Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Fegat
Posty: 837
Rejestracja: 23 lut 2015, 08:22
Lokalizacja: Zabrze
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Fegat »

I toffifiii :D
www.przystole.org <<=== Ameri, ameri i więcej ameri! :D
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: costi »

Pędzle lepiej kupować w sklepie dla plastyków - wybór większy, a za to samo płaci się 4-5zł a nie 10-15 ;)
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
walkingdead
Posty: 2330
Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
Has thanked: 279 times
Been thanked: 687 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: walkingdead »

schizofretka pisze:Za paletę bardzo dobrze robią płyty cd/dvd ;)
Ja korzystam z listka/blistra po tabletkach. :D Każdy kolor ma własną "dziurkę", a jak trzeba to można mieszać. Mnie jest tak wygodnie.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10026
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1276 times
Been thanked: 1326 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

podstawka Imperium atakuje pobrudzona, no jeszcze podstawki ;)...

może nawet kiedyś zagram ;)
Spoiler:
Fegat
Posty: 837
Rejestracja: 23 lut 2015, 08:22
Lokalizacja: Zabrze
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Fegat »

IA po malowaniu wygląda super.

Mi do kompletu brakuje pomalowania 4 figurek, ale nie mogę się za to wziąć, ponieważ kończę dreadfleeta... Miałem tam do pomalowania kilka elementów scenerii + małe statki. Nie miałem pojęcia, jakie to będzie czasochłonne... :(
www.przystole.org <<=== Ameri, ameri i więcej ameri! :D
Muttah
Posty: 1197
Rejestracja: 11 wrz 2005, 15:36
Lokalizacja: Katowice
Been thanked: 2 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Muttah »

A ja już robię drugiego predatora :twisted: Jak będzie gotowe całe hunting party, to się pochwalę ;-)
Fegat
Posty: 837
Rejestracja: 23 lut 2015, 08:22
Lokalizacja: Zabrze
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Fegat »

Kilka fot z imperium atakuje:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Więcej fot na moim prywatnym FEJSBUKOWYM albumie:
https://www.facebook.com/kamil.s.ciesla ... 685&type=3
www.przystole.org <<=== Ameri, ameri i więcej ameri! :D
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: schizofretka »

Poddaję się, od dziś maluję tylko murzynów. Mam z 5 farb chyba które mają w nazwie 'flesh' i nie jestem w stanie uzyskać realistycznego efektu 'europejskiej' skóry. Planszówkowe załatwiałem głównie offwhite/dead flesh + ogryn flesh wash i do malowania 'na szybko' dawało radę, ale jeśli figurka jest lepsza i chcę pobawić się w detale, to wyraźnie twarz jest najsłabszym elementem. Ma ktoś jakiś sprawdzony, max 3-4 etapowy proces? Najlepiej, jeśli pozwala na naniesienie poprawek po krzywo naniesionych oczach, co metoda malowania kolor - wash - (highglighty - wash)* praktycznie uniemożliwia.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
idzi
Posty: 164
Rejestracja: 21 sty 2014, 08:59
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 2 times
Been thanked: 2 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: idzi »

schizofretka pisze:Poddaję się, od dziś maluję tylko murzynów. Mam z 5 farb chyba które mają w nazwie 'flesh' i nie jestem w stanie uzyskać realistycznego efektu 'europejskiej' skóry. Planszówkowe załatwiałem głównie offwhite/dead flesh + ogryn flesh wash i do malowania 'na szybko' dawało radę, ale jeśli figurka jest lepsza i chcę pobawić się w detale, to wyraźnie twarz jest najsłabszym elementem. Ma ktoś jakiś sprawdzony, max 3-4 etapowy proces? Najlepiej, jeśli pozwala na naniesienie poprawek po krzywo naniesionych oczach, co metoda malowania kolor - wash - (highglighty - wash)* praktycznie uniemożliwia.

może to coś ci pomoże
http://www.coloureddust.com.pl/2012/08/ ... e-way.html
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: schizofretka »

To jest skala 70mm, którą maluje się jednak inaczej. Jeśli highlight ogranicza się do jednej cieńkiej linii, to trudno go jeszcze kryć laserunkiem dla rozmycia. No i nie bardzo jest to metoda do malowania kilkunastu czy klikudziesięciu figurek 28mm... Z bohaterem można sobie pozwolić na bawienie się w kilkanaście warstw, ale z szeregowymi wojakami trochę trudniej. Inna sprawa, że imo Kislev Flesh jest zbyt żółty/za mało różowy jak dla mnie na kolor bazowy skóry.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
Arcus
Posty: 37
Rejestracja: 16 gru 2014, 10:21
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Arcus »

To i ja się dołączę do wątku.
Chciałem zacząć przygodę z malowaniem, choć do tej pory nie miałem planszówek z figurkami (głównie ciężkie euro).
Z tego względu najpierw wybrałem grę do pomalowania i wybór padł na Drako, głównie ze względu na cenę.

Co do farbek, zastanawiałem się nad zestawem startowym od Army Paintera. I tu pojawiło się pytanie.
http://www.bard.pl/7,15410,oferta,zesta ... nt-set.htm
Army Painter Ink - co to za cudo? Znalazłem informację że jest to "quick shade ink" - czy da się to stosować jak zwykły quickshade? Jeśli nie, to czy jest jakieś tańsze rozwiązanie niż cała puszka quick shade od Army Paintera (np. mniejsze opakowanie)? Bejca wygląda obiecująco, ale chyba nie będę ryzykował.

Drugie pytanie mam bardziej odnośnie techniki, w jaki sposób można zrobić skrzydła smoka jak tu:
https://boardgamegeek.com/blogpost/1862 ... ome-dwarfs
Aerografu nie mam i mieć nie będę, a chciałbym uzyskać choć trochę podobny efekt pędzlem.

Z góry dzięki za wszelkie rady!

EDIT:
Jeszcze jedno małe pytanie - jaką farbę ArmyPaintera polecacie na skórę?
Podkład wezmę czarny. Chyba że taki jak poniżej nada się też na smoka, wtedy skórę mogę zostawić w kolorze podkładu?
http://www.bard.pl/5,15195,oferta,farby ... -flesh.htm
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: schizofretka »

1. Inki od AP to tak naprawdę washe, to nie ta bejca co oryginalny quickshade. Działa podobnie, ale nanoszone pędzlem i akrylowe. Zdecydowanie polecane
2. Blending, layering, laserunek/glaze - w kolejności od najtrudniejszej do najprostszej.
3, AP ma tylko jeden kolor skóry, właśnie ten. Jest raczej ciemniejszy i bardziej żółtawo-brązowy niż różowy, dlatego nadaje się bardziej na cienie na skórze niż na samą skórę, zwłaszcza pod wash.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
idzi
Posty: 164
Rejestracja: 21 sty 2014, 08:59
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 2 times
Been thanked: 2 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: idzi »

schizofretka pisze:To jest skala 70mm, którą maluje się jednak inaczej. Jeśli highlight ogranicza się do jednej cieńkiej linii, to trudno go jeszcze kryć laserunkiem dla rozmycia. No i nie bardzo jest to metoda do malowania kilkunastu czy klikudziesięciu figurek 28mm... Z bohaterem można sobie pozwolić na bawienie się w kilkanaście warstw, ale z szeregowymi wojakami trochę trudniej. Inna sprawa, że imo jest zbyt żółty/za mało różowy jak dla mnie na kolor bazowy skóry.
Bardziej chodziło mi o łączenie farb dla lepszego efektu skóry. Na zdjęciach widać efekt ich użycia. Czasem boleśnie jest jak kolor ci nie podpasuje podczas nakładania.

tez mam mieszane uczucia co do Kislev Flesh
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: costi »

Vallejo ma całą gamę najróżniejszych kolorów skóry, zarówno w palecie Game jak i Model Color.

Pogrzebcie po profilu Angela Giraldeza na FB, wrzucał tam kilka tutoriali step-by-step figurek do Infinity, info odnośnie tego jak malował skórę też się pewnie znajdzie.
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: schizofretka »

Ale ja mam wszystkie kolory skóry z Game Color, i generalnie są do d jako kolory bazowe - elf skin jest zbyt intensywny i pomarańczowy, to już opalona skóra, nie da się zwashować. Pale Skin jest mocno różowe, teoretycznie pod washem sepia powinno być lepiej, ale robi się znów bardzo opalona i nienaturalna. Ja używam w końcu tego Elfic Flesh (offwhite) pod washa, i do figurek planszówkowych 'na szybko' ujdzie, ale chciałbym umieć zrobić trochę lepszy efekt.

Niestety wszystkie tutoriale, zwłaszcza od utytułowanych malarzy opisują sposób malowania bardziej lub mniej wystawowy, a nie tt - tt+ - kilkanaście warstw, przynajmniej pięć kolorów. A ja chciałbym coś pośredniego, w stylu:
Ten kolor na bazę, ten na layering z wyjątkiem oczodołów i blizn, ten na washa, ten na highlighty i - voila - skóra kaukaska klimatów umiarkowanych.


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Iesthir
Posty: 286
Rejestracja: 18 lut 2015, 10:33

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Iesthir »

Ja używam:
Baza: Midlund Flesh od P3
Cień: wash Ogryn Flesh (Teraz to Reikland Fleshshade)
Rozjaśnienie: Midlund Flesh, Midlund Flesh + Menoth white highlight (też P3) aż do samego Menoth white highlight

Wychodzi trochę na różowo, ale ogólnie jest ok (moim zdaniem).
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: schizofretka »

Heh, przed chwilą zamówiłem Midlund i Rhyn Flesh ze względu na różowawy odcień ;) Mam nadzieję, że nie jest w drugą stronę...

Czyli:
1. Cała twarz midlund
2. wash
3. midlund jeszcze raz - gdzie? Cała twarz z wyjątkiem oczodołów, wnętrza uszu, szyi? czy tylko policzki, czoło, nos i broda?
3 highlighty to już w miarę jasne - brwi, góra kości policzkowych, nos, uszy

Próbowałeś washować sepią (gw albo jeszcze lepiej stare gw/AP light tone)? Wynik powinien być mniej różowy.

Zapodasz jakąś fotkę, najchętniej z porównaniem do kleksa z jakiegoś flesha citadel/vallejo do porównania?


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: schizofretka »

I głupie pytanie podważające normalny sposób malowania: dlaczego miałbym nie dolewać do farb rozcieńczalnika aero/wody do słoiczków/butelek? Nawet w nowych citadelkach jest sporo miejsca górą, a wtedy wilgotny pędzel możnaby zanużać od razu w słoiku bez mieszania w wieczku/na palecie.


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
unicorn
Posty: 59
Rejestracja: 28 sie 2006, 14:06
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: unicorn »

Jakiś czas temu pomalowałem figurki do Pokoju-25.

Karty postaci:
Obrazek

Zdjęcia pomalowanych figurek - zdjęcia przeciętne (trochę za dużo żółtego w stosunku do rzeczywistości) - jestem dość słabym fotografem:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Iesthir
Posty: 286
Rejestracja: 18 lut 2015, 10:33

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Iesthir »

Jakoś przegapiłem twój post :oops: Ale już odpowiadam.
schizofretka pisze:Czyli:
1. Cała twarz midlund
2. wash
3. midlund jeszcze raz - gdzie? Cała twarz z wyjątkiem oczodołów, wnętrza uszu, szyi? czy tylko policzki, czoło, nos i broda?
3 highlighty to już w miarę jasne - brwi, góra kości policzkowych, nos, uszy
Idąc po kolei:
1. Cała twarz midlund flesh
2. Wash - prosto ze słoiczka
3. Midlund - tak jak opisałeś, praktycznie cała twarz, oprócz najbardziej zacienionych części
4. Highlighty - przewarznie 2-3. Najpierw policzki, czoło, nos, broda, a później kolejne coraz delikatniejsze.
5. (opcjonalne) Focus pointy - dosłownie punkciki na końcu nosa i najjaśniejszych na najjaśniejszych highlightach
6. (opcjonalne) Bardzo rozwodniony wash po całości, żeby podkreślić cienie i zlać warstwy farby

Generalnie jak maluję figurki do gier planszowych, to robię kroki 1-4, w 4 kroku daję tylko 2-3 highlighty. Jak ćwiczę/staram się to robię 1-6.
Próbowałeś washować sepią (gw albo jeszcze lepiej stare gw/AP light tone)? Wynik powinien być mniej różowy.
Tak. Ale efekt jest mocno taki sobie. Za to można próbować kombinacji kolorów typu Karak stone + rozwodniony (!) wash sepii. Wychodzi bardziej brązowo/żółto niż różowo (coś jak arab w porównaniu do europejczyka). Generalnie żadko tak maluję, ale przymierzam się, żeby popróbować.
Zapodasz jakąś fotkę, najchętniej z porównaniem do kleksa z jakiegoś flesha citadel/vallejo do porównania?
Nie mam niestety flesha citadel ani vellejo, więc nie mam jak porównać. Ale mam coś takiego:

Obrazek

Kroki 1-6 z opisu.

To najlepsze zdjęcie jaki mam. Nigdy nie miałem cierpliwości, żeby fotografować swoje figurki, mimo, że nawet zbudowałem sobie pudło do zdjęć. To z testów tego pudła. Trochę ostrość na twarzy uciekła, ale powinno pokazywać co i jak mniej więcej.
usiek
Posty: 30
Rejestracja: 14 paź 2015, 19:06

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: usiek »

Cześć.
Z uwagi na to, że dopiero przymierzam się do swojego pierwszego malowania szukam jakiegoś budżetowego zestawu startowego farb.
Ostatnio natrafiłem na coś takiego:
https://cdp.pl/quartermasters-paint-set-12-colours.html

W tym miejscu pada do Was pytanie:
Co o nich sądzicie? Czy na start "oblecą", czy tylko ułatwią zrażenie się do malowania z uwagi np. na słabe krycie, za gęstą konsystencję?

Nie ukrywam, że taki zestaw jest bardzo kuszący. Wszystkie kolory podstawowe, 2 cienie.
Aha i najważniejsze, do czego potrzebuję -> D&D i do Space Hulka (w niedalekiej przyszłości)
Iesthir
Posty: 286
Rejestracja: 18 lut 2015, 10:33

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Iesthir »

usiek pisze:Cześć.
Z uwagi na to, że dopiero przymierzam się do swojego pierwszego malowania szukam jakiegoś budżetowego zestawu startowego farb.
Ostatnio natrafiłem na coś takiego:
https://cdp.pl/quartermasters-paint-set-12-colours.html

W tym miejscu pada do Was pytanie:
Co o nich sądzicie? Czy na start "oblecą", czy tylko ułatwią zrażenie się do malowania z uwagi np. na słabe krycie, za gęstą konsystencję?

Nie ukrywam, że taki zestaw jest bardzo kuszący. Wszystkie kolory podstawowe, 2 cienie.
Aha i najważniejsze, do czego potrzebuję -> D&D i do Space Hulka (w niedalekiej przyszłości)
Na start na pewno będą bardzo dobre. Zestaw jest nie drogi i faktycznie ma podstawowej kolory. Na pewno wystarczy na sam początek żeby oswoić się z malowaniem i zobaczyć, czy to na pewno dla Ciebie. Ograniczona paleta wymusi eksperymenty z mieszaniem kolorów, co też jest plusem.

Natomiast jeśli po eksperymentach stwierdzisz, że dalej chcesz malować, konieczne będą inwestycje w więcej farb.
gaseki
Posty: 412
Rejestracja: 25 lut 2013, 22:16
Lokalizacja: Doncaster

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: gaseki »

Obrazek
Moje pierwsze skończone figurki - Firefly
Ostatnio zmieniony 26 paź 2015, 17:37 przez gaseki, łącznie zmieniany 1 raz.
Iesthir
Posty: 286
Rejestracja: 18 lut 2015, 10:33

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Iesthir »

gaseki pisze:
Moje pierwsze skończone figurki - Firefly
Obrazek się nie wyświetla. Do google drive'a lepiej chyba wrzucić linka jako [URL].

EDIT:
O teraz zaczął się wyświetlać :roll:
gaseki
Posty: 412
Rejestracja: 25 lut 2013, 22:16
Lokalizacja: Doncaster

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: gaseki »

zmieniłem hosta. ;) Dobrze wiedzieć z tym gugielem.
ODPOWIEDZ