nie mam przewagi mogę zagrać jakieś przydatne wydarzenie jako Headline, wyrównać siły, a w pierwszej turze akcji kulminację, przeciwnik nie zdąży zareagować. Jeśli widzę, że nie odbuduję przewagi, to będę raczej starał się odwrócić uwagę od tego regionu, a jeśli mam akurat mocne karty, to mogę zaryzykować i wchodzić w niego - przeciwnik się pewnie domyśli, ale może nie da rady mnie powstrzymać. Na pewno nie ma co zawsze wchodzić za wszelką cenę, często jakiś region można odpuścić.
Za dużo zmiennych, sytuacja na planszy, karty na ręce, tu już potrzebny byłby bardziej szczegółowy poradnik jak rozgrywać daną rękę w zależności od etapu gry, sytuacji na planszy, kart które zeszły, aktywnych wydarzeń itd.

[prezestomek]

A jeśli kraj ma 5 państw strategicznych gdzie przeciwnik ma 3 a ty 2 i ciągle dokładasz żeby mu zmniejszyć o 1 (do równowagi) i tak w kółko (oczywiście płacąc 2PO za 1PO) to czy takie coś ma sens? Ja tak grałem ze 2-3 razy i w sumie źle na tym wyszedłem tylko.. (PZ bliskie 0-5)

[Kolejarz]

Przeciwnik ma przewagę nie tylko w państwach strategicznych, ale i w możliwości ich ochrony. Potrzebuje mniej PO, żeby przywrócić utraconą kontrolę w państwie. Może używać gorszych kart, a przy takich samych i lepszych może umocnić swoją pozycję - więc jeszcze więcej będzie kosztować wejście w jego państwa. W takim wypadku bardziej może opłacać się reorientacja sojuszy albo przewrót, w zależności od stabilności państwa i sąsiadów. Czasem akurat podejdzie nam dobre wydarzenie. Oczywiście problemem może być niski poziom DEFCON, ale wielokrotne dokładanie wpływów do tego samego państwa raczej nie przyniesie nic dobrego. Czasem lepiej odpuścić i skupić się na zdobywaniu punktów tam, gdzie są one pewniejsze, a w przegranych regionach tylko ograniczać straty i ewentualnie czekać na dobrą okazję.